Witajcie kochani,
Już dawno nie było recenzji żadnego koreańskiego cushiona, więc czas to nadrobić! Oczywiście to żart, a o mojej słabości do tego typu kosmetyków wiedzą już chyba wszyscy.
Tym razem zdecydowałam się w zasadzie wybrać produkt do testów prawie zupełnie w ciemno ponieważ marka ta była nowością w sklepie Jolse i mam wrażenie, że na rynku również ponieważ nie znalazłam zbyt wielu recenzji na innych blogach o tym kosmetyku.
Mimo wszystko zachęciła mnie szeroka gama dostępnych kolorów - do wyboru mamy aż osiem odcieni, co jest sporą liczbą biorą pod uwagę że zazwyczaj są tylko trzy. Jeżeli jesteście ciekawe, jak sprawdził się u mnie cushion z eSpoir, to zapraszam do dalszej lektury!
Opis Producenta
eSpoir, Pro Tailor Cushion EX to poduszka nasączona podkładem koreańskiej marki eSpoir, która posiada wysoki filtr ochronny SPF 50 PA+++. Podkład dzięki specjalnej formule dopasowuje się idealnie do skóry, wyglądając naturalnie i nie ścierając się w ciągu dnia - pochłania on nadmiar sebum oraz potu, dzięki czemu cera pod koniec dnia nie błyszczy się oraz nie powstają smugi.
Zapewnia efekt zdrowej, rozświetlonej cery oraz wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe.
W składzie zawiera wodę z zielonej herbaty oraz puder z koralowca, poprawiając przy tym ogólny stan cery i nie dopuszczając do jej przesuszenia. Dzięki elastycznemu, żelowemu pigmentowi daje efekt wysokiego krycia oraz rozjaśnionej skóry, a także neutralizuje zaczerwienienia.
W produkcie zastosowano trójwarstwową technologię (Triple Layer Technology):
- 1. warstwa wewnętrzna - sprawia, że makijaż jest długotrwały
- 2. warstwa środkowa - wygładza skórę
- 3. warstwa zewnętrzna - pozostawia nawilżający film dla uzyskania wykończenia 'glowing skin'
Skład - niestety, z racji tego, że to mało popularna koreańska marka to nie ma go w języku angielskim, ani też koreańskim online.
Moja Opinia
Cushion ma postać czarnej, eleganckiej kasetki wykonanej z gładkiego i matowego plastiku, która otwierana jest nie na klik, a na zatrzask działający na zasadzie magnezu. Takie rozwiązanie bardzo mnie zaskoczyło i mam z nim do czynienia po raz pierwszy, chociaż przyznam szczerze, że nie robi mi to większej różnicy - najważniejsze żeby produkt sam się nie otwierał i tak jest również w tym przypadku.
W środku znajduje się standardowo osobna przegródka z gąbeczką do nakładania produktu oraz lusterko - znowu niezabezpieczone folią. Gąbeczka jest cała czarna, miękka i aksamitna. Bardzo fajnie aplikuje się przy jej pomocy podkład i nabiera dokładnie taką ilość jaka jest potrzebna.
Właściwa gąbka - cushion, nasączona jest podkładem, a jej struktura składa się z wielu mikroskopijnych otworków. Dzięki temu produkt dłużej zachowuje świeżość i nie wysycha. Podkład ma kolor jasnego beżu i oceniłabym go na odcień 21. Ma bardzo ładny, naturalny i świeży zapach, który jeszcze przez jakiś czas utrzymuje się na skórze.
Oczywiście produkt aplikuje się poprzez jego wklepywanie - jednak nie mam najmniejszego kłopotu z roztarciem go w problematycznych miejscach, takich jak okolice skrzydełka nosa czy oczy. Krycie jest całkiem dobre - bez problemu neutralizuje zaczerwienienia i ukrywa wypryski. Niestety jednak, żeby nie było tak idealnie - cushion nie radzi sobie z przykryciem rozszerzonych porów. Pomimo aplikacji dwóch warstw nadal pozostają one widoczne. Produkt jest lekki i nie tworzy efektu maski - początkowo jest odrobinę lepki, jednak po kilku minutach gdy wyschnie staje się praktycznie niewyczuwalny.
To co najbardziej podoba mi się w tym produkcie to jego silne działanie rozświetlające. Po aplikacji cera nabiera promiennego blasku, a koloryt jest wyrównany i wygląda to naprawdę ładnie. Wykończenie raczej nie jest w moim stylu - preferuję matowe, natomiast tutaj mamy je dosyć naturalne i odrobinę mokre. Niezbędne jest użycie pudru na całą cerę.
Jeśli chodzi o trwałość to cushion wytrzymuje w zasadzie cały dzień bez poprawek - nie waży się, nie roluje, nie ciemnieje, ani nie ściera. Jedyna rzecz, do której mogę się doczepić to fakt, że wchodzi w te nieszczęsne rozszerzone pory i dosyć mocno je uwidacznia. Oprócz tego, w żaden sposób nie ogranicza przetłuszczania się cery, tak więc co 2-3 godziny muszę użyć pudru aby unormować sytuację.
Reasumując, produkt ten jest całkiem niezły jednak myślę, że nieszczególnie przypadnie do gustu dziewczynom z cerą mieszaną czy tłustą, a bardziej nada się dla tych, które mają skórę suchą bądź normalną. Jeżeli jesteście zainteresowane jego zakupem to możecie nabyć go na stronie Jolse za niecałe 33 USD (ok. 130 zł).
PLUSY MINUSY
- Duża gama dostępnych kolorów - Cena
- Ciekawy design - Nie zakrywa rozszerzonych porów, a pod koniec
- Gąbka do aplikacji dnia je podkreśla
- Zapach - Dosyć mokre wykończenie
- Dobre krycie
- Neutralizuje zaczerwienienia
- Radzi sobie z zakryciem niedoskonałości
- Nadaje cerze promienny i zdrowy wygląd
- Wyrównuje koloryt cery
- Nie ciemnieje, nie roluje się i nie ściera
- Wygląda naturalnie, nie tworzy efektu maski
- Jest praktycznie niewyczuwalny na twarzy
Co sądzicie o tym produkcie dziewczyny? Zapewne nie znacie samej marki, ale zastanawiam się czy stosujecie cushioiny i lubicie je tak samo jak ja :)
Myślę ,że ten produkt sprawdziłby się u mnie , bardzo lubię podkłady tego typu.Będziesz się śmiać ale tak mnie zaraziłaś tymi kosmetykami z Azji, że teraz w sklepach tylko na nie zwracam uwagę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeń! <3 Cieszę się, że coraz więcej osób podziela moją pasję i miłość do azjatyckich kosmetyków :P
UsuńNiesamowicie ciekawy produkt :) W pierwszej chwili pomyślałam, że to cień do powiek :D Ma bardzo ładne opakowanie, ale jak mówisz że podkreśla rozszerzone pory to niestety się u mnie nie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCushion bardzo dobrze dopasowuje się do skóry, i prawdopodobnie wchodzenie w pory jest tego rezultatem. Podejrzewam, że produkt by ich nie podkreślał w przypadku dziewczyn, które nie mają z nimi dużego problemu tj. głównie cera sucha i normalna.
UsuńCześć, marka Espoir jest dość popularna w Korei, należy do koncernu Amore Pacific (oczywiście :)), jest zaliczana do kategorii mid-range brands, obok Iope czy Laneige. Często jest porównywana do MAC-a ze względu na wysoką jakość i profesjonalne produkty do makijażu. Ze względu na wyższą cenę, nie jest tak bardzo widoczna w sklepach internetowych, więc pewnie dlatego jest w Europie mniej znana. Pozdrowienia z Seulu!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za tak dokładne objaśnienie tej kwestii, bo przyznaję że nie miałam pojęcia, iż eSpoir należy do Amore Pacific - cóż, człowiek uczy się przez całe życie :P
UsuńA, pobytu w Seulu bardzo zadroszczę ! :D
A cóż nie należy do AP? Niby drugim dużym graczem jest LG, ale mam wrażenie, że ich marki są mniej widoczne - mniej reklam - przez co AP zdecydowanie wygrywa. A podkład wybrałaś świetny, oby Ci długo służył! (dodatkowego refill'u nie dodają?) Pozdrowienia!
UsuńDodatkowy refill jest w zestawie, ale zapomniałam o nim chyba wspomnieć :P Jest za to na zdjęciach ;)
Usuńjestem mieszana - odpada ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktu do twarzy w takiej formie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, chyba nawet dzisiaj sprawdzałam go na jednej aplikacji, ale pewności nie mam. Co prawda na moją cerę by się nie nadał, ale pokochałam cushiony :)
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości, na jakiej aplikacji go sprawdzałaś? :)
UsuńTen cushion prezentuje się cudownie! :) Mojej cerze przydałoby się trochę rozświetlenia.
OdpowiedzUsuńZ cala pewnoscia wyglada bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńelegancki skurczybyk:) lubię jak podkład ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się za działanie rozświetlające, ale to że podkreśla pory już niekoniecznie ... :/
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki <3
może to kwestia ind?:)
UsuńWygląda fajnie może i ja w końcu zdecyduje się na coś z tego sklepu. Czasami warto sięgnąć po coś nowego :)
OdpowiedzUsuńWygląda super :) Ale wydaje mi się, że trzeba mieć dość ładną cerę, by go używać :(
OdpowiedzUsuńMoże, nie tyle co ładną, ale na pewno bez zbyt mocno rozszerzonych porów ;)
UsuńPrezentuje się na prawde nieźle. I z tego co napisałas, jest dobry. Mi akurat ta rozszerzone pory nie przeszkadzają, wiec sadzę, że z tego produktu byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które dają taki efekt rozświetlenia, więc będę go miała na uwadze. Marka jest oczywiście dla mnie nowa, bo nie znam kosmetyków koreańskich, ale recenzja bardzo dobrze napisana. Z pewnością będę tu wracać po kolejne.
OdpowiedzUsuńja ostatnio mam fazę na nowinki koreańskie :D
UsuńCieszę się, że recenzja okazała się przydatna kochana! :)
UsuńTy nas kusisz wszystkim co fajne i dobre;D
Usuńnigdy nie miałam tego typu podkładów, ale są bardzo ciekawe. ten fajnie wygląda ;) zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tego typu kosmetyków, ale chętnie kiedyś je przetestuję na sobie. Piękne opakowanie zawsze sprawia, że mam ochotę kupić daną rzecz. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo luksusowo :) Sama nigdy nie próbowałam nic tego typu, nawet chyba nie słyszałam wcześniej o takich, bardzo ciekawe :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam koreańskie kosmetyki. Muszę przetestować ten podkład
OdpowiedzUsuńagnieszka-gromek.blogspot.com
Bardzo ciekawią nas tego typu kosmetyki a dziś zauważyłyśmy, że otwarł się na rynku we Wrocławiu sklep z Koreańskimi kosmetykami. Musimy koniecznie do niego zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńMam kawałek do Wrocławia, więc raczej się tam nie pojawię ale fajnie, że powstaje coraz to więcej sklepów stacjonarnych, gdzie można nabyć azjatyckie kosmetyki :) Dajcie znać, jak było! :P
UsuńBardzo mnie zaciekawił, wcześniej o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo własnie moja cera jest tłusta więc produkt nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńe ja porów nie mam znaczej mam ale bardzo mało widoczne ;D
OdpowiedzUsuńMarka jest dla mnie kompletną nowością, ale muszę przyznać, że czuję się bardzo zaintrygowana! Podkładów w gąbeczce jeszcze nie miałam okazji używać, ale na swój pierwszy raz czeka w zapasach podkład Erborian, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale również mam nadzieję że się nie zawiedziesz! :)
UsuńCałkiem ciekawy produkt, choć cena dość wysoka i dla mnie kolorek byłby pewnie zbyt ciemny :<.
OdpowiedzUsuńUff, nareszcie miałam chwilę, żeby przeczytać :) Sam w sobie produkt fajny, ale kolor nie dla mnie, niestety... No i cena. W sumie sama nie wiem, może to wina zdjęcia a może on faktycznie ma taki odcień, ale gdyby był ciemniejszy to nie wykluczam, może by wskoczył na moją świąteczną listę życzeń ;)
OdpowiedzUsuńJa (wreszcie) znalazłam sobie podkład, który mi tych porów nie podkreśla, pracuję nad tym, by je zmniejszyć, no ale to zależy też od moich hormonów i tego, czy tarczyca ma dobry humor czy zły ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ten cushion to podziękuję, poszukam jakiś innych w Ciebie w recenzjach, które nie podkreślają tych wstrętnych dziur. :(
U mnie jest podobnie kochana :( Mam bardzo kapryśną cerę i o ile używam kosmetyków, które zwężają pory to jest okej, ale jak przestanę i na przykład skupię się bardziej na rozjaśnieniu to po jakimś czasie znowu wracają. A tak z ciekawości - o jakim podkładzie mowa? :D
Usuńbardzo ciekawy produkt :) coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuń