Hej dziewczyny,
W dzisiejszej recenzji opisałam dla was działanie czegoś w rodzaju hydrożelowej maski pod oczy, naturalnej koreańskiej marki Swanicoco. Jako, że maski w płachcie zrobiły prawdziwą furorę, koreańczycy poszli o krok dalej i stworzyli płatki do stosowania wyłącznie na okolicę pod oczami. Czy produkt ten, jest wart zakupu? Jak się u mnie sprawdził? Jeżeli jesteście ciekawe, czytajcie dalej!
Opis Producenta
Swanicoco, Multi-Active Hydrogel Eye Patch to płatki pod oczy o silnym działaniu nawilżającym i odżywczym. Produkt jest zalecany dla poszarzałej i zmęczonej skóry w okolicach oczu. W opakowaniu znajdują się 52 sztuki. Zawiera szereg ekstraktów i wyciągów roślinnych, a wśród nich:
- Lukrecja, która wykazuje działanie antybakteryjne, nawilżające, łagodzące stany zapalne oraz zmniejszające obrzęki.
- Ekstrakt z korzenia Sophora, który jest silnym przeciwutleniaczem i działa rozjaśniająco oraz przeciwstarzeniowo.
- Ekstrakt z korzenia Mulberry, mający silne działanie rozjaśniające oraz odżywcze.
- Astaksantyna - składnik pozyskiwany z alg morskich, który działa jak naturalny filtr przeciwsłoneczny oraz wykazuje silne działanie antyoksydacyjne i chroni przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Wykazuje również właściwości przeciwzapalne.
- Ekstrakt z żeń-szenia - wykazuje silne właściwości rewitalizujące, regenerujące, poprawiające ukrwienie skóry oraz jej odnowę.
- Róża stulistna - działa przeciwzapalnie i łagodząco. Posiada działanie antyseptyczne, antybakteryjne i lekko ściągające.
- Grzyb Sang-Hwang - ma działanie rozjaśniające, przeciwtrądzikowe oraz przeciwstarzeniowe.
Sposób użycia:
Po umyciu cery, nałóż płatki pod oczy na okres 20-30 minut. Po tym czasie, zdejmij płatki i delikatnie wklep pozostałości esencji, aż do jej całkowitego wchłonięcia.
Skład:
Water, Glycerin, Butylene Glycol, Chondrus Crispus Powder, Amorphophallus Konjac Root Powder, Cyamopsis Tetragonoloba (Guar) Gum, Panax Ginseng Root Extract, Rosa Centifolia Flower Water, Aureobasidium Pullulans Ferment, Acetyl Glucosamine, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Cimicifuga Racemosa Root Extract, Polygonum Multiflorum Root Extract, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Extract, Phellinus Linteus Extract, Angelica Gigas Root Extract, Morus Alba Bark Extract, Paeonia Lactiflora Root Extract, Sophora Angustifolia Root Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Lysine, Histidine, Arginine, Aspartic Acid, Threonine, Serine, Glutamic Acid, Proline, Glycine, Alanine, Valine, Methionine, Isoleucine, Leucine, Tyrosine, Phenylalanine, Cysteine, Polyglutamic acid, Astaxanthin, Sodium Hyaluronate, Ceratonia Siliqua Gum, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Bambusa Textilis Stem Extract, Pinus Palustris Leaf Extract, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Gold (CI 77480), Betaine, Calcium Chloride, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Methylparaben, Chlorphenesin, Adenosine.
Moja Opinia
Od dłuższego czasu poszukiwałam jakichś dobrych płatków pod oczy, ale wszystkie znane marki miały naprawdę okropne składy, a wolę raczej uważać co kładę na skórę tuż pod oczami ponieważ jest bardziej delikatna niż na innych partiach twarzy. Aż w końcu trafiłam na Swanicoco - początkowo nie miałam nawet pojęcia, że mają w swojej ofercie taki produkt, ale kiedy wybierałam kosmetyki do recenzji to od razu wpadły mi w oko, a po zapoznaniu się ze składem, wiedziałam że to jest to.
Płatki zamknięte są w białym, plastikowym opakowaniu, ze srebrną zakrętką. Po jej zdjęciu, można zobaczyć plastikowe wieczko zabezpieczające, które pełni jednocześnie rolę przegródki na której spoczywa przeźroczysta szpatułka. Ma ona dosyć nietypowy kształt i jest raczej płaska, ale to dlatego że nie będziemy nakładać nią kremu, a wyjmować pojedyncze płatki pod oczy. W swojej roli spisuje się naprawdę dobrze, zapewniając jak najbardziej higieniczne warunki. Oczywiście po każdym użyciu należy ją przemyć i dokładnie osuszyć, a następnie odłożyć na swoje miejsce. Pod wieczkiem umieszczone są płatki pod oczy, ułożone w dwóch rzędach na przeciw siebie.
W opakowaniu znajdują się 52 sztuki, czyli wystarczą na dokładnie 26 aplikacji. Myślę, że to sporo i na tej podstawie można stwierdzić, że wydajność jest całkiem dobra, jeżeli założymy że płatki będziemy aplikować raz w tygodniu - wtedy, jak łatwo można policzyć powinny wystarczyć na mniej więcej pół roku.
Płatki wykonane są z hydrożelowej substancji i mają stałą postać. Są bardzo cienkie, półprzeźroczyste w żółtawo złotym kolorze. Nie ma w nich żadnych mieniących się drobinek, ich powierzchnia jest całkowicie gładka. Zatopione są w esencji, chociaż nie wiem czy stwierdzenie to nie jest przesadą ponieważ jest jej bardzo niewielka ilość i chyba została dodana tylko po to aby płatki się za szybko nie wysuszyły ponieważ jak podejrzewam wszystkie dobroczynne substancje zawarte są w warstwie żelowej. Co do zapachu, jest odrobinę wyczuwalny ale nie przywodzi mi na myśl nic konkretnego, i określiłabym go raczej jako neutralny.
Tak jak wcześniej wspomniałam, płatki aplikuję pod oczy podczas swojej wieczornej pielęgnacji jako ostatni krok, zazwyczaj raz w tygodniu, jednak nie jest to regułą. Jeżeli moja skóra jest przesuszona to wtedy zdarza się że zastosuję je po raz drugi. Mają one dosyć spore rozmiary i bez problemu pokrywają całą okolicę pod okiem - u mnie sięgają mniej więcej do połowy policzka.
Bardzo dobrze dopasowują się do skóry i kształtu twarzy oraz pozostają na swoim miejscu przez cały okres ich noszenia. Nic z nich nie spływa, ani nie kapie, dlatego można zająć się swoimi sprawami. Po zdjęciu, płatki pozostawiają delikatnie lepką warstewkę, która jednak po kilkunastu minutach się wchłania i pozostaje prawie niezauważalna.
Jeśli chodzi o skład, to są to najlepsze płatki pod oczy na jakie do tej pory się natknęłam, i nie - nie jest to przesadą. Na pierwszych dwóch miejscach mamy wodę i glicerynę, potem glikol butylenowy, który jest dla mnie niczym igła w oku, ale zdaję sobie sprawę z faktu że w tym przypadku jest konieczny. Następnie jest cała masa dobroczynnych ekstraktów roślinnych i wyciągów, takich jak ekstrakt z żeń-szenia właściwego, hydrolat z róży stulistnej, sproszkowana chrząstnica kędzierzawa, sproszkowane dziwidło, ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z nasion sezamu, argininę i wiele, wiele innych.
Skład jest naprawdę długi i imponujący, ale czy przekłada się on na działanie? Moim zdaniem jak najbardziej. Płatki bardzo dobrze nawilżają i koją skórę pod oczami - obecnie nie stosuję żadnego kremu, dlatego czasami skóra w tej okolicy jest odrobinę bardziej przesuszona, jednak odkąd stosuję te płatki to problem całkowicie zniknął.
Ponadto cera w tym rejonie jest odżywiona i pięknie rozjaśniona, a spojrzenie jest pełne blasku i bardziej wypoczęte. Oprócz tego, zauważyłam że płatki bardzo fajnie napinają skórę przez, co dolina łez staje się optycznie odrobinę mniej widoczna. Skóra jest wygładzona i wygląda na zdrową oraz pełną witalności - nie ma również mowy o jakichkolwiek liniach mimicznych, bo produkt skutecznie je spłyca. Oczywiście na trwałe zmarszczki raczej nie zadziała, ale skutecznie zapobiegnie powstawaniu nowych, bo elastyczna skóra jest na nie mniej podatna.
Reasumując, płatki te sprawdzą się u osób z każdym rodzajem cery ale myślę, że są najlepszym wyborem zwłaszcza dla osób młodych, które potrzebują odżywienia. W przypadku cery dojrzałej mogą być świetnym uzupełnieniem pielęgnacji, jednak w tym okresie trzeba już koniecznie stosować jakiś bardziej treściwy krem. Płatki można zakupić na stronie sklepu Yesstyle za niecałe 30 USD, czyli około 120 zł. Wiem, że może wydawać się to całkiem sporo, ale właśnie przeglądam inne oferty płatków pod oczy sprzedawanych na sztuki, i co najważniejsze - marek które nie są naturalne i ich najniższe ceny oscylują w granicy 3 USD. Tak więc jak łatwo można zauważyć, taki zestaw wychodzi o wiele lepiej pod względem cenowym. Produkt dostępny jest również na Korea Depart.
PLUSY MINUSY
- Wydajność - Dostępność
- Szpatułka w zestawie
- Aplikacja
- Naturalny skład
- Płatki dobrze przylegają do skóry
- Nie odlepiają się
- Nie kapie z nich nadmiar esencji
- Bardzo dobrze nawilżają i odżywiają
- Pozostawiają mało wyczuwalną warstwę
- Napinają skórę spłycając optycznie
dolinę łez
- Wygładzają skórę oraz linie mimiczne
- Rozjaśniają oraz dodają blasku spojrzeniu
- Skóra wygląda na zdrową i wypoczętą
- Nie podrażniają, nie powodują wysypu
- Nie są testowane na zwierzętach
A Wy dziewczyny? Stosowałyście już kiedyś takie płatki pod oczy? Co o nich sądzicie? :))
Moja skóra wokół oczu też jest bardzo delikatna i podobnie jak Tobie, zależy mi aby w odpowiedni sposób o nią zadbać.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie chcesz jeszcze stosować kremów, a zależy Ci głównie na odżywieniu to te płatki są idealne! :)
UsuńProdukt bardzo ciekawy, uwielbiam różnego rodzaju płatki pod oczy. Szkoda, że dostępność dostępność jest słaba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Nie ma tragedii. Są dwa miejsca, które mają wysyłkę do Polski :) Mimo wszystko, mam nadzieję że marka Swanicoco będzie kiedyś w większej ilości sklepów bo ich produkty są naprawdę dobre.
Usuńszczerze powiedziawszy, nie stosowałam nigdy płatków pod oczy. Jestem trochę zacofana kosmetycznie (przez długi czas jedynym kremem jaki znałam był Nivea Soft :P ) Aczkolwiek, moim okiem nie-eksperta produkt wydaje się być ciekawy, podoba mi się jego konsystencja- takiego jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńi faktycznie jest dość wydajny :)
pozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Rzeczywiście, konsystencja hydrożelu jest nietypowa i wiele osób jej nie zna :) Aczkolwiek bardzo często stosowana jest w droższych maskach w płachcie.
UsuńA mnie zmartwil hydrogenereted castrol oil w składzie 😳
OdpowiedzUsuńZgadza się, ale on jest pod koniec składu, a glikol butylenowy o którym wspominam w poście już na trzecim miejscu :((
Usuńojeju ja chcę! jak koi skórę pod oczami to będzie mój ideał:D
OdpowiedzUsuńDopóki jest jest w sklepach Yesstyle i Korea Depart to nie ma się czym martwić. Poza tym, za niedługo powinien ruszyć w końcu sklep naszego polskiego dystrybutora - być może ten produkt będzie u niego dostępny ;)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu produkty, zwykle stosuje je po to aby worki pod oczami mi zniknęły :-)Płatki o których piszesz prezentują się bardzo kusząco :-)Miłej niedzielki!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt, z chęcią przetestuje u siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
i ja o nim marzę:D
UsuńJestem bardzo zachęcona!
OdpowiedzUsuńjak i ja;D
UsuńOgólnie bardzo lubię płatki żelowe pod oczy. Gdybym miała możliwość chętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńWiduję w Rossmannie takie płatki pod oczy, ale youtuberki twierdzą, że oprócz zapobiegania, żeby cień nie osypał się pod oczy, nie robią nic, to zrezygnowałam z ich zakupu i - szczerze mówiąc - na początku posta spodziewałam się Twojej zupełnie innej opinii o nich. Zapomniałam jednak że nie dosyć, że jest to koreański produkt, to jeszcze naturalny i do tego Swanicoco. ;)
OdpowiedzUsuńNa swoje zasinienia pod oczami używam już kremów, jednak niezbyt łatwo mi je wyeliminować, dlatego tym bardziej chciałabym wypróbować te żelowe płatki, może one by coś zdziałały w tej kwestii. ;)
Myślę, że to zależy też od tego, czego się od nich oczekuje. Nie jest to produkt, który drastycznie wpłynie na skórę, o czym zresztą informuję pod koniec posta :)
UsuńA co do zasinień, to jeżeli kosmetyki nie pomagają mogą być one spowodowane złą dietą czy trybem życia - spróbuj coś zmienić i może wprowadź do pielęgnacji witaminę C ? :)
Zastanawiam się, po co ekstrakt z grzyba, który jest przeciw trądzikowi w płatkach pod oczy, haha.
OdpowiedzUsuńhttps://ravensarmy.blogspot.com/
Podejrzewam, że przez wzgląd na jego inne właściwości, które w tym przypadku są pożądane np. rozjaśnienie skóry :)
UsuńPrzyznam się, że uwielbiam tego rodzaju płatki. Szczególnie te od 100% pure. Te z Twojego posta bardzo mnie zainteresowały, zachęciłaś mnie do zakupu szczególnie, że produkt prezentuje się przepięknie. Nie znałam tej marki, mam kiepskie rozeznanie w azjatyckich kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce, ale z tego co widzę to dwa płatki na jedno zastosowanie kosztują aż 27 zł - to jak dla mnie trochę za dużo, ale fajnie że u Ciebie zdziałały cuda ;)
Usuńuu chce takie płątki i to jak najbardziej
OdpowiedzUsuńAaaale cudeńko! Pod nasze wiecznie przesuszone oczęta świetnie by się sprawdziły ale szkoda, że nie jest dostępne gdzieś stacjonarnie :/
OdpowiedzUsuńObawiam się, że marka Swanicoco jeszcze przez jakiś czas nie będzie dostępna stacjonarnie. Najpierw musi się rozkręcić sklep interentowy, a dopiero potem można marzyć o czymś więcej :P
UsuńMiałam kiedyś podobne płatki z drogerii i polubiłam za efekt chłodzenia :D
OdpowiedzUsuńTe akurat same z siebie nie chłodzą, chyba że włoży się je przed aplikacją do lodówki na kilkanaście minut :P
UsuńNie dbam przesadnie o okolice oczu, ale takie cudo chętnie bym nałożyła :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie stosowałam żadnych płatków pod oczy, ale nie powiem, mam na jakieś wielką ochotę a te wygladają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMasz tutaj tyle fajnych rzeczy, ale ja jakos nigdy nie mam czasu, żeby je zakupić i wypróbować.
OdpowiedzUsuńA ja muszę dodać, ze te zdj. są tak pięknie wykonane że z przyjemnością czytam wpis :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowości na blogu!:)
Ma bzika na punkcie dbania o okolice moich oczu, więc płatki ogromnie mnie zaciekawiły. Skład faktycznie mają bardzo imponujące, a i działanie brzmi rewelacyjnie. Podoba mi się, że dołączyli szpatułkę, higiena to podstawa!
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt:) Bardzo fajnie wszytsko pokazane:) super wpis:)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńIntrygujący produkt. Przydałby mi się. Pozdrawiam i obserwuję! ♥
OdpowiedzUsuńMój blog
Wygląda na produkt ekskluzywny :) zainteresowałaś mnie tym. I konsystencja - dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńZniechęciłam się do używania wielu płatków pod oczu ponieważ większość z nich zsuwały mi się. Bardzo mnie to irytowało. Szkoda, że produkt tak trudno dostępny:] Pozdrawiam ciepło:]
OdpowiedzUsuńwww.wpuszczonawmaliny.blogspot.com
Takie płatki to dla mnie nowość. Ostatnio przekonałam się do stosowania serum z witaminą C LIQ CC rich i to właśnie ono ośmieliło mnie do testowania nieznanych mi dotąd form kosmetyków. Z przyjemnością sięgnę po te płatki, opis jest bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńpod oczy lubie zainwestowac w cos dobrego
OdpowiedzUsuńsuper recenzja , bardzo przydatna
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Płatki wyglądają bardzo interesująco, choć cena jest nieco wysoka. Z kremów pod oczy jestem wierna History of Whoo, ale chciałabym też przetestować płatki z Petitfee, może coś poradzą na moje worki pod oczami :). Ogółem bardzo mi się podoba idea takich płatków, można zadbać o pielęgnację szybko i wygodnie.
OdpowiedzUsuńTak, cena niestety nie zachęca do zakupu :( O płatkach z Petifee czytałam i nawet zastanawiałam się nad zakupem, ale jak zobaczyłam skład to się przeraziłam :P Ostatnio staram się stosować kosmetyki jak najbardziej naturalne - oczywiście mowa o tych pielęgnacyjnych, bo porządnej kolorówki to ze świecą szukać ;)
Usuń