Hej dziewczyny!
W dzisiejszym wpisie przestawię wam kolejny cushion, tym razem jednej z bardziej ekskluzywnych i rozpoznawalnych marek w Korei - IOPE. Marka należy do wielkiego koncernu Amorepacific, który słynie również z takich marek jak Laneige, Sulwhasoo, Hera, Primera i wiele innych. Jeżeli jesteście ciekawe, jak sprawdził się u mnie jeden z ich bardziej popularnych produktów, zapraszam do dalszej lektury!
Opis Producenta
IOPE, AIR CUSHION® Matte Long Wear to poduszka nasączona podkładem czwartej generacji. Sprawi, że skóra będzie wyglądać promiennie oraz będzie nawilżona przez wiele godzin, dzięki zawartości specjalnie opatentowanego składnika jakim jest Bio Water. Substancja ta zawiera w sobie odżywcze składniki oraz pięć rodzajów elektrolitów, które kontrolują poziom nawilżenia sprawiając, że skóra wygląda nieskazitelnie i zdrowo.
Kolejnym opatentowanym składnikiem jest Air Cover Powder, który sprawi, że tekstura będzie równomierna, a skóra gładka bez jakichkolwiek grudek czy smug.
Dodatkowo poduszka zawiera wysoki filtr ochronny SPF50+/ PA+++ oraz funkcję multi-sun block, sprawiając, że cera będzie pełna blasku oraz będzie mogła oddychać, pomimo nałożonej warstwy podkładu. Przy regularnym stosowaniu stan skóry znacznie się poprawi - produkt wykazuje również działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające.
Dzięki funkcji Matte Long Wear podkład zapewnia matową cerę, pełną blasku bez nadmiernego błyszczenia oraz ciemnienia przez wiele godzin. Dzięki strukturze Pore Elastomer, rozszerzone pory są skutecznie zamaskowane, a nadmierne wydzielanie sebum zahamowane.
SKŁAD:
WATER, CYCLOPENTASILOXANE, ZINC OXIDE, TITANIUM DIOXIDE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, PEG-10 DIMETHICONE, PHENYL TRIMETHICONE, BUTYLENE GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE, LAURYL PEG-9 POLYDIMETHYLSILOXY-ETHYL DIMETHICONE, ARBUTIN, BUTYLENE GLYCOL, MINERAL WATER, LIPASE, CHITOSAN, ACRYLATES/ETHYLHEXYL ACRYLATE/DIMETHICONE METHACRYLATE COPOLYMER, SODIUM CHLORIDE, ALUMINUM HYDROXIDE, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, STEARIC ACID, POLYMETHYL METHACRYLATE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, ETHYLHEXYL PALMITATE, LECITHIN, ISOSTEARIC ACID, ISOPROPYL PALMITATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, ACRYLATES/STEARYL ACRYLATE/DIMETHICONE METHACRYLATE COPOLYMER, DIMETHICONE, POLYGLYCERYL-3 POLYRICINOLEATE, DISODIUM EDTA, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, SILICA, PHENOXYETHANOL, IRON OXIDES, FRAGRANCE.
Moja Opinia
Ostatnie, nieudane spotkanie z April Skin w ogóle nie zniechęciło mnie do dalszego testowania cushionów i tym razem skusiłam się na coś matującego. Jest to już mój trzeci cuhion w przeciągu kilku miesięcy i prawdopodobnie niedługo skuszę się na kolejny - stały się one dla mnie takim małym uzależnieniem. Wcześniej kochałam wręcz bezgranicznie kremy BB, natomiast teraz zdradziłam je kompletnie na rzecz poduszek nasączonych podkładem. Myślę, że świetnie pasuje tu stwierdzenie kobieta zmienną jest...
Cushion z IOPE zamknięty jest w białej, plastikowej kasetce o perłowym połysku. Ma ona pojemność 15 g i otwiera się standardowo na klik. To co mnie w niej zdziwiło to brak folii zabezpieczającej na lusterku - wiem, że to szczegół, ale mimo wszystko produkt o tej renomie powinien ją mieć.
W środku znajduje się przegródka z gąbeczką do nakładania produktu - wyglądem, jest ona bardzo podobna do tej z misshy. Od góry jest biała, natomiast po stronie, którą nakładamy podkład ciemnoniebieska i jest bardzo przyjemna, wręcz aksamitna w dotyku. Wolę ciemne gąbeczki od jasnych, ponieważ prezentują się przede wszystkim bardziej estetycznie.
Bardzo łatwo nabiera się nią odpowiednią ilość podkładu i równie dobrze aplikuje się go na twarz. Rozprowadza go równomiernie oraz nie tworzy smug. Podczas nakładania produktu w trudno dostępnych miejscach można zamiast wklepywania, po prostu go wetrzeć - odpowiednia gąbeczka naprawdę znacznie ułatwia nam całą sprawę z wykończeniem makijażu.
Pod przegródką z gąbeczką do aplikacji, znajduje się ta nasączona podkładem. Ma bardzo nietypowy wzór oraz mikroskopijne pory, dzięki czemu wręcz uniemożliwia wyciśnięcie zbyt dużej ilości produktu.
Konsystencja podkładu jest kremowa i ma jasny, chłodny beżowy kolor, który wyraźnie wpada w różowe tony. Wybrałam ten najjaśniejszy i teraz bardzo tego żałuję ponieważ kompletnie nie pasuje do mojego naturalnego kolorytu. Zawsze sądziłam, że jestem bardzo blada, jednak jak się okazało nie dla marki IOPE. Sam kolor jest piękny, ale znacznie odcina mi się od szyi. Całe szczęście, że ostatnio jest chłodniej - kiedy nałożę chustę to nie wygląda to tak źle. Cushion ma za to piękny, kwiatowy i słodki zapach, jednak po aplikacji staje się praktycznie niewyczuwalny.
Pomimo tego, że kolor jest całkowicie nietrafiony to powiem wam szczerze że jest to produkt, który na pewno zapamiętam na długi okres czasu. Jego działanie jest po prostu świetne. Po nałożeniu go na cerę, staje się ona promienna i pełna blasku. Podkład jest praktycznie niewyczuwalny i sprawia wrażenie drugiej skóry.
Wykończenie jest matowe - nie jest to jednak płaski mat, który dodaje skórze lat - jest bardzo naturalny i twarz wygląda po prostu zdrowo. Krycie oceniłabym jako dobre - podkład bez problemu zakrywa moje wypryski i zaczerwienienia oraz ukrywa rozszerzone pory, jednak na chwilę obecną nie mam z nimi bardzo dużego problemu. Ciężko mi powiedzieć jaki efekt byłby na skórze z mocnym trądzikiem. Cushion jest lekki i nadaje się na lato - nie zapchał mi skóry oraz w żaden sposób jej nie podrażnił.
Podkład wyglądał dobrze przez cały dzień. Nie ciemnieje, nie robią się smugi, nie waży się pod wpływem ciepła oraz nie wchodzi w załamania czy linie mimiczne. Cera zaczyna się świecić dopiero po 4-5 godzinach, gdzie zazwyczaj muszę użyć pudru już po dwóch. Tak więc, produkt rzeczywiście pozostaje matowy na twarzy przed dosyć długi okres czasu, jednak myślę że w dużej mierze jest to kwestia indywidualna i zależy od tego jak bardzo przetłuszcza się danej osobie cera.
Reasumując, jest to świetny produkt który mógłby być moim kosmetycznym objawieniem, gdyby nie źle dobrany przeze mnie kolor. Na pewno nada się dla dziewczyn z cerą przetłuszczającą i problematyczną, jednak radzę wam brać odcienie od 21 w górę. Cushion marki IOPE możecie kupić na stronie Jolse w cenie ok. 34 USD ( 130 zł). Zapomniałam dodać, że w tej cenie macie pełnowymiarowy cushion + dodatkowy wkład (refill) gratis!
PLUSY MINUSY
- Dostępność - Kolor C13 jest zbyt jasny - mam wrażenie, że nie będzie
- Cena pasował większości dziewczyn
- Zapach
- Gąbeczka ułatwiająca aplikację
- Konsystencja podkładu
- Nie tworzy smug, nie osadza się
w załamaniach
- Jest lekki i niewyczuwalny
- Nie podkreśla suchych skórek
- Ma dobre krycie, dobrze maskuje pory,
zaczerwienienia i pojedyncze wypryski
- Nie ciemnieje oraz się nie ściera
- Nadaje skórze promienny, zdrowy wygląd
- Wykończenie jest matowe
- Hamuje nadmierne wydzielanie sebum,
przedłużając trwałość makijażu
Co sądzicie o tym produkcie? Stosowałyście już kiedyś poduszki nasączone podkładem bądź inne produkty marki IOPE? ^-^
Nie miałam okazji próbować nic z tej firmy, ale produkt prezentuje się bardzo fajnie :) Jeśli w cenie jest refill to cena nie wychodzi tak bardzo tragicznie :)
OdpowiedzUsuńDodatkowy wkład w zestawie jest rzeczywiście świetnym pomysłem :)
UsuńPrezentuje się ekskluzywnie i jak widać również ma takie działanie. Szkoda, że nietrafiony odcień :/
OdpowiedzUsuńDokładnie. Kiedy znudzi mi się testowanie cushionów to prawdopodobnie do niego wrócę i zakupię sobie ciemniejszy odcień ;)
UsuńO kolor dla mnie pewnie :D Jakoś nie mogę się przyzwyczaić do takiej formy podkładu - mam wrażenie, że szybciej się kończy i więcej kosztuje taka impreza. Ciekawe czy poradziłby sobie z moimi bliznami i trądzikiem, bo ciężko znaleźć coś idealnego, a wydaje się, że u mnie mógłby się ten cushion sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTyle słyszałam o tej marce, aż chciałoby się dostać coś w swoje łapki. ^_^ Strasznie boję się zamawiać kolorówki z internetu, bo albo będą za ciemne, albo za jasne, a 130 zł to dość sporo, przynajmniej dla mnie. A najgorsze jest to, że i tak nie mogę wiecznie nic kupić, bo nie mam karty kredytowej. Życie jest niesprawiedliwe.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dziwny jest ten brak folii na lusterku, pewnie też zwróciłabym na to uwagę. ;)
Mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane wypróbowanie jakiegoś cushiona. ;)
Bardzo podoba mi się wykonanie kasetki - nie spotkałam się wcześniej, żeby gąbeczka była oddzielona przegródką od produktu, to bardzo fajny pomysł :) Myślę, że sam kolor może pasowałby do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńPiękny, jaśniutki, boski na skórze, cos dla mnie, jajkiem bym mogła go nakładać? :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że nie mam pojęcia. Niektóre dziewczyny tak aplikują podkład z poduszki, ale moim zdaniem psuje to efekt. Gąbka do nakładania zrobiona jest ze specjalnego materiału, który umożliwia równomierne nakładanie produktu ;)
UsuńSam motyw tej gąbki mnie bardzo intryguje, kusicielko Ty :)
UsuńWygląda na produkt wart swej ceny, chyba się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńten kolor na pewno będzie mi pasował haha i kurcze jestem chętna bo w takim wydaniu podkładu nie miałam ;D
OdpowiedzUsuńsame plusy!
OdpowiedzUsuńdla ciemnych karnacji nie;p
UsuńOd dawna nad nim myślę, ale mam kilka innych, które również mnie interesują i mam dylemat. :D
OdpowiedzUsuńMówiłaś, że jest dobry na lato, a jak myślisz jak będzie zimą? Osobiście potrzebuję mocno nawilżających Cushionow (jak już pisałam wcześniej na lato moją miłością jest przeznaczony na zimę Ampoule Intense z Innisfree).
Przyznam Ci szczerze, że stosowałam go za krótko żeby mówić o właściwościach pielęgnacyjnych - gdyby nie zbyt jasny kolor, to wiedziałabym więcej, ale nie mogłam go nakładać w cieplejsze dni kiedy szyja była odkryta.
UsuńOsobiście nie mam problemów z poziomem nawilżenia cery, jednak wydaje mi się że dla osób ze skórą suchą może być za lekki na zimę i warto by było zastosować dodatkowo jakiś produkt nawilżający pod spód :))
Dziękuję bardzo za odpowiedź. :)
UsuńMa dużo plusów i wydaje się być ciekawy. Ja mimo to, jestem nadal wierna kremom BB.
OdpowiedzUsuńjakie masz ?:D
Usuńa dla mnie ten kolor byłby idealny:D jestem bladzioch nad bladziochy:D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńhaha mam podobnie przemyśłenia i pragnienia;p
UsuńU mnie też mógłby się nie sprawdzić pod kątem koloru, ale ogólnie z Twojej recenzji wynika że warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej - jeżeli jesteś ekstremalnie blada i unikasz słońca jak ognia to odcień byłby raczej dobry :P
UsuńKolor raczej nie dla mnie, ale produkt ciekawy :)
OdpowiedzUsuńza jasny?
UsuńMam bardzo jasną karnację więc aż szkoda by było się nie skusić :) Ma tyle plusów, że muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej marce ;p mam bardzo jasną karnacje więc kolorek mógłby mi podpasować ;p zakochałam się w opakowaniu jest bardzo luksusowe pięknie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie i ekskluzywnie ale jest białe i zastanawiam się czy nie będzie szybko się brudziło :((
UsuńWygląda bardzo eksklzywnie!!! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje chodź nie znam tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com/
Nie znam tej marki, ale po tym wpisie na pewno zainteresuje się ich produktami
OdpowiedzUsuńpożądam go! <3 jak tylko marka wejdzie do PL to przepadnę :)
OdpowiedzUsuńTo zapewne tylko kwestia czasu - podejrzewam, że jeżeli Tony Moly odniesie sukces, to do Sephory zostanie wprowadzona większość z marek Amore Pacific :)
Usuńpierwsza się o tym dowiem ;)
Usuń