Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie przedstawię wam przedostatni z produktów marki Swanicoco, które dostałam kilka miesięcy temu do testów. Tym razem, skupię się na działaniu nietypowych ampułek o silnych właściwościach rozjaśniających. Jeżeli jesteście ciekawe, czy spełniły wszystkie obietnice producenta oraz czy przypadły mi do gustu, czytajcie dalej!
Opis Producenta
Swanicoco, Revol Ampoule Whitening to zestaw składający się z czterech ampułek, o działaniu silnie rozjaśniającym. W składzie zawarte są łagodne ekstrakty roślinne, takie jak kokkoloba gronowa, niacynamid, algi morskie, wyciąg z palmy, jagód, rumianku, banana i pomidora, które są przyjazne dla skóry.
Dzięki nim, serum zapewnia intensywnie rozświetlenie oraz dodanie blasku, a także zapobiega uszkodzeniom cery. Substancje pochodzenia fermentacyjnego, penetrują najgłębsze warstwy skóry poprawiając przy tym jej elastyczność i zapewniając dużą dawkę nawilżenia.
Skład:
Aspergillus/Rice Ferment filtrate, Caulerpa Lentillifera Extract, Dictyopteris Membranacea Extract, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Butylene Glycol, Poria Cocos Extract, Saccharomyces/Viscum Album(Mistletoe)Ferment Extract, Saccharomyces/Imperata Cylindrica Root ferment Extract, Lactobacillus/Soybean Ferment Extract, Niacinamaide, Punica Granatum Fruit Extract, 1,2-Hexanediol, Bacillus/Lycium Chinense Fruit/Rehmannia glutinosa Root/Cuscuta Chinensis fruit/Cistanche Deserticola/Zanthoxylum Piperitum Fruit/Chrysanthemum Morifolium Fruit/Poria Cocos/Cinnamomum Cassia Ferment, Lactobacillus/Cornus Officinalis Fruit/Angelica Acutiloba Root/Deer Antler Thyme Ferment Filtrate, Allantoin, Polysorbate 60, Carbomer, Arginine, Santalum Album(Sandalwood)Oil.
Moja Opinia
Nie wiem czy jeszcze pamiętacie, ale w pierwszej paczce od Kevina ze Swanicoco, znalazła się cała masa miniaturowych próbek - każdy z produktów wystarczył na co najmniej tydzień stosowania, dlatego przed wyborem kosmetyków do drugiej paczki miałam możliwość ich wcześniejszego sprawdzenia. Tak też było w przypadku owej ampułki rozjaśniającej - zaskoczyła mnie tak pozytywnie, że nawet nie brałam pod uwagę nie przetestowania jej wersji pełnowymiarowej, a w zasadzie, jak się później okazało zestawu.
W nazwie produktu, widnieje określenie ampułka, jednak w rzeczywistości dostajemy eleganckie, ciemne opakowanie, w którym znajdują się aż cztery szklane buteleczki wypełnione dobroczynnym serum oraz plastikowy 'dziubek' nakładkę, służącą do aplikacji.
Każda z buteleczek ma pojemność 10 ml oraz wykonana jest z ciemnego szkła, które przepuszcza mniej światła dzięki czemu składniki aktywne zawarte w cieczy nie ulegną tak szybkiemu rozpadowi. Bardzo lubię takie rozwiązania w naturalnych produktach - ma to dużą rolę zwłaszcza w tych z zawartością witaminy C ponieważ jest bardzo niestabilna i szybko się utlenia. W tym przypadku, pomimo że nie ma kwasu askorbinowego, to jest masa składników pochodzenia fermentacyjnego i to zapewne przez wzgląd na ich obecność zastosowano takie, a nie inne rozwiązanie.
Ampułki nie są wypełnione po same brzegi, dlatego nie ma obawy, że podczas otwierania coś może się rozlać. Tuż przed pierwszym zastosowaniem, należy oderwać nakładkę, wykonaną z miękkiego, przeźroczystego plastiku, która znajduje się tuż nad srebrnym, aluminiowym wieczkiem, i do którego jest przytwierdzona - zdecydowanym ruchem usuwamy obie, ale należy być przy tym ostrożnym i nie zapominać że mamy do czynienia ze szkłem. Gdy już usuniemy zabezpieczenie i ampułka jest otwarta, można przejść do nakładania miękkiej, spiczastej nakładki.
Jest ona wykonana z jakiegoś gumowego, przeźroczystego materiału i bardzo szczelnie przylega do brzegów szklanej ampułki - jest to istotne, bo gdyby przywierała zbyt luźno to do środka dostawałoby się przez cały czas powietrze, co wpłynęłoby na przyspieszony rozwój bakterii, a co za tym idzie psucie się serum. Na końcu gumowej nakładki znajduje się otwór, przez który po przechyleniu ampułki wyciskamy odpowiednią ilość kosmetyku - jest to bardzo proste i intuicyjne oraz wygodne. Gdy skończymy, należy zabezpieczyć nakładkę niewielkim, białym koreczkiem.
Czy takie rozwiązanie jest dobre? Jak dla mnie wręcz idealne ponieważ kosmetyk przed użyciem, przez jak najdłuższy czas pozostaje fabrycznie zapakowany i nie traci swoich właściwości. Jak zapewne wam wiadomo, produkty pielęgnacyjne należy zużyć zazwyczaj do 12-24 miesięcy od otwarcia. Taka informacja zawsze znajduje się na opakowaniu i wtedy nie należy kierować się datą ważności ponieważ odnosi się ona do produktu zamkniętego, nigdy nieodpakowywanego. W przypadku tych ampułek, mamy serum podzielone na cztery porcje - przy każdym otwarciu nowej ampułki będzie ono świeże i skuteczne.
Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona raczej nietypowa - ma oleistą, ale jednocześnie rzadką i nietłustą oraz całkowicie bezbarwną formułę. Przez wzgląd na swoją śliską teksturę bardo łatwo się rozprowadza i wystarczy minimalna ilość do dokładnego pokrycia całej cery. Przekłada się to również na bardzo dobrą wydajność - pierwszą ampułkę skończyłam dopiero po mniej więcej dwóch miesiącach regularnego stosowania, a zważywszy na fakt że w zestawie jest ich cztery, to powinien on wystarczyć na ponad pół roku.
Serum bardzo szybko się wchłania i pozostawia po sobie odrobinę wyczuwalną warstwę okluzyjną, jednak nie jest ona lepka czy niekomfortowa i nie spowodowała nadmiernego obciążenia mojej cery oraz wysypu. Zapach jest w zasadzie niewyczuwalny i całkowicie neutralny, co trochę mnie zawiodło bo kosmetyki marki Swanicoco mają w zwyczaju bardzo ładnie pachnieć - niestety, nie tym razem.
Jeśli chodzi o skład, to oczywiście jest naturalny i nieszkodliwy dla organizmu, a także w 100% wegański. Na pierwszym miejscu znajduje się ekstrakt z fermentowanego ryżu, następnie ekstrakt z zielonego kawioru, kolejny jest ekstrakt z jakiejś algi - niestety, nie znalazłam jej polskiej nazwy. Inne substancje, jakie jeszcze możemy tutaj znaleźć to kwas hialuronowy, ekstrakt z liści aloesu, glikol butylenowy, olejek z drzewa sandałowego i wiele innych ekstraktów, głównie pochodzenia fermentacyjnego.
Przechodząc do działania, to jak już na początku wam napisałam - jestem z niego bardzo zadowolona. Ampułka bardzo intensywnie rozjaśnia cerę, a także wszelkie blizny potrądzikowe. Wypryski pojawiają się z o wiele mniejszą częstotliwością, a także szybciej znikają - cera wydaje się być lepiej dotleniona i zregenerowana.
W zasadzie działanie tego produktu bardzo przypomina mi ampułkę z orchideą tej samej marki, o której pisałam wam tutaj, jednak wykazuje o wiele silniejsze właściwości nawilżające, dzięki czemu w znacznym stopniu poprawia również elastyczność skóry i niweluje widoczność linii mimicznych, ale bez nadmiernego obciążenia cery. Jej formuła podczas aplikacji wydawała mi się bardzo treściwa, dlatego niezmiernie się cieszę, że nie skończyło się to zapchaniem mojej skóry, która ma do tego zwiększoną skłonność w okresie letnim.
Reasumując, jest to kolejny produkt marki Swanicoco który mogę wam polecić z czystym sumieniem. Biorąc pod uwagę, że działa na bardzo podobnej zasadzie co ampułka z orchideą, a jedyną rzeczą która odróżnia od niej owe serum jest silniejsze działanie nawilżające, to polecałabym je dziewczynom ze skórą suchą, ale nie znaczy to oczywiście że nie sprawdzi się również u tych z mieszaną i problematyczną. Zestaw ampułek rozjaśniających, możecie zakupić standardowo na Yesstyle w cenie 80 USD ~ ok. 300 zł - tak wiem, że cena jest bardzo wysoka jednak weźcie pod uwagę, że produkt ten jest wydajny i możecie zrobić sobie w jego stosowaniu przerwę, nie obawiając się że nieotwarte buteleczki z serum stracą swoje właściwości.
PLUSY MINUSY
- W zestawie znajdują się cztery ampułki - Wysoka Cena
oraz wygodna końcówka do aplikacji
- Wydajność
- Konsystencja
- Buteleczki wykonane z ciemnego szkła
- Naturalny, wegański skład
- Szybko się wchłania
- Intensywnie nawilża, wygładza oraz
odżywia cerę
- Poprawia jej jędrność oraz elastyczność,
niwelując przy tym linie mimiczne
- Zmniejsza częstotliwość powstawania
wyprysków oraz w niewielkim stopni
wydzielanie sebum
- Bardzo intensywnie rozjaśnia skórę, a także
blizny potrądzikowe
- Poprawia koloryt skóry, dodając jej witalności
- Nie podrażnia, nie wykazuje działania
komedogennego
MOJA OCENA:
A wy dziewczyny? Co sądzicie o takiej formie kosmetyku - podoba wam się jedno serum rozdzielone do czterech mniejszych ampułek, czy jednak wolałybyście kosmetyk w jednym opakowaniu? :)
Bardzo fajny produkt i jestem w stanie go za taką cenę wypróbowac. Zrobię to jednak po lecie, gdyż mocne słońce nie sprzyja takim terapiom. Udanego weekendu kochana :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, latem może być trudniej zauważyć efekt rozjaśniający, chyba że stosowałabyś przez cały czas krem z najwyższym filtrem, tak aby Twojej cery nie miała szansy złapać żadna opalenizna :)
UsuńNie potrzebuje rozjaśniania, ale brzmi fajnie i chciałabym mieć :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili miałyśmy wrażenie, że to coś dla nas i musimy to mieć w tej chwili ale niestety cena obecnie nas przytłacza :/ Może za jakiś czas nastanie jakiś przypływ gotówki :P
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście nie zachęca do zakupu... warto poczekać na jakieś przeceny ;)
UsuńSzkoda, że nie ma opcji zakupu 1 ampułki. W ciemno jednak ryzykowne jest wydawanie 300 zł. To co świetnie sprawdza się u jednej osoby, może zupełnie nie sprawdzić się u innej - to oczywiste, ale czasami o tym zapominamy ;). Można oczywiście poszukać innych chętnych na testowanie i podzielić zestaw, ale to już dodatkowa zabawa z szukaniem chętnych ;).
UsuńMoże jesienią pobawię się w szukanie. W każdym razie dziękuję za recenzję.
Zgadzam się, być może Swanicoco w przyszłości wprowadzi taką opcję. Z drugiej strony mają w ofercie miniaturki każdego z produktów, ale nie wiem za bardzo gdzie można je dostać poza Koreą.
UsuńA co do tego, że kosmetyki działają na każdego inaczej, to oczywiście jest to w 100% prawdą i warto zawsze o tym pamiętać ;)
Przyznaję mega kuszące i interesujące. Taka forma mi bardzo odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńrozwiązanie z zamknięciem faktycznie bardzo przemyślane ;) cena faktycznie wysoka, ale jeśli kosmetyk jest dobry i wydajny to warto spróbować. Czasem lepiej zainwestować w jedną droższą rzecz, niż kupować stos tanich, które nie dają efektów.
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania! Uważam, że najważniejsze to posiadać jedynie skuteczne produkty. Jeśli jakiś kosmetyk nie odpowiada potrzebom skóry to nie ma sensu go trzymać do momentu gdy straci ważność, tylko postawić na coś nowego i być może lepszego :)
UsuńCena ceną ważne jest działąnie
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący produkt.Lubię kosmetyki w takiej formie, chętnie bym je kupiła, ale właśnie cena wysoka :(
OdpowiedzUsuńNie znam tego produkty, ani o nim nie słyszałam, ale wydaje się ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńProdukty wyglądają naprawdę profesjonalnie i widać co najwazniejsze, pomimo sporej ceny za co płacimy ! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, całość prezentuje się bardzo ekskluzywnie :)
UsuńWygląda zachęcająco ...;)
OdpowiedzUsuńProdukt nie dla mnie, ale ciekawy
OdpowiedzUsuńCena naprawdę mnie zdziwiła, ponieważ jest dosyć wysoka, jednak po przeczytaniu tylu pozytywnych stron produktu widać, że jest warty zapłacenia tych 300 złotych. W najbliższym czasie na pewno się nie skuszę, ale chciałabym kiedyś przetestować ten produkt, więc będę musiała zacząć odkładać pieniądze na ten cel ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ��
W tym przypadku, cena idzie akurat w parze z jakością - w sumie ma to miejsce w przypadku większości kosmetyków marki Swanicoco :P Jak dotąd trafiłam tylko na dwa, które niekoniecznie się u mnie sprawdziły ;)
UsuńGreat product dear, I like it ^_^
OdpowiedzUsuńI'm now following your blog dear, how about follow for follow? <3
limitededitionlady.blogspot.com
Naprawdę wysoka cena ale myślę, że to produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOj, cena skutecznie odstrasza ;-)
OdpowiedzUsuńNo producent się w tym zakresie nie wykazał, ale to jednak jeden z bardziej ekskluzywnych kosmetyków tej marki - w ofercie jest wiele tańszych ;)
UsuńDuża cena! Ale myśle, że warto!
OdpowiedzUsuńhttp://flarri.blogspot.com/