Hej dziewczyny !
Dzisiejszy wpis będzie odrobinę nietypowy ponieważ, tym razem nie będę pisała wam o pielęgnacji oraz kosmetykach. Tak dla odmiany przygotowałam recenzję kilku, bardzo popularnych herbat ze sklepu Zielony Sklep, takich marek jak Yogi Tea, Pukka oraz Everest Ayurveda.
Warto tutaj również wspomnieć, że nie są to zwykłe herbaty, jakie możecie dostać na sklepowych półkach w markecie. Każda z nich zawiera wiele dobroczynnych ziół oraz przypraw, które mają zbawienny wpływ na cały nasz organizm. Wiele dziewczyn - szczególnie młodych, często zapomina, że kosmetyki nakładane na skórę to nie wszystko! Bardzo ważnym jest zapewnienie jej składników odżywczych, dzięki którym pozostanie piękna i zdrowa na dłużej.
Dobrym przykładem kraju, gdzie picie herbaty stało się tak powszechne jak picie wody źródlanej jest Japonia. Tak, moi drodzy - Japończycy spożywają zieloną herbatę litrami i jak widać odsetek ludzi otyłych jest najmniejszy, a średnia długość życia z kolei bardzo długa. Statystki mówią same za siebie - oczywiście wpływ na to ma nie tylko herbata, jednak jest to jednym z wielu kroków aby móc cieszyć się młodością przez dłuższy okres czasu.
Nasz organizm zbudowany jest w taki sposób, że najpierw wszelkie witaminy i minerały dostarczane są do niezbędnych organów, aby podtrzymać normalne funkcjonowanie całego ciała. W razie jakichkolwiek niedoborów, pierwsze jego oznaki odbiją się na naszych włosach, paznokciach oraz skórze. Bardzo wiele osób boryka się z nadmiernym wypadaniem włosów w okresie jesienno-zimowym z powodu niedoboru witaminy D, ponieważ największą ilość mamy ze słońca, które w tym okresie jest najsłabsze. Tak więc, warto zadbać o siebie od środka i korzystać z dobroczynnych właściwości herbat!
1. Everest Ayurveda,
Bhringaraj - Hair Growth Tea
Jest to herbata ziołowa, która ma wpłynąć na poprawę stanu naszych włosów. Jej skład oparty jest na medycynie ajurwedyjskiej, która wywodzi się z Indii. Według niej każde zioło ma różnorodne oddziaływanie, które zależy od proporcji wymieszanych składników, wzmacniających lub osłabiających ich specyficzne działanie. Mieszanki herbat opracowane są przez ajurwedyjskiego lekarza dr Ka Dev Jha.
Herbata, którą wybrałam zawiera trzy składniki - Eclipta Alba, Emblica Officinalis oraz Centella Asiatica. Poniżej przedstawię wam, jakie konkretnie wykazuje działanie:
- Wzmacnia przyrost włosów
- Zapobiega przedwczesnemu siwieniu i wypadaniu włosów
- Odżywia cebulki włosów i skórę głowy
- Zapobiega wysuszaniu się skóry głowy i powstawaniu łupieżu
- Pomaga przy problemach z łuszczycą i swędzeniem skóry głowy
- Korzystnie wpływa na wygląd i wytrzymałość włosów
- Wspomaga paznokcie i polepsza ich stan
Jak widać, obietnice producenta są bardzo zachęcające. Nie powiem wam jednak czy herbatka zadziałała w moim przypadku ponieważ najzwyczajniej w świecie stosuję ją za krótko. Podejrzewam, że na efekty trzeba poczekać co najmniej 3-4 miesiące. Tak to już niestety jest, że w przypadku wewnętrznych kuracji, rezultaty nie są natychmiastowe i trzeba być cierpliwym. Mimo wszystko mam zamiar ją stosować ponieważ zawiera w sobie zioło, które jest chyba najpopularniejszym w pielęgnacji włosów, a mianowicie Bhringaraj - mam nawet jego wersję w formie sproszkowanej, którą dodaje sobie do masek.
Co do samej herbatki - w smaku nie jest tragiczna. Spodziewałam się czegoś gorszego, jednak myślę że da się przeżyć. Smak jest bardzo charakterystyczny i odrobinkę gorzki, jednak nie określiłabym go mianem intensywnego. Nie dodaję do niej żadnego cukru, miodu czy innych dodatków. Podczas parzenia stosuję sitko ponieważ jest to herbata sypana (100g) - ma szarawo brązowy kolor i wyglądem przypomina zwykły susz roślinny. Niestety, oprócz drobnych listków w mieszance znajduje się sproszkowany składnik, dlatego po zaparzeniu najlepiej nie mieszać naszej herbaty i pozostawić proszek na dnie. Całość zamknięta jest w zwykłym, foliowym opakowaniu, co jest mało przemyślane ponieważ po rozerwaniu nie da się go ponownie zamknąć i do produktu może dostać się wilgoć. Moim zdaniem lepiej sprawdziłby się woreczek strunowy, no ale cóż. Swoją herbatę przesypałam do plastikowego pojemnika.
Reasumując, herbaty marki Everest Ayurveda są głównie mieszankami ziołowymi, które mają wspomóc nasz organizm w walce z konkretnymi dolegliwościami. Ich wybór jest bardzo bogaty - na chwilę obecną w ofercie znajduje się około 50 herbat - każda na inną przypadłość. Do zamówienia otrzymałam ulotkę, w której można znaleźć szczegółowe opisy ich działania. Oprócz tej, którą wam dzisiaj opisałam zainteresowały mnie jeszcze trzy inne herbaty: przeciw starzeniu się organizmu, pielęgnacja skóry, oraz detoksykacja. Z pewnością kiedyś je wypróbuję i również dam wam znać o efektach! Wracając, do herbatki na porost włosów - możecie zakupić ją tutaj w cenie 19,90 zł.
2. Pukka,
Roibos & Honeybush
Jest to kolejna, popularna marka herbat. Pomimo tego, że wywodzi się z Wielkiej Brytanii, w swoich recepturach również opiera się na Indyjskiej Ajurwedzie. Ponadto, każda z herbat ma naturalny skład, bez sztucznych dodatków, a produkty użyte do jej sporządzenia pochodzą z ekologicznych upraw.
Poniżej maksyma przewodnia marki:
Zdrowie nasze i naszej planety są ze sobą ściśle powiązane. Ekologia to właśnie zrozumienie tych powiązań dlatego chcieliśmy, by Pukka była ich żywym dowodem.
Jak widać, brzmi zachęcająco - herbaty marki Pukka posiadają certyfikat Soil Associaton Organic oraz certyfikat europejskiego rolnictwa ekologicznego.
Dla siebie wybrałam wersję która w składzie zawiera roibos, liść miodokrzewu, korzeń lukrecji, czerwony korzeń żeńszenia oraz korzeń czarnej prażonej maca.
Każda z herbat zamknięta jest w torebce, która dodatkowo zabezpieczona jest czerwonym, papierowym opakowaniem. Dzięki temu mamy pewność, że smak nie straci swojej intensywności pomimo upływu czasu. Ogólnie, to muszę pochwalić producenta za stworzenie niesamowicie pięknych opakowań - są barwne, pełne żywych, kontrastujących kolorów, które od razu poprawiają humor. Oprócz tego, w środku gdzie znajdują się herbaty również jest grafika, przedstawiająca drzewo i ładny krajobraz. Wszystko dopracowane jest na ostatni guzik!
W opakowaniu znajduje się 20 saszetek z herbatą. Początkowo używałam swojego zwykłego kubka do herbaty i przyznam, że byłam rozczarowana smakiem. Zapach był intensywny, ale aromat mdły i ledwo wyczuwalny niezależnie od tego jak długo herbatę parzyłam. Dopiero podczas robienia zdjęć, gdy użyłam niewielkiej filiżanki okazało się, że herbata jest wprost przepyszna - na mocny smak, który wyczuwalny jest w ustach jeszcze przez jakiś czas od jej spożycia. Mimo wszystko aromat jest mniej intensywny niż w przypadku herbat marki Yogi Tea, ale do tego zaraz dojdziemy.
Reasumując, herbata z Pukka jest jak najbardziej smaczna, jednak należy pamiętać o tym aby nie zalewać jej zbyt dużą ilością wody. Ponadto jedna torebka = jedno parzenie. Przy kolejnych traci kompletnie smak. Na pewno wypróbuję jeszcze inne jej warianty. Wersję z Roibosem możecie kupić tutaj za 19,90 zł.
3. Yogi Tea,
Wyborny Zestaw Finest Selection
No i przyszedł czas na ostatnie opakowanie - najlepsze postanowiłam zostawić na sam koniec. Z marką Yogi Tea miałam już wcześniej do czynienia - dostałam darmową próbkę ich herbaty do jakiegoś zamówienia. W tamtym okresie sądziłam, że każda herbata w torebce to zło, dlatego rzuciłam ją w kąt i zupełnie o niej zapomniałam. Po jakimś czasie, gdy robiłam porządki przypadkowo ją znalazłam, a że data ważności była dobra to stwierdziłam, że czemu by jej nie skosztować. Tamten moment mogę chyba porównać do jakiegoś objawienia - nigdy wcześniej, nie piłam tak przepysznej herbaty, o tak mocnym i intensywnym smaku.
Marka Yogi Tea - tak jak poprzednie, które opisywałam - opiera składy swoich herbat na tradycyjnej medycynie ajurwedyjskiej. Wszystkie przyprawy są starannie dobrane, aby oprócz dobrego wpływu na ciało zapewniały niezapomniane wrażenie smakowe. Przyznam szczerze, że bardzo dobrze im się to udało. Yogi Tea używa najlepszych składników z certyfikowanych upraw ekologicznych, a tym samym dba o ochronę zasobów naturalnych Ziemi. Każdy z produktów posiada znak jakości UE-Bio, który informuje o wysokiej jakości produktów.
W swojej kolekcji marka ma obecnie 24 herbaty, które podzielone są na następujące grupy: korzenne, ziołowe, czaj, zielone, dla kobiety oraz sypane. Jak widać jest w czym wybierać i prawdopodobnie każdy znajdzie smak odpowiedni dla siebie.
Zestaw, który wybrałam zawiera 18 torebek z herbatą - po dwie sztuki z każdego rodzaju. Uważam, że takie opakowanie jest świetnym pomysłem na prezent! Być może to brzmi śmiesznie, ale uwierzcie mi - jeżeli nie wiecie, co komuś kupić to zamiast wydawać niepotrzebnie pieniądze na kolejny bezużyteczny przedmiot, zainwestujcie w taki zestaw - zadowolenie gwarantowane. Warto zapoznać się z tą stroną, gdzie każda z herbat oraz składników użytych do jej przygotowania, jest dokładnie opisana.
A teraz przechodząc do mojego zestawu - znajdują się w nim wyłącznie herbaty w torebkach, które dodatkowo zabezpieczone są w papierowym opakowaniu. Każde z nich ma inny kolor oraz nazwę herbaty i sposób parzenia. Całość prezentuje się bardzo kolorowo i estetycznie. Co do zapachu - jest naprawdę przyjemny oraz intensywny do tego stopnia, że po zdjęciu folii zabezpieczającej zestaw, można go było bez problemu wyczuć. Każda z herbat zawiera jakąś sentencję w języku angielskim - jak na razie wszystkie są inne i się nie powtarzają. Oto przykład jednej z nich - Love is life, life is love. Są krótkie i proste, ale skutecznie umilają dzień.
Wszystkie herbaty mają bardzo intensywny smak - ich aromat pozostaje jeszcze w ustach przed długo okres czasu po wypiciu. Do parzenia używam swojego zwykłego kubka, nie filiżanki. Jedna torebka wystarczy na trzy użycia. Za każdym razem smak będzie stawał się co raz słabszy, jednak i tak będzie mocno wyczuwalny i dobry.
Poniżej herbaty, które znajdują się w zestawie Finest Selection wraz z ich składami:
- Green Tea Ginger Lemon
zielona herbata, imbir, trawa cytrynowa, lukrecja, mirt cytrynowy, olejek cytrynowy, skórka cytrynowa, mięta pieprzowa, czarny pieprz, olejek imbirowy.
- Women's Tea
imbir, cynamon, skórka pomarańczowa, koper włoski (fenkuł), kwiat rumianku, słód jęczmienny, mniszek lekarski, czarny pieprz, ekstrakt pomarańczowy, owoc jałowca, lukrecja, kardamon, goździki, ekstrakt korzenia dzięgla.
- Ginger Lemon
imbir, lukrecja, trawa cytrynowa, czarny pieprz, skórka cytrynowa, mięta pieprzowa, olejek cytrynowy, hibiskus, suszony sok z cytryny.
- Sweet Chai
anyż, koper włoski (fenkuł), lukrecja, kardamon, czarny pieprz, cynamon, imbir, goździki.
- Choco
łupiny kakaowe, lukrecja, cynamon, chleb świętojański, słód jęczmienny, kardamon, imbir, goździki, ekstrakt cynamonowy, ekstrakt waniliowy, czarny pieprz, olejek imbirowy, ziarenka wanilii.
- Throat Comfort
lukrecja, koper włoski (fenkuł), cynamon, skórka pomarańczowa, imbir, tymianek, dziewanna, olejek cytrynowy, ekstrakt pomarańczowy, kardamon, czarny pieprz, goździki, korzeń kurkumy.
- Sweet Chili
lukrecja, łupiny kakaowe, mięta zielona, koper włoski (fenkuł), anyż, imbir, mięta pieprzowa, pokrzywa, cynamon, papryczka chili, kardamon, goździki, czarny pieprz.
- Licorice
lukrecja, cynamon, skórka pomarańczowa, imbir, kardamon, prażona cykoria, goździki, olejek pomarańczowy, czarny pieprz, ekstrakt waniliowy.
- Classic
cynamon, kardamon, imbir, goździki, czarny pieprz, olejek cynamon.
Początkowo chciałam wam opisywać smak każdej z nich, jednak stwierdziłam że to nie ma sensu ponieważ wyczuwalne jest dokładnie to, co podane zostało w składzie. Innymi słowy w przypadku Ginger Lemon można wyczuć charakterystyczną ostrość imbiru z dodatkiem cytryny, natomiast Choco smakuje po prostu jak czekolada. Czy każda przypadła mi do gustu? Jak najbardziej. Są to niesamowite herbaty, które naprawdę warto wypróbować! Na początek najlepiej zaopatrzyć się w taki zestaw i zobaczyć jak smakują te najpopularniejsze. Możecie go zakupić tutaj, w cenie 17,90 zł.
_____________________________________________________
W ramach podsumowania - wszystkie herbaty, które próbowałam są świetne. Jeżeli chodzi o smak, to stanowczo wygrywa zestaw z Yogi Tea, natomiast pod względem najszerszego działania na różne dolegliwości w funkcjonowaniu organizmu - Everest Ajurveda. Pukka również ma wiele ciekawych mieszanek i trochę żałuję, że nie mają też jakiegoś zestawu próbnego, no ale cóż.
Wszystkie herbatki dostałam z Zielonego Sklepu, jednak chciałabym dodać że nie jest to miejsce stricte z herbatami ! Można tam również znaleźć naturalne kosmetyki, suplementy diety, oleje, książki o tematyce urodowej, zioła oraz produkty ajurwedyjskie. Myślę, że warto zapoznać się z ich asortymentem bo jest bardzo niecodzienny i zapewne wiele z was zainteresuje!
A wy dziewczyny, co sądzicie o herbatach? Lubicie je pić czy raczej ich unikacie? A może podobnie jak ja jesteście ich ogromnymi fankami? Próbowałyście, którejś z opisanych przeze mnie w dzisiejszym poście? :)
Osobiście jestem herbatomaniakiem! uwielbiam próbować nowości i zaciekawiły mnie szczególnie te ostatnie herbatki, chyba sobie zamówię jesienią, bo wtedy najwięcej pijam :) Filiżanka kojarzy mi się z serwisem mojej babci, jest śliczna ;) jeszcze wracając do tematu herbat- sypane lubię najbardziej, ale gdzieś zaginął mi w akcji zaparzacz i musze kupić nowy. Jestem przyzwyczajona do gorzkich smaków ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo! Jak dotąd byłam wierna wyłącznie zielonej herbacie, jednak zapragnęłam poznać nowe smaki ;)
UsuńTak - Yogi Tea najbardziej przypadły mi do gustu jeśli chodzi o smak, szczególnie throat comfort, licorice oraz sweet chili :) Podejrzewam, że w najbliższym czasie zakupię sobie wersje pełnowymiarowe.
Herbaty bardzo lubię ,w szczególności Pu Erh :-) W Twoim poście zaintrygowała mnie najbardziej mieszanka ziołowa służąca włosom :-)
OdpowiedzUsuńChciałam ją wypróbować już od dłuższego czasu, ponieważ ma bardzo zachęcający skład ^-^
UsuńUwielbiam herbaty. Myślę, że znalazłabym w tym sklepie coś dla siebie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno! To tylko kilka rodzajów wybranych przeze mnie herbat spośród dziesiątek, dostępnych aktualnie w sklepie :) Warto zapoznać się z ich ofertą!
UsuńWoow, zdziwiłaś mnie tym postem, zupełnie inny od pozostałych. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie przepadam za herbatą, szczególnie zieloną, ale tego typu herbatek "dobroczynnych" jeszcze nigdy nie piłam. Moja mama uwielbia różnorodne herbaty, więc taki zestaw byłby fajnym pomysłem na prezent. ;)
Ja właśnie myślałam, że do torebek herbaty to jakieś takie najgorsze listki wkładają, dodają jakieś konserwanty itede. i sprzedają... Ale patrząc na asortyment Zielonego sklepu mogę powiedzieć, że się myliłam.
Zastanawia mnie, czy herbaty Yogi Tea i Pukka mają jakieś właściwości wpływające na organizm, a nie tylko dobrze smakują.
Piękna filiżanka, gdzie ją kupiłaś? ;)
Najwięcej postów poświęcam kosmetykom, ponieważ to najbardziej mnie interesuje jednak staram się aby tematyka bloga stale się poszerzała i nie była monotonna ;)
UsuńTeż tak kiedyś myślałam, jednak tyczy się to tych tanich herbat marketowych typu lipton, saga czy dilmah. W przypadku Yogi Tea nie mamy liści, a zioła którym herbata zawdzięcza swój niesamowicie wyrazisty i głęboki smak.
Co do właściwości zdrowotnych to jak najbardziej obie marki również je posiadają. Tak jak wcześniej wspomniałam - zioła i przyprawy zawierają wiele cennych witamin.
Przykładowo lukrecja hamuje rozwój próchnicy, imbir działa rozgrzewająco wspomagając organizm w czasie przeziębienia, a kardamon pomaga przy niestrawności. Można by tak wymieniać w nieskończoność ;)
A co do filiżanki to przyznam szczerze, że nie mam pojęcia ponieważ dostałam ją kiedyś w prezencie.
Kocham herbaty - mogę pić litrami, z tego wszystkiego kojarzę tylko pukkę i ta firma najbardziej mnie przekonuje. Niestety jestem wrażliwa na sztuczne aromaty i znalezienie dobrej herbaty jest ciężkie, a więc gotowa jestem dołożyć, aby tylko znaleźć produkt organiczny. Co do YogiTea w pobliskim eko sklepiku, gdzie zakupuje 90% tego co jem mają dość spory wybór, chociaż bardziej zielona herbata w liściach mnie póki co przekonuje tam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś również byłam maniaczką herbat sypanych, ale znudził mi się gorzki smak zielonej herbaty i chciałam wypróbować czegoś słodszego. Tym bardziej, że aktualnie staram się rzucić cukier, tak więc wszelkie zdrowe zamienniki są mile widziane :))
UsuńSamej herbaty chyba nigdy nie wypije, no chyba, że jest to czaj czy brytyjska herbata, byleby paliło w przełyku :D Ale z drugiej strony wolę sobie dosłodzić, bo nie wszystkie herbaty toleruje - dużo herbat np. lipton mają sztuczne aromaty, jak byłam u rodziny to było losowanie "czy zacznę umierać po herbacie czy nie". Ja używam miodu, ale można też ksylitolem słodzić - jest zdrowy na zęby, w Finlandii wszystkie gumy do żucia na tym robią, w Polsce czasem można znaleźć czekolady z ksylitolem. Stewia - sama nie próbowałam, ale działa. Chyba że coś płynnego to syrop z agawy lub syrop klonowy :)
UsuńW UK herbatki pukka sa bardzo popularne. Lubię tą markę :)
OdpowiedzUsuńjaki rodzaj najbardziej ?:D
UsuńUwielbiam takie herbatki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych herbatach. Najszybciej zamówiłabym zestaw z Yogi Tea, jednak to smak cenię najbardziej ;) Od kilku lat nie piję herbat, ale mam zamiar to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! Jeżeli chodzi o smak to są niezaprzeczalnie najlepsze! No i jest spory wybór, więc każdy znajdzie coś dla siebie :))
UsuńUwielbiam herbaty, szczególnie takie oryginalne dlatego chętnie zajrzę do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kometarz na moim blogu. Obserwuję i zapraszam do obserwacji :)
OdpowiedzUsuńTakie herbaty to ja mogę pić kilka razy dziennie :)
OdpowiedzUsuńlitrami:?:D
UsuńBardzo lubię herbatki Pukka, na Yogi tea poluje stacjonarnie w Lublinie ale nie jest to łatwe ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post! Latem nie przepadam za herbatami, ale powoli robi się coraz chłodniej i z chęcią się na jakieś rzucę, a te tutaj wydają się być przepyszne. Już sama wzmianka o imbirze to jak marzenie. :D
OdpowiedzUsuńA ja z kolei piję herbatę przez cały rok, jednak latem ograniczam się do jednej filiżanki wieczorem. Aczkolwiek w przypadku Yogi Tea było to ekstremalnie trudne ponieważ ich smak tak bardzo mnie oczarował :D
UsuńJeżeli lubisz imbir to mogę śmiało polecić Ci Green Tea Ginger Lemon oraz Ginger Lemon - mają bardzo ostry i rozgrzewający smak :D
Całe lato żyję na wodzie z cytryną, kilka razy wypiłam herbatę z czystka, czy zielonej, ale tak to unikam.
UsuńBardzo dziękuję za rekomendacje, na pewno spróbuję! :D
Lubię różne smaki i rodzaje herbat i chętnie spróbowałabym i tych.
OdpowiedzUsuńta włosowa herbata mnie bardzo zaciekawiłą;D
OdpowiedzUsuńmm herbatki kocham:)!
OdpowiedzUsuńja wolę kawkę:D
Usuńzaciekawiłaś mnie tymi herbatami, chyba zamówię sobie kilka z nich :)
OdpowiedzUsuńYogi Tea! Moja ulubiona! Niestety ostatnio nie kupiłam zapasu i jakoś nie mogę na nią trafić :( Jak ja długo szukałam bloga w takiej tematyce! Super,że jesteś! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa stronie Zielonego Sklepu jest dostępnych wiele rodzajów w dobrych cenach, więc warto sprawdzić ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńmoże wspólna obserwacja? :*
Nie słyszałam nigdy o tych herbatkach, a bardzo kuszą :D może wspólna obserwacja?
OdpowiedzUsuńzielona i czerwona herbata to moi ulubieńcy. szczególnie zielona, która stawia na nogi lepiej niż kawa ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rozmaite herbaty! W lecie pijam ich znacznie mniej, ale jesienią i zimą lubię eksperymentować ze smakami :)
OdpowiedzUsuńLatem zawsze można sobie zrobić mrożoną herbatę :D
UsuńTaką herbatkę ziołową na włosy chętnie bym popijała i oczywiście czekała na efekty :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
ha mam tak samo pragnienie by ją pić:D
UsuńMożliwe, że skuszę się na tą z Everest Ayurveda na włosy, bo ciągle nie jest jeszcze z nimi rewelacyjnie, a skrzyp jakoś przestał działać. :)
OdpowiedzUsuńU mnie skrzyp nie dał szczególnie zadowalających efektów, jednak nie stosowałam go regularnie, więc może to jest przyczyną :P
UsuńI love the post! Thanks for sharing:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Yogi Tea miałyśmy i świetnie sprawdziły się w domowym Bubble Tea :D
OdpowiedzUsuńChoco wymiata!
Zgadzam się, była pyszna! Nie sądziłam, że herbata może mieć tak przyjemnie czekoladowy i jednocześnie nie za słodki smak :))
UsuńDzieki Twojej notce przypomniałam sobie, ze istnieje coś takiego jak herbata hehe :) w okresie letnim nie pijam jakoś herbat :p ale w zimę chętnie jakiejś spróbuje :D
OdpowiedzUsuńMmm uwielbiam herbatę, gorącą piją nawet latem. Chętnie spróbowałabym herbat które zamówiłaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbaty, staram się kupować dobrej jakości. Twoje wyglądają nieżle, więc trzeba wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńUwieelbiam pić herbatki! Prędzej, czy później skuszę się na te, które opisujesz jako najlepsze :D. Ufam Ci!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! Herbatki są naprawdę przepyszne i polecam je całym sercem - szczególnie markę Yogi Tea <3
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że byłam zdziwiona tym, że ten post jest właśnie o herbatach, a ja herbaty bardzo lubię. Chociaż na co dzień piję owocowe. Szczerze mówiąc te rzeczy ajuwerdyskie trochę źle mi się kojarzą, ale takiej herbatki chętnie bym spróbowała. Ten zestaw zdecydowanie wygrywa i zgadzam się z Tobą, że to idealny pomysł na prezent. W jednym opakowaniu można mieć tyle smaków.
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbatki zwłaszcza białą, zaciekawiłaś mnie tą wzmacniającą włosy chętnie wypróbuje ;p
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam żadnych, ale przyznam, że zestaw Yogi Tea wygląda zachęcająco <3 Ja za to ostatnio wróciłam do picia zielonych herbat i ostatnio dorwałam o smaku kokosa i mango. Może te połączenie nie brzmi kusząco, ale smakuje przepysznie!
OdpowiedzUsuńBuziaki,
ohmels.blogspot.com
Nie lubię herbat. :)
OdpowiedzUsuńponiedziałkowo:D
OdpowiedzUsuńfajnie, tradycja, dobry smak, chwila dla siebie.wszystko pasuje
OdpowiedzUsuńUwielbiam zieloną herbatę i mogłabym pić ją litrami-ale muszę ograniczać ponieważ wychładza organizm. Po Yogi często sięgam, ma ciekawe mieszanki.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu interesuje mnie marka Everest Ayurveda. Tworzy bardzo ciekawe mieszanki i zachęcająco je opisuje:) Trochę jednak obawiam się o smak, bo piłam wiele ziół i niestety rzadko czerpałam z tego taką przyjemnosć jak z zielonej herbaty(to moje uzależnienie:P). Muszę je w końcu wypróbować:)
Świetna herbata, zielona jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście jest bardzo smaczna! :)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%, herbata Pukka jest przepyszna! Bardzo lubię ten ziołowy, delikatny smak i intensywny aromat. Nie wiem jak Tobie, ale mi najbardziej zasmakowała wersja "love". Uważam, że lawenda świetnie rozgrzewa, zwłaszcza podczas jesiennych wieczorów.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń