Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić wam dwa produkty do pielęgnacji włosów, które dostałam z polskiego sklepu z naturalnymi kosmetykami Matique - szampon oraz odżywkę do włosów przetłuszczających się.
Zauważyłam, że na blogu pojawia się bardzo mało recenzji dotyczących produktów do włosów, a to nie tak że nie przywiązuję do nich równie dużej wagi co do pielęgnacji twarzy. Wręcz przeciwnie - bardziej restrykcyjnie wybieram kosmetyki mające kontakt z moją skórą głowy ponieważ mam z natury słabe i cienkie kosmyki, więc muszę bardzo na nie uważać, dlatego zawsze starannie wybieram produkty, których mam zamiar używać do ich codziennej pielęgnacji. Jeżeli jesteście ciekawe, czy pierwsze spotkanie z francuską marką Coslys wywołało na mnie pozytywne wrażenie, to zapraszam!
Co o produktach mówi producent?
Coslys, Szampon do włosów przetłuszczających się
Kosmetyk nagrodzony w „Guide des Meilleurs cosmétiques 2011-2012”
3 miejsce w kategorii: Szampony do włosów przetłuszczających się
Ekstrakt z juki oraz olejki eteryczne z cedru, mięty i eukaliptusa pomagają oczyścić włosy i jednocześnie przywrócić równowagę skórze głowy. Zawiera naturalną witaminę E.
* 99,19% wszystkich składników pochodzenia naturalnego
* 99,81% składników roślinnych z rolnictwa ekologicznego
* 10,42% ogółu składników z upraw ekologicznych
Skład:
Aqua (water), spiraea ulmaria flower water* (organic meadowsweet floral water), sodium coco-sulfate (anionic surfactant from coco), cocamidopropyl betaine (amphoteric surfactant from coco and palm kernel oil), decyl glucoside (non ionic surfactant from glucose), sodium chloride (salt), yucca schidigera extract (yucca extract), hydrolyzed wheat peptides (wheat peptides), cedrus atlantica bark oil* (organic cedar essential oil), mentha piperita oil* (organic pepper mint essential oil), eucalyptus globulus leaf oil* (organic eucalyptus essential oil), melia azadirachta seed oil* (organic neem oil), coco alcohol (alcohol from coco), sodium sulfate (salt), benzyl alcohol (and) dehydroacetic acid (preservative system), glycine soya (non GM soya extract), tocopherol (natural vitamin E),sodium benzoate, limonene (ingredient from essential oil)
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych
Coslys, Oczyszczająca odżywka do włosów przetłuszczających się
Organiczna odżywka Coslys do włosów przetłuszczających się łączy białą glinkę oraz naturalny składnik aktywny powstający w procesie fermentacji grzybów Candida bomicola pozyskiwany z płatków polnych kwiatów, celem regulacji nadmiernej produkcji sebum.
Biała glinka jest naturalnie bogata w minerały i pierwiastki śladowe, które oczyszczają i wzmacniają włókno włosa. Organiczne olejki eteryczne z cedru, mięty i eukaliptusa mają dobroczynny i oczyszczający wpływ na skórę głowy.
98.8 % wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
31 % wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego
Posiada certyfikat ECOCERT oraz spełnia wymogi karty Cosmebio.
Stosowanie
Po umyciu włosów szamponem do włosów przetłuszczających się Coslys, nałożyć niewielką ilość odżywki na czyste i wilgotne włosy, na całej długości. Pozostawić na włosach 2 minuty, a następnie spłukać.
Skład:
Aqua, Spireae ulmaria flower extract* (organic meadowsweet floral water), cetearyl alcohol (thickener), coco-caprylate (emollient), kaolin, Candida bombicola / glucose/ methyl rapeseedate ferment (anti-bacterial agent resulting from bacteria fermentation of sugar and oily agents), aloe vera barbadensis leaf juice powder* (organic aoe vera extract), lecithin (emulsifier from vegetable origin), sodium cetearyl sulfate (emulsifier), mentha piperita oil* (organic pepermint essential oil), eucalyptus globulus leaf oil* (organic eucalyptus essential oil), cedrus atlantica bark oil* (organic cedar essential oil), olus oil (emollient), xanthan gum (thickener), benzyl alcohol (preservative), dehydroacetic acid (preservative), citric acid (pH balancer), potassium sorbate (preservative), limonene (natural ingredient from perfume).
*z rolnictwa ekologicznego
Moja
Opinia
Opakowanie
Pierwsza rzecz, na którą powinnam zwrócić uwagę to fakt, że szampon ten posiada dwie wersje jeśli chodzi o pojemność - 500 ml oraz 250 ml. Przypadkowo stałam się posiadaczką obu, więc mogę porównać opakowania.
Wersja 500 ml zamknięta jest w białej, plastikowej butelce wykonanej z dosyć twardego i nieprzyźroczytego materiału. Wbrew pozorom, jest całkiem poręczna więc nie mam żadnych problemów z utrzymaniem jej w dłoni czy też aplikacją produktu, aczkolwiek obawiam się trochę jak to będzie gdy szampon będzie znajdował się już na wykończeniu. Jak na razie wystarczy jedynie przechylić butelkę do dołu aby wylała się z niej odpowiednia ilość produktu i nie ma potrzeby żeby ją dodatkowo uciskać, ale gdy ubędzie bardzo duża ilość to może stać się odrobinę trudniejsze - w każdym razie, na chwilę obecną wszystko jest w porządku i dozowanie kosmetyku jest bardzo wygodne i intuicyjne. Butelka zamykana jest na korek z zatrzaskiem, a po jego otwarciu ukazuje się niewielki otwór przez który wylewamy kosmetyk. Zamknięcie jest bardzo szczelne, więc nie ma możliwości aby w sytuacji gdy trzymamy butelkę pod prysznicem, dostała się do środka wilgoć i wpłynęła negatywnie na trwałość kosmetyku. Niestety, ale często ma to miejsce przy produktach znajdujących się w słoiczkach, dlatego mam z nimi problem bo za każdym razem dostaje się do nich woda i po paru tygodniach nie wyglądają już najlepiej, dlatego kwestia szczelnego zamknięcia w przypadku produktów do mycia włosów czy ciała jest naprawdę ważna i nie powinna być pomijana.
Wersja 250 ml zamknięta jest w tubce, która kształtem jest identyczna co opakowanie odżywki, a różni się jedynie motywem. Podobnie, jak butelka także ma biały kolor jednak w przeciwieństwie do niej wykonana została z miękkiego plastiku, więc w tej sytuacji, gdy chcemy zaaplikować produkt to należy ją delikatnie nacisnąć - trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ilością ponieważ dzięki jej lekkiej konsystencji łatwo po prostu wylać za dużo. Tubka również zamykana jest na szczelny zatrzask.
Jeśli chodzi o szatę graficzną to jest ona jasna, z dużą przewagą zieleni i liści, co kojarzy się z głównymi funkcjami jakie posiada ta linia, czyli przywrócenie równowagi przetłuszczającej się skórze głowy. Bardzo podoba mi się jej prostota i minimalizm. Co do daty ważności, to nie mogłam się jej doszukać, ale na dolnej części opakowań można znaleźć charakterystyczny słoiczek z informacją, że kosmetyk jest ważny przez 12 miesięcy od otwarcia.
Konsystencja
Szampon ma dosyć rzadką, żelową konsystencję dzięki czemu bez problemu wypływa po przechyleniu butelki. Jest śliska i bardzo dobrze się rozprowadza, przy okazji wspaniale się pieniąc. Naturalne szampony często mają z tym problem, jednak w tej sytuacji jest zupełnie na odwrót i już po kilkunastu sekundach masażu wytwarza się obfita i przyjemna piana. Produkt dobrze rozprowadza się na włosach, a do ich dokładnego umycia najczęściej aplikuję objętość wielkości połowy orzecha włoskiego, przy czym jest to taka ilość, gdzie za bardzo się nie ograniczam.
Szampon nie plącze włosów podczas mycia oraz nie wywołuje pieczenia czy podrażnienia skalpu. Ma przeźroczystą barwę i zupełnie gładką teksturę - nie zawiera żadnych drobinek oraz ma cudowny, bursztynowy kolor. Nie odnotowałam, żeby zabarwiał kabinę prysznicową, ale jest to już widoczne w przypadku korka do aplikacji, jednak tylko od środka więc butelka nadal prezentuje się estetycznie. Nie mam problemu z całkowitym zmyciem kosmetyku, a także jak na szampon oczyszczający przystało nie pozostawia on na włosach żadnego osadu czy nieprzyjemnej warstwy.
Jeśli miałabym opisać zapach tego produktu to chyba najlepszym porównaniem byłoby przywołanie wspomnienia lasu iglastego po deszczu z domieszką świeżej nuty eukaliptusa i mięty! Jest bardzo intensywnie ziołowy, rześki i odprężający - można go wyczuć przez cały okres mycia włosów.
Przechodząc do wydajności to jestem nią zachwycona! Po mniej więcej dwóch miesiącach codziennego stosowania (z przerwami, bo odkąd dostałam przesyłkę testowałam również szampon do włosów do codziennego stosowania, ale o nim napiszę wam w jednym z kolejnych postów) nadal pozostało co najmniej 60% kosmetyku, ale oceniam to na oko bo jak już wcześniej wspomniałam butelka jest całkowicie nieprzeźroczysta i nawet kiedy umieszczam ją pod światło to nic nie widać, dlatego po prostu odkręciłam koreczek i w ten sposób sprawdziłam obecny stan zużycia. Na tej podstawie wnioskuję, że większa butelka wystarczy na co najmniej 4-5 miesięcy stosowania, więc wynik jest naprawdę dobry. Co do mniejszej, 250 ml wersji to użyłam jej dopiero kilka razy ponieważ najpierw chcę zużyć większą butelkę, ale analogicznie rzecz biorąc powinna wystarczyć na okres o połowę krótszy.
Skład
Marka Coslys należy do naturalnych, więc skład pod względem zawartych substancji jest wręcz wzorowy. Na stronie sklepu Matique podane jest nie tylko INCI, ale również objaśnienie jaką funkcję pełnią poszczególne substancje i chwała im za to, bo bardzo wiele sklepów w ogóle pomija podanie składu, nie mówiąc już o jakichkolwiek dodatkowych informacjach, dlatego za to ogromny plus! Warto w tym miejscu jeszcze wspomnieć, że szampon jest wegański i nie był testowany na zwierzętach.
Na pierwszym miejscu, jako baza zastosowano wodę, następnie mamy wodę kwiatową z wiązówki błotnej, trzy łagodne detergenty jako substancje myjące, chlorek sodu czyli sól o działaniu zagęszczającym, ekstrakt z jukki, hydrolizowane peptydy pszenicy, olejek z cedru atlaskiego, olej z mięty pieprzowej, olejek z eukaliptusa gałkowego, olejek z nasion miodli indyjskiej, alkohol pozyskiwany z kokosa, siarczan sodu czyli kolejna sól, alkohol benzylowy i kwas dehydrooctowy jako konserwanty, wyciąg z soi niemodyfikowanej genetycznie, tokoferol czyli witamina E, benzoesan sodu jako kolejny konserwant oraz limonen pochodzący z olejków eterycznych.
Działanie
Zapewne nikogo nie zdziwi kiedy powiem, że jestem zakochana w tym szamponie - w końcu fakt, że został nagrodzony i zajął trzecie miejsce w kategorii szamponów do włosów przetłuszczających się musi o czymś świadczyć.
Przede wszystkim bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy - już podczas aplikacji i masażu można wyczuć intensywne uczucie odświeżenia jakie daje oraz ukojenia. Mieszki włosowe są odblokowane z nadmiaru nagromadzonego w ciągu dnia sebum, dzięki czemu mogą swobodnie oddychać.
Naturalne olejki eteryczne zawarte w kosmetyku, takie jak olejek cedrowy, eukaliptusowy czy mięty pieprzowej wykazują również działanie przeciwbakteryjne i polepszające krążenie, aczkolwiek nie odczuwałam charakterystycznego mrowienia podczas mycia, ale i bez tego moja skóra głowy była w dobrym stanie. Nie odnotowałam żeby szampon ograniczył nadmierne wydzielanie sebum i nadal musiałam myć włosy każdego dnia, ale za to sprawił że tuż przed kolejnym myciem nadal wyglądały jak dopiero co umyte i nie były oklapnięte, a to już w moim przypadku prawdziwy sukces!
Włosy po umyciu zyskiwały na objętości oraz były sypkie i dokładnie oczyszczone ze wszelkich zanieczyszczeń, które osiadły na nich w ciągu dnia jak kurz, pyłki czy inne cząstki. Zauważyłam, że ku mojemu zdziwieniu produkt ten radzi sobie nawet ze zmyciem cięższych olejów, jednak ma to też swoją drugą stronę - nie jest to produkt nawilżający, więc przy codziennym stosowaniu bez żadnej odżywki zauważyłam że delikatnie przesuszył włosy na długości. Jestem posiadaczką wysokoporowatych także łatwo u mnie o tego rodzaju niedogodności, jednak po wprowadzeniu odżywki z tej samej serii sytuacja się na szczęście unormowała.
Zalety Wady
- Niska cena - Nie reguluje nadmiernego wydzielania sebum
- Pojemność - Przy codziennym stosowaniu może przesuszać
- Wydajnosć
- Naturalny skład
- Kosmetyk wegański i nie testowany
na zwierzętach
- Konsystencja
- Dostępność
- Cudowny, ziołowy zapach
- Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy
- Zmywa nawet cięższe oleje
- Świetnie się rozprowadza na włosach
- Bardzo dobrze się pieni oraz zmywa
- Nie pozostawia osadu i nie obciąża włosów
- Sprawia że włosy po wyschnięciu
są uniesione u nasady
- Nadaje włosom lekkości oraz bardzo
odświeża skórę głowy
- Przedłuża świeżość włosów, do tego stopnia
że przed myciem nadal wyglądają dobrze
MOJA OCENA:
Coslys, Oczyszczająca odżywka do włosów przetłuszczających się
Opakowanie
Odżywka oczyszczająca marki Coslys, występuje jedynie w wersji 250 ml więc w tej sytuacji nie mamy wyboru co do jej objętości. Wyglądem jest niemal identyczna co szampon w tym samym rozmiarze, jednak różni się znacząco szatą graficzną i to po niej można ją łatwo odróżnić od szamponów, ponieważ jest w całkowicie zielonym kolorze, a jedynie nakrętka nadal pozostaje biała.
Tubka jest miękka i bardzo łatwo aplikuje się nią odpowiednią ilość odżywki, jednak przez wzgląd na to że jest z całkowicie nieprzeźroczystego plastiku, a na dodatek nie da się jej za bardzo odkręcić to dokładne, a nawet przybliżone stwierdzenie obecnego zużycia graniczy wręcz z cudem. Jedyne co mogę powiedzieć, to że po niecałych dwóch miesiącach stosowania zużycie jest już widoczne na pierwszy rzut oka po samej tubce, jednak używałam jej razem z szamponem z tej samej serii, praktycznie po każdym myciu więc z drugiej strony nie mogę jednoznacznie powiedzieć, żeby wydajność była kiepska.
Wydaje mi się, że zużyłam już co najmniej ponad połowę, jednak po wstrząśnięciu opakowaniem mogę usłyszeć, że w środku nadal znajduje się całkiem spora ilość i powinna mi bez problemu wystarczyć na kolejny miesiąc. Zawsze mam problem z określeniem wydajności odżywki do włosów, ponieważ jest to kwestia indywidualna, którą ciężko uogólniać bowiem zależy nie tylko od długości, ale też gęstości naszych włosów, dlatego zazwyczaj stwierdzam że jest po prostu średnia chociaż w tym przypadku bym się wahała, ale o tym dlaczego napiszę wam dopiero za chwilę. Odżywka, podobnie jak szampon także jest ważna przez 12 miesięcy od momentu otwarcia.
Konsystencja
Odżywka ma mlecznobiałą, z delikatnie żółtym zabarwieniem barwę oraz bardzo lejącą i rzadką konsystencję dlatego podobnie jak z szamponem, trzeba uważać podczas aplikacji żeby nie przesadzić z nakładaną ilością.
Najczęściej nakładałam ją już od samej nasady włosów, aż po końcówki ponieważ nie zawiera żadnych szkodliwych substancji, więc nie musiałam się martwić o jakikolwiek negatywny wpływ, jaki mogłaby wywołać na moją skórę głowy. Do dokładnego pokrycia włosów wystarczyła mi objętość wielkości większego orzecha włoskiego i właśnie o to mi chodziło kiedy wspominałam wam o wydajności - w przypadku większości odżywek potrzebuję znacznie więcej, natomiast tutaj wystarcza mi taka niewielka ilość, co przekłada się bezpośrednio na zwiększenie jej wydajności.
Odżywka jest lejąca, dlatego należy ostrożnie przekładać ją z dłoni na włosy ponieważ ma tendencje do spływania i skapywania. Po pewnym upływie czasu, odkąd miałam okazję ją stosować wyrobiłam sobie nawyk i jej aplikację zaczynam od skalpu, rozprowadzając ją równomiernie ku końcówkom włosów. Dzięki temu odnoszę wrażenie, że pozostaje jej znacznie więcej na włosach, a mniej skapuje na boki. Nie odnotowałam, żeby odżywka podrażniła moją skórę głowy bądź wystąpiły jakiekolwiek trudności z jej zmyciem, a także nie pozostawiała po sobie osadu. Jeśli chodzi o zapach to w moim odczuciu jest mniej przyjemny niż w przypadku szamponu, ale nadal wyczuwalna jest intensywnie ziołowa i ładna nuta.
Skład
Skład tej odżywki jest bardzo zbliżony do tego od szamponów, ponieważ oba produkty pochodzą z tej samej serii przeznaczonej dla włosów przetłuszczających się. Odżywka nie była testowana na zwierzętach i jest wegańska, a także posiada certyfikat EcoCert.
Jako bazę znowu zastosowano wodę oraz wodę kwiatową z wiązówki błotnej, następnie mamy zagęszczający alkohol cetylostearylowy, który nadaje również poślizg, Coco-Caprylate czyli emolient zmiękczający i nawilżający, Kaolin - inaczej nazywana glinką porcelanową albo chińską - ceniona za swoje właściwości absorpcyjne, środek przeciwbakteryjny powstający w wyniku fermentacji bakterii cukru i substancji oleistych, puder z liści nawilżającego i wygładzającego aloesu, lecytyna jako emulgator pochodzenia roślinnego, laurylosiarczan sodu, olejki eteryczne z mięty pieprzowej, eukaliptusa oraz cedru, olej roślinny, guma ksantanowa jako naturalny zagęszczacz, alkohol benzylowy i kwas dehydrooctowy jako konserwanty, kwas cytrynowy regulujący pH, sorbinian potasu jako konserwant i limonen, czyli naturalny składnik olejków eterycznych.
Działanie
Początkowo miałam bardzo mieszane odczucia co do tej odżywki, jednak kiedy zaczęłam ją stosować regularnie to moje stanowisko uległo zmianie na bardziej pozytywne.
Przede wszystkim warto tutaj podkreślić, że nie jest to produkt który ma mocno nawilżyć włosy. Sama przejechałam się początkowo na takim myśleniu, jednak po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku że przecież ona ma dokładnie oczyszczać i wzmacniać włosy, dlatego ostatecznie wyszłam z założenia że jej celem jest po prostu uzupełnienie nawilżenia po wcześniejszym zastosowaniu szamponu z tej samej serii, a tym samym przywrócenie włosom odpowiedniej równowagi. W tej roli spisuje się całkiem dobrze i rzeczywiście jest spora różnica gdy ją zastosuję, jednak nie ma ona właściwości silnie regenerujących czy odbudowujących strukturę włosa.
Oprócz przywrócenia nawilżenia odnotowałam także, że nawet jeśli aplikuję ją tuż u nasady włosów to w żadnym stopniu nie niweluje ich objętości i nadal są ładnie uniesione. Odżywka sprawia że włosy są gładkie i błyszczące jednak nie tak jak po zastosowaniu sztucznych silikonów dlatego nie plącze ich, ale też nie ułatwia ich rozczesywania. Odżywka oczyszczająca sprawia, że włosy po wysuszeniu są lekkie, sypkie i mają bardzo ładnie podkreślony skręt, a do tego w umiarkowanie mniejszym stopniu się puszą.
Przez wzgląd na zawartość glinki Kaolin w składzie, która jest zapewne odpowiedzialna za jej jasny kolor, odżywka rzeczywiście dobrze odświeża skórę głowy, ale podobnie jak szampon nie odnotowałam wpływu na samą regulację sebum. Początkowo, obawiałam się trochę że odżywka stosowana na długości może wysuszać ponieważ glinka słynie ze swoich silnych właściwości absorbujących zanieczyszczenia, ale także lekko wysuszającego działania i mimo, że porcelanowa jest uważana za najdelikatniejszą to i tak miałam pewne wątpliwości. Finalnie okazało się, że odpowiednia ilość substancji natłuszczających równoważy jej działanie i włosy są delikatnie nawilżone oraz odżywione, ale jednocześnie oczyszczone i nie obciążone. Jedyne do czego mogłabym się bardziej przyczepić to fakt, że nie niweluje szorstkości moich wysokoporowatych włosów i nie sprawia że są miękkie, co trochę mnie zawiodło, ale nie wpłynęło jakoś znacząco w ostatecznym rozrachunku na ocenę końcową, bowiem kosmetyk ten i tak ma szereg zalet.
Zalety Wady
- Cena - Nie wpływa na wydzielanie sebum
- Dostępność - Nie niweluje szorstkości włosów
- Pojemność - Nie ułatwia rozczesywania
- Konsystencja
- Zapach
- Łatwo się zmywa
- Krótki czas trzymania na włosach
- Dobrze rozprowadza się na włosach
- Nie wywołuje pieczenie czy podrażnień
- Nie obciąża włosów, dodaje im lekkości
- Włosy są sypkie i odżywione
- Delikatnie nawilża
- Odświeża skórę głowy
- Dobrze oczyszcza dzięki zawartości
glinki, a jednocześnie nie wysusza
- Podkreśla skręt
- Nieznacznie ogranicza puszenie się włosów
- Włosy są uniesione u nasady
- Stają się gładkie i błyszczące
MOJA OCENA:
Podsumowanie
Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się wypróbować linię kosmetyków do włosów przetłuszczających się marki Coslys. Na stronie sklepu Matique był bardzo duży wybór i pierwszy raz spotkałam się z tak dużą ilością wariantów dla różnego rodzaju włosów, dlatego miałam problem z wyborem kilku, ponieważ owszem - moje włosy są przetłuszczające ale tylko u nasady, natomiast na końcach są dosyć suche więc trudno dobrać mi dla siebie odpowiednią pielęgnację.
Oba produkty jednak, mimo że nie są idealne to podołały swoim głównym zadaniom - cudownie odświeżają skórę głowy i sprawiają że włosy są dobrze oczyszczone, a także nie pogarszają ich stanu. Myślę, że warto wypróbować ten duet bo jak na naturalne kosmetyki z dobrymi składami, ich ceny również są zachęcające. Większa wersja szamponu kosztuje 60 zł, natomiast mniejsza jedynie 37 zł i można kupić je w tym miejscu. Odżywka o pojemności 250 ml kosztuje 56 zł i także jest do nabycia na stronie sklepu.
W jednym z kolejnych wpisów opiszę wam jeszcze, jak sprawdziły się u mnie inne produkty do pielęgnacji włosów tej marki, więc w najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji na ten temat!
A wy dziewczyny? Przywiązujecie dużą wagę do pielęgnacji waszych włosów? Stosujecie naturalne produkty w ich pielęgnacji czy raczej nie zwracacie większej uwagi na składy? Słyszałyście już o francuskiej marce Coslys, albo o sklepie z naturalnymi kosmetykami Matique? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Totalnie nie znam tej marki
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, ale ciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że marka Coslys jest dosyć popularna pośród dziewczyn lubujących się w naturalnych kosmetykach, ale dla mnie to także było pierwsze spotkanie z ich produktami ;)
UsuńPodoba mi się polityka marki z tłumaczeniem, który składnik co robi. Muszę się przyjrzeć tej marce, bo wcześniej jej nie znałam.
OdpowiedzUsuńTak, to tylko podkreśla fakt że ma szacunek do klienta i niczego przed nim nie ukrywa :D
UsuńWprawdzie nie jestem właścicielką przetłuszczającej się skóry głowy, ale podobnie jak Ty przywiązuję dużą uwagę do wyboru pielęgnacji do włosów. Ostatnio bardzo lubię produkty Lakme, które również mają fajne składy. O marce którą dzisiaj recenzujesz nie słyszałam nigdy wcześniej.
OdpowiedzUsuńA ja z kolei nie słyszałam o tej którą Ty wspominasz, ale bardzo dziękuję za polecenie! Na pewno ją sobie sprawdzę i być może pojawi się w którejś z kolejnych recenzji! <3
UsuńWonderful post my dear :)
OdpowiedzUsuńXoxo and good weekend!
http://itsmetijana.blogspot.rs/
firma mi kompletnie nieznana. szata graficzna mi się podoba, ale te produkty do włosów kompletnie nie dla mnie. nie dość, że mi się aż tak nie przetłuszczają to jeszcze w minusach zauważyłam, że włosy po tych produktach kiepsko rozczesać , a ja mam włosy kręcone ;)
OdpowiedzUsuńJa mam falowane i nie jest to wielkim problemem, ale wiesz ja nigdy też nie czeszę ich na mokro więc może to jest głównym powodem ;)
UsuńMimo wszystko, warto mieć na uwadze że przy włosach gęstych i jak wspominasz kręconych może to być nie lada wyzwanie, chyba że nałoży się dodatkowo jakiś preparat, który to ułatwi :(
Z tej firmy nigdy nic nie miałam. Moje włosy należą do kategorii suchych więc będę szukać produktów tej marki do takiego typu włosów :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie, z pewnością zainteresuje Cię kolejna recenzja z udziałem tej marki ponieważ będę pisać o m.in odżywce naprawczej z keratyną, która jest prawdziwym cudeńkiem :)
Usuńchętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNa kosmetyki do włosów zwracam uwage, bo mam z włosami problem. O tej firmie czytam pierwszy raz u Ciebie. :) Szampon bardzo mnie zaciekawił i muszę go zapisac na chciejlistę.Zapach musi miec boski. :)
OdpowiedzUsuńTak, u mnie jest podobnie :P Dopóki były w dobrym stanie to nie znałam żadnego innego kosmetyku do pielęgnacji włosów poza szamponem xD
UsuńSama bardzo dużą uwagę zwracam na produkty do włosów i staram się wyszukkiwać takie, których nie będę musiała wymieniać. Póki co mam prawie komplet i jego się trzymam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Tak, to dobra strategia ale warto pamiętać że skóra głowy po jakimś czasie może się przyzwyczajać dlatego zaleca się robienie przerw, a w przypadku szamponów posiadanie kilku sprawdzonych aby co jakiś czas je zmieniać ;)
UsuńJa akurat jestem typem osoby, która szybko się nudzi, więc uwielbiam przeszukiwać rynek kosmetyczny w celu odnalezienia nowych perełek bo zawsze mam nadzieję, że trafię na coś jeszcze lepszego niż poprzednio! :D
Szczerze mówiąc dla mnie to totalna nowość, wcześniej nie miałam okazji nigdzie ich zobaczyć. Chętnie jednak bym się skusiła poneiważ lubię testować nowości do włosów i staram się nigdy nie pozostawać przy tych samych kosmetykach. Co bys ię włosy nie przyzwyczaiły zbytnio :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobre podejście! :)
UsuńŚwietny blog! Co do szamponu Coslys - miałam przyjemność stosowania go i dla mnie był super :) Choć trochę ciężej rozczesywały mi się po nim włosy, ale odżywka w sprayu dawała radę.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zaproszę na mojego bloga, gdzie pojawił się nowy post na temat moich perfumowych ulubieńców :)
www.mrs-petite.blogspot.com
Będę tu zaglądać! :)
Tak, ten problem z rozczesywaniem rzeczywiście jest dziwny :P U mnie jest podobnie - jak nałożę esencję z Whamisy, to sytuacja się normuje.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się składy, w których wszystko jest opisane- tak jak tutaj jest określona funkcja. Co do kosmetyków- niestety, nie na mój typ włosów. Moje są suche, jednak jestem pewna, że w ofercie tej marki znajdę coś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Jeżeli masz suche włosy, to zapraszam na recenzję za dwa tygodnie :D Będę pisać o ich keratynowej odżywce naprawczej, która skradła moje serce!
UsuńNie znam marki, ale fajnie przeczytać jak zwykle Twoją treściwą recenzje :D
OdpowiedzUsuńMarkę Coslys znam, ale jeszcze nic nie miałam :) Widziałam ją ostatnio na wielu blogach i w sumie kusi mnie szampon do włosów przetłuszczających się. Na pewno pomyślę o zakupie :)
OdpowiedzUsuńSzampon jest fajny i wręcz idealny na lato dzięki właściwościom odświeżającym, ale warto mieć na uwadze że nie reguluje jednak sebum ;)
UsuńMoja skóra głowy jest sucha z natury, włosy należą do kategorii normalnych więc nie wiem jak te produkty by się u mnie sprawdziły. Marki kompletnie nie znam, ale ciekawi mnie jakie mają jeszcze produkty w swojej ofercie
OdpowiedzUsuńOj, to mogłyby zrobić więcej szkody niż pożytku! Mimo tego, że to naturalne kosmetyki to odradzałabym ich do suchej skóry głowy! W asortymencie sklepu Matique są jeszcze inne wersje, więc myślę że musiałabyś poszukać czegoś innego.
UsuńOczywiście zapoznam się z asortymemtem marki.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spotykam się z tą marką i z ciekawości przejrzę asortyment sklepu. Bardzo podoba mi się szata graficzna, a zapach musi być równie ciekawy. Nie wiem czy u mnie ten duet by się spisał,boję się trochę przesuszenia.
OdpowiedzUsuńTo zależy jakie masz włosy. Jeśli wysokoporowate jak ja to musiałabyś uważać i stosować jakieś dodatkowe serum o działaniu nawilżającym :))
UsuńWow! Ja również pierwszy raz się spotykam z tą marką. Żadne szampony mi nie pomagają na przetłuszczające się włosy więc chyba muszę w niego zainwestować :)
OdpowiedzUsuńMY BLOG
Ten akurat też nie uregulował wydzielania sebum, ale fajnie odświeżył skórę głowy ;)
UsuńJa z marki coslys miałam do tej pory okazję testować szampon. I jeśli mam być szczera to spisał się całkiem fajnie :) Ogólnie od kiedy zaczęłam lpiej dbać o włosy, to wszystkie produkty do włosów nagle spelniają choć częśc oczekiwań :p Mam nadzieję,że jeszcze będę miała przyjemność testowac inne produkty marki.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Jeśli włosy są w bardzo złej kondycji to rzadko kiedy pomoże jakikolwiek kosmetyk zastosowany samodzielnie, dlatego warto o nie dbać :)
UsuńZupełnie nie znam tych gagatków :) Chętnie sprawdziłabym czy moje włosy polubią te kosmetyki. Opakowania wyglądają ciekawie, jednak zdecydowanie szampon wolę w butelkach, więc pewnie wybrałabym tą większą pojemność.
OdpowiedzUsuńA dla mnie to akurat nie ma większego znaczenia - zarówno tubkę, jak i butelkę stosuje mi się tak samo wygodnie :D
UsuńJa to w sumie do włosów to używam tylko szamponu, ale z chęcią przetestowałabym te produkty :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Niestety muszę myć włosy codziennie bo strasznie przetłuszcza mi się skóra głowy. Znowu jednak końce włosów potrafią być strasznie przesuszone a zatem ciężko znaleźć mi coś odpowiedniego na długi czas by ich nie obciążyć. d Dlatego trzeba testować nowości ;D
OdpowiedzUsuńTak, u mnie jest identycznie... :D
UsuńJa mam bardzo przetłuszczające się włosy, pewnie też to jest spowodowane tym, że mam grzywkę i od niej się wszystko zaczyna ;) Tak naprawdę to ciągle używam coś nowego i szukam mojego ideału. Jeszcze takiego nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam, ale szampon mam ochotę wypróbować :)
Oj, pamiętam że w podstawówce i gimnazjum miałam podobny problem i kiedy myłam włosy co kilka dni, to grzywka wyglądała naprawdę bardzo źle :(
UsuńTa seria akurat nie jest dla moich włosów, ale jeśli chodzi o kosmetyki naturalne to muszę z nimi uważać. O ile moja cera i całe ciało wprost uwielbia naturalne składy, to włosy zazwyczaj reagują splątaniem i jeszcze większym wysuszeniem, dlatego w przypadku włosów stawiam jednak na kosmetyki z SLS-ami. Niemniej jednak markę poznałabym pod kątem pielęgnacji twarzy lub ciała :-)
OdpowiedzUsuńWiele naturalnych szamponów nie ułatwia rozczesywania i niestety plącze włosy ale to głównie wina braku silikonów, które wygładzają powierzchnie włosa ale też blokują ujścia mieszków włosowych, dlatego na dłuższą metę mogą dać więcej szkód niż pożytku. Mimo wszystko, jeśli Twoja skóra głowy dobrze na nie reaguje to super! :)
Usuńszkoda, że nie reguluje wydzielania sebum, bo właśnie tego oczekiwałabym po tego typu produktu...ale ogólnie nie jest źle
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam zbyt wielu szamponów do włosów które poradziłyby sobie z tym problemem - mam wrażenie, że są po prostu zbyt krótko na skórze głowy żeby zdziałać coś w tym zakresie ;)
UsuńNie znam tej marki
OdpowiedzUsuńSzamponu chętnie spróbujemy bo nasze włosy też szybko się przetłuszczają z racji prawie codziennych treningów :/ Wiadomo, że włosy będziemy myć tak samo często ale super jakby dłużej zachowały świeżość :)
OdpowiedzUsuńW takim razie powinnyście być zadowolone! <3
UsuńNie słyszałam o tych produktach, ale chętnie spróbowałabym tego:)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Ach jestem ciekawa o tym zapachu. Nigdy nie korzystałam z czegos co pachnie eukaliptusem i miętą, może to być ciekawe połączenie. Produkty najwuyraźniej sprawdzily się świetnie. Boję się jednak tego przesuszania włosów. Sama mam dosyć suche włosy i nie chciałabym dodatkowo ich przesuszać.
OdpowiedzUsuńJeżeli masz suche włosy to raczej nie ma co próbować, bo w ofercie sklepu jest wiele innych rodzajów szamponów oraz odżywek, które by się zapewne lepiej u Ciebie sprawdziły ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą. Z chęcią przetestowałabym produkty ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnie słyszałam wcześniej o tej firmie, świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńOch moje włosy to taki mój mały bzik i staram się aby wyglądały dobrze. Przywiązuję dużą uwagę do produktów do włosów ale raczej pod względem działania nie składu. Przede wszystkim muszą je ujarzmić, wygładzić no i przedłużać ich świeżość :)
OdpowiedzUsuńO tym szamponie i odżywce wcześniej nie słyszałam ale chętnie bym się skusiła i wypróbowała ten duet :)
Pozdrawiam.
Ja mam delikatną skórę głowy więc muszę uważać na składy bo niestety, ale łatwo wywołać u mnie nadmierne wypadanie :(
UsuńJak zawsze recenzja bardzo wyczerpująca i pomocną. Kiedyś miałam problem z przepuszczającymi się włosami, wszystkie szampony przeznaczone do tego typu włosów były bardzo kiepskie. Dobrze że ten czas już minął i mam włosy idealne, mogę dbac o ich miękkośc i puszystość na co dzień.
OdpowiedzUsuńCieszę się że wpis się spodobał! Mam nadzieję, że u mnie również sytuacja z włosami się jakoś unormuje i będą się mniej przetłuszczać oraz puszyć :P
Usuń