Nature Republic Aloe Vera Soothing Gel |
Witajcie Kochani!
Po dłuższej przerwie, związanej ze świątecznym chaosem, wreszcie znalazłam czas na nowy wpis <hurra> !
Wiem, wiem, że obiecałam regularne posty, ale niestety byłam okropnie zabiegana i nie przewidziałam wcześniej, że nie będę miała nawet chwilki żeby zasiąść przed ekran monitora.
Postaram się pisywać częściej, ale nic już nie obiecuję ! Jestem ciekawa jak minęły wam święta i Sylwester. Zrobiłyście sobie jakieś postanowienia noworoczne? U mnie jak co roku na liście znalazło się ,, JEDZ MNIEJ SŁODYCZY !'' i zapewne jak co roku, w przyszłym tygodniu lista gdzieś się zapodzieje i z postanowień nici. Mam słabą wolę jeśli chodzi o jedzenie...
Ale przechodząc do rzeczy. Dzisiejsza recenzja będzie o wielofunkcyjnym kosmetyku, który naprawdę warto mieć w swojej kosmetyczce, tym bardziej, że do Polski wreszcie zawitała zima ( i mrozy niestety).
Mowa o aloesowym żelu koreańskiej firmy Nature Republic.
*Opis Producenta*
Nature Republic Aloe Vera Soothing Gel to wielofunkcyjny żel, zawierający 92% aloesu.
Kosmetyk ten jest jednym z najpopularniejszych produktów koreańskiej firmy
Nature Republic. Aloes zawarty w żelu pochodzi z organicznych upraw posiadających
certyfikat CCOF (California Certified Organic Farmers).
Nie zawiera parabenów, sztucznych barwników czy olejków mineralnych.
Przynosi ukojenie i nawilżenie skórze. Poprawia jej elastyczność, koi podrażnienie i zaczerwienienia. Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych po depilacji. Idealnie sprawdza się do pielęgnacji twarzy, całego ciała, paznokci oraz włosów. Nadaje się do każdego typu cery.
8 najlepszych sposobów na zastosowanie aloesowego żelu:
- Krem nawilżający lub maseczka ( zaleca się wymieszanie żelu aloesowego z olejkiem jojoba )
- Nawilżająca baza pod makijaż
- Jako krem po goleniu dla zniwelowania podrażnień
- Kuracja do włosów, stylizacja fryzury ( dla naturalnie wyglądających włosów, żel zmieszać z dotychczas używanymi produktami )
- Kompres na zmęczone oczy, aby zniwelować opuchnięcia ( przed nałożeniem płatków nasączonych produktem, żel warto schłodzić w lodówce)
- Odżywka do paznokci, która nawilży i odżywi
- Lotion do ciała ( zaleca się wymieszanie żelu aloesowego z olejkiem avocado )
- Koi skórę podrażnioną nadmierną ekspozycją na słońcu
Witaminy zawarte w ekstrakcie z aloesu, takie jak E, C, A , cholina, kwas foliowy czy inne minerały ( wapń, magnez, fosfor, cynk, żelazo ) utrzymują skórę zdrową, odżywioną i świetnie nawilżoną. Ponadto, chronią ją przed promieniowaniem UV, a co za tym idzie skóra wolniej się starzeje. Żel aloesowy bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy.
Aloe Barbadensis Leaf Extract, Alcohol, Glyceryl Polyacrylate, Dipropylene Glycol, Water, Butylene glycol, Propylene Glycol, Carbomer, Glycerin, PEG 60 Hydrogenated Castor Oil, Triethanolamine, 1,2-Hexanediol, Betaine, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Parfum, Polyglutamic acid, Sodium Hyaluronate, Calendula Officinalis Flower Extract/Melissa Officinalis Extract/Mentha Viridis(Spearmint) Extract, Parfum, Disodium Edta.
*Moja Opinia*
Żel zamówiłam w serwisie Ebay za około 30 zł. Cena jest bardzo przyzwoita, biorąc po uwagę wielofunkcyjność kosmetyku oraz jego działanie.
Produkt zamknięty jest w sporym, zielono przeźroczystym opakowaniu o pojemności 300 ml.
Żel, jak to żel ma dosyć wodnistą, galaretowatą konsystencję. Jest przeźroczysty i łatwo rozprowadza się na twarzy. Nie pozostawia tłustej warstwy, szybciutko się wchłania, nie czuć go na twarzy. Ma bardzo przyjemny i ładny zapach. Trudno się nie zorientować, że w składzie jest aloes. Przed nałożeniem, najczęściej trzymam go trochę w lodówce, żeby się schłodził.
Najczęściej używam go na twarz, kiedy widzę że jest przesuszona bądź podrażniona. Żel spisuje się naprawdę świetnie, dobrze nawilża, likwiduje suche skórki, koi podrażnienia, a wszelkie zaczerwienia znikają. Cera jest uspokojona, gładka i odżywiona, wygląda bardzo zdrowo. Produkt absolutnie nie zapycha, myślę że dobrze sprawdzi się również u osób z przetłuszczającą się cerą.
Jeśli chodzi o włosy, to stosuję go okazyjnie, najczęściej po peelingu skóry głowy. Nie mam problemów ze skalpem, więc ciężko mi stwierdzić czy produkt ten pomoże na przykład na łupież.
Na długości sprawdza się średnio, jednak moje włosy są ekstremalnie suche i sianowate, dlatego używam go kiedy akurat skończy mi się olej arganowy i nie mam nic innego. W przypadku włosów wysokoporowatych dużo nie zrobi, jednak dla niskoporowatych powinien być w sam raz.
Jako kompres na oczy sprawdza się idealnie. W ten sposób, żelu używam raz w tygodniu, czasem dwa jeśli mam czas. Moją zmorą są wiecznie zapuchnięte i zmęczone oczy a dzięki temu zabiegowi wyglądają dużo lepiej.
Na płatki kosmetyczne nakładam sporo żelu, tak żeby były nim przesiąknięte. Następnie wkładam je do jednorazowego foliowego woreczka i do zamrażarki ( można również do lodówki) na 30 -50 minut. Po wyjęciu bawełniane płatki są giętkie i można je wygodnie formować, nic z nich nie cieknie ani nie spływa. Przez 5 minut masuję okolicę oczu kolistymi ruchami, pilnując aby jak największa powierzchnia płatka dotykała skóry. Kiedy czujemy, że płatki zaczynają ,,odtajać'' nakładamy je na oczy, zostawiamy w spokoju i kładziemy się na 15 minut. W tym czasie możemy posłuchać muzyki bądź po prostu się zrelaksować.
Latem, kiedy za długo jestem na słońcu i skóra jest podrażniona to pierwsze co robię to oczywiście nałożenie aloesowego żelu. Bez niego najprawdopodobniej umarłabym z bólu pooparzeniowego i w nocy nie zmrużyła nawet oka...
PLUSY MINUSY
- wydajność - brak
- cena
- zapach
- działanie
- konsystencja
- szybko się wchłania
- wielofunkcyjność
- opakowanie
Podsumowując, żel jest bardzo wydajny i naprawdę niezbędny każdej kobiecie ( czy mężczyźnie :D ). Zastępuje parę kosmetyków, więc można zabrać go ze sobą w podróż, zaoszczędzając w ten sposób troszkę miejsca w walizce.
Aloeski! Uwielbiam. Sama jestem szczęśliwą posiadaczką! <3
OdpowiedzUsuń