Missha, The Style Under Eye Brightener - Light Beige |
Witajcie kochani!
Dzisiejszy wpis będzie o jednym z najtańszych, koreańskich korektorów.
Missha to marka znana na całym świecie, ma nawet oficjalną stronę w języku polskim.
Jeśli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził ich produkt, to zapraszam!
*Opis Producenta*
Missha The Style Under Eye Brightener to korektor do twarzy zawierający składniki rozjaśniające i rozświetlające.
Kryje cienie, plamy i wszelkie niedoskonałości skóry wokół oczu.
Skutecznie maskuje i zapewnia długotrwały efekt.
Występuje w dwóch odcieniach:
- Light Beige
- Natural Beige
1. Po użyciu kremu BB lub podkładu, nałożyć odpowiednią ilość na obszary wymagające lepszego krycia- cienie, plamy.
2. Lekko wklepać palcem w celu równomiernego rozprowadzenia.
Skład: Water, Titanium Dioxide, Cyclopentasiloxane, Triethylhexanoin, Dicaprylyl Carbonate,Polymethyl Methacrylate, Talc, Butylene Glycol, Trimethylsiloxysilicate, Phenyl Trimethicone, Cetyl, PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Iron Oxides, Glycerin, Sorbitan Isostearate, Sodium Chloride, Disteardimonium Hectorite, Beeswax, Triethoxycaprylylsilane, Iron Oxides, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Chlorphenesin, Methylparaben, C30-45 Alkyl Cetearyl Dimethicone Crosspolymer, Iron Oxides, Propylparaben, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Arbutin, Synthetic Fluorphlogopite, Mica, Barium Sulfate
*Moja Opinia*
Korektor zakupiłam na Ebay'u za niecałe 20zł. Przyznam, że zrobiłam to tylko i wyłącznie z ciekawości. Był on bardzo zachwalany przez wiele blogerek, więc pomyślałam czemu by go nie przetestować. W końcu cena jest naprawdę niska i mało kiedy zdarza się tak tani i pełnowymiarowy produkt, z firmy o takiej renomie jak Missha. No więc, kliknęłam magiczny przycisk kup teraz i gotowe. Po niecałych dwóch tygodniach, byłam jego szczęśliwą posiadaczką.
Fluid zamknięty jest w małym flakoniku z aplikatorem o pojemności 6g. Korektor ten przeznaczony jest do nakładania pod oczy, jednak ja stosowałam go również jako rozświetlacz na okolice nosa, policzków czy czoła, oraz do maskowania niedoskonałości. Konsystencja produktu jest bardzo kremowa, łatwo się rozciera, nie osadza w zagłębieniach czy zmarszczkach. Kolor jasno beżowy, dosyć mocno wpadający w żółć, co niestety jest sporym minusem. Zapach pudrowy, troszkę chemiczny, jednak jest to ledwo wyczuwalne. Korektor bardzo łatwo się rozprowadza, bez problemu pokrywa skórę, maskując wszelkie cienie, zasinienia czy inne mankamenty w okolicach oczu. Co więcej, ślicznie rozświetla skórę, nadając jej blasku i zdrowego wyglądu.
Należy jednak uważać z nakładaną ilością, ponieważ możemy upodobnić się do pandy. Odcień jest bardzo jasny, więc wystarczy naprawdę odrobinka, dla dokładnego pokrycia skóry. Nie zauważyłam, żeby korektor wpływał w jakikolwiek sposób na cerę, nie wysuszał ani nie podrażniał.
Jednak, żeby nie było tak kolorowo. Jak już wcześniej wspomniałam używałam go również na innych partiach twarzy, w tym na nosie. I niestety, tutaj absolutnie się nie sprawdził. Owszem, ładnie wszystko maskował i rozświetlał, ale podkreślał także suche skórki. Chociaż podkreślał to chyba za mało powiedziane...lepszym określeniem będzie, że znajdował je tam gdzie ich w rzeczywistości nie było. Jeszcze nigdy żaden kosmetyk, nie wyeksponował ich tak bardzo jak korektor z Misshy. Wspomnę tutaj, że mam cerę mieszaną, tłustą w strefie T. Dlatego tym bardziej mnie zaskoczył taki obrót spraw. Na nic zdały się codziennie peelingi i multum kremów nawilżających. Korektor i tak zawsze wynalazł jakąś suchą skórkę.
Podsumowując, nie jest to najgorszy produkt, gdyby nie ten okropny żółtawy odzień i wynajdywanie suchych skórek, tam gdzie ich nie ma. Jednak za tą cenę, warto go wypróbować, może komuś przypadnie do gustu.
PLUSY MINUSY
- wydajność - podkreśla suche skórki
- cena - zapach
- opakowanie - żółtawy odcień
- aplikacja
- rozświetla
- maskuje
- trwałość
- nie osadza się w zagłębieniach
- dostępność
Jest za żółty, bo robiony dla Azjatek, które mają żółty odcień skóry. Z takim odcieniem niestety nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńKremy BB np. Dr. Gowoonsesang czy Ginvera również są dla azjatek, a jakoś nie mam z nimi problemów jeśli chodzi o odcień.
UsuńPoza tym, myślę że żadna kobieta w azjii nie chce na siłę podkreślać żółtej cery, więc kosmetyki których używają powinny to neutralizować a nie jeszcze bardziej wydobywać. Wśród europejczyków także jest wiele osób z żółtą cerą, wszystko zależy od pigmentacji, głównie dwóch barwników ( polecam skorzystać z google).
hmm ja jeszcze nie natrafiłam na krem bb z żółtym odcieniem ;D a korektorów nie stosuję ;P
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwycił. Wysuszał mi skórę i jakoś super nie wyglądał.
OdpowiedzUsuńMnie również nie, dlatego dałam tylko 3,5 gwiazdki :)
Usuńciekawy krem :)
OdpowiedzUsuń