Hej dziewczyny,
Dzisiejsza recenzja będzie dosyć krótka, jednak chciałabym wam przedstawić w niej dwa warte uwagi koreańskie produkty. O jednym z nich wspominałam już wcześniej w recenzji zbiorczej, tak więc jest to moje drugie opakowanie i pomyślałam że zasługuje na osobny wpis ponieważ ratuje mnie w wielu awaryjnych sytuacjach przed jakimś większym wyjściem.
Mowa oczywiście o dwóch rodzajach popularnych plasterków na wypryski naturalnej firmy Cosrx. Jeżeli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziły i podobnie jak ja borykacie się z okazjonalnie pojawiającymi się wypryskami, to zapraszam!
Co o produktach mówi producent?
Cosrx, Acne Pimple Master Patch
Hydrokoloidowe plasterki na wypryski. Są w stanie rozkładać zanieczyszczenia z zaskórników, nie wysuszając przy tym skóry. Plasterki wchłaniają sebum i zapobiegają powtórnej infekcji. Ułatwiają gojenie oraz chronią przed powstawaniem blizn.
W ciągu jednej nocy są w stanie znacznie zmniejszyć niedoskonałości lub nawet całkowicie je zredukować! Dodatkowo osłaniają stan zapalny przed zabrudzeniami i czynnikami zewnętrznymi oraz pochłaniają wysięk ze zmian.
- Działają jak ochronne plasty
- Nie wysuszają
- Absorbują zanieczyszczenia oraz sebum
Opakowanie zawiera 24 plasterki.
Rozmiar: 7 mm x 10 szt. / 10 mm x 5 szt./ 12 mm x 9 szt.
Stosowanie:
Oczyść i osusz skórę, wybierz plasterek odpowiedniego rozmiaru, umieść w wybranym miejscu i pozostaw na noc. Rano usuń.
Skład:
Cellulose Gum, Styrene Isoprene Styrene Block Copolymer, Polyisobutylene, Petroleum Resin, Polyurethane Film, Liquid Paraffin, Tetrakis Methane.
Clear Fit Master Patch
Ultra cienkie plasterki przeznaczone do miejscowej redukcji wyprysków i zmian trądzikowych poprzez wyleczenie infekcji i zwalczenie bakterii. Wchłaniają zanieczyszczenia i nadmiar sebum, jednocześnie chroniąc skórę przed czynnikami zewnętrznymi.
Dyskretne i ultracienkie Clear Fit Master Patch nadają się idealnie do stosowania w ciągu dnia, także pod makijaż.
- Do stosowania na dzień
- Naturalna i niewidoczna ochrona
- Absorbują zanieczyszczenia oraz sebum
Opakowanie zawiera 18 plasterków.
Rozmiar: 10 mm x 18 szt.
Stosowanie:
Oczyść i osusz wybrany obszar skóry. Naklej plasterek. Wymień go jeżeli pochłonie sebum i zmieni swój kolor na biały.
Skład:
Polyurethane Film, Cellulose Gum, Styrene Isoprene Styrene Block Copolymer, Polyisobutylene, Petroleum Resin, Liquid Paraffin, Tetrakis Methane.
Moja Opinia
Moja Opinia
Opakowania i tekstura
Opakowania plasterków są w zasadzie identycznie zaprojektowane - białe, wykonane z nieprzeźroczystego, foliowego opakowania które posiada strunowe zamknięcie, dzięki czemu maksymalnie ogranicza przedostawanie się do środka powietrza z zewnątrz. Nie jestem pewna, czy wpływa ono na przyspieszony rozkład plasterków znajdujących się w środku, jednak producent zaleca aby niezużyte sztuki przechowywać w opakowaniu z dala od ciepła i bezpośredniej ekspozycji słonecznej, najlepiej w chłodnym miejscu, więc podejrzewam że może mieć to jednak jakiś minimalny wpływ, dlatego warto się do tego stosować, bo szkoda żeby plasterki z tak błahego powodu miały stracić swoje właściwości szybciej niż zwykle. To co je odróżnia od siebie na pierwszy rzut oka to kolor - plastry przeznaczone do stosowania na noc i na dzień znajdują się w opakowaniu z czerwonymi motywami, natomiast te do stosowania na dzień w jednym rozmiarze w czarnym, więc nie ma możliwości żeby je przypadkowo pomylić.
W środku strunowych opakowań znajdują się plasterki umieszczone na cienkiej kalce, która również jest dodatkowo fabrycznie zabezpieczona. Szczerze mówiąc, ta ilość dodatkowego plastiku jest naprawdę bardzo duża i zastanawiam się jaki cel miał w tym przypadku producent? Czy substancje użyte do ich produkcji naprawdę są aż tak niestabilne i wrażliwe na wpływ czynników zewnętrznych? Trudno powiedzieć, bo tak się akurat złożyło że swoje plasterki dostałam poza sezonem letnim, gdy temperatury nie są tak wysokie i z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że zachowały swoje właściwości pielęgnacyjne.
Plasterki bardzo się od siebie różnią w wyglądzie. Acne Pimple Master Patch mają przede wszystkim bardzo różne rozmiary - na większość wyprysków wystarczą te najmniejsze, a te duże zdarza mi się stosować naprawdę bardzo rzadko, albo w sytuacji gdy skończą mi się wszystkie w mniejszych rozmiarach. Są wykonane z grubszej, hydrożelowej matowej warstwy o lekko, ale widocznie żółtym/ złotym zabarwieniu. Określiłabym je jako półprzeźroczyste i pozostają dobrze widoczne na skórze podczas noszenia dlatego właśnie używam dla nich zamiennie określenia plasterki na noc, ale producent nie określa w jakich porach dnia należy je stosować. Plasterki mają zupełnie gładką powierzchnię, łatwo się aplikują i bardzo dobrze przylegają do skóry, nie odklejając się podczas noszenia, nawet w trakcie snu - jak dotąd ani razu nie zdarzyło mi się żeby któryś z plasterków odpadł samoistnie kiedy spałam.
Z kolei Clear Fit Master Patch to plastry które producent zaleca do stosowania na dzień ponieważ są ekstremalnie cienkie - do tego stopnia że gdyby nie w charakterystyczny sposób zaprojektowana kalka na której są umieszczone to naprawdę trudno byłoby je odkleić i przenieść na skórę twarzy. Jednak dzięki temu że pocięta jest ona w pionowe, długie pasy a plasterki spoczywają na ich złączeniach to wystarczy po prostu odgiąć jedną ze stron i gotowe. Dzięki temu aplikacja jest naprawdę o wiele przyjemniejsza i łatwiejsza! Plasterki na dzień mają mniej intensywną barwę niż te na noc, ale również delikatnie żółte zabarwienie. W moim odczuciu lepszym pomysłem byłoby pozostawienie ich w bezbarwnym kolorze, ale domyślam się że kwestia barwy to w dużej mierze zasługa substancji leczniczych, więc chyba nie powinnam narzekać. Plasterki, podobnie jak acne pimple także bardzo dobrze przylegają do skóry i się nie odklejają, ale przez wzgląd na ich parametry techniczne trochę ciężej trafić dokładnie w to miejsce, gdzie chce się je zaaplikować i trzeba nabrać w tym wprawy.
Czy wydajność oraz ilość plasterków znajdujących się w opakowaniu można określić jako dużą? Mam w tym zakresie trochę mieszane uczucia. Ostatnio mocniej mnie wysypało, przez co musiałam używać ich więcej niż zazwyczaj ale nadal daleko mi było do osoby z aktywnym trądzikiem dla których kosmetyk ten również jest polecany, ale mimo tego plasterki ubywały naprawdę szybko. Tak więc wszystko zależy od tego jak wiele wyprysków wam się pojawia. W prawdzie ich cena nie jest wygórowana ale nadal nie traktowałabym ich jako elementu codziennej pielęgnacji, a właśnie takie wyjście awaryjne gdy pojawi się jakaś bardziej problematyczna zmiana na twarzy.
Składy
Więc tak - mimo tego, że w większości produktów marki Cosrx znajdziemy prawie wyłącznie naturalne wyciągi i ekstrakty to tutaj sprawa jest trochę bardziej skomplikowana bo plasterki zawierają całkiem sporo substancji syntetycznych, które w prawdzie w większości charakteryzują się bardzo niskim stopniem ryzyka podrażnienia cery, ale nadal nie nazwałabym takiego INCI naturalnym. Wolne są od alkoholu, parabenów oraz siarczanów.
Plasterki Acne Pimple Master Patch zawierają kolejno gumę celulozową która jest substancją żelującą i zagęszczającą, kopolimer, poliizobutylen, żywica naftowa, folia poliuretanowa, ciekła parafina, metanol tetraki. Jak widać, wiele składników brzmi bardzo obco i nawet trudno znaleźć dla nich jakieś objaśnienia czy opisy działania, więc nie potrafię stwierdzić które konkretnie substancje odpowiadają za właściwości lecznicze.
W przypadku plasterków Clear Fit Master Patch sytuacja jest bardzo podobna i ich skład także brzmi zawile i skomplikowanie. Na pierwszym miejscu znajduje się folia poliuretanowa, następnie guma celulozowa, kopolimer, poliizobutylen, żywica naftowa, ciekła parafina oraz metan tetraki, tak więc ich skład jest w zasadzie identyczny, ale różni się tylko kolejnością występowania poszczególnych substancji. Niestety, ale jest on wielce rozczarowujący, dlatego dobrze że plasterki należy stosować tylko punktowo przez co nie mają kontaktu z dużą powierzchnią skóry.
Działanie
Plasterki nakładałam zawsze na oczyszczoną skórę twarzy - czasami miałam pod spodem jakiś kosmetyk pielęgnacyjny, jednak zawsze na bazie wody i czekałam najpierw aż się dokładnie wchłonie ponieważ w przypadku tłustych obawiam się że niestety ale mogłyby później się przesuwać albo nieprawidłowo przykleić i w efekcie odpaść podczas noszenia. Dlatego tak ważnym jest, aby wasz kosmetyk nie pozostawiał warstwy okluzyjnej, gdy macie zamiar je zastosować - wszelkie oleje odpadają. Warto w tym miejscu także podkreślić, że sam producent zaleca że dla uzyskania lepszych efektów dobrze jest stosować plasterek na czystą skórę bezpośrednio po jej umyciu i osuszeniu.
Jeżeli mam być szczera to nie odnotowałam żeby oba rodzaje plasterków dawały znacząco różniące się rezultaty i mam wrażenie że sprawują się wręcz identycznie oraz nie jestem w stanie wskazać wam na ten moment żadnych różnić, tak więc bez problemu można stosować je po prostu zamiennie ponieważ cenowo wychodzą w zasadzie identycznie.
Jakich rezultatów można się po nich spodziewać? Myślę, że to co napisałam w zeszłym roku nadal bardzo dobrze trafia w sendo sprawy więc po prostu wam tu wkleję:
To co teraz napiszę zabrzmi zapewne trochę obrzydliwie, ale plasterki dosłownie wyciągają na zewnątrz zawartość wypryska, zabijając przy tym wszelkie bakterie, dzięki czemu bardzo często stan zapalny znika już po ich jednokrotnym zastosowaniu. Wyprysk rano jest o wiele mniej widoczny i szybciej się goi, a także nie pozostawia po sobie długo śladu. Jak widać nie warto być uprzedzonym do nietypowych produktów pielęgnacyjnych i mogę tylko żałować, że nie trafiłam na nie wcześniej.
Czym różnią się od siebie plasterki i które najlepiej wybrać?
Wcześniej już o tym wspominałam ale pomyślałam że warto o tym jeszcze tutaj napisać aby postawić sprawy jasno ponieważ mimo tego, że plasterki mają bardzo wiele wspólnych cech to jednak nieznacznie się między sobą różnią. Acne Pimple Master Patch występują w trzech różnych rozmiarach i mogą być używane dla różnego rodzaju niewielkich zranień na skórze. Bardzo dobrze absorbują wysięk z sączących się zmian. Clear Fit Master Patch to rodzaj bardzo cienkich plasterków które wręcz stapiają się ze skórą i stają praktycznie niewidoczne zwłaszcza gdy zaaplikuje się na nie makijaż dlatego świetnie nadają się do stosowania na dzień do zakrycia problematycznego obszaru na twarzy. Podobnie jak wersja acne, również absorbują zanieczyszczenia pochodzące z wypryska, lecząc przy tym skórę.
To, na które plasterki się zdecydujecie to bardzo indywidualna kwestia ponieważ jak można zauważyć działają bardzo podobnie więc jedyną kwestią jaką należałoby rozważyć to czy chcecie używać ich w ciągu dnia, czy na noc. W pierwszym przypadku lepiej sprawdzą się naturalnie te, które są mniej widoczne, natomiast w drugim można zastosować oba rodzaje jednak warto pamiętać że Clear Fit mają tylko jeden, średni rozmiar, więc trudniej będzie leczyć nimi większe zmiany zapalne.
Podsumowanie
Kiedyś byłam bardzo negatywnie nastawiona do takich plasterków do punktowego nakładania ponieważ nie wierzyłam że jakikolwiek produkt pielęgnacyjny może sobie poradzić z wypryskiem czy stanem zapalnym w tak szybkim i krótkim czasie. Jak się okazało całkowicie niesłusznie, bo plasterki marki Cosrx wręcz idealnie wywiązują się z obietnicy producenta i wzorowo spełniają wszystkie swoje zadania, dlatego mogę je szczerze polecić każdemu kto boryka się z problematyczną cerą i chce załagodzić trochę sytuację, zwłaszcza przed jakimś większym wyjściem.
Plasterki można zakupić na stronie koreańskiego sklepu Jolse - wersja Acne Pimple Master Patch kosztuje 4,55 USD~16 zł, natomiast Clear Fit Master Patch są nieco droższe i można je zakupić za 4,95 USD~18 zł. Zauważyłam jednak, że plasterki dostępne są także w większych zestawach, pakowane po 5 albo 10 sztuk więc jeśli wiecie że będziecie używać ich przez dłuższy okres czasu, to na pewno o wiele bardziej się to opłaca - wszystkie dostępne zestawy znajdziecie na tej stronie. Wysyłka ekonomiczna jest oczywiście darmowa, więc nie trzeba się martwić że w ostatecznym rozrachunku wyjdzie więcej niż sam produkt w koszyku!
Zalety Wady
- Dostępność - Nienaturalny skład
- Cena - Mało opłacalne do codziennego stosowania
- Opakowanie
- Tekstura plasterków
- Plasterki na dzień są widoczne jedynie
w niewielkim stopniu
- Bardzo dobrze przylegają do skóry
i nie odklejają się w trakcie noszenia
- Skutecznie eliminują wypryski i stany
zapalne
- Wyciągają zawartość wypryska absorbując
przy tym bakterie
- Przyspieszają proces leczniczy i gojenie
się zmian na skórze
- Sprawiają że ślady po wypryskach są znacznie
mniej widoczne i szybciej zanikają
MOJA OCENA:
Co myślicie o tych plasterkach dziewczyny? Macie problematyczną cerę ze skłonnością do wyprysków, czy wasza skóra raczej nie potrzebuje takich wynalazków? A może stosowałyście już jakieś podobne plasterki na wypryski? Którą wersję byście dla siebie wybrały i dlaczego? :)
A wiesz, że ja w ogóle tego produktu nie kojarzę? Nawet mi nigdzie nie mignął :p Ja osobiście nie stosowałam jeszcze takich plasterków, ale w sumie chętnie bym wypróbowała i zobaczyła jak one działają. Dość fajne są takie gadżety :) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńTak, gadżet fajny i jak się ma problem z pojedynczymi wypryskami to może dobrze się sprawdzić! :) Poza tym, cena też nie jest wygórowana i zachęca do wypróbowania bo w razie czego nie traci się milionów monet :P
UsuńMam w planach zakup czerwonej wersji. Rzadko mi coś wyskakuje ale jak już to monstrum więc może tutaj plasterek zadziałał by idealnie ;).
OdpowiedzUsuńZgadza się, czerwone plasterki mają też większe rozmiary więc na duże wypryski nadałyby się idealnie! :)
UsuńZapowiadają się bardzo ciekawie, chyba kupię je mężowi bo latem miewa problem ze skórą;-)
OdpowiedzUsuńU mnie latem też nasilają się problemy z cerą i muszę wtedy bardzo uważać na pielęgnację :(
UsuńWprawdzie nie mam narazie problemu z wypryskami, ale moja córka niedługo wejdzie w okres dojrzewania i koniecznie muszę zapamiętać te produkty bo pewnie nieraz jej się przydadzą jak znam życie. Kiedyś używałam podobnych na noc na zimna :))) Miłego wieczoru,
OdpowiedzUsuńTak, okres dojrzewania jest już sam w sobie bardzo trudny pomijając kwestie związane z burzą hormonalną, więc warto jak najbardziej ułatwiać młodzieży jego przechodzenie ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie ale się wydaje być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://nkarolainn.blogspot.com
Jak wspomniałam na DressCloud LOL to dla mnie te czerwone i tak są super cienkie, bo te z Nexcare są razy grubsze. A przynajmniej te w fioletowym i pomarańczowym opakowaniu. Te czerwone od COSRX dla mnie są ultra cienkie i nawet z nimi na twarzy do sklepu potrafię wyjść i nic nie widać. Czarnych nie miałam, ale chyba kupię kolejnym razem. Póki co kolejne opakowanie Nexcare do mnie leci, bo cenowo się bardziej opłaca. Co do działania mam wrażenie, że COSRX czerwone wyciągają coś nawet z totalnie zamkniętej czerwonej plamy, która będzie pryszczem, a do Nexcare ropa musi podejść do góry. Jedne i drugie zdarza mi się naklejać na nakremowaną twarz i działają, ale Nexcare nawet na suchej twarzy mi się lubi odklejać... boże to brzmi jak recenzja, sorry poniosło mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam plasterków marki o której wspominasz więc porównywałam je tylko między sobą ale w tej sytuacji wnioskuję że byłabyś naprawdę bardzo zadowolona z tych czarnych Clear Fit na dzień bo są jeszcze cieńsze niż czerwone Acne Pimple które miałaś :P W przypadku Cosrx nie zdarzyło mi się żeby plasterek się odkleił w trakcie noszenia, nawet kiedy był już cały biały i wypełniony 'zanieczyszczeniami' więc wydaje się że może cenowo są droższe, ale prawdopodobnie też lepsze jakościowo :D
UsuńA co do długości komentarza, to takie mini recenzje są bardzo mile widziane bo wtedy naprawdę czuję że moja praca jest doceniana, więc dziękuję! <3
Mi się właśnie wydaje, że może i substancja klejąca w Nexcare jest gorsza, ale przez to, że plasterek jest grubszy to wciąga na raz więcej. Ja je nakładam na noc zwykle na czasem nawet 12 h (yup mogę spać do oporu) i nie ma tak, że coś mi się w nim nie mieści i odkleja czy rozlewa, jakkolwiek to brzmi. Więc są grube, ale chłonne. Te czarne na pewno kupię, ale póki co mam 2 paczki Nexcare i no pare dni temu robiłam zamówienie na azjatyckie kosmetyki i zwyczajnie nie planuję przez jakiś czas nic domawiać :)
UsuńSkoro to Twoje kolejne opakowane plastrów to musi być warte zachodu. Nie ukrywam iż dla mnie to całkowita nowość która jak najbardziej kusi aplikacja jak i dzalaniem. Sama mma mieszana cerę i często coś wyskakuje.
OdpowiedzUsuńTak, tak - to bardzo duża rzadkość w moim przypadku żebym sięgała dwa razy po ten sam kosmetyk ale plasterki są fenomenalne! :D
UsuńIntrygujący produkt, nie widziałam ich wcześniej.
OdpowiedzUsuńCo prawda nie mam problemu z wypryskami, ale warto wiedzieć o czymś takim gdyby co. Fajna recenzja! Poza tym myślę, że plasterki mają bardzo wyjątkowe opakowanie. Marka postarałam się jeśli chodzi o design. Będę polecać :)
OdpowiedzUsuńTak, opakowania marki Cosrx są proste, a zarazem przemyślane i estetyczne dla oka ;)
UsuńCo prawda moja sucha skóra nie ma większych problemów z wypryskami, ale okresowo zdarzają mi się jakieś niespodzianki. Miałam te czerwone plasterki i niestety nie sprawdziły się, nie wiem czemu ale w ogóle nie chciały leczyć krostek, może to wina mojej niecierpliwości i tego, że chciałam efektów od razu. :D Z kolei mój mąż był z nich bardzo zadowolony i zużył całe opakowanie, tak więc wina leżała raczej po stronie mojej skóry.
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda że u Ciebie nie dały tak dobrych efektów jak u mnie :(
UsuńAle dobrze, że przynajmniej Twojemu mężowi się przysłużyły! :D
Hmmm kontroweryjny produkt, bo jak u mnie cos wyskoczy i to wycisnę to się sączy i sączy ciekawe czy tyle tego by pochłonęło ;p
OdpowiedzUsuńMyślę, że większy rozmiar plasterka Acne Pimple dałby sobie radę :D
UsuńAż tak krótka recenzja Ci nie wyszła haha :D
OdpowiedzUsuńPlastry są super ciekawe i bardzo ubolewamy, że nie można ich kupić gdzieś stacjonarnie. Fajnie mieć coś takiego w zanadrzu gdy zbliża się jakieś wydarzenie bo prawdopodobieństwo wyjścia takiego... dupka.... na środku czoła czy policzka jest dużo wyższe niż zazwyczaj :P
Hah, rzeczywiście - może trochę przesadziłam z tym określeniem krótka ale nie należy też do najdłuższych xD
UsuńPlasterki można kupić także stacjonarnie w sieci drogerii Natura, więc jeśli ktoś ma ochotę się przejść to nie powinno być problemu bo ich sklepy są rozsiane po całej Polsce :P
Tak, moja cera pogarsza się prawie zawsze gdy zbliża się jakaś większa uroczystość - ale z tymi plasterkami złośliwość losu mi nie straszna :P
A to widzisz, umknęło nam, że można je dostać w Naturze! Nie mamy w okolicy tej drogerii ale kiedyś na pewno specjalnie się do niej wybierzemy po te cuda :D
UsuńKiedyś miałam tego typu plasterki, chyba z SuperPharm, niestety nie pamiętam nazwy firmy. Generalnie nie mam większych problemów z wypryskami, ale zdarzają mi się i pamiętam że tamten produkt był genialny, bo to rzeczywiście działało. Jedyną wadą była jednak trochę zbyt wygórowana cena, a dobrze mieć takie plasterki zawsze w zapasie. Dlatego później już ich nawet nie szukałam. Nie wiedziałam wcześniej, że Cosrx ma w swojej ofercie tego typu plasterki. Po przeczytaniu Twojej recenzji chętnie sięgnę po wersję na noc ;-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że COSRX nie ma jakoś szczególnie wysokiej ceny, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę że to kosmetyk przeznaczony na rynek koreański, a nie polski ;) Tam, kosztują one dosłownie grosze! Uważam, że to dobra inwestycja jeśli ktoś nie planuje używać plasterków każdego dnia :D
UsuńProdukt wydaje sie nawet idealny. Bardzo ciekawy bo mi cos czasami wyskoczy, a potem sie to roznosi i fe :/
OdpowiedzUsuńKiedy plasterek jest umieszczony na wyprysku to nic nie ma prawa się roznieść więc fajnie zabezpieczają skórę znajdującą się w pobliżu :)
UsuńJa też byłam źel nastawiona do produktów tego typu, pamiętam jako nastalotka miałam punktowy żel na wypryski z Avonu który nic nie robił...
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie i chyba się skuszę:)
Oj, też mam za sobą okres stosowania kosmetyków z Avonu bo kilka moich koleżanek było ich konsultantkami w gimnazjum, ale nie wspominam tego najlepiej... ich kosmetyki były bardzo agresywne dla mojej młodzieńczej wówczas skóry, więc jestem teraz uprzedzona.
UsuńMoja siostra była konsultantką więc było jeszcze ciekawiej:) Ja może nie jestem uprzedzona, ale teraz nie wróciłabym do tych produktów szczególnie do pielęgnacji twarzy.
Usuńnigdy nie stosowałam takich plastrów , ale nie powiem ... czasem by się przydało. ogólnie nie mam problemów z wypryskami, ale teraz na stare lata dopadają mnie przed okresem i to też nie jest tak, że cała twarz pokryta pryszczami, ale to są 2 albo 3 i czasem w tak głupich i widocznych miejscach, że wstyd wychodzić :D . jestem ciekawa jakby taki plaster się u mnie sprawdził . chyba kiedyś zamówię :D
OdpowiedzUsuńTak, u mnie też jest zawsze gorzej przed okresem więc to świetny czas żeby wprowadzić je do swojej pielęgnacji :))
UsuńPierwszy raz słyszę o takich plasterkach, ale muszę przyznać, że by mi się przydały! Szkoda, że cena jest dość wysoka w porównaniu do wydajności dla osoby z mocnym trądzikiem.
OdpowiedzUsuńhttp://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Tak, obawiam się że osoba z mocnym trądzikiem mogłaby na nich niestety zbankrutować :(
UsuńOd dawna planuję je kupić i ciągle nie mogę się zmobilizować ;) Miałam kiedyś plasterki Skinfood, ale wiele razy już czytałam, że te są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńw sumie bardzo interesujące te plasterki. jestem bardzo ich ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńUżywam takich plasterków od Marion i jestem w miarę zadowolona, natomiast tych chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńOd wielkiego dzwonu może i by się przydały :D Kobieta w potrzebie wszystkiego wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńHah, tak to prawda! Kiedy sobie pomyślę ilu już sposobów nie wypróbowałam na znienacka pojawiające się wypryski przed jakimś większym wyjściem to aż łapię się za głowę :P Dobrze, że w końcu znalazłam coś skutecznego <3
UsuńI really hope try this product!
OdpowiedzUsuńThanks for share your review
xx
Przyznam, że zaciekawił mnie post o plasterkach, ale po przeczytaniu raczej nie jestem już na nie taka chętna. Nie podobają mi się te składy, a i nie jestem pewna czy zdecydowałabym się nałożyć je pod makijaż. Obawiałabym się, że jednak będą widoczne. Myślę, że plasterki, gdyby nie skład, sprawdziłyby się na noc, chociaż przy dużej ilości wyprysków wolę jednak specjalistyczne kremy na trądzik :)
OdpowiedzUsuńTak, mimo zaleceń producenta ja również nie nakładałam ich pod makijaż tylko na noc bo obawiałam się że będą widoczne ;) A co do dużej ilości trądziku to zgadzam się w 100% - to nie są produkty do codziennego stosowania :D
Usuńnigdy się nie spotkałam z plasterkami na wypryski i nawet tej marki nie za bardzo kojarzę więc muszę wypróbować super wpis.
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ostatniemarzenielastdream.blogspot.com/
Pierwszy raz czytam o takich plasterkach :) Przydałyby mi się :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam takie plasterki. Nie z tej marki, ale również koreańskie. To prawda- działają, ale nie jest to opłacalne. Zdecydowanie lepiej u mnie sprawdzają się żele punktowe.
OdpowiedzUsuńO, nie miałam jeszcze nigdy żadnych żeli punktowych ale ostatnio dużo o nich czytałam więc być może się na jakiś skuszę ;)
UsuńMiałam czerwone, zużyłam kilka tych opakowań i nadal uważam, że są świetne. Niestety są trochę drogie, ostatnio używam po prostu preparatu punktowego od Ciracle. Za to następnym razem dołożę do koszyka na Jolse tą czarną wersję, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńW mojej opinii czarna wersja nie różni się za bardzo właściwościami pielęgnacyjnymi od czerwonej, więc powinnaś z nich być również zadowolona :)
UsuńCo do produktu punktowego od Ciracle to chyba wiem co masz na myśli, bo przeglądałam ich ofertę ale nie podpasował mi skład :(
Chociaż z drugiej strony w przypadku tych plasterków też nie jest wybitny, więc zastanowię się nad ich punktowym preparatem!