Witajcie kochani,
Na blogu już od bardzo długiego czasu nie pojawiła się żadna recenzja naturalnego kosmetyku, dlatego czas to nadrobić. Dzisiaj, zrecenzowałam dla was działanie ekologicznego olejku marki Femi, którego głównym zadaniem jest ujędrnienie skóry. Zawiera masę dobroczynnych olei w składzie, a jak wiecie mam do nich słabość - szczególnie do olejku jojoba, który jest już na pierwszym miejscu! Jeżeli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził, to zapraszam!
*Opis Producenta*
Olejek ujędrniający do ciała FLORI, nasycony wonią naturalnych olejków eterycznych m.in. z kadzidłowca, mirry i palmarozy ujędrnia i rewitalizuje skórę ciała.
Jedwabisty w dotyku olejek wspaniale nawilża skórę nadając jej miękkości i naturalnego blasku. Olejek czyni skórę gładką jak atłas, pięknie pachnącą i niewymownie przyjemną w dotyku. Olejek działa kojąco na skórę, niweluje rozstępy i redukuje cellulit.
Naturalne oleje roślinne jojoba oraz skwalan z oliwek, a także wyciąg z kaparów i naturalną witaminę E, działając synergistycznie potęgują odżywcze działanie olejku.
Olejek zawiera naturalne składniki aktywne, najwyższej jakości.
Właściwości: ujędrniające, rewitalizujące, nawilżające, niwelujące rozstępy, redukujące cellulit
Składniki aktywne: ekstrakt z pączków kaparów, koenzym Q10, skwalan, olej jojoba, naturalna witamina E (d-alfa, d-gamma, d-delta – tokoferole), olejki eteryczne: z kadzidłowca, mirry, ylangowy – pierwszej frakcji, geraniowy - Bourbon, palmarozowy.
Skład:
SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, SQUALANE/OLEA EUROPAEA FRUIT OIL, TOCOPHEROL (MIXED), OCTYLDODECYL MYRISTATE, CAPPARIS SPINOSA FRUIT EXTRACT, SQUALANE, TOCOPHERYL ACETATE, UBIQUINONE, CANAGA ODORATA OIL, COMMIPHORA MYRRHA OIL, BOSWELLIA CARTERII OIL, CYMBOPOGON MARTINI OIL, PELARGONIUM GRAVEOLENS FLOWER OIL, PARFUM, TOCOPHEROL, LECITHIN, ASCORBYL PALMITATE, GLYCERYL STEARATE, GLYCERYL OLEATE, CITRIC ACID, BENZYL BENZOATE*, BENZYL SALICYLATE*, FARNESOL*, LINALOOL*, CITRAL*, GERANIOL*, LIMONENE*, CITRONELLOL*
*składnik naturalnych olejków eterycznych
*Moja Opinia*
Olejek zamknięty jest w wysokim, nieprzeźroczystym pojemniku z białego plastiku o pojemności 200 ml. Butelka jest z pompką, co umożliwia nam wygodne i higieniczne dozowanie produktu. Bardzo często oleje do ciała zamykane są po prostu na zakrętkę, co jest średnio wygodne ponieważ przelewa mi się wtedy za duża ilość kosmetyku podczas aplikacji - tutaj nie ma tego problemu.
Do pokrycia problematycznych partii ciała wystarcza mi objętość jednej bądź dwóch pompek - olej aplikuję na uda, biodra oraz piersi. Czasami nakładam go również bezpośrednio po depilacji. Jak dotąd - po ponad miesiącu stosowania zużycie wynosi mniej więcej 1/3 butelki.
Konsystencja jest treściwa i odrobinę wodnista jak na olej, w kolorze żółtym. Wygodnie się rozprowadza i stosunkowo szybko wchłania. Pozostawia na skórze delikatnie wyczuwalną warstwę okluzyjną, która po kilku minutach przestaje być lepka i nie wyciera się w ubrania, ani ich nie brudzi. Zapach olejku jest bardzo przyjemny, intensywny i egzotyczny. Najbardziej wyczuwalny jest chyba olejek z kadzidłowca. Dosyć długo utrzymuje się na skórze - nawet do 5-8 godzin.
Olejek aplikowałam codziennie po kąpieli, na osuszoną skórę. Największy problem mam z rozstępami i właśnie w te miejsca gdzie występują go głównie nakładałam. Moje rozstępy są już w takim stadium, gdzie prawdopodobnie żaden produkt kosmetyczny nie pomoże, a jedynym rozwiązaniem jest laser. Z tego powodu nie miałam zbyt dużych nadziei na jakąkolwiek poprawę. Mimo wszystko po jakiś 2-3 tygodniach regularnego stosowaniu zauważyłam, że ich widoczność znacznie się zmniejszyła, mniej więcej o 30-40% z czego jestem niesamowicie zadowolona. Rozstępy nadal są widoczne, jednak stały się płytsze i już nie rzucają się tak bardzo w oczy jak na początku. Podejrzewam, że skuteczność olejku byłaby dużo wyższa gdyby rozstępy były jeszcze czerwone, a nie białe i wtedy poradziłby sobie z nimi dużo lepiej - być może zlikwidowałby je nawet całkowicie. Warto wspomnieć, że przed aplikacją olejku wykonywałam również dokładny peeling, żeby mógł lepiej się wchłonąć. To na pewno też pomogło i w jakimś stopniu przyczyniło się do jego sukcesu na tym polu.
Co do innych pozytywnych aspektów jego działania, na pewno już po pierwszym zastosowaniu skóra stała się mocno nawilżona, aksamitna i przyjemna w dotyku. Poprawiła się również jej elastyczność, napięcie i jędrność, co najbardziej widoczne było w okolicy biustu - stał się bardziej uniesiony i pełniejszy. Olejek bardzo szybko ukoił miejsca poparzone przez słońce - jeden dzień kiedy nie zdążyłam nałożyć filtra bo spieszyłam się na uczelnię - i zapobiegł schodzeniu skóry oraz nieprzyjemnemu pieczeniu. Po depilacji ukoił podrażnienia i przyspieszył regenerację skóry.
Jeśli chodzi o cellulit to jakoś szczególnie na niego nie narzekam. Oczywiście jest go trochę na udach, ale nie jest zbyt widoczny i nie zaliczam go do swoich kompleksów. Mimo wszystko olejek aplikowałam również na tą partię ciała, jednak oprócz wygładzenia nie zauważyłam widocznych efektów jego redukcji. Wydaje mi się, że kosmetyk może być świetnym uzupełnieniem walki z cellulitem przez wzgląd na swoje silne właściwości ujędrniające, jednak mimo wszystko żeby pozbyć się go całkowicie to potrzebna jest chyba cięższa artyleria.
Jako, że olejek ma naturalny skład aplikowałam go także na włosy i skórę głowy. Zauważyłam, że ograniczył przetłuszczanie się skalpu, a także spowodował wysyp baby hair! Najprawdopodobniej jest to zasługa olejków jojoba, z mirry oraz kadzidłowca, które znane są ze swego dobroczynnego wpływu na porost włosów. Oprócz tego, przestały tak bardzo wypadać, a na długości stały się lśniące, pełne blasku i dociążone. Kolor stał się bardziej intensywny i włosy zyskały również na objętości - stały się uniesione u nasady.
Reasumując, pomimo tego że olejek z Femi nie zredukował całkowicie cellulitu to świetnie sprawdził się w swoich pozostałych rolach. Biorąc pod uwagę wydajność oraz naturalny skład, myślę że większość dziewczyn będzie z niego bardzo zadowolona! Olejek możecie kupić na stronie www.sklep.femi.pl w cenie 160 zł. Jest to sporo jednak olejki eteryczne użyte do jego produkcji również do tanich nie należą i są jednymi z bardziej skutecznych w pielęgnacji ciała. a także włosów!
PLUSY MINUSY
- Zapach - Nie zredukował cellulitu
- Wydajność - Wysoka Cena
- Naturalny, świetny skład
- Znacząco zmniejsza widoczność
białych rozstępów
- Nawilża, wygładza i dodaje blasku
skórze
- Wspaniale ujędrnia i poprawia elastyczność
- Biust stał się bardziej uniesiony i pełniejszy
- Koi podrażnienia słoneczne
oraz te po depilacji
- Ogranicza przetłuszczanie skóry głowy
- Spowodował wysyp baby hair
- Zmniejszył wypadanie włosów
- Dodał blasku i dociążył włosy na długości
A wy dziewczyny? Co sądzicie o tym olejku? Stosujecie naturalne kosmetyki do ciała? A może miałyście już styczność z którymś z olei zawartych w składzie? :))
To jakiś faktycznie cudowny produkt:-) Cena nie powinna odstraszać jeśli działanie olejku ma tak szeroki zakres :-)
OdpowiedzUsuńJa z Femi mam Cocoa Samba:)
OdpowiedzUsuńWidziałam recenzję :P Mam jego wersję miniaturową i bardzo ładnie pachnie ^-^
Usuńnie rpzepadam za bardzo za olejkami ;)
OdpowiedzUsuńczemuż?:D
Usuńkocham olejki i może się skuszę i wykorzystam go do masażu przy pomocy banki chińskiej :)
OdpowiedzUsuńSkład ma super, jakoś niezbyt wierzę w te cuda do cellulitu, ale myślę, że warto go chociaż spróbować - jak nie na celllulit to inaczej pomoże :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Pomimo tego, że u mnie nie wpłynął na cellulit to bardzo go lubię ^-^
UsuńTroszkę szkoda, że jest ciężko dostępny :)
UsuńSzkoda,że z cellulitem nie dał sobie rady. To jest rewelacyjny produkt dla mam po ciąży albo po schudnięciu paru kilogramów. Czy słyszałaś o kosmetykach z Resibo ? Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTak słyszałam :) Mają masę pozytywnych recenzji na blogach i mam w planach je przetestować :P
Usuńna razie zapas olejków mam:)
OdpowiedzUsuńee jak nie zredukował cellulitu to nie chce ;D
OdpowiedzUsuńmoże nie chciało mu się;p
UsuńBrzmi świetnie, cały czas mam w planach przerzucać się powoli na kosmetyki naturalne :) Ja też uwielbiam kosmetyki z pompką, ale olejki preferuję w sprayu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
ohmels.blogspot.com
Skoro nie zlikwidował cellulitu to nie chcę :P
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, szukam w sumie czegoś, co pomoże mi pozbyć się cellulitu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, jednak jego działanie nie jest skuteczne to nie skusiłabym się ;)
OdpowiedzUsuńJest skuteczne ale nie na cellulit :P
UsuńChyba nie ma złotego środka na cellulit xD Ale kosmetyk i tak bardzo ciekawy!
OdpowiedzUsuńHmm...myślę, że regularne ćwiczenia oraz masaże mogłyby zdziałać cuda ;)
UsuńTeż mam problemy z rozstępami, więc te produkt by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńJa walczę głównie z cellulitem, więc raczej się nie skuszę. Chociaż na zmniejszenie rozstępów pewnie by się przydał. :)
OdpowiedzUsuńSkład ma super. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że chociaż trochę płynął na rozstępy ;) ja mam najiększy problem z rozstępami na udach więc może zastosuję ;)
OdpowiedzUsuńPs. Mogę prosić o kliknięcie w linki w ostatnim wpisie? Bardzo mi pomożesz. Buziaki ;*
Wydaję się być ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńmozesz poklikac u mnie ? marrstyle.blogspot.com
Też mam słabość do olejków;p Fajnie jak spłyca rozstępy, cellulit zwalczam dietą i ćwiczonkami produkty do walki z nim stosuje z przymrużeniem oka :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się efekty, które daje :)
OdpowiedzUsuń