Witajcie kochani!
Dzisiejszy post będzie o kultowym, japońskim lotionie do twarzy, który jest najbardziej popularnym produktem tego typu w Japonii. Jest on jednocześnie moim trzecim krokiem podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Używam go bezpośrednio po oczyszczeniu twarzy pianką Hada Labo, o której napisałam wam w poprzednim poście. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdza to zapraszam!
*Opis Producenta*
Hada Labo, Super Hyaluronic Acid Hydrating Lotion (Light) to super nawilżający lotion z kwasem hialuronowym do pielęgnacji każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej. Produkt niezwykle mocno nawilża oraz nawadnia skórę twarzy, nie pozostawiając przy tym uczucia lepkości. Ma postać lekkiego płynu, który energicznym ruchem wklepujemy w skórę. Zawiera on aż cztery rodzaje kwasu hialuronowego, co zapewnia nam optymalne efekty. Pozostawia miękką, elastyczną i jedwabiście gładką twarz, która zachowuje optymalny poziom wilgoci. Ponadto, produkt równoważy pH skóry, jednocześnie jej nie podrażniając. Nie zawiera kompozycji zapachowej, oleju mineralnego, alkoholu oraz barwników.
- Cząsteczki kwasu hialuronowego przyciągają do siebie cząsteczki wody, dzięki czemu cera staje się ekstremalnie nawilżona, nawodniona i jędrna.
- Produkt chroni przed nadmiernym odparowywaniem wody z naskórka (wysychaniem), jednocześnie nie zapychając porów.
- Obecność kwasu hialuronowego w naskórku pobudza naturalną produkcję kolagenu oraz zwiększa optymalny poziom nawilżenia skóry.
- Ochrania siatkę kolagenu oraz elastyny w skórze, której degradacja jest nieodwracalna oraz powoduje powstawanie zmarszczek.
- Zwiększa absorpcję składników kosmetycznych, zawartych w kremach i serum.
- Zawiera cztery rodzaje kwasu hialuronowego dla jak najlepszej pielęgnacji cery:
Super Hyaluronic Acid – posiada dwa razy większą zdolność zatrzymywania wilgoci w skórze, aby utrzymać gładką, nawodnioną cerę przez długi okres czasu.
Large-size Hyaluronic Acid - ten rodzaj kwasu odpowiedzialny jest za zabezpieczenie wierzchnich warstw naskórka przed utratą wilgoci i nawilżenia.
Medium-size Hyaluronic Acid - nowa generacja kwasu hialuronowego, z największą zdolnością absorpcji wody z otoczenia, odpowiedzialny jest za długotrwałe nawodnienie cery.
Nano Hyaluronic Acid – posiada bardzo małe cząsteczki kwasu hialuronowego (1/20), dzięki czemu łatwo przenika do najgłębszych warstw skóry, głęboko ją nawilżając oraz przygotowując na wchłanianie składników kosmetycznych z następnie nałożonych produktów.
Skład: Water, Dipropylene Glycol Dimethyl Ether, Alcohol, Glycerin, Disodium Succinate, Hydrolized Hyaluronic Acid, Methylparaben, PPG-10 Methyl Glucose Ether, Sodium Acetylated Hyaluronate, Sodium Hyaluronate, Succinic Acid.
- Jak aplikować Lotion Hada Labo?
*Moja Opinia*
Lotion Hada Labo zakupiłam na Ebay w cenie 70 zł z wliczoną wysyłką. Esencja zamknięta jest w mlecznobiałej, przeźroczystej, wysokiej buteleczce z białą zakrętką, zamykaną na 'klik', o pojemności 170 ml. Posiada ona jasno zielone elementy, w tym napisy oraz część tła u samego dołu, co z łatwością pozwala odróżnić produkt super nawilżający od wersji klasycznej, mimo tego że oba posiadają bardzo podobną szatę graficzną.
Konsystencja płynu jest wodnista, odrobinę lepka, przeźroczysta i taka jakby 'zbita'. Po nałożeniu na dłonie zachowuje się zupełnie inaczej niż woda. Kropelki zachowują swoją strukturę, dopóki się ich nie rozprowadzi na twarzy. Zapach jest neutralny i ledwie wyczuwalny. Przy regularnym używaniu lotion wystarczył mi na pół roku, a nadal mam połowę butelki. Jest to jeden z najbardziej wydajnych kosmetyków, jakie kiedykolwiek miałam w swoim posiadaniu.
Lotion aplikuję na dłonie, następnie go rozcieram i nakładam na twarz. Kiedy już w całości ją pokryję, to zaczynam go delikatnie wklepywać tak jak jest to przedstawione na powyższych filmikach. Uważam, że ten sposób jest najbardziej wydajny, ponieważ do pokrycia całej cery wystarczy zaledwie kropla bądź dwie! Niektórzy, aplikują lotion najpierw na wacik, a dopiero potem na twarz. Nie stosowałam nigdy tego sposobu więc nie mogę się o nim wypowiedzieć.
Na początku Hada Labo stosowałam rano i wieczorem, po uprzednim oczyszczeniu cery. Nie pozostawiał on po sobie żadnej lepkości, ani nie zapychał porów. Po jego pierwszej aplikacji przeżyłam szok. Moja twarz nigdy wcześniej nie była tak gładka i napięta. Później wrażenie to zaczęło zanikać, podejrzewam że po prostu się przyzwyczaiłam do efektu i przestałam go zauważać :) Cera stała się klarowna, ekstremalnie nawilżona i zapomniała o tym, czym są suche skórki. Lotion jest bardzo delikatny i nie nabawiłam się żadnego podrażnienia podczas jego stosowania. Jednak po dwóch miesiącach, moja cera zaczęła być sucha i miałam wrażenie że lotion pogorszył jej stan. Odstawiłam go więc na jakiś czas. Później poczytałam o nim więcej i okazało się że używałam go zbyt często co dało odwrotne efekty od zamierzonych. Poza tym, był wtedy okres grzewczy i bardzo suche powietrze, a ja nie używałam kremów nawilżających, lecz te z witaminą C, co również miało znaczenie bo produkt nie miał jak wyłapać z otoczenia cząsteczek wody. Teraz stosuję go 'bardziej z głową' i jest to jeden z moich produktów 'MUST HAVE'.
Lotion nakładam również na włosy. Jak powszechnie wiadomo kwas hialuronowy jest genialnym półproduktem do pielęgnacji włosów suchych. Po jego aplikacji stały się one błyszczące, przestały się puszyć i wyglądały naprawdę ładnie. Produkt podkreślił także naturalny skręt fal.
Esencję nakładam również na kolana czy łokcie, jeśli skóra w tych miejscach potrzebuje ekstremalnego nawilżenia.
PLUSY MINUSY
- Dostępność - Wysoka cena
- Wydajność - W sezonie grzewczym należy
- Aplikacja stosować z kremami nawilżającymi
- Konsystencja
- Zapach
- Nawilżenie i nawodnienie cery
- Jędrna i napięta skóra
- Wiele zastosowań; włosy, suche partie ciała
Reasumując, lotion Hada Labo jest genialnym produktem, który mogę śmiało polecić każdej z was, niezależnie od tego jak rodzaj cery posiadacie ;)
Napiszcie mi koniecznie w komentarzach czy macie jakieś inne metody zastosowania dla lotionów, niekoniecznie tych marki Hada Labo!
A zgadzam się z wszystkim a jakże ;) podobnie jak Ty również stosuję do włosów do moich maskowych mieszanek;) jak i wzbogacam nim normalne maski/mask sheety a czasem i kremy;) jak kończy mi się wit.C albo E to też go dodaje bo tracę rano mniej czasu na aplikację , super działa też dodanie kropelki lub 2 do odżywki do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny post! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńmusze kupić ;D
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam lotionu, ale korzystałam z czystego kwasu hialuronowego :) bardzo fajnie nawilżał :)
OdpowiedzUsuńświetny post ! ♥
OdpowiedzUsuńRozumiem że ten lotion działa jak tonik. Czy się mylę ? :P
OdpowiedzUsuńLotion jest cięższy od tonika i bardziej treściwy :) Polecam zapoznać się z wpisem o koreańskiej pielęgnacji cery - opublikowałam go w tym miesiącu.
UsuńMój lotion, lecz w wersji zwyczajnej, jest już na wykończeniu, dlatego zastanawiam się nad kupnem nowego i nie wiem, czy nie wypróbować właśnie tej wersji. Tylko alkohol znajdujący się wysoko w składzie mnie troszkę niepokoi.
OdpowiedzUsuńOn ma alkohol w składzie,może dlatego wysuszył...
OdpowiedzUsuńTak, ten alkohol w składzie jest rzeczywiście wysoko, więc może być jednym z powodów ;)
Usuń