Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić wam ostatni już kosmetyk naturalnej, polskiej marki D'Alchemy który miałam okazję testować przez ostatnie miesiące. Tak jak pozostałe spośród tych, które wybrałam jest on zalecany dla skóry tłustej i trądzikowej, jednak czy oprócz cudownego nawilżenia i wygładzenia poradzi sobie również z problemami które są charakterystyczne dla tego typu cery jak rozszerzone pory, wypryski czy zaskórniki? Jeżeli jesteście ciekawe, jak się u mnie sprawdził to zapraszam!
Co o produkcie mówi producent?
Krem regulujący do cery tłustej i mieszanej
REKOMENDACJA: skóra tłusta i mieszana, cera dojrzała.
EFEKT: lekko matowa, wygładzona skóra, komfortowo i długotrwale nawilżona, zamknięte pory, wypełnione drobne linie, zredukowana widoczność zmarszczek.
Krem-żel o lekkiej, nietłustej konsystencji, przeznaczony do kompleksowej pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej. Rekomendowany w walce z niedoskonałościami skóry. Pomaga pobudzić naturalny proces złuszczania naskórka, odblokowuje ujścia porów, oczyszcza je z nagromadzonych martwych komórek i nadmiaru sebum. Dzięki specjalnie wyselekcjonowanym, naturalnym wyciągom roślinnym krem wyrównuje powierzchnię skóry, zmniejszając wielkość i widoczność porów oraz skutecznie redukuje zmiany zapalne, objawiające się w postaci krostek i grudek. Oleje roślinne, zawarte w formule preparatu, odpowiadają za utrzymanie optymalnej wilgotność skóry przez wiele godzin. Po aplikacji skóra pozostaje wygładzona i matowa, bez efektu ściągnięcia czy wysuszenia naskórka.
HYDROLATY: NEROLI, CYTRYNOWY I WERBENOWY - zmniejszają zaczerwienienia i łagodzą stany zapalne. Zwężają pory, regulują pracę gruczołów łojowych i wydzielanie sebum, działają oczyszczająco i tonizująco. Chronią przed rozkładem kolagenu i elastyny oraz wspomagają regenerację tkanek.
ŻYWICA Z DRZEWA PISTACJI KLEISTEJ - działa bakteriobójczo, antyseptyczne i przeciwzapalnie. Łagodzi objawy skóry naczynkowej.
OLEJ Z PESTEK WINOGRON - regeneruje, spowalnia procesy starzenia się skóry, wzmacnia jej naturalną barierę ochronną. Zwiększa jędrność i elastyczność skóry, poprawia jej napięcie i pracę gruczołów łojowych.
EKSTRAKT Z BAMBUSA - posiada wyjątkowe właściwości matujące, zapewniając transparentne wykończenie, bez efektu bielenia skóry.
OLEJKI ETERYCZNE: BERGAMOTOWY I Z MIĘTY PIEPRZOWEJ - działają przeciwtrądzikowo i przeciwzapalnie, regulują intensywność wydzielania sebum, zapobiegają zatykaniu się porów. Leczą infekcje skórne. Rozjaśniają przebarwienia i relaksują skórę.
Jak używać?
Nakładać na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, z pominięciem okolic oczu.
Doskonały jako baza pod makijaż.
INCI:
CITRUS LIMON (LEMON) PEEL WATER*, LIPPIA CITRIODORA (VERBENA) LEAF WATER*, CITRUS AURANTIUM AMARA (NEROLI) FLOWER WATER*, PROPANEDIOL*, POLYGLYCERYL-3-CETYL ETHER OLIVATE SUCCINATE*, AQUA*, BAMBUSA ARUNDINACEA (BAMBOO) STEM EXTRACT*, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL*, ISOPROPYL ISOSTEARATE*, DICAPRYLYL CARBONATE*, ISOPROPYL PALMITATE*, TREHALOSE*, GLYCERIN*, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE*, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE*, CITRUS AURANTIUM BERGAMIA (BERGAMOT) PEEL OIL**, MENTHA PIPERITA (PEPERMINT) OIL**, PISTACIA LENTISCUS (MASTIC) GUM*, CHLORELLA VULGARIS (GREEN ALGAE) EXTRACT*, HYDROGENATED LECITHIN*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE*, HYDROLYZED ALGIN*, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, PHENETHYL ALCOHOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, TOCOPHEROL*, BENZYL ALCOHOL, CITRIC ACID*, SALICYLIC ACID, SORBIC ACID, PARFUM**, XANTHAN GUM*, SQUALENE*, SODIUM PHYTATE*, ZINC SULFATE, BETA-SITOSTEROL*, SODIUM HYDROXIDE, ALCOHOL, GERANIOL***, LIMONENE***, LINALOOL***
Moja Opinia
Opakowanie
Krem zamknięty jest w wysokiej, smukłej butelce o pojemności 50 ml. Nie posiada kartoniku, ale za to ma specjalne, plastikowe zabezpieczenie, które chroni wbudowaną pompkę przed przypadkowym naciśnięciem i niechcianą aplikacją produktu. Butelka wykonana jest z nieprzeźroczystego szkła, które na pierwszy rzut oka wydaje się czarne, ale w rzeczywistości to tylko złudzenie bowiem jest ciemnofioletowe i określane jako szkło biofotoniczne.
Posiada ono charakterystyczne właściwości, które są bardzo pożądane w przypadku każdego naturalnego kosmetyku, mianowicie potrafi zachować ich świeżość na dłużej. Jak wiadomo, naturalne kosmetyki dlatego są określane naturalnymi, bo posiadają minimalną ilość substancji konserwujących, syntetycznych i innych, które są kontrowersyjne czy wręcz uważane za szkodliwe przy większych ilościach, dlatego takie opakowanie o całkowicie neutralnym wpływie na wewnętrzne środowisko jest czymś, co niewątpliwie można uznać za wielką zaletę. Zauważyłam, że coraz to więcej marek odchodzi od tradycyjnych, plastikowych opakowań - sądzę, że to słuszna decyzja zasługująca na uznanie konsumentów i to nie tylko przez wzgląd na to, że mogą być one szkodliwe gdy są przechowywane w nieodpowiedni sposób ale również z tego względu, że jeśli sytuacja się nie zmieni to wkrótce utoniemy w plastiku, którego jest dużo i który w dodatku długo się rozkłada. Przejście na szklane opakowania jest znacznie bardziej ekologiczne i służące naszemu środowisku, ale w końcu marka D'Alchemy posiada swoją piękną filozofię życia w zgodzie z naturą, dlatego nie ma się co dziwić że zwrócili uwagę nawet na ten aspekt.
Pompka służąca do aplikacji kremu jest bardzo wygodna i wysokiej jakości. Po jej naciśnięciu otrzymujemy bardzo niedużą porcję kosmetyku, więc aby dokładnie pokryć całą cerę musimy tą czynność kilkukrotnie powtórzyć. W moim przypadku, jest to zazwyczaj pięć porcji i wtedy czuję, że skóra otrzymała taką ilość kosmetyku, jaką powinna i ani grama mniej. Kiedy aplikuję krem na dzień to najczęściej nakładam nieznacznie mniejszą ilość, ale to również zależy od jej stanu.
Kosmetyk wydaje się być wydajny, ale jako że buteleczka w której się znajduje jest całkowicie nieprzeźroczysta to trudno mi to jednoznacznie stwierdzić. Gdybym miała zsumować ilość którą nakładam to myślę że można by było przyrównać ją do większego ziarna grochu, a biorąc pod uwagę że w środku znajduje się 50 ml, to kosmetyk ten powinien bez problemu wystarczyć na co najmniej 4-5 miesięcy, ale to poniekąd znowu wróżenie z fusów i będę w stanie to ocenić dopiero po jego wykończeniu.
Numer formuły kosmetyku, po którym można go wyszukać w razie zapomnienia nazwy to 9.05. Jeśli chodzi o datę ważności, to kosmetyki marki D'Alchemy jej nie posiadają ale mają za symbol PAO z informacją o przydatności po otwarciu i wynosi ona zawsze 6 miesięcy.
Konsystencja
Formuła tego kremu jest naprawę bardzo lekka i specyficzna - na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły biały krem, jednak po rozsmarowaniu okazuje się że jest niczym wilgotny żel o całkowicie gładkiej i śliskiej teksturze, dlatego można go z łatwością rozprowadzić na skórze.
Dzięki temu, że jest tak delikatny to wręcz błyskawicznie wchłania się do matu, nie pozostawiając po sobie żadnej nieprzyjemnej warstwy okluzyjnej, a jedynie delikatne uczucie aksamitności na skórze, dlatego mimo tego że jest to krem to z powodzeniem służy mi jako kosmetyk nie tylko w wieczornej rutynie pielęgnacyjnej, ale także w ciągu dnia pod makijaż. Bardzo fajnie współgra z moim podkładem mineralnym z Lily Lolo. Dzięki swojej ultralekkiej formule krem nie obciążył nadmiernie mojej cery. Pozwalał skórze swobodnie oddychać i nawet w najmniejszym stopniu nie wykazał jakichkolwiek właściwości komedogennych oraz nie wywołał wysypu czy podrażnień.
Zapach kremu jest świeży i relaksujący. Można w nim wyczuć wyraźną nutę mięty i werbeny, które przełamane są aromatami cytrusów, neroli i czegoś słodkiego, czego nie potrafię zidentyfikować. Muszę przyznać, że mało które kosmetyki naturalne pachną tak ładnie jak te od D'Alchemy!
Ogólnie, to jest to ostatni z testowanych przeze mnie kosmetyków marki D'Alchemy i naszła mnie właśnie pewna myśl, mianowicie praktycznie żaden z ich produktów nie jest zwyczajny kiedy mówimy o ich konsystencji - krem o którym właśnie wam pisze jest w mojej ocenie znacznie lżejszy niż lotion, który w końcu powinien być płynny, a w rzeczywistości wygląda bardziej na krem niż All Over Blemish Solution bo nie dość że jest treściwszy, to na dodatek ma bardziej pasującą formułę. Podobnie sprawa ma się z tonerem, który pozostawia najbardziej wyczuwalną i lepką warstwę ochronną z kosmetyków które wyżej wymieniłam i bardziej pasowałoby mu miano esencji. Jak widać nie należy oceniać książki po okładce! Jeżeli zdecydujecie się na ten krem, a jednocześnie stosujecie wieloetapową pielęgnacje to uważnie przemyślcie wszystkie kroki i ostrożnie podejmijcie decyzję gdzie go dodać.
Skład
Tak, jak za każdym razem podkreślam - kosmetyki marki D'Alchemy są całkowicie naturalne, składniki pozyskiwane są z organicznych, monitorowanych i sprawdzonych upraw, a do produkcji nie są wykorzystywane substancje pochodzenia zwierzęcego, dlatego mogą być stosowane przez wegan. Co więcej, posiadają także dwa certyfikaty - Cosmos oraz Nature.
Krem All Over Blemish Solution składa się w 98,7% ze składników pochodzenia naturalnego, a w tym mamy 65,5% hydrolatów roślinnych oraz 0,7% naturalnych olejów eterycznych. Kiedy wejdziecie na stronę sklepu oraz klikniecie w interesujący was produkt i jego pełny skład to po wybraniu danego składnika zostaniecie przekierowani do polskiego, wyczerpującego opisu na jego temat, dlatego w tym miejscu streszczę wam ich najważniejsze funkcje, a jeżeli chcecie wiedzieć więcej to właśnie tam was odsyłam.
Na pierwszym miejscu w składzie znajduje się hydrolat ze skórki cytryny, słynący ze swych właściwości antyoksydacyjnych, przeciwzapalnych i ściągających, a także działa przeciwobrzękowo i uelastycznia skórę. Następnie mamy hydrolat z liści werbeny o działaniu zmiękczającym, ściągającym oraz przyspieszającym gojenie, hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy o właściwościach tonizujących i bakteriobójczych, nawilżający propanediol, emulgator galolive ten pozyskiwany z włoskiej oliwy z oliwek pozostawiający uczucie świeżości, woda, ekstrakt z bambusa działający matująco i ograniczająco na wydzielanie sebum, wygładzający i nawilżający olej z nasion winogron, polisacharyd łagodzący podrażnienia, węglan dikaprylowy nadający aksamitności skórze, palmitynian izopropylu przywracający odpowiedni poziom lipidów, dwucukier trehaloza, nawilżająca gliceryna, alkohol cetearylowy w roli stabilizatora, stearynian glicerolu nadający miękkości skórze i chroniący ją przed utratą wilgoci i stearyloglutaminian sodu. Inne substancje które możemy znaleźć jeszcze w składzie to olejek bergamotowy, olejek z mięty pieprzowej stymulujący krążenie krwi, miękką żywicę mastyks o działaniu ściągającym, wspomagającą odbudowę naczyń krwionośnych oraz rozjaśniającą chlorelle, utwardzoną lecytynę sojową, trójgliceryd kaprylowo kaprynowy, uwodorniony wyciąg z alg, benzoesan sodu, sorbinian potasu, alkohol fenyloetanolowy, etyloheksyloglicerynę, tokoferol czyli witaminę E, alkohol benzylowy, kwas cytrynowy, kwas salicylowy, kwas sorbowy, naturalna kompozycja zapachowa, guma ksantanowa, skwalen, kwas fitowy, siarczan cynku, beta-sitosterol, wodorotlenek sodu, alkohol, geraniol, limonen oraz linalool.
Jak widać mimo lekkiej formuły, skład jest bardzo bogaty i obfity w wiele substancji o dobroczynnych dla skóry właściwościach. Kosmetyk zawiera jednak trzy składniki które uważane są powszechnie za zapychające - palmitynian izopropylu, izostearynian izopropylu oraz alginian sodu, jednak żadne z nich nie znajdują się wysoko w składzie, więc myślę że to dlatego moja skóra nie miała z nimi problemów i wy też nie macie się czego obawiać.
Działanie
Spośród wszystkich kosmetyków, które miałam okazję testować od D'Alchemy, ten wywarł na mnie bez wątpienia najlepsze wrażenie (zaraz obok mikrodermabrazji), mimo tego że każdy z nich to prawdziwa perełka. Zastanawiacie się dlaczego?
Krem jest wręcz ideałem dla cery problematycznej ponieważ bardzo dobrze radzi sobie z problemami, z którymi musi się ona zazwyczaj borykać, czyli rozszerzonymi porami które skutecznie zwęża, a co za tym idzie również ciemnymi zaskórnikami na nosie, które dzięki jego silnym właściwościom ściągającym oraz pobudzającym naturalne złuszczanie z dnia na dzień stają się coraz to jaśniejsze i mniej widoczne. W prawdzie nie zniknęły one całkowicie jednak w dużej mierze zostały zredukowane do tego stopnia że są praktycznie niewidoczne. Od razu po aplikacji można wyczuć delikatne uczcie mrowienia, oznaczające że krem ten pobudza również krążenie, a tym samym dotlenia skórę twarzy i wyrównuje jej koloryt, sprawiając że wygląda świeżo i zdrowo.
Krem ten świetnie poradził sobie również z wypryskami - nie tylko zredukował częstotliwość ich pojawiania się, ale także przyspieszał regenerację skóry i sprawiał że blizny/przebarwienia które po sobie pozostawiały znikały o wiele szybciej, rozjaśniając jeszcze przy tym ogólny koloryt cery. Latem, moja skóra problematyczna daje o sobie znać na wszelkie możliwe sposoby więc bardzo ciężko utrzymać ją w ryzach, ale krem z D'Alchemy dawał sobie z tym bez problemu radę. Bardzo dobrze koił stany zapalne i sprawiał że o wiele szybciej się goiły. Pozostałe kosmetyki przeznaczone dla skóry tłustej i trądzikowej w dużej mierze uzupełniały nawilżenie i poprawiały ogólną kondycję skóry, jednak żaden z nich nie dał aż tak widocznych i zadowalających efektów na tym polu, dlatego bardzo mnie to ucieszyło.
Kosmetyk oprócz tego, że skutecznie wygładza skórę i zapobiega pojawianiu się suchych skórek czy linii mimicznych to całkiem dobrze nawilża, ale nie w tak dużym stopniu jak Age Cancellation Booster czy Hydrating Dew Toner - które w końcu miały też o wiele bardziej treściwą i cięższą konsystencję. Krem, o którym wam dzisiaj piszę jest ultra lekki i z powodzeniem stosuję go nawet pod makijaż ponieważ po aplikacji jest praktycznie niewyczuwalny, a daje bardzo przyjemne uczucie odświeżenia... no i ten boski zapach. Jego aplikacja to sama przyjemność!
Dzięki temu, że zapewnia on skórze odpowiednią dawkę nawilżenia przywracając ją tym samym do równowagi wodno lipidowej oraz delikatnie odblokowuje pory i pozwala jej oddychać, to w efekcie wpłynął także na uregulowanie pracy gruczołów łojowych. Moja skóra jest bardzo przetłuszczająca w czasie upałów, natomiast gdy zaaplikuje krem na noc, to po przebudzeniu świeci się o wiele mniej niż zazwyczaj. Różnica jest zauważalna na pierwszy rzut oka, a jeśli śledzicie mnie na bieżąco to zapewne wiecie, że mało który kosmetyk daje sobie u mnie radę z tym aspektem, tak więc mam wrażenie że odkryłam nowe cudeńko które pozostanie ze mną na dłużej. Na chwilę obecną jest to mój ulubiony krem do zadań specjalnych!
Podsumowanie
Jestem zakochana w tym kremie i dla mnie nie ma on żadnych wad! Spełnia każdą obietnicę producenta - dobrze nawilża, wygładza, zmniejsza częstotliwość pojawiania się wyprysków, bardzo mocno ściąga rozszerzone pory oraz redukuje widoczność zaskórników, a do tego jest mega delikatny, lekki i naturalny, no i na koniec wisienka na torcie... daje sobie radę nawet z uregulowaniem nadmiernego wydzielania sebum, co w przypadku mojej skóry jest prawdziwym osiągnięciem.
Dla kogo nada się ten produkt? Sądzę, że głównie dla skór problematycznych. Owszem, nawilża i wygładza oraz działa przeciwstarzeniowo ale jeżeli macie skórę suchą to lepiej zainwestować w coś bardziej odżywczego, a w ofercie marki D'Alchemy jest tego od zatrzęsienia, więc na pewno coś dla siebie znajdziecie! Jeżeli zainteresował was ten cudowny krem, to możecie zakupić go tutaj w cenie 150 zł, ale uwaga - obecnie na stronie sklepu trwa promocja na cały asortyment i dla nowo zarejestrowanych klientów jest -15% więc sprawdźcie koniecznie bo można go zdobyć znacznie taniej!
Zalety Wady
- Opakowanie z biofotonicznego szkła - Brak
- Naturalny skład
- Posiada certyfikaty
- Odpowiedni dla wegan
- Wygodna aplikacja
- Zabezpieczenie na pompkę
- Piękny zapach
- Konsystencja
- Dostępność
- Daje matowe wykończenie, dlatego nadaje się na dzień
- Skutecznie ogranicza nadmierne
wydzielanie sebum
- Redukuje ilość pojawiających się wyprysków
oraz przyspiesza ich gojenie
- Rozjaśnia przebarwienia po wypryskach
oraz regeneruje skórę
- Bardzo silnie zwęża rozszerzone pory,
nie dając przy tym nieprzyjemnego
uczucia ściągnięcia czy przesuszenia
- Minimalizuje widoczność ciemnych
zaskórników na nosie
- Wygładza oraz nawilża skórę
- Przywraca odpowiedni poziom wodno
lipidowy skórze
- Zapobiega powstawaniu linii mimicznych
i suchych skórek
- Poprawia krążenie, dotleniając cerę oraz
wyrównując przy tym jej koloryt i sprawiając
że staje się jaśniejsza i zdrowsza
- Łagodzi stany zapalne
- Nie podrażnia, nie wywołuje wysypu
MOJA OCENA:
Co myślicie o tym kremie dziewczyny? Podoba wam się jego wielofunkcyjność i cudowny, naturalny skład? Stosujecie w swojej pielęgnacji kremy czy stawiacie raczej na lżejsze kosmetyki? Co zainteresowało was w nim najbardziej? :)
Myślę, że bym się z nim polubiła! Do tego skład zdecydowanie mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, składy kosmetyków marki D'Alchemy są fenomenalne! :)
UsuńBardzo mi się podoba ze to polska marka. Opakowania proste klasyczne bez zbędnych zdobień zdobyły me zaufanie. Jeden kosmeryki i tyle różnorodności? Do tego fajny skład mowie tak i penwie nie tylko ja
OdpowiedzUsuńHah, ale Ci się udało zrymować :D To rzeczywiście świetna sprawa, że jakaś polska marka wypuściła linię tak luksusowych i dobrych jakościowo kosmetyków z naturalnymi składami :)
UsuńKosmetyki wyglądają bardzo luksusowo, bardzo chętnie bym któreś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńW ofercie marki D'Alchemy jest całkiem sporo produktów pielęgnacyjnych, więc z pewnością coś dla siebie znajdziesz! :)
UsuńChyba się w końcu skuszę na tę markę bo wcześniej jej nie znałem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo jest naprawdę warta sprawdzenia! :D
UsuńMuszę wykończyć jeszcze z 2 kremy do twarzy, żeby widzieć sens kupować kolejny :) Ta werbena mnie zaciekawiła, bo ogólnie pije od czasu do czasu herbatkę z werbeny na nerwy i jestem ciekawa czy jakbym to robiła regularnie to czy i trądzik by zniknął:D
OdpowiedzUsuńAch, świetnie to znam - też robię sobie teraz małą przerwę jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy, bo nie nadążam ich zużywać, a ostatnio trafiłam na tyle cudownych perełek że naprawdę szkoda żeby się zmarnowały :)
UsuńTak, ta werbena w składzie jest świetna i nadaje kosmetykowi bardzo ładną nutę aromatyczną. Mam czysty hydrolat z werbeny i psikam nim sobie skórę głowy bo fajnie normalizuje pracę gruczołów łojowych :D
Ja mam już całą listę łącznie z tym kremem co chcę kupić, ale naprawdę muszę się wstrzymać, boa mam bardzo dużo rzeczy pootwieranych, a samych kremów do twarzy 5 sztuk plus emulsje, sera i inne takie XD
UsuńJak zwykle świetny kosmetyk na Twoim blogu idealnie pasujący do mojej skóry. Przez Twoje wpisy mam ochote spróbować kosmetyki tej marki, tym bardziej, że to naturalne produkty. Niestety cena jest dość wysoka i w danej chwili nie mogę sobie na nie pozwolić, ponieważ nauka oraz lekarze zjadają większość mojego budżetu, który mogę przeznaczyć miesięcznie dla siebie. Jak tylko lekarze pójdą w odstawkę, to pewnie kupię polecane przez Ciebie produkty. Zdjęcia jak zawsze bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńTak, kosmetyki z D'Alchemy rzeczywiście nie należą do najtańszych ale robią cuda ze skórą więc dobrze chociaż że wysoka cena idzie w parze z zadowalającą jakością, bo nie ma nic gorszego niż przepłacić za produkt który potem nie działa jak powinien ;)
UsuńWow, ile zalet! Mnie to mark kusi od dłuższego czasu i pewnie w końcu na jakiś kosmetyk się zdecyduję, choć na ten moment ciężko jest mi powiedzieć, na który konkretnie :)
OdpowiedzUsuńPrzez te podobne opakowania trudno się zdecydować :D Też miałam z tym problem, więc wybrałam po prostu te znajdujące się w zakładce dedykowanej mojemu rodzajowi skóry i się na szczęście nie zawiodłam ;)
UsuńSkład jest dla mnie niezwykle ważna kwestia przy wyborze kosmetyków. Na Twoim blogu po raz kolejny spotykam się z kosmetykiem naturalnym, który z wielką chęcią przetestuje. Mam na niego wielka ochotę
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy, które tak do końca nimi nie są, bo już po pierwszej aplikacji zmieniają swoją konsystencję. Skoro krem przypomina żel i trochę lotion to faktycznie wydaje się idealny pod makijaż, tym bardziej, że współgra z kosmetykami mineralnymi. Jak zwykle zachwyca mnie skład, jest mega odżywczy no i bogaty w hydrolaty i oleje.
OdpowiedzUsuńZgadza się, to jedna z rzeczy którymi marka D'Alchemy bardzo się szczyci i na swoich opakowaniach zamieszcza informację o tym, jak wygląda ich zawartość procentowa więc można sobie sprawdzić jaka jest proporcja hydrolatów do olejków eterycznych :)
UsuńMoja cera zdecydowanie należy do problematycznych ;) Chociaż już radzę sobie z nią bardziej niż kiedyś to bardzo często pojawia się na mojej twarzy jakiś niechciany gość. Z przyjemnością przetestowałabym na sobie ten krem i sprawdziła jakby podziałał na moją skórę :) 6 miesięcy to krótki czas, ale pewnie przy regularnym stosowaniu można go zużyć :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, bo tak bardzo go pokochałam że nie chcę żeby zmarnowała się choć kropla :D W razie czego, znajdę mu jeszcze jakieś inne zastosowanie!
UsuńCzyli na mojej suchej skórze mógłby słabiej wypaść :P
OdpowiedzUsuńSłabiej w porównaniu do lotionu i tonera tej samej marki :D Sam w sobie nawilża bardzo dobrze i osoby ze skórą mieszaną powinny być jak najbardziej zadowolone, ale jest on od nich po prostu lżejszy ;)
UsuńMnie zachwyca już samą konsyttencją - ten wilgotny żel to coś dla mnie. Uwielbiam tego typu produkty. Ja miałam mało problematyczną cerę, ale hormony teraz dały o sobie znać i niestety niedoskonałości jest sporo - oj ciężko mi się do tego przyzwyczaić.. Ciekawa jestem czy by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :) Ja też mam prawdopodobnie problem z wypryskami na tle hormonalnym i krem daje sobie z nimi radę, a już na pewno nie można mu zarzucić że nie poprawił ogólnego stanu cery! :D
UsuńO tej słyszałam marce słyszałam już bardzo wiele dobrego. Samo opakowanie to dla mnie majstersztyk. Lubię takie mieszane konsystencje, zazwyczaj dobrze się u mnie sprawdzają. A pompka jest dla mnie obecnie w kosmetykach obowiązkowym elementem, uwielbiam wygodę jaką daje.
OdpowiedzUsuńTak, pompka daje nie tylko wygodę i komfort użytkowania, ale na ten moment jest również najbardziej higienicznym rozwiązaniem w kosmetykach! :)
UsuńSłyszałam sporo dobrego o tej marce, sama jednak jeszcze nic nie miałam. Zaciekawiłaś mnie tym kremem.
OdpowiedzUsuńhm chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńswietny
OdpowiedzUsuńPiękny flakon!
OdpowiedzUsuńOkreślenie flakon średnio mi do niego pasuje bo to krem, a nie perfum - ale racja - opakowanie jest niesamowite :D
Usuńsporo tych zalet, wychodzi na to, że naprawdę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie! To jeden z fajniejszych produktów dla skóry mieszanej, jakie miałam okazję stosować więc szczerze polecam ;)
UsuńPierwsze słyszę o tym produkcie ;-)
OdpowiedzUsuńMarka jest mi nie znana. Sam kosmetyk i jego opakowanie są super lubię takie rozwiązania w pompką. Myślę że ten kosmetyk przypadł by mi do gustu. Po tylu zaletach mam na niego mega ochotę.
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie z pompką to duża zaleta bo zabezpiecza kosmetyk przed dostaniem się do środka różnych bakterii ;)
UsuńBrak wad mówi sam za siebie! :D Ale by nam się to przydało :)
OdpowiedzUsuńOo jeszcze nic nie mialam z tej marki,musze wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ich kosmetyki dostępne są też stacjonarnie w Super Pharm oraz Sephorze :D
UsuńZe względu na to, że moja mama używa bardzo wiele kosmetyków do pielęgnaci cery dojrzałej, poznałam ich nie mało, jednak o tym słyszę po raz pierwszy. Patrząc na opakowanie nigdy nie wpadłabym na to, że to krem, prędze spodziewałabym się jakiegoś serum. Opakowanie jest bardzo stylowe. Widać, że to kosmetyk z wyższej półki.
OdpowiedzUsuńTak, D'Alchemy to marka naturalnych, polskich i w dodatku ekskluzywnych kosmetyków o mega dobrej jakości ;) Co do nazewnictwa to rzeczywiście - jest trochę mylące, ale cóż począć... najważniejsze że działanie świetne :D
UsuńMiałam ich próbke i moja cera bardzo pozytywnie na niego zareagowała:)
OdpowiedzUsuńJejku jak mi się podobają opakowania i składy tej marki<3
Fajnie, że próbka się u Ciebie sprawdziła! Ja żałuję, że nie załapałam się na miniaturkę ich kremu do rąk w gazecie parę miesięcy temu :P
Usuńmusze kupic
OdpowiedzUsuńzaintrygował mnie ten krem! :) wspaniale wszystko wyjaśniasz, dzięki za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńA ja za komplement :)
UsuńKrem wręcz idealny dla mnie! Właśnie mi się skończył i szukam czegoś dobrego :)
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
Jak zwykle bardzo piękne zdjęcia i bardzo obszerna recenzja <3 https://mylazyperfection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńtyle zalet, ze kazdy się skusi!:)
OdpowiedzUsuńD'alchemy znamy z przepięknych zapachów - balsam do ciała bodajże to był i zakochałyśmy się w jego zapachu, natomiast ten krem na pewno trafi u nas pod choinkę :D
OdpowiedzUsuńAch, chciałam kupić sobie gazetę z miniaturką tego balsamu, ale przegapiłam bo byłam wtedy akurat na wyjeździe.
UsuńZgadzam się co do tego że każdy z kosmetyków który dotychczas stosowałam z D'Alchemy ma wprost przecudny aromat dlatego ich aplikacja jest dla mnie prawdziwą przyjemnością <3
może mi się przydać
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu, a już samo opakowanie mnie zachwyciło! Koniecznie muszę go przetestować :D
OdpowiedzUsuńNie znałam tej marki, ale chyba skuszę się żeby przetestować jeśli ma tyle zalet
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Zgadza się, marka D'Alchemy to jedna z moich ulubionych na polskim rynku <3
UsuńBrzmi fajnie, może sama go sprawdzę
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam! Warto obserwować profil D'Alchemy na Facebooku bo informują o różnych promocjach :)
Usuńrobi wrazenie
OdpowiedzUsuńmozliwe ze kupie
OdpowiedzUsuńhm wydawałoby się, że w sam raz do mojej cery :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce i o tym produkcie, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKuszący:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki typ skóry mam. Ciekawa jestem, czy i ja byłabym zadowolona, bo taka cera jest wymagająca.
OdpowiedzUsuńZgadza się, a moja cera to już w ogóle i naprawdę trudno jej dopasować więc jest duża szansa że u Ciebie również się sprawdzi! <3
Usuńzachecajacy
OdpowiedzUsuńcóż to za cudo :)
OdpowiedzUsuńporzadny krem
OdpowiedzUsuńSkład kremu inny niż wszystkie, może on będzie ratunkiem dla mojej skóry ? Musze wyprobowac !
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :)
http://milentry-blog.blogspot.com
Naprawdę warto po niego sięgnąć bo to prawdziwa perełka i do tego mega wydajna :)
Usuńfajny
OdpowiedzUsuńJa mam cerę suchą więc u mnie się nie sprawdzi :P
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Niekoniecznie :) Ten krem też fajnie nawilża, ale po prostu gorzej niż ten odżywczy który opisywałam wcześniej. Jeżeli ktoś boryka się wyłącznie z przesuszeniem to lepiej zainwestować w ten drugi, natomiast przy cerze problematycznej All Over Blemish Solution będzie jak znalazł :D
Usuńnapewno dobry
OdpowiedzUsuńdla mojej cery były odpowiedni, ale nie znam jeszcze tej marki hm
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie D'Alchemy staje się coraz popularniejszą marką i można ich dostać nawet w Sephorze oraz Super Pharm! Warto się zainteresować ich kosmetykami :)
UsuńNa pewno warto wypróbować u siebie.
OdpowiedzUsuńNa pewno przetestuje :)
OdpowiedzUsuńfajowe
OdpowiedzUsuńO, idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie robi bardzo dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki i dosyć tajemniczo wygląda w takiej buteleczce
OdpowiedzUsuńCzy ta marka jest cruelty free?
OdpowiedzUsuńWiem tylko tyle, że marka jest wegańska i w ich kosmetykach nie ma składników pochodzenia zwierzęcego. Na opakowaniach nie ma charakterystycznego symbolu króliczka, dlatego nie jestem pewna co do kwestii o którą pytasz.
UsuńZ poniższej strony wynika, że ich kosmetyki nie są testowane na zwierzętach, jednak warto jeszcze dopytać osoby, które tam pracują. Można się z nimi skontaktować przez fanpage na FB i z pewnością rozwieją wszelkie wątpliwości :)
https://www.faceandlook.pl/dalchemy-nowa-marka-naturalnych-i-organicznych-kosmetykow
Ten krem jest cudowny ! <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja mam bardzo suchą skórę :(
OdpowiedzUsuń