12/01/2018
Swanicoco, Kremy Ochronne z Filtrem - Bio Cool Mint Sun Gel, UV Shield Perfect oraz Natural Herbs Sun Block Cream
Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić wam wszystkie kremy z filtrem, które na ten moment dostępne są w asortymencie marki Swanicoco z wyjątkiem wersji czarnej, przeznaczonej dla mężczyzn. Przyznam, że bardzo wiele od nich oczekiwałam bo mam ogromną słabość do ich kosmetyków i znaczna większość z nich świetnie się u mnie spisała i trafiła do moich ulubieńców dlatego miałam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie. Jak się jednak okazało dosyć srogo się zawiodłam i jeżeli jesteście ciekawe dlaczego, to zapraszam do zapoznania się wpisem!
Co o kosmetykach mówi producent?
Sunbrella A, Bio Cool Mint Sun Gel - Wersja Niebieska
Krem o konsystencji żelowej esencji o lekkiej i odświeżającej formule. Zapewnia najwyższą ochronę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego UVA oraz UVB dzięki faktorowi SPF50+ / PA+++, a tym samym skutecznie zabezpiecza skórę przed jego szkodliwym wpływem i fotostarzeniem.
Zawiera szereg roślinnych ekstraktów które przywrócą skórze odpowiedni poziom nawilżenia, odżywią ją i ochronią przed podrażnieniami. Jako składnik bazowy, zamiast wody zastosowano aloes który zadba o odpowiedni stopień nawodnienia cery. Ponadto olejek miętowy i olejek ze skórki pomarańczy zapewnią efekt chłodzący, który odświeży skórę w czasie upalnych dni. Krem zawiera również puder kontrolujący wydzielanie sebum, dlatego zalecany jest głównie dla cer mieszanych i tłustych, które borykają się z jego nadmierną produkcją.
INCI:
Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Alcohol, Butylene Glycol, Homosalate, Ethylhexyl Salicylate, Pentylene Glycol, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Niacinamide, Caprylyl Methicone, Titanium Dioxide, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Ethylhexyl, Triazone, 1,2-Hexanediol, Water, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Lauryl, Methacrylate/Glycol Dimethacrylate Crosspolymer, Ethyl Hexanediol, Cyclopentasiloxane, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Sorbitan Isostearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Aluminum Hydroxide, Isohexadecane, Stearic Acid, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Polysorbate 80, Adenosine, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Sorbitan Oleate, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Amyris Balsamifera Bark Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Xanthan Gum, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Mentha Arvensis Leaf Oil, Sodium Hyaluronate, Boswellia Carterii Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Juniperus Mexicana Oil, Sophora, Japonica Fruit Extract, Pancratium Maritimum Extract.
Sunbrella C, UV Shield Perfect Sun Block Cream - Wersja Czerwona
Krem o lekkiej formule, który skutecznie ochroni skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, a także pomoże ją rozświetlić i zapobiegnie powstaniu zmarszczek i zmniejszy widoczność już istniejących.
Produkt zapewnia najwyższą ochronę przeciwsłoneczną SPF50+/PA+++ i zabezpiecza skórę zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB. Jako składnik bazowy zastosowano hydrolat z liści zielonej herbaty, który jest silnym antyoksydantem i hamuje powstawanie wolnych rodników, a tym samym zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. W składzie zawiera liczne wyciągi i ekstrakty roślinne, które pomagają wygładzić i nawilżyć skórę. Niacynamid oraz Adenozyna poprawiają ogólny koloryt skóry, a także redukują linie mimiczne i spłycają zmarszczki. Krem nadaje się dla każdego rodzaju cery, w tym także wrażliwej.
INCI:
Camellia Sinensis Leaf Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butylene Glycol, Cyclopentasiloxane, Zinc Oxide, Dicaprylyl Carbonate, Ethylhexyl Salicylate, Isoamyl p-Methoxycinnamate, Vaccinium Angustifolium (Blueberry) Fruit Extract, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Anthemis Nobilis Flower Extract, Phenyl Trimethicone, Niacinamide, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Cyclohexasiloxane, Titanium Dioxide, 1,2-Hexanediol, Sodium Chloride, Methyl, Methacrylate Crosspolymer, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Beeswax, Sorbitan Sesquioleate, Lauryl PEG-9 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Sorbitan Olivate, Disteardimonium Hectorite, Trihydroxystearin, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane, Dimethicone Crosspolymer, Ceresin, Caprylyl Glycol, CI 77492, Dimethiconol, Adenosine, Dimethicone, Propanediol, Citrus, Limon (Lemon) Fruit Oil, CI 77491, Talc, Citrus Aurantium Sinensis (Orange) Fiber, Tocopheryl Acetate, Water, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Vaccinium Myrtillus Fruit/Leaf Extract, Saccharum Officinarum (Sugarcane) Extract, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Tocopherol.
Sunbrella F, Natural Herbs Sun Block Cream - Wersja Zielona
Nawilżający krem z filtrem który zapewnia wysoką ochronę przeciwsłoneczną SPF40/PA++ przed promieniowaniem UVA oraz UVB.
Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry dzięki zastosowaniu skutecznych składników ochronnych przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego o szerokim spektrum działania, a także poprawia ogólną kondycję skóry i dostarcza nawodnienia przez wzgląd na zawartość przyjaznych dla niej, silnych przeciwutleniaczy, takich jak ekstrakt z komórek macierzystych żeń-szenia który jest silnym antyoksydantem, czy ekstrakt z kurkumy.
Innym godnym uwagi składnikiem jest ekstrakt z oczaru wirginijskiego którego główną funkcją jest zminimalizowanie porów, które są podatne na powiększenie podczas wysokich temperatur w trakcie letnich upałów. Krem, dzięki zawartości miki rozpraszającej światło po aplikacji daje efekt świetlistej i zdrowej cery.
INCI:
WATER, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, DIPROPYLENE GLYCOL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, 4-METHYLBENZYLIDENE CAMPHOR, 1,2-HEXANEDIOL, GLYCERYL STEARATE, ZINC OXIDE, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, ISOAMYL p-METHOXYCINNAMATE, ISOHEXADECANE, BUTYLENE GLYCOL, POLYSORBATE 60, TITANIUM DIOXIDE, BAMBUSA VULGARIS CALLUS CULTURE EXTRACT, PANAX GINSENG CALLUS CULTURE EXTRACT, MICA, BEESWAX, SORBITAN, SESQUIOLEATE, CARTHAMUS TINCTORIUS (SAFFLOWER) SEED OIL, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, PEG-100 STEARATE, SILICA, CITRIC ACID, AMMONIUM, ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/VP COPOLYMER, BENTONITE, ALLANTOIN, HAMAMELIS VIRGINIANA (WITCH HAZEL) WATER, TOCOPHERYL ACETATE, PANTHENOL, IRON OXIDE(Cl 77492), STEARIC ACID, CAPRYLYL GLYCOL, ALUMINUM HYDROXIDE, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, METHICONE, SODIUM HYALURONATE, SNAIL SECRETION FILTRATE, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA(LAVENDER) OIL, IRON OXIDE(Cl 77491), TROPOLONE, DIMETHICONE, CITRUS AURANTIUM BERGAMIA (BERGAMOT) FRUIT OIL, EUCALYPTUS GLOBULUS LEAF OIL, CITRUS PARADISI (GRAPEFRUIT) PEEL OIL, GERANIUM MACULATUM OIL, GLYCYRRHIZA GLABRA (LICORICE) ROOT EXTRACT, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT, CUPRESSUS, SEMPERVIRENS LEAF OIL, PORTULACA OLERACEA EXTRACT, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, MORUS ALBA BARK EXTRACT.
Moja Opinia
Swanicoco, Bio Cool Mint Sun Gel
Krem zamknięty jest w niewielkich rozmiarów, zgrabnej tubce o pojemności 50 ml. Wykonana jest z miękkiego i elastycznego plastiku, dlatego podczas użytkowania nie powstają żadne zagięcia czy inne widoczne ślady stosowania. Design jest raczej prosty i niczym szczególnym się nie wyróżnia - kolorem dominującym jest biel, natomiast napisy w większości są szare z wyjątkiem kilku elementów. Szata graficzna kartonowego opakowania utrzymana jest w takich samych tonach. Każdy z filtrów ma swój kolor przewodni i w przypadku Bio Cool Mint jest nim niebieski. Myślę, że dosyć fajnie pasuje to do jego nazwy, chociaż większych właściwości chłodzących to bym mu nie przypisała ale o tym za chwilę.
Dzięki temu, że tubka jest miękka to bardzo łatwo aplikuje mi się produkt, jednak przez to że jest całkowicie nieprzeźroczysta dosyć trudno monitorować aktualne zużycie ale nie jest to niemożliwe. Gdy umieści się ją pod światło to widać jak dużo kosmetyku pozostało jeszcze w środku ale w tym miejscu mała uwaga. Tubki już od początku napełnione są tylko do połowy i przyznaję, że gdyby nie srebrna folia zabezpieczająca którą ściąga się przed pierwszą aplikacją, to byłabym pewna że dostałam używany kosmetyk bo ubytek jest naprawdę całkiem spory. Oczywiście nie neguję, że w środku nadal znajduje się obiecana przez producenta ilość produktu, bo w końcu przechodzą one wiele kontroli ale byłam po prostu zaskoczona i myślę że warto zwrócić na to uwagę żebyście nie były zdziwione jeśli zdecydujecie się na zakup któregoś z przedstawionych dzisiaj kremów.
W przeciwieństwie do opakowań pozostałych kremów z filtrem marki Swanicoco, tubka Bio Cool Mint Sun Gel zamykana jest na zatrzask, a nie odkręcana. Po jej otwarciu można zobaczyć niewielki otwór przez który wylewa się kosmetyk. Wydajność oceniam na bardzo dobrą, bo dzięki swojej formule wystarczy naprawdę niewielka ilość do dokładnego pokrycia całej cery, więc bez problemu powinien wystarczyć na minimum pół roku, ale wiele zależy od tego ile go nakładacie. Przykładowo, gdy stosowałam go podczas urlopu i wyjść na plażę to naturalnie aplikowałam znacznie większą ilość, natomiast na co dzień pod makijaż nakładam mniej żeby nie obciążyć nadmiernie skóry.
Konsystencja
Jak sama nazwa tego produktu wskazuje, ma on kremowo-żelową i dosyć wodnistą oraz śliską konsystencję która na pierwszy rzut oka może wydawać się ultra lekka i nieobciążająca ale w praktyce wcale taka nie jest. Po aplikacji jest wyczuwalna na skórze i dosyć długo się wchłania, bo około 10 minut - dla mnie to całkiem sporo, zwłaszcza rano kiedy się spieszę. Na szczęście okazało się, że dla mojej skóry nie jest zapychająca ale na pewno nie jest to produkt który zachowuje się jak wchłaniający do matu w kilka sekund żel.
Warstwa którą po sobie pozostawia jest bardzo, bardzo błyszcząca. Spośród produktów, które dotychczas posiadałam to jeden z niewielu kosmetyków na dzień które tak mocno się świecą, co mega mnie zaskoczyło bo w końcu jest on dedykowany cerze mieszanej w kierunku tłustej. Warstwa na początku jest lepka, więc trzeba odczekać i dopiero po upływie odpowiedniej ilości czasu przejść do nakładania kolejnych produktów. Chciałabym w tym miejscu jeszcze zaznaczyć, że jest on absurdalnie ciężki do zmatowienia. Używałam kilku transparentnych pudrów i ilość jaką trzeba nałożyć żeby zniwelować jego błyszczenie jest zaskakująco duża. Gdybym miała to robić codziennie, to moja kieszeń bardzo dotkliwie by to odczuła bo co parę tygodni potrzebowałabym nowego pudru, dlatego bardziej nadawałby się on dla dziewczyn które lubią takie wykończenie. Filtr ten ma biały kolor, jednak podczas rozprowadzania na skórze zmienia się na całkowicie przeźroczysty i nie pozostawia po sobie białej, nienaturalnie wyglądającej cery. Po wchłonięciu, warstwa błyszczy się może minimalnie mniej, ale nie jest już dłużej lepka, a daje uczucie wygładzenia i aksamitności.
Jeśli chodzi o zapach to jest świeży i ziołowy, ale można też wyraźnie wyczuć alkohol który w końcu jest bardzo wysoko w składzie. Wydaje mi się, że nie jest to najlepsze rozwiązanie dla takiego filtru, bo w końcu przesuszona skóra o wiele bardziej się przetłuszcza, więc gdzie tu logika?
Skład
Początkowo nie miałam zamiaru analizować składu tych kremów ponieważ absolutnie nie określiłabym ich mianem naturalnych i bardzo żałowałam że nie sprawdziłam tego wcześniej, zanim wybrałam je do testów. Większość substancji które się w nich znajduje nie dość że jest syntetyczna, to w dodatku podchodzi pod substancje które są dosyć kontrowersyjne w kosmetyce, więc bardzo się pod tym względem zawiodłam. Jednak już nie przedłużając, przejdźmy do kremu który właśnie wam opisuję.
Na pierwszym miejscu w składzie Bio Cool Mint, jako bazę zastosowano Sok z liści aloesu, który wykazuje silne właściwości ochronne, kojące, nawilżające, a także seboregulujące, następnie filtr chemiczny Oktinoksat - substancja zabezpieczająca skórę przed działaniem promieni UVA II oraz w niskim stopniu UVB, która pochłania i rozkłada nadmierne ilości promieni słonecznych. Jest to dosyć kontrowersyjny składnik ponieważ wnika przez skórę do krwi i może wpływać na gospodarkę hormonalną, wykazując właściwości hormono-zastępcze, a także działać drażniąco na skórę. Substancję znajdowano w mleku karmiących kobiet. Następnie mamy Alkohol, który ułatwia przenikanie substancjom czynnym w głąb skóry, ma działanie przeciwbakteryjne, a także konserwujące jednak gdy znajduje się tak wysoko w składzie to może również wysuszać. Kolejna substancja to Glikol butylenowy który także poprawia przenikanie składników w głąb skóry, oraz jest rozpuszczalnikiem substancji roślinnych, Homosalat jako składnik ochronny absorbujący promienie UVB i UVA II. Warto zwrócić uwagę, że jest to składnik podejrzewany o wpływanie na procesy hormonalne zachodzące w organizmie. Nie do końca przebadany. W badaniach In vitro wykazuje działanie antyandrogenowe i estrogenowe oraz zdolność przenikania przez skórę do krwi i mleka matki. Kolejny składnik to Salicylan Oktylu który jest filtrem chemicznym, Glikol Pentylenowy zapobiegający wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji, Bemotrizinol - Filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, a także absorbujący promieniowanie, dzięki czemu chroni kosmetyk przed pogarszaniem się jego jakości pod wpływem światła. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu do 10%, Niacynamid, inaczej witamina B3 wykazująca działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające, Caprylyl Methicone czyli lotny silikon który krótkotrwale wygładza i wypełnia drobne zmarszczki, a także zmniejsza lepkość kosmetyku, Dwutlenek tytanu czyli bezpieczny filtr mineralny który odbija promienie słoneczne z powierzchni skóry działając niczym lustro dzięki czemu chroni skórę przed promieniowaniem UVA i UVB, następnie mamy nawilżającą Glicerynę, Izononanian izononylu czyli suchy emolient pozostawiający na skórze uczucie jedwabistości i miękkości, Ethylhexyl Ethylhexanoate - preparat natłuszczający skórę, wytwarzający na jej powierzchni warstwę umożliwiającą zatrzymanie nawilżenia, Etyloheksyl triazonu - składnik do stosowania w kosmetykach przeciwsłonecznych, absorbuje promienie UVB i UVA II. Działa ochronnie na skórę, pochłania i rozkłada nadmierne ilości promieni, jednak jest składnikiem sklasyfikowanym jako potencjalny alergen, zakazanym do stosowania w przemyśle kosmetycznym w Stanach Zjednoczonych ponieważ jest podejrzewany o rakotwórczość. Następnie Heksanodiol czyli popularny konserwant utrzymujący wilgoć, woda, Diester kwasu stearynowego i poliglicerolu czyli emulgator W/O, umożliwiający powstanie emulsji, Lauryl PCA jako humektant, Metakrylan metylu, Ethyl Hexanediol jako regulator konsystencji w emulsji, Cyklopentasiloksan - silikon który nie jest uważany za komedogenny, co oznacza, że nie wywołuje zaskórników, nie zatyka porów i nie obciąża włosów. Tworzy warstwę okluzyjną, zabezpieczającą przed odparowaniem nadmiaru wody, VP Copolymer chroniący przed rozwarstwianiem i wydłużający trwałość kosmetyku, Izostearynian sorbitolu który również zabezpiecza przed rozwarstwianiem, Sodium Acrylate jako składnik zagęszczający, Wodorotlenek glinu - reguluje lepkość i zmniejsza przepuszczalność światła, chroniąc kosmetyk. Ma właściwości pochłaniające sebum i pot i silnie ściągające pory skóry. Jest składnikiem matującym w preparatach do skóry tłustej. Izoheksadekan - emolient suchy, beztłuszczowy, pozostawia ochronny i kondycjonujący, lecz dość lekki i jedwabisty, nietłusty film na powierzchni, zmiękcza skórę. Kwas stearynowy - Tworzy emulsje typu O/W, stabilizuje i zapobiega rozwarstwianiu. Kopolimer dimetikonu i dimetikonu winylowanego - syntetyczny silikon, który wygładza skórę. Może nasilać problemy trądzikowe, powodować wypryski i zaskórniki, blokować dostęp tlenu, a także uczulać.
Inne substancje które można znaleźć w składzie, ale już w minimalnym stężeniu to popularny antyoksydant Tokoferol czyli witamina E, łagodząca Alantoina, konserwant Etyloheksylogliceryna, Polisorbat 80, rozjaśniająca i przeciwzmarszczkowa adenozyna, olej z owoców skórki pomarańczy, Oleinian sorbitolu zapobiegający utracie wody przez skórę, olej z kwiatów pelargonii pachnącej, olejek z kory drzewa amyrisowego, olejek lawendowy, stabilizująca Guma ksantanowa, olej z liści drzewa herbacianego, olej z liści eukaliptusa gałkowego, olej ze skórki grejpfruta, olej z liści mięty polnej, nawadniający kwas hialuronowy, olejek kadzidłowcowy, olejek z owoców pomarańczy bergamoty, olej z jałowca grubokorego, Sophocarpine, olejek z owoców kotewki orzech wodny, a także ekstrakt z pankracjum nadmorskiego.
Działanie
Jak wcześniej wspomniałam, krem ten dedykowany jest skórze mieszanej w kierunku tłustej, ale jak dla mnie nie wykazuje on żadnego działania w tym zakresie. Warstwę którą po sobie pozostawia mogłabym przyrównać do takiej po ciężkim oleju, przynajmniej zaraz po aplikacji - w prawdzie nie jest on tłusty, ale daje efekt mocnego błyszczenia którego nie da się łatwo zmatowić, a jak wiadomo taki zabieg mocno podkreśla rozszerzone pory, wypryski i inne niedoskonałości skóry, a są to problemy charakterystyczne dla tego typu cery, a więc jego przeznaczenie i wykończenie które zapewnia, całkowicie mija się z celem.
Poza tym, nie odnotowałam również żeby zapewniał jakąś funkcję chłodzącą - owszem, gdy wyciskam go z tubki to jest dosyć chłodny ale to tyczy się większości produktów typu żelowego.
Nie mam pojęcia dlaczego ten krem dedykowany jest dla cer problematycznych bowiem nie wykazał absolutnie żadnych właściwości w tym zakresie i z całą pewnością mogą stwierdzić że nie wpłynął u mnie na zmniejszenie wydzielania sebum w ciągu dnia czy drastyczną poprawę nawilżenia, ale wbrew pozorom również nie przesuszał, więc mimo alkoholu wysoko w składzie stan mojej cery się nie pogorszył.
Przynajmniej jednego nie można mu odmówić, mianowicie skutecznej ochrony przeciwsłonecznej bowiem posiada najwyższy faktor SPF 50/ PA +++ dlatego fajnie zabezpieczał moją skórę przed letnimi promieniami słońca, a to nie lada wyzwanie, zwłaszcza w czasie urlopu nad morzem.
PLUSY MINUSY
- Wydajność - Bardzo błyszczące i trudne do zmatowienia wykończenie
- Pojemność - Długo się wchłania
- Aplikacja - Mało naturalny skład
- Konsystencja - Brak funkcji chłodzącej
- Zapach - Brak właściwości pielęgnacyjnych
- Bardzo wysoka i skuteczna ochrona - Podkreśla rozszerzone pory i inne niedoskonałości cery
przeciwsłoneczna
- Po wchłonięciu pozostawia
wygładzającą i aksamitną warstwę
- Folia zabezpieczająca
- Nie daje uczucia ściągnięcia
- Nie pozostawia smug
MOJA OCENA:
Swanicoco, Uv Shield Perfect Sun Block Cream
Wszystkie kremy z filtrem marki Swanicoco mają bardzo podobne opakowania i w zasadzie niczym szczególnym się od siebie nie różnią, dlatego nie będę się drugi raz rozpisywać o tym samym i jeżeli jesteście ciekawi to odsyłam was po prostu wyżej.
Uv Shield również ma pojemność 50 ml i taką samą tubkę, która różni się jedynie kolorem przewodnim - w tym przypadku jest to czerwień. Dodatkowo nie jest otwierany na zatrzask, a odkręcany ponieważ aplikator wygląda całkowicie inaczej ale nie wpływa to na odczucia związane z używaniem kosmetyku.
Wydajność w tym przypadku jest nieco słabsza ponieważ przez tępą i oporną formułę potrzeba trochę więcej aby dokładnie pokryć całą cerę, ale nadal filtr powinien wystarczyć na co najmniej pół roku regularnego stosowania, jednak jak już wcześniej wspomniałam to naprawdę bardzo indywidualna sprawa zależna od tego jak wiele przebywacie na zewnątrz i czy musicie aplikować go ponownie w ciągu dnia.
Konsystencja
Krem ten ma całkowicie odmienną konsystencję od Bio Cool Mint i w sumie wydaje mi się że o wiele bardziej pasuje dla cery mieszanej. Jego formuła jest cięższa i przypomina gęsty krem, więc jest dosyć oporna w nakładaniu i trudno się rozciera, jednak dzięki temu warstwa którą pozostawia jest mniej błyszcząca. Nie zrozumcie mnie w tym miejscu źle - Uv Shield także mocno się błyszczy, ale tym razem powiedziałabym że jest to taki woskowy błysk, który naprawdę łatwo zmatowić pudrem i nie potrzeba do tego jego kosmicznej ilości. Trzeba tylko pamiętać żeby naprawdę dobrze go rozprowadzić bo przez swoją specyficzną formułę, pozostawia smugi które jednak łatwo rozetrzeć.
Krem ten nie jest bezbarwny - ma jasno beżowy odcień, dlatego porównałabym go do lekkiego kremu tonującego o minimalnym kryciu więc może stanowić całkiem dobrą bazę pod makijaż. Wchłania się tak samo długo jak pozostałe filtry, które wam tutaj opisałam i również po upływie tego czasu przestaje być lepki, a sprawia że cera staje się wygładzona i aksamitna w dotyku. Krem początkowo wydaje się ciężki, jednak gdy dobrze się wchłonie to staje się praktycznie niewyczuwalny.
Jego zapach niczym szczególnym się nie wyróżnia i pachnie po prostu jak standardowy krem z filtrem, jednak nie w taki drażniący i nachalny sposób, więc nie powinno to nikomu przeszkadzać.
Skład
Wiele substancji które zawiera filtr UV Shield powtarza się dlatego nie będę ich drugi raz opisywać, a jedynie wymienię. Jeżeli chciałybyście wiedzieć o nich więcej, to wystarczy spojrzeć wyżej na skład kremu Bio Cool Mint.
Na pierwszym miejscu w składzie tego kremu znajduje się hydrolat z liści zielonej herbaty który zawiera wiele dobroczynnych dla skóry antyoksydantów, zwalczających przy tym oznaki starzenia, wykazuje właściwości przeciwzapalne i tonujące, następnie filtr Oktinoksat, Glikol Butylenowy, Cyklopentasiloksan, Tlenek cynku o właściwościach gojących i przeciwzapalnych. Jest fizycznym filtrem przeciwsłonecznym, chroniącym powierzchnie skóry na zasadzie lustra, które odbija promieniowanie UVA i UVB w szerokim spektrum. Zapobiega negatywnemu działaniu promieni słonecznych, poparzeniom, przebarwieniom, fotostarzeniu, powstawaniu wolnych rodników, stresom oksydacyjnym. Zabezpiecza także częściowo kosmetyki przed utlenianiem się składników wrażliwych na światło. Następnie Węglan dioktylu - substancja pośrednio nawilżająca, która zmiękcza i odżywia skórę, zapobiega rozwarstwianiu się kosmetyku oraz działa jako stabilizator, Salicylan oktylu, Amiloxate - filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, który je absorbuje, dzięki czemu chroni kosmetyk przed pogarszaniem się jego jakości pod wpływem światła. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu do 10%. Kolejnym składnikiem jest ekstrakt z borówki niskiej, 1 Dimethicone - silikon, emulgator, składnik konsystencjotwórczy, chroniący przed utratą wilgoci, ekstrakt z kwiatów rumianku rzymskiego, Trimetikon fenylowy czyli kolejny silikon, który krótkotrwale zmiękcza i wygładza skórę, Niacynamid o działaniu rozjaśniającym, Bemotrizinol, Cyklopentasiloksan, Dwutlenek tytanu, konserwant Hexanediol, Chlorek sodu wykazujący właściwości zagęszczające - może również podrażniać i wysuszać, Metylal stosowany jako rozpuszczalnik, ma działanie drażniące na skórę, Usieciowany polimer metakrylanu czyli składnik stabilizujący emulsję oraz zagęstnik, a także absorbuje nadmiar sebum, przez co działa matująco, Awobenzon - filtr chemiczny, absorbujący promieniowanie słoneczne. Jego maksymalne, dozwolone stężenie w kosmetykach nie może przekraczać 5%.
Inne substancje występujące w składzie tego kremu to Wosk pszczeli PEG-8 który powstaje w wyniku estryfikacji wolnych kwasów tłuszczowych uzyskanych z wosku pszczelego, a następnie reakcji z glikolem etylenowym - wykazuje działanie nawilżające, Seskwioleinian sorbitanu umożliwiający powstanie emulsji, Lauryl PEG-9 polydimethylsiloxyethyl dimethicone czyli silikon nadający skórze uczucia jedwabistości i wygładzenia, Oliwian sorbitolu, Disteardimonium Hectorite działający jako zagęstnik i zapobiegający rozwarstwianiu się kosmetyku, Trihydroxystearin czyli pochodna oleju rycynowego, stosowany jako składnik zagęszczający i zmiękczający skórę, Propylene Carbonate pełniący rolę rozpuszczalnika, kontroluje lepkość, ułatwia przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry, Triethoxycaprylylsilane czyli silikon, wiążący pigmenty w kosmetykach kolorowych, Kopolimer dimetikonu i dimetikonu winylowanego, Cerezyna tworząca na powierzchni skóry okluzyjny, ochronny film, zmniejsza lepkość kosmetyków. Może powodować podrażnienie i przesuszenie skóry. Glikol kaprylowy czyli tłusty, filmotwórczy emolient, wykazujący działanie bakteriostatyczne, Żółcień żelazowa czyli pigment nadający kolor, Dimetikonol jako kolejny, wygładzający silikon, Adenozyna, Dimetikon - mocny silikon, blokujący pory skóry, jest trudnozmywalny, w dużych stężeniach i regularnie stosowany może powodować powstawanie wyprysków i stanów zapalnych oraz ogólne "przemęczenie" i przeciążenie skóry. Może się "nabudowywać". Propanediol - rozpuszczalnik kwasów i ekstraktów roślinnych, ekstrakt z Yuzu, olej ze skórki cytryny, Tlenek żelaza nadający kolor, Talk czyli uwodniony krzemian magnezowy, substancja absorbująca wilgoć, zmniejszająca tłustość kosmetyku, wyciąg ze słodkiej pomarańczy, witamina E, woda, olejek lawendowy, ekstrakt z owoców badianu właściwego, olej ze skórki grejpfruta, olej z liści eukaliptusa, olej z owoców limonki, ekstrakt z owoców cytryny, ekstrakt z liści i owoców borówki czarnej, ekstrakt z trzciny cukrowej, ekstrakt z owoców klonu cukrowego, ekstrakt z owoców pomarańczy, a także tokoferol.
Działanie
Dzięki temu, że krem ten posiada delikatny, beżowy kolor to wykazuje działanie tonujące - nieznacznie wyrównuje ogólny koloryt skóry i ją upiększa jednak nie spodziewajcie się że zakryje niedoskonałości, bo jego krycie określiłabym jako naprawdę minimalne i ledwo widoczne, jednak to wystarczy aby optycznie zmniejszyć widoczność rozszerzonych porów oraz zaskórników na nosie. Do tego ładnie rozjaśnia skórę i dodaje jej blasku, nie dając przy tym efektu bielenia charakterystycznego dla filtrów z niższej półki cenowej. Z tego właśnie powodu, wspomniałam wcześniej że mógłby być fajną bazą po makijaż bo po jego aplikacji skóra wygląda odrobinę lepiej niż wcześniej. Gdyby się tak nie błyszczał to byłby prawie filtrem idealnym pod względem wykończenia, jednak z drugiej strony bardzo łatwo się go matowi i nie potrzeba do tego dużej ilości pudru dlatego z całej trójki, ten filtr wypadł u mnie najlepiej i myślę że gdyby nie ten nienaturalny skład to zostałby ze mną na dłużej.
Jak mogłyście zauważyć na zdjęciach ma on dosyć jasny odcień i o ile na początku sezonu letniego mi to nie przeszkadzało, to po urlopie zauważyłam że odcina się on od szyi i twarz wydaje się być po prostu jaśniejsza od reszty ciała więc warto mieć to na uwadze decydując się na jego zakup. Jeżeli naturalnie macie ciemniejszą skórę to może nie być najlepszym wyborem ponieważ mimo wszystko ma kolor i nawet jeśli jego krycie jest niewielkie to wystarczające do tego aby uwidocznił różnicę w kolorze skóry.
Na koniec wspomnę tylko, że ów filtr również ma najwyższy faktor SPF 50/PA+++ więc bardzo skutecznie chroni przed słońcem, a także nie wykazał u mnie negatywnego wpływu na cerę.
PLUSY MINUSY
- Wydajność - Pozostawia błyszczące wykończenie
- Pojemność - Długo się wchłania
- Aplikacja - Mało naturalny skład
- Konsystencja - Brak właściwości pielęgnacyjnych
- Bardzo wysoka i skuteczna - Może nie być odpowiedni dla osób
ochrona przeciwsłoneczna z ciemniejszą karnacją/opalenizną
- Po wchłonięciu pozostawia
wygładzającą i aksamitną warstwę
- Folia zabezpieczająca
- Nie wysusza
- Nie daje uczucia ściągnięcia
- Działa jak krem tonujący który upiększa cerę
- Dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż
- Wykazuje delikatne krycie, wyrównuje koloryt
- Delikatnie rozjaśnia skórę dodając jej blasku
- Sprawia że rozszerzone pory i zaskórniki są
mniej widoczne
- Można go łatwo zmatowić pudrem
- Nie bieli
- Nie pozostawia smug
Swanicoco, Natural Herbs Sun Block Cream
Opakowanie
Jeśli chodzi o parametry techniczne, to opakowanie zaprojektowano dokładnie tak samo jak te od UV Shield, czyli jest odkręcane (nie zamykane na zatrzask jak przy wersji niebieskiej), a rolę aplikatora pełni 'dziubek' z umieszczonym na końcu niewielkim otworem. Krem ma najgęstszą konsystencję ze wszystkich pozostałych, więc nie wylewa się sam z tubki, tylko trzeba go wycisnąć. Wydajność oceniam na bardzo dobrą i powinien bez problemu wystarczyć na minimum pół roku stosowania.
Konsystencja
Tekstura tego kremu przypomina mi płynną, zupełnie białą i gęstą pastę, która podczas rozprowadzania na skórze wydaje się być nieco oporna i ją w niewielkim stopniu bielić jednak po upływie kilku minut efekt ten stopniowo zanika. Owszem, cera nadal jest jaśniejsza o jeden, może dwa tony ale nie rzuca się to tak bardzo w oczy, przynajmniej w momencie aplikacji na jasną i nieopaloną skórę. Obawiam się, że z tego powodu nie nadaje się za bardzo na lato i dla osób z ciemniejszą karnacją, bo może się niestety odznaczać pod względem kolorystycznym podobnie jak w przypadku UV Shield.
Podobnie jak UV Shield pozostawia po sobie wyczuwalną, woskową, wygładzającą warstwę okluzyjną która bardzo mocno się błyszczy, a że krem ten jest bezbarwny to podkreśla wszelkie niedoskonałości cery takie jak rozszerzone pory czy wypryski. Do tego jest także trudny do zmatowienia i potrzeba dosyć dużej ilości pudru aby sobie z tym poradzić. Bardzo trudno uzyskać przy tym kremie 100% matu i nawet po zaaplikowaniu większej ilości, cera nadal nie wygląda tak jak powinna ale w tym miejscu nie do końca jestem pewna co o nim myśleć i mam bardzo mieszane uczucia ponieważ owszem - bez pudru filtr wygląda bardzo źle, ale po jego aplikacji cera zyskuje świetlistego wyglądu bo ta 'błyszcząca, jaśniejsza warstwa' się spod niego przebija i w ostatecznym rozrachunku wygląda to naprawdę nieźle, ale tak jak wspomniałam, przejdzie to tylko w przypadku skóry która już wyjściowo była w dobrym stanie.
Zapach tego kremu jest chemiczny i pachnie jak typowy krem z filtrem, w bardzo podobny sposób co sunbrella C. Nie jest ani szczególnie ładny, ani też drażniący - jak dla mnie bardzo neutralny, ale wolałabym jednak żeby kosmetyk który nakładam na skórę twarzy pachniał nieco lepiej bo kojarzy mi się z tymi tanimi filtrami, które można kupić na straganach przy plaży.
Skład
Podobnie jak wyżej, wiele składników zawartych w tym kremie już opisałam przy którymś z pozostałych filtrów, więc jeśli jakaś substancja nie będzie wytłumaczona, to warto przewinąć wyżej i sobie to sprawdzić.
Tym razem, na pierwszym miejscu znajduje się woda, potem mamy Oktinoksat, Glikol dipropylenowy czyli nośnik substancji zapachowych oraz rozpuszczalnik, który przy tym nawilża skórę, Trigliceryd kaprylowo-kaprynowy tworzący na powierzchni skóry warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z jej powierzchni przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę, a także ją nawilża. Enzacamene - Filtr UV, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, który je absorbuje dzięki czemu chroni kosmetyk przed pogarszaniem się jego jakości pod wpływem światła. Jego maksymalne, dopuszczalne stężenie w kosmetyku nie powinno przekraczać 4%. Następnie konserwant Hexanediol, Monostearynian gliceryny stosowany jako substancja re-natłuszczająca, wykazujący działanie wygładzające, Tlenek cynku, nawilżająca gliceryna, Alkohol cetylostearylowy jako zagęstnik i składnik konsystencjotwórczy. Działa natłuszczająco, zmiękczająco, kondycjonująco i ochronnie, zapobiega odparowywaniu wilgoci ale może nasilać problemy trądzikowe i powodować zaskórniki. Następnie Amiloxate, Izoheksadekan, Glikol Butylenowy, Polysorbate 60 pełniący funkcję rozpuszczalnika, Dwutlenek tytanu, Fermentowany ekstrakt z bambusa, Fermentowany ekstrakt z żeń-szenia, Mika czyli pigment kosmetyczny, który ma właściwości odbijające światło, dzięki czemu po aplikacji skóra jest optycznie wygładzona, rozświetlona, a zmarszczki i rozszerzone pory mniej widoczne. Odbija promieniowanie UV, dzięki czemu kosmetyki dłużej zachowują świeżość, a substancje wrażliwe na światło nie ulegają psuciu. Kolejna substancja to PEG-8 Beeswax, Oleinian sorbitolu, Seskwioleinian sorbitanu, Olej z nasion słonecznika, Olej z nasion grejpfruta, PEG-100 Stearate - emulgator O/W, składnik umożliwiający powstanie emulsji, Krzemionka mająca zdolność rozpraszania światła, przez co optycznie wygładza skórę. Zastosowanie znajduje w kosmetykach i preparatach przeciwłojotokowych, przeciwtrądzikowych, do cery mieszanej i tłustej. W dużych stężeniach może pogarszać stan skóry suchej. Kwas cytrynowy wykorzystywany jako substancja konserwująca, Siarczan amonu glinu czyli nic innego jak aluminium niwelujące nieprzyjemny zapach potu, VP Copolymer, Bentonit wykazujący silne właściwości matujące i pochłaniające wilgoć, pot i sebum, wygładza i mineralizuje skórę, odtruwa, ma działanie antyseptyczne, przyspiesza gojenie wyprysków. Alantoina o działaniu łagodzącym i kojącym, Hydrolat z Oczaru wirginijskiego, antyoksydant witamina E, Pantenol o działaniu regenerująco-łagodzącym, Tlenek żelaza czyli kolorowy pigment mineralny, Glikol kaprylowy i Wodorotlenek glinu.
Inne substancje znajdujące się w składzie to kolejno Sól potasowa fosforanu cetylu czyli emulgator i stabilizator emulsji, Metikon - silikon, pozostawiający na skórze matowy, powierzchniowo wygładzający film. Jest trudnozmywalny i często stosowany może nasilać problemy trądzikowe, powodować wypryski i zaskórniki oraz ogólne przeciążenie skóry i włosów. Składnik może wywoływać reakcje alergiczne. Kwas hialuronowy o działaniu nawadniającym, Filtrat ze śluzu ślimaka wykazujący silne właściwości regenerujące, Olejek z lawendy, Tropolone o działaniu antybakteryjnym, Dimetikon, Olej z owoców pomarańczy bergamoty, Olej z liści eukaliptusa, Olej ze skórki grejpfruta, Olej z bodziszka plamistego, Ekstrakt z korzenia lukrecji, Ekstrakt z liści zielonej herbaty, Olej z Cyprysu wiecznie zielonego, ekstrakt z Portulaka pospolitego, Ekstrakt z Wąkroty azjatyckiej, oraz Ekstrakt z korzenia morwy białej.
Działanie
Jest to ostatni z filtrów marki Swanicoco, który próbowałam i jak już wcześniej wspomniałam - w mojej opinii nie nadaje się on za bardzo na lato z kilku powodów. Przede wszystkim nieznacznie bieli/rozjaśnia skórę sprawiając że w momencie gdyby znajdowała się na niej opalenizna to wyglądałaby sztucznie i nienaturalnie.
Kolejna sprawa to już wyłącznie kwestia moich indywidualnych upodobań. Wychodzę po prostu z założenia, że jeśli w ofercie marki Swanicoco są filtry o wyższym faktorze, to nie ma sensu stosować SPF40/PA++ bo mija się to z celem. Stosując filtr mamy na celu jak najlepiej zabezpieczyć naszą skórą przed słońcem więc jaki jest sens stawiania na niższą ochronę? Myślę, że może nadawać się on ewentualnie na okres jesienno-zimowy gdy słońce nie jest aż tak silne i nie przebywamy tyle na zewnątrz, ale warto pamiętać że czym wyższa ochrona przeciwsłoneczna, tym lepiej, niezależnie od pory roku.
Ostatnia sprawa to fakt, że zauważyłam także iż ten krem zaczyna się ważyć kiedy na skórze pojawiają się kropelki potu i staje się wtedy widoczny. Obecnie, nie mam tego problemu, ale latem bywało różnie i musiałam go często sprawdzać i nanosić jakieś drobne poprawki.
PLUSY MINUSY
- Wydajność - Pozostawia błyszczące wykończenie
- Pojemność - Długo się wchłania
- Aplikacja - Mało naturalny skład
- Konsystencja - Brak właściwości pielęgnacyjnych
- Dosyć wysoka ochrona - Może nie być odpowiedni dla osób z ciemniejszą karnacją/opalenizną
przeciwsłoneczna - Nieznacznie bieli skórę sprawiając że jest jaśniejsza
- Po wchłonięciu pozostawia - Podkreśla rozszerzone pory i inne niedoskonałości cery
wygładzającą i aksamitną warstwę
- Folia zabezpieczająca
- Nie wysusza
- Nie daje uczucia ściągnięcia
- Delikatnie rozjaśnia skórę sprawiając że staje się świetlista
- Nie pozostawia smug
MOJA OCENA:
Podsumowanie
Niestety, ale mimo całej mojej miłości do marki Swanicoco, nie mogę wam polecić tych filtrów. Każdy z nich pozostawia po sobie mega błyszczącą warstwę okluzyjną. Wiem, że Azjatki lubią efekt glow, ale warto wziąć pod uwagę że ich twarze mają zupełnie inną wymiarowość i po prostu nam, europejkom, nie zawsze będzie to pasować, dlatego warto się nad tym zastanowić przy wyborze produktu do ochrony przed słońcem, które dodatkowo będzie jeszcze bardziej uwidaczniało błyszczenie.
Poza tym, kolejna rzecz która mnie w nich srogo rozczarowała czyli składy - wiele mogę przeboleć ale tutaj tej naturalności za wiele nie ma. Owszem, są ekstrakty ale także spora ilość silikonów, a jak wiadomo te mogą zapychać i nadmiernie obciążać cerę. Dodatkowo, nie mogę także nie wspomnieć o kontrowersyjnych filtrach chemicznych. Zdaję sobie sprawę, że mają tyle samo zwolenników, co przeciwników ale ja zdecydowanie zaliczam się do tych drugich i jeśli mam możliwość to staram się sięgać po kosmetyki zawierające wyłącznie filtry mineralne ponieważ są bardziej ekologiczne i bezpieczniejsze dla środowiska. Oczywiście mają także swoje wady, ale jak dotąd nie powstało niestety rozwiązanie idealne, które każdego by zadowoliło.
Mimo tego, że marka Swanicoco reklamuje się jako naturalna i przy większości kosmetyków z ich asortymentu ma to przełożenie na rzeczywistość, to w przypadku tych kremów zdecydowanie tak nie jest bowiem zawierają dosyć sporo substancji syntetycznych, natomiast ekstrakty roślinne znajdują się dopiero na końcu składu. Nie zrozumcie mnie źle - dla mnie krem z SPF nie musi wykazywać absolutnie żadnych właściwości pielęgnacyjnych, a ma za zadanie jedynie skutecznie zabezpieczać skórę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, dlatego nie oceniałam ich pod tym kątem, ale nadal wymagam aby skład produktu który noszę na skórze cały dzień spełniał więcej kryteriów naturalności.
Chyba najlepiej spośród tych trzech opisanych kremów sprawdziła się u mnie czerwona wersja - sunbrella C. W prawdzie także się błyszczy, ale najłatwiej ją zmatowić i do tego działa niczym łagodny krem tonujący sprawiając że cera wygląda trochę lepiej dlatego z powodzeniem można stosować ją jako bazę pod makijaż.
Jeżeli ktoś lubi efekt glow i nie przeszkadza mu syntetyczny skład to istnieje duże prawdopodobieństwo że byłby z nich zadowolony, jednak każdy z nas kieruje się innymi kryteriami przy ocenie kosmetyków, a ja preferuję te lekkie, niewyczuwalne i najlepiej kompletnie matowe, więc całkowite przeciwieństwo kremów z filtrem marki Swanicoco. Jeżeli mimo wszystko jesteście zainteresowane i chciałybyście je przetestować na własnej skórze to możecie zakupić je na dwóch zagranicznych stronach z wysyłką do Polski - KoreaDepart albo BeautyTap.
Swanicoco, Bio Cool Mint Sun Gel - BeautyTap (29USD)
Swanicoco, UV Shield Perfect Sun Block Cream - BeautyTap (36USD) , KoreaDepart (32USD)
Swanicoco, Natural Herbs Sun Block Cream - BeautyTap (30USD) , KoreaDepart (18USD)
Dajcie mi koniecznie znać dziewczyny co sądzicie o tych filtrach! Używacie kremów ochronnych z filtrem poza okresem letnim? Na jaki faktor najczęściej stawiacie - najwyższy czy niski? Macie jakieś sprawdzone kremy z dobrym składem, które mogłybyście mi polecić? :)
Coś czujemy, że nasza problematyczna cera by się z nimi nie polubiła :P
OdpowiedzUsuńJak już podkreśla niedoskonałości no to lipa ;/
Tak, przy cerze problematycznej odpadają bo takie błyszczenie bardzo podkreśla wszelkie mankamenty :(
UsuńU mnie zdecydowanie bardziej bogate konsystencje lub kremowo lejące się zdają egzamin, żele nie do końca dla mnie :(
OdpowiedzUsuńBardziej treściwą konsystencję mają dwa ostatnie kremy - UV Shield oraz Natural Herbs :) Bio Cool Mint to taki kremowy żel (bardziej w stronę kremu), o bardzo lejącej konsystencji, więc jest mała szansa że jednak przypadłby Ci do gustu :P
UsuńJa korzystam z jednego z kremów UV z Skin79. Nie wydaje mi się idealny, ale jest całkiem w porządku i stosuję go również poza okresem letnim, choć o wiele cieńszą warstwę.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem z filtrem ze Skin79 - taki w pomarańczowej tubce i bardzo go sobie chwaliłam - szkoda że już go wycofano. Był znacznie lepszy niż te które dzisiaj opisałam, nawet pod względem składu, a jak wiadomo Swanicoco reklamuje się jako naturalne, a Skin79 nie ;)
UsuńZ Twojego opisu wynika, że żaden z nich nie będzie mi pasował ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale podejrzewam że akurat te kremy będą pasowały bardzo niewielu osobom bo znaczna większość nie przepada za tak mocno błyszczącą warstwą okluzyjną :( Może w Korei ona przejdzie, ale u nas? Nie sądzę.
UsuńJeśli chodzi o te kremy, to nie miałam z nimi w ogóle styczności. W ogóle większośc kosmetyków, o których piszesz, to są mi nieznane :p Ale to,że daje efekt błyszczenia to już dla mnie duży minus. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Ja tak samo - dla mnie idealny kosmetyk na dzień to taki, który błyskawicznie się wchłania, jest niewyczuwalny i do tego bliżej mu do matu (ale bez przesady), niż do takiego szalonego połysku :D
UsuńBardzo szkoda, że nie okazały się takie dobre. Jeśli myślisz o dobrym filtrze to może firma La Roche Posay ?
OdpowiedzUsuńTak, też żałuję - a że miałam co do nich takie duże oczekiwania to tym bardziej się zawiodłam. Te filtry zdecydowanie przeznaczone są bardziej na rynek azjatycki, niż europejski ponieważ tam efekt glow jest wręcz pożądany więc nikomu by nie przeszkadzał ;)
UsuńDziękuję za polecenie, na pewno sprawdzę jakie filtry mają w ofercie!
Niedługo mogą się przydać
OdpowiedzUsuńCo masz przez to na myśli? Ja akurat wychodzę z założenia, że kremy z filtrem powinno się stosować dzień w dzień przez cały rok, bo słońce nie świeci jedynie w okresie letnim :D
UsuńKremy z filtrami jeśli chodzi o skórę twarzy warto stosować cały rok. Cóż ten krem ma dość średnia ilość gwiazdek a więc myślę że jest taki wybór kremow ze można skusić się na inny. Ja aktualnie stosuje krem z aciboost i polecam
OdpowiedzUsuńTak, całkowicie się zgadzam. To słońce w największym stopniu odpowiada za przedwczesne starzenie się skóry tzw. fotostarzenie, więc warto się przed tym zabezpieczać zwłaszcza że mamy taką możliwość! :)
UsuńCo do kremów to owszem, wszystkie sprawdziły się u mnie raczej średnio dlatego nie będę ich używać i chciałabym znaleźć coś lepszego. Na pewno sprawdzę ten który polecasz, dziękuję! :)
Wow, jak zwykle pięknie opisane produkty! Nie znam żadnego z tych kremów, ale jakoś mnie do siebie nie przekonują. Mimo wszystko żelowe konsystencje to moja bajka, ponieważ ciężkie kremy potrafią mnie zapachać. Mogłabym spróbować, jednak w danej chwili się nie zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńZ kremów które opisałam, najlżejszą konsystencję ma Bio Cool Mint, a mimo tego wypadł u mnie najgorzej :P
UsuńJeśli nie masz potrzeby żeby go matowić to być może byłabyś zadowolona, ale dla mnie ta szalona ilość pudru której trzeba użyć w tym celu, całkowicie go skreśla :D
Już wiem czego na pewno nie kupię!
OdpowiedzUsuńTak, ze swojej strony zdecydowanie odradzam te kosmetyki :)
UsuńZazwyczaj jest tak, że kremy z filtrem stosujemy tylko latem. A przecież powinniśmy o tym pamiętać przez cały rok! :) Niestety nie miałam okazji testować tych kosmetyków, więc nie wiele mogę o nich powiedzieć :(
OdpowiedzUsuńTak, masz rację! To naprawdę szkodliwy mit który nadal krąży w społeczeństwie i wiele kobiet nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że słońce może przyspieszać procesy starzenia się skóry! Warto codziennie stosować ochronę przeciwsłoneczną, niezależnie od pory roku, chociażby tą najniższą. Lepsza taka niż żadna ;)
Usuńo wow! Dla mnie to całkowite nowości, ale raczej będę je omijać ;) Nie dla mnie
OdpowiedzUsuńprzyznam że bardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a jeśli kiedyś się tutaj u Ciebie pojawiła, to chyba nie była na tyle fajna żebym ją pamiętała :D Z ciekawości aż sprawdziłam swoje nowe produkty, czy też są wypełnione tylko do połowy, bo słyszę o tym pierwszy raz! Sama pomyślałabym, że dostałam coś używanego. Każdy z nich ma niestety w sobie minus, który całkowicie go u mnie dyskwalifikuje, więc niestety nawet nie będę testować :/
OdpowiedzUsuńProdukty ze Swanicoco przewijają się na moim blogu dosyć często, ale ostatnio miałam dłuższą przerwę więc jest duża szansa że jeszcze mnie wtedy nie śledziłaś bo większość kosmetyków z ich asortymentu jest po prostu cudowna! :D
Usuńa już myślałam że cos fajnego, szkoda że sie nie sprawdziły
OdpowiedzUsuńTeż bardzo żałuję, bo samą markę zaliczam do grona swoich ulubionych :(
Usuńpierwszy raz spotykam się z tą marką
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ich produkty
OdpowiedzUsuńJa także mam słabość do Swanicoco! :)
UsuńCzyli nie warto ich kupować.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale o ile sama marka jest super to akurat te produkty kompletnie się u mnie nie sprawdziły i nie mogę ich polecić :(
UsuńUwielbiam tą markę
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, pomocny
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja okazała się przydatna!
UsuńNo proszę! A wiele kosmetyków tej firmy bardzo lubię
OdpowiedzUsuńJa tak samo, ale w sumie ta jedna mała wpadka mnie nie zraziła i jak będę miała okazję to z pewnością sięgnę jeszcze po jakieś kosmetyki tej marki bo sama w sobie jest genialna :)
UsuńMyślę że wypróbuję
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńFajny wpis :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńLubie te kremy
OdpowiedzUsuńStosuję w sumie caly czas
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe
OdpowiedzUsuń