Witajcie kochani!
Dzisiejszy wpis będzie typowo azjatycki, jednak tym razem nie będzie to recenzja kosmetyków. Jak większość z was wie, azja znana jest ze swego zamiłowania do 'dziwnych rzeczy', przynajmniej w ten sposób postrzeganych przez europejczyków. Jej odmienność jednych fascynuje, innych odrzuca. Ja zaliczam się oczywiście do tej pierwszej grupy osób. Do dzisiejszego postu należy podejść z dystansem oraz poczuciem humoru, ponieważ większość rzeczy które wam pokażę wywoła spore zaskoczenie.
Osobiście posiadam parę takich azjatyckich gadżetów, które możecie sobie zobaczyć na zdjęciu na końcu wpisu ;)
- Przyrząd do ćwiczeń odchudzających twarz
Owy ustnik ma za zadanie nadać ładny owal twarzy, zwalczyć zmarszczki wokół oczu oraz poradzić sobie ze zwiotczałą skórą. Na czym polega jego działanie? Codziennie przez 3 minuty należy wykonywać przy jego pomocy ćwiczenia ust, najlepiej poprzez głośne wymawianie samogłosek. Opór, jaki daje urządzenie oddziałuje na mięśnie twarzy dzięki czemu nasza twarz zachowa młody i zdrowy wygląd na dłużej.
Wydaje mi się że taki ustnik nie jest najgorszym pomysłem i przy regularnych ćwiczeniach na pewno da jakieś efekty. Jednak zastanawiam się czy podczas jego używania nie naciąga za bardzo skóry na policzkach...mimo wszystko, chętnie bym wypróbowała.
Istnieje bardzo wiele rodzajów takich klipsów, jednak wybrałam ten ponieważ sama taki posiadam. Klips ma za zadanie unieść końcówkę nosa oraz zwęzić ją, przez co będzie on wydawał się mniejszy i smuklejszy. Posiada dwa rodzaje gumowych wypustek - dłuższe i krótsze. Na początku należy zakładać tę stronę z krótszymi, a po czasie zmienić na dłuższe wypustki, gdy nasz nos będzie już odrobinę szczuplejszy. Można także założyć z jednej strony na krótsze, a z drugiej na dłuższe- wtedy klips ma szansę skorygować nos, który symetryczny. Jako że klips nakładany jest tylko na chrząstkę czyli czubek nosa, to nie przeszkadza w żaden sposób w oddychaniu. Według producenta klips należy nosić przez 10-15 minut dziennie.
Moje wrażenia są na plus. Na początku jednak kupiła na Ebayu podróbkę która pękła przy pierwszej próbie założenia klipsa na nos. Nie zrażona jednak zamówiłam kolejny u innego sprzedawcy. Jego koszt to około 2-3 zł z wysyłką więc jest bardzo tani i warto go wypróbować. Przy regularnym noszeniu nos rzeczywiście stał się smuklejszy, a dokładnie jego czubek. Początkowo nie mogłam założyć klipsa z dłuższymi wypustkami skierowanymi do wewnątrz, jednak po paru tygodniach nie miałam już z tym żadnego problemu. Zaznaczam jednak, że w pierwszych dniach nie mogłam z nim wysiedzieć dłużej niż 5 minut, bo odczuwałam tak duży ból. Teraz często noszę go po 40-50 minut :) Oczywiście odczuwam dyskomfort jednak jest na tyle lekki że mi nie przeszkadza.
- Masażer do skóry głowy
Jest to urządzenie przeznaczone do masażu skóry głowy, aby pobudzić lepszy przepływ krwi, dotlenić cebulki włosowe oraz doprowadzić skórę do naturalnej równowagi. Dzięki urządzeniu włosy staną się mocniejsze, grubsze i przestaną wypadać.
Kształt szczotki inspirowany jest przez Kenzan - tradycyjny przyrząd japoński stosowany do utrzymywania kwiatów w miejscu, w pozycji stojącej.
Uważam, że jest to całkiem fajny wynalazek - jednak bardo drogi. Działa to na tej samej zasadzie co masaż dłońmi, więc nie warto w niego inwestować.
- Przeciwstarzeniowa maska do noszenia na twarzy
Jest to japoński wynalazek przeznaczony do walki z opadającym i zanikającym owalem twarzy oraz zmarszczkami. Maska wykonana jest ze specjalnych materiałów, które starannie dopasowują się do kształtu twarzy, jednocześnie jej nie uciskając i nie powodując dyskomfortu. Maska działa na zasadzie 'podtrzymywania' skóry, zapobiegając jej migracji w dół.
Do tego typu masek jestem nastawiona stosunkowo sceptycznie. Żeby rzeczywiście osiągnąć jakieś efekty należałoby ją chyba nosić przez wiele godzin dziennie. Raczej się na nią nie skuszę.
- Urządzenie likwidujące zmarszczki na czole
Przyznam szczerze, że musiałam chwilę posiedzieć nad tym wynalazkiem żeby zrozumieć na jakiej zasadzie działa. Jeżeli dobrze zrozumiałam, to powinniśmy umieścić go między brwiami, a następnie nosić przez parę minut. Urządzenie będzie zasysało zmarszczki i wyciągało je ku górze, dzięki czemu nasze czoło znowu będzie wyglądać młodo i świeżo.
Jestem prawie w 100% pewna, że wynalazek ten nie zadziała i nie pozbędziemy się w ten sposób głębszych zmarszczek. Być może poradzi sobie z mimicznymi, aczkolwiek nie miałabym na to zbyt dużych nadziei.
_________________________________________________________________________________
Co sądzicie o powyższych, azjatyckich gadżetach urodowych? Sądzicie że działają czy że jest to raczej biznes nastawiony wyłącznie na zysk? A może próbowaliście któregoś z nich? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
A poniżej mój mały zestaw gadżetów :))
Jeśli coś wygląda głupio a działa to znaczy, że nie jest głupie xd Zastanawiam się nad tym klipsem <3
OdpowiedzUsuńOd siebie mogę polecić, tym bardziej że to koszt dosłownie kilku złotych na Ebay więc nawet jak się nie sprawdzi to nie jest to duża strata ;)
UsuńMnie by się przydało coś, co by skróciło nos. Jest na szczęście w miarę wąski, ale długi. :< Masażer fajnie wygląda i masuje większą powierzchnię, ale jego zakup miałby sens gdyby nie był drogi. Ale post bardzo mi się podoba. Część rzeczy znałam, ale dowiedziałam się trochę o innych gadżetach.:D
OdpowiedzUsuńNa skrócenie nosa chyba jeszcze nic nie wynaleziono poza zabiegiem chirurgicznym :( Myślę, że nawet jeśli to byłoby to jednak ryzykowne bo należy wziąć pod uwagę że mogłoby to negatywnie wpłynąć na przegrodę nosową i ostatecznie bardzo źle się skończyć.
UsuńMasażer kosztował niecałe 15 złotych na Ebay jeśli dobrze pamiętam. Ale w ogóle go nie używam- brak czasu, więc nie mogę zbyt dużo na jego temat powiedzieć :P Masaż na pewno jest przyjemny i poprawia krążenie ale na jakieś spore wyszczuplenie buzi nie ma co liczyć (chyba że mamy problem z przepływem limfy).
Uwielbiam ich, ale czasami jak patrzę na tego typu gadżety to odnoszę nieodparte wrażenie, że żyjemy na innych planetach.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Właśnie ta nietypowa odmienność tak mnie fascynuje :)
UsuńLubię tą ich pomysłowość :D taki masażer do głowy by mi się przydał :3 Rozwaliło mnie urządzenie do likwidacji zmarszczek na czole xD muszę kupić mojemu Złośnikowi xD
OdpowiedzUsuńMasażer do głowy chciałam kupić ale jak zobaczyłam cenę to sobie odpuściłam... :D
UsuńHahaha uwielbiam czytać o tych ich wszystkich gadżecikach :D Część z nich już znałam :D a inne widzę pierwszy raz - ale teeeee wary mnie przerażają xD
OdpowiedzUsuńTakie 'usta' widziałam kiedyś w Tesco, nie wiem nawet w jakim dziale...ale wtedy jeszcze nie interesowałam się tak Japonią i nie umiałam wykombinować do czego to służy xD
UsuńO większości z nich nie miałam bladego pojęcia;)
OdpowiedzUsuńW sumie to wszystkie bym wypróbowała ;D najbardziej klips do nosa i ''kaftanik'' na twarz :p ale najdziwniejszy jest jeden z Twoich gadżetów..... ten taki z niebieską rączką i jakimiś wystającymi pajęczymi nóżkami xd jak sprzęt do tortur xp
OdpowiedzUsuńTo niebieskie narzędzie do tortur to także klips na nos, tylko że inaczej zbudowany :P Nie noszę go bo wydaje mi się że za dużo nie daje. Te zaciski nakłada się na nos i tak się z tym siedzi...:D
Usuń0.0 jezuuuu.. hahahah no nieeee, ale to musi fajnie wyglądać xD już samo wyobrażenie wprawiło mnie w napad śmiechu XD ha haa.. mam ten mały klips na nos, ale mam wrażenie, że dodatkowo mi wydłużył mój już z natury długi nos jak u Pinokio ;p ale fakt wyszczupla :) kiedyś miałam złamany nos i nie poszłam na nastawienie ( eh te młodzieńcze lata chciało się być ''twardym'' -_-) i tak oto został lekko skrzywiony na prawą stronę. Niestety nadal nie widzę efektu, aby klips jakkolwiek mi go naprostował.. ;( czaję się teraz na ''klamerkę'' :p może lepiej zadziała :)
UsuńNo co by nie mówić, pomysłowi to oni są :D a ten gadżet do ćwiczenia mięśni twarzy może być fajnym pomysłem na śmieszny prezent :D Chociaż osobiście raczej bym takich rzeczy nie używała :)
OdpowiedzUsuńTeż raczej bym nie używała ale bardziej z lenistwa niż z braku chęci :D
UsuńHaha niezłe cuda! Ustnik wygląda nieco dwuznacznie... ;)
OdpowiedzUsuńCzego to oni nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńGreat entry , thank you for your visit!!kiss...
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym tym masażerem do skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńZ jakiegoś powodu, gdy tak patrzę na niektóre te urządzenia, które wynaleźli Azjaci do walki ze starością, to jestem troooochę przerażona... o.o
OdpowiedzUsuńMam te klipsy na nos ale jakoś przestałam używać ;p może spróbuję jeszcze raz?! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
Warto używać klipsa, ale tylko wtedy gdy chcemy to robić regularnie ;) Taki zauważalny efekt, pojawił się u mnie po paru miesiącach, ale dokładnie Ci nie powiem bo tego nie liczyłam :P
OdpowiedzUsuńCzego oni nie wymyślą... :D Ale ten pierwszy i czwarty mogłabym stosować, jeśli dawałaby jakieś efekty :)
OdpowiedzUsuńAzjaci są chyba mistrzem w takich wynalazkach :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - zapraszam do siebie gdzie do zgarnięcia jest kawaiibox
OdpowiedzUsuńNie znałyśmy tylko tego ostatniego gadżetu :) Jesteśmy ciekawe czy dałyby efekty na naszych twarzach :)
OdpowiedzUsuńTakiego czegoś jeszcze nie widziałam ani nie znałam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO mamo, ale cuda :D
OdpowiedzUsuńTen ustnik wygląda mega śmiesznie XD Ale pewnie działa cuda. On i masażer głowy wyglądają ciekawie.
OdpowiedzUsuńSama posiadam klips na nos, wielkich efektów nie ma, praktycznie są one prawie niezauważalne, ale jakieś są! :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale jak dla mnie ten różowy klips jest taki uroczy haha~~
Mnie osobiście kusi maska na v-line, ale to dopiero wygląda potwornie :D
Oczywiście post jak zwykle świetny, ale no... tego już nie trzeba pisać haha ^^
Ten pierwszy wygląda jak nie powiem co i do czego :) hehehe
OdpowiedzUsuńMasażer do skóry głowy- ciekaweeee :D
OdpowiedzUsuńTa nakłada do ust jest naprawdę dziwna. O noskach słyszałam :) Buziak :*
OdpowiedzUsuńNiesamowicie twórcze! Zafascynował mnie ten masażer do głowy, szkoda, że jest drogi. Taki kenzan do ikebany kiedyś miałam :)
OdpowiedzUsuńja bym to na wszystkie gadżety się skusiła ;D
OdpowiedzUsuńczego oni nie wymyślą :) przydało by mi się to do masażu skóry głowy
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i obserwacji mojego bloga
http://mikaart-m.blogspot.co.uk/
Haha, słyszałam o niektórych, ale wiele z nich to dla mnie naprawdę spore zaskoczenie :D
OdpowiedzUsuńBądź co bądź, nie da się wszystkich wrzucić do jednego worka- niektóre są typowo komercyjne i bezsensowne, ale jeszcze inne mogą naprawdę coś zmienić i mimo iż nastawione na zysk producenta, mogą się przydać.
Bardzo ciekawi mnie, co będzie w części drugiej :D
Blog ogółem jest super- biorę udział w rozdaniu i obserwuję!
http://rena-uchiha.blogspot.com/
Głupia ja, nie zauważyłam, że rozdanie było w grudniu :v późniłam się ,w,
UsuńDruga część za szybko się nie pojawi, to będą raczej takie wpisy 'przeywniki' pomiędzy recenzjami :P Dziękuję za mega miłe słowa odnośnie bloga. A grudniowe rozdanie dawno się skończyło ale na pewno przed wakacjami zorganizuję kolejne :P
UsuńBardzo ciekawy post! O istnieniu większości z tych gadżetów nie miałam pojęcia. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd bloga. <3
♥ Mój Blog - klik ♥
O niektórych wiedziałam, a inne są totalnym zaskoczeniem - masażer do głowy, przeciwstarzeniowa maska czy urządzenie likwidujące zmarszczki... Ale post bardzo ciekawy, dla jednych może być gratką i zaskoczeniem, a dla innych, no cóż ;) Ale osobiście czuję się zaciekawiona, chętnie przeczytam kolejny taki post, jeśli się pojawi :D Pozdrawiam! :D :D
OdpowiedzUsuńWow niektórych z nich się nie spodziewałam, ale na żywo w sklepie z eletroniką widziałam jeszcze jedno ciekawe urządzenie reklamowane przez Christiano Ronaldo... https://www.youtube.com/watch?v=psaR2FYvX50
OdpowiedzUsuńhttp://tuewelina.blogspot.com/
Hahaha, to jest genialne! Ale się uśmiałam :P Dziękuję za link, może opiszę je w kolejnej części cyklu :P
Usuńten klips na nos wydaje się być świetny, chociaż boję się, że bym go źle założyła i z moim talentem po chwili się udusiła próbując upiększyć naturę :D
OdpowiedzUsuń