Witaj!

Jeżeli podobnie jak ja jesteś wielką fanką kosmetycznych zakupów, to zachęcam do skorzystania z poniższych rabatów w polecanych przeze mnie sklepach! Wystarczy, że podczas składania zamówienia wpiszesz je w koszyku.

Wishtrend -10% na zakupy w marcu z kodem JUN10.
Naturalny Punkt Widzenia -10% na hasło SAKURAKOTOO (kod nieograniczony czasowo).
Yesstyle -10% na pierwsze zakupy (wystarczy kliknąć w 'Get an extra 10% off' na dole strony i podać adres email).

Mam nadzieję, że spodoba ci się moja twórczość i zostaniesz ze mną na dłużej ❤
Kliknij i zaobserwuj!
  • MAKIJAŻ
    Jestem ogromną fanką kosmetyków kolorowych - zwłaszcza produktów do ust, dlatego często testuję różne nowości. Jeśli z tobą jest podobnie, koniecznie zajrzyj ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • PIELĘGNACJA
    Tutaj poczytasz o szeroko pojętej pielęgnacji cery i włosów, a także urządzeniach kosmetycznych, które miałam okazję testować ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • KSIĄŻKI
    Choć w sieci jest cała masa artykułów poświęconych urodzie, to nadal w tym temacie wygrywają książki ♡ Jeśli szukasz dobrej lektury, to być może znajdziesz tu jakąś ciekawą propozycję!
    CZYTAJ WIĘCEJ

Mokosh, Wygładzające serum do twarzy Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Hej dziewczyny,

W dzisiejszym wpisie chciałabym wam zaprezentować pierwszy z przetestowanych przeze mnie kosmetyków polskiej, naturalnej marki Mokosh. Mowa o wygładzającym serum Figa, którego skład opiera się głównie na zimnotłoczonych olejkach oraz botanicznych ekstraktach.

Co do samej marki, to sądzę że większość z was miała już okazję o niej usłyszeć ponieważ jeśli chodzi o produkty ekologiczne to zyskała na popularności lata temu, dzięki swojej przyjaznej środowisku filozofii, bogatych i naturalnych formułach oraz wysokiej jakości.

Jeżeli jesteście ciekawe jakie wrażenie wywarło na mnie serum i czy je polecam, to serdecznie zapraszam do zapoznania się z wpisem!


Co o naturalnym serum Figa pisze producent?

Wygładzające serum olejowe do twarzy stworzone z drogocennych, zimnotłoczonych olei roślinnych i ekstraktów botanicznych. Serum zawiera silnie nawilżające i regenerujące oleje, takie jak olej z figi, arganowy, makadamia i jojoba. Macerat z opuncji figowej rewitalizuje skórę, łagodzi podrażnienia i poprawia strukturę płaszcza hydrolipidowego.

W składzie serum znajduje się także niespotykanie duża ilość ekstraktów botanicznych, m.in.: z bergamotki, cynamonu, goździka, limonki, jaśminu, róży damasceńskiej, wanilii, tymianku. Ekstrakty te silnie działają na skórę wspomagając naturalne procesy jej odnowy. Dodatkowo zmiękczają, wygładzają i odżywiają naskórek oraz neutralizują wolne rodniki. Mają także działanie przeciwzapalne i regenerujące. Poza tym ekstrakty z goździka i jaśminu to silne afrodyzjaki, które zwiększają pewność siebie i poprawiają nastrój. Serum jest kosmetykiem wegańskim, nie zawiera składników z przeciwwskazaniami dla kobiet w ciąży.

Polecamy stosować serum minimum raz dziennie wieczorem, po dokładnym umyciu skóry. Należy wmasować serum okrężnymi ruchami w skórę twarzy szyi i dekoltu z pominięciem okolicy oczu.


INCI:
Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Ficus Carica Fruit Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Opuntia Ficus-Indica Fruit Extract, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Extract, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Extract, Eugenia Caryophyllus (Clove) Flower Extract,
Citrus Aurantifolia (Lime) Peel Extract, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower/Leaf Extract, Dipteryx Odorata (Cumaru) Seed Extract, Rosa Damascena Flower Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Flower/Leaf Extract, Tocopherol, Parfum, Cinnamal, Coumarin,
Eugenol, Linalool, Limonene.




           Moja Opinia


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Kilka słów wstępu na temat serum

Serum marki Mokosh zamknięte jest w niewielkiej, szklanej ampułce o pojemności 12 ml. To naprawdę mała objętość dlatego bardzo się obawiałam jak przełoży się to na jego wydajność. Choć do aplikacji nie potrzeba dużej ilości, to nadal jest to za mało żeby wystarczyło na długi okres stosowania. W moim przypadku, serum po mniej więcej dwóch miesiącach używania jest prawie na wykończeniu, ale podkreślam że w tym czasie go nie oszczędzałam i zdarzało mi się że nakładałam je na kilka innych sposobów, ale o tym poczytacie za chwilę. Szkoda, że kosmetyk występuje tylko w jednej wersji 12 ml, i nie ma możliwości nabycia większej pojemności.

Buteleczka serum wykonana jest z brązowego, przeźroczystego szkła. Zawsze chwalę takie rozwiązanie ponieważ ogranicza to ilość światła jaka dostaje się do środka, dzięki czemu stwarza dodatkową ochronę dla produktu znajdującego się wewnątrz, co jest bardzo istotne, zwłaszcza w przypadku produktów naturalnych. Do aplikacji serum służy odkręcana pipeta z wbudowaną pompką, która nabiera taką ilość produktu jakiej potrzeba do dokładnego pokrycia całej cery.

Buteleczka z serum osadzona jest w kartonowym opakowaniu, w którym znajduje się również dokładna instrukcja w języku polskim. Można na niej znaleźć wszystkie najważniejsze informacje, jak pełny skład INCI, opis kosmetyku i jego właściwości, a także jak go stosować. Design jest dość minimalistyczny i bardzo prosty. Na zewnętrznym, kartonowym opakowaniu znajduje się jedynie logo marki i nic poza tym. Taka prostota bardzo przypadła mi do gustu kojarząc się przede wszystkim z dbałością o środowisko, także jak dla mnie to bardzo na plus ponieważ całość nadal prezentuje się estetycznie i miło dla oka.

Na spodzie szklanej buteleczki z serum, znajduje się data produkcji oraz data ważności tj. termin przed którym najlepiej je zużyć. Jest dość krótka, bo przedział ten wynosi zaledwie rok. Moja partia pochodzi z maja więc mam pewność że kosmetyk na pewno jest świeży.
Dodatkowo, mamy również symbol PAO czyli okres przydatności kosmetyku liczony od momentu otwarcia. To nim należy się kierować, więc nawet jeśli kosmetyk jest ważny rok, to nadal nie można go stosować dłużej niż ów narzucony z góry okres, w tym przypadku wynoszący dokładnie 6 miesięcy. Kosmetyk nie posiada folii ochronnej, ale ma za to plombę zabezpieczającą , która zrywa się przy pierwszym odkręceniu, dlatego bez problemu można stwierdzić czy kosmetyk który dostaliśmy jest fabrycznie nowy - a jak sami widzicie, w tym przypadku to niezwykle istotne.


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Czy konsystencja serum na bazie olejów nadaje się dla mieszanej cery?

Kiedy mam w planach testować jakiś kosmetyk na bazie olejków to w mojej głowie zawsze zapala się czerwona lampka - 'czy aby na pewno nim sobie nie zaszkodzę'?
Moja skóra jest problematyczna, mocno przetłuszcza się w strefie T i ma skłonność do zapychania oraz powstawania wyprysków, a że olejowe formuły są bardzo okluzyjne i tłuste to niestety często zdarza się że moja cera ich po prostu nie toleruje. Wiem, że powszechnie uważa się że dla każdego typu cery pielęgnacja olejami jest dobra jednak nadal nie oznacza to że będzie tak z każdym poszczególnym produktem. Podobnie jest zresztą z włosami - jest bardzo wiele olejków i każdy z nich wykazuje odmienną specyfikę i właściwości, dlatego sztuką jest znaleźć odpowiedni dla siebie oraz umiejętnie go stosować.

Naturalne serum wygładzające Figa ma typowo oleistą, dość rzadką i tłustą konsystencję. Jest przeźroczyste w żółtawym kolorze, jednak o bladym, słomkowym odcieniu przez co formuła wydaje się być praktycznie bezbarwna. Daje świetny poślizg dlatego bardzo dobrze się rozprowadza i nadaje również do stosowania jako baza podczas masażu skóry. Muszę przyznać, że jak na olejek jest to dość lekki produkt, ale jednocześnie bardzo bogaty i treściwy. Pozostawia po sobie tłustawą i lepką warstwę okluzyjną, jednak po kilkunastu minutach gdy trochę lepiej się wchłonie to staje się znacznie mniej wyczuwalna. Mimo wszystko nie wchłania się całkowicie, dlatego przez kilka pierwszych dni nadal miałam obawy że może przeciążyć moją skórę. Nic takiego nie miało jednak miejsca i jak się okazało bardzo dobrze współgra z moją mieszaną cerą. Przez pierwsze tygodnie stosowałam je niemal codziennie - zawsze na zwilżoną skórę, następnie zmniejszyłam częstotliwość do kilku razy w tygodniu.
Serum pozostawia po sobie typowe, błyszczące wykończenie, dlatego stosowałam je wyłącznie w czasie swojej wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Nie miałam ochoty nakładać go na dzień pod makijaż ponieważ preferuję mat, ale być może sprawdzi się w tej roli u dziewczyn ze skórą suchą - na pewno warto spróbować.

W czasie aplikacji serum, bez problemu można wyczuć jego cudowny zapach. Jest bardzo specyficzny i początkowo trudno było mi rozróżnić główne nuty zapachowe ale wraz z upływem czasu zaczęłam rozpoznawać aromat oleju makadamia, jojoba, wanilii oraz figi. Jest bardzo oryginalny i chyba nigdy nie miałam jeszcze kosmetyku o podobnym zapachu. W tym miejscu chciałabym jeszcze wspomnieć, że podczas aplikowania serum należy bardzo uważać na oczy ponieważ jeśli się do nich dostanie - a o to w końcu nietrudno w przypadku oleistej formuły, to powoduje bardzo mocne szczypanie, pieczenie i łzawienie. Nigdy nie nakładałam go bezpośrednio w okolicy oczu, ale czasami gdy przetarłam je przez sen i niechcący się do nich dostało to rano trochę mnie szczypały więc pierwsze co, to musiałam iść je przemyć. Serum nie działa drażniąco na skórę twarzy, ale na oczy już tak więc w czasie aplikacji preparatu należy je omijać.


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Wygładzające serum Figa jako kosmetyk wielofunkcyjny

Kosmetyki naturalne na bazie olejków mają to do siebie, że można je stosować na wiele różnych sposobów i poniżej przedstawię wam kilka spośród tych, które wykorzystałam u siebie podczas używania serum wygładzającego Figa marki Mokosh.

1. Serum do twarzy - jest to jego pierwotne przeznaczenie, czyli takie jak zaleca producent. Najczęściej do dokładnego pokrycia całej twarzy wystarczała mi jedna objętość pipety. Napełnia się ona mniej więcej do połowy, więc nie ma ryzyka że przesadzicie i przypadkowo nałożycie zbyt wiele preparatu, chociaż przyznaję że kilka razy zdarzyło mi się zaaplikować dodatkową porcję, a mimo tego nie miało to negatywnego wpływu na stan mojej cery więc raczej nie trzeba się obawiać że niechcący jej zaszkodzicie. Wszystko zależy od jej aktualnego stanu i potrzeb dlatego warto bacznie obserwować swoją cerę.

2. Serum do zabezpieczania włosów - na ten pomysł wpadłam po kilku tygodniach jego stosowania. Jestem posiadaczką włosów wysokoporowatych, które bardzo dobrze reagują na oleje w pielęgnacji dlatego miałam przeczucie że się z nim polubią. W ten sposób serum można aplikować po myciu zarówno na mokre, jak i wyschnięte włosy - każdy musi to dobrać indywidualnie pod siebie - u mnie znacznie lepiej sprawdza się aplikacja olejowego serum na jeszcze wilgotne kosmyki.
Należy pamiętać żeby w tym przypadku nie przesadzać z nakładaną ilością. Wystarczy zaledwie kilka kropli żeby uzyskać znakomite efekty. Jeśli nałożycie za dużo to włosy będą przeciążone i będą wyglądać na tłuste dlatego liczy się umiar! W zależności od tego jak grube i gęste są wasze włosy oraz od jakiej wysokości chcecie nałożyć serum (tylko końcówki, czy na długości też) to będzie konieczne dobranie innej ilości, dlatego nie ma uniwersalnej zasady jak dużo nakładać i trzeba do tego dojść metodą prób i błędów. Od siebie tylko dodam że nie warto się zrażać po kilku niepowodzeniach i najlepiej zaczynać dosłownie od dwóch, góra trzech kropli. Serum należy wtedy rozetrzeć równomiernie w dłoniach, a następnie starannie wmasować we włosy.

3. Serum do aplikowania na płytkę paznokciową oraz skórki - wiele specjalistycznych preparatów przeznaczonych do pielęgnacji paznokci, które można znaleźć na sklepowych półkach jest właśnie na bazie olejów dlatego postanowiłam wypróbować serum Figa również w tej roli. Gdybyście chciały aplikować je jedynie w ten sposób to myślę, że mimo niedużej objętości wystarczyłoby wam na naprawdę długi okres czasu ponieważ paznokcie to dość nieduży obszar. Najczęściej nakładam jedną kroplę serum na któryś z paznokci, a następnie rozsmarowuje je na kolejnych. Taka ilość w zupełności wystarcza i nigdy nie miałam potrzeby nakładać więcej ponieważ wtedy miałam tłuste dłonie, a nie za bardzo przepadam za tym uczuciem.


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Całkowicie naturalna formuła? Co można znaleźć w składzie serum?

Co tu dużo mówić - skład tego serum jest naprawdę cudowny i w 100% naturalny. Nie znajdziemy w nim żadnej kontrowersyjnej substancji, a jedynie zimnotłoczone oleje i roślinne ekstrakty. Żaden ze składników, jak i sam kosmetyk nie były testowane na zwierzętach. No i dobra informacja dla wegan - większość produktów Mokosh to kosmetyki ekologiczne i wegańskie z certyfikatem „V” nadawanym przez fundację Viva, więc są etyczne i sięgając po nie mamy pewność że nie ucierpiało przy tym żadne zwierzę.
Na uwagę zasługuje również fakt, że są to kosmetyki bez parabenów, GMO, SLS i SLES, pochodnych ropy naftowej, np. wazeliny, parafiny lub silikonu, emulgatorów typu PEG i wielu innych substancji, które powszechnie uważane są za dość kontrowersyjne.

Ale nie przedłużając, poniżej możecie przeczytać o każdej z substancji, znajdującej się w składzie serum wygładzającego Figa marki Mokosh.

Na pierwszym miejscu mamy organiczny olej Arganowy tworzący na powierzchni skóry natłuszczającą, wygładzającą i zmiękczającą warstwę ochronną, która zapobiega odparowywaniu wilgoci i działa zabezpieczająco. Dodatkowo wykazuje silne działanie ujędrniające, oraz poprawia elastyczność skóry sprawiając że staje się bardziej sprężysta i odżywiona. Następnie organiczny olej z orzechów Makadamia który słynie ze swych wysokich zdolności regeneracyjnych i ochronnych. Działa antybakteryjnie, utrzymując przy tym nawilżenie i elastyczność skóry, a także ją odżywia i wygładza. Organiczny olej Jojoba jest składnikiem wykazującym działanie łagodzące, uelastyczniające, wzmacniające cement międzykomórkowy skóry, zmiękczające, natłuszczające i lekko nawilżające. Chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi oraz zapobiega odparowywaniu wilgoci. Olej z nasion Słonecznika pełni funkcję odżywczą i natłuszczającą - ma działanie przeciwzapalne, łagodzące i przeciwrodnikowe.

Kolejne substancje to głównie roślinne wyciągi. Ekstrakt z owoców Figi wspomaga syntezę kolagenu, regeneruje skórę, odżywia i jest silnym antyoksydantem. Trigliceryd kaprylowo-kaprynowy czyli emolient otrzymywany z oleju kokosowego tworzy na powierzchni skóry warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z jej powierzchni, dzięki czemu wykazuje właściwości zmiękczające i wygładzające oraz świetnie nawilża. Następnie ekstrakt z owoców Opuncji Figowej o działaniu przeciwzmarszczkowym, wygładzającym, antyoksydacyjnym i nawadniającym. Oprócz tego, stymuluje rewitalizację skóry, łagodzi podrażnienia i stany zapalne. Pobudza również naturalne procesy naprawcze skóry, dzięki czemu wzmacnia jej odporność na niekorzystne czynniki zewnętrzne. Ekstrakt z owoców pomarańczy Bergamota działa przeciwzmarszczkowo, antyoksydacyjnie i odżywczo. Stymuluje syntezę kolagenu, poprawiając elastyczność skóry oraz spłycając drobne zmarszczki. Ekstrakt z suszonej kory Cynamonowca poprawia jędrność, napięcie i elastyczność skóry, sprawiając przy tym że staje się wygładzona. Składnik ten usprawnia także przepływ krwi i metabolizm cery, oraz ogranicza wydzielanie sebum. Ekstrakt z kwiatów Goździka wykazuje silne działanie antybakteryjne, przeciwrodnikowe, oraz wzmacniające na naturalną barierę ochronną skóry. Ekstrakt ze skórki Limonki normalizuje wydzielanie sebum oraz delikatnie złuszcza martwy naskórek, w efekcie ściągając nadmiernie rozszerzone pory. Posiada silne właściwości antybakteryjne, oraz łagodzi stany zapalne. Ekstrakt z kwiatów i liści Jaśminu doskonale zmiękcza skórę pozostawiając ją aksamitnie gładką. Wzmacnia także włókna kolagenowe i równocześnie redukuje drobne zmarszczki, poprawiając tym samym strukturę skóry. Ekstrakt z nasion Tonkowca to substancja, która wydziela charakterystyczny zapach dlatego jest odpowiedzialna głównie za aromat. Ekstrakt z kwiatów Róży Damasceńskiej działa na skórę gojąco, łagodząco, nawilżająco i antyseptycznie. Wykazuje również właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Ekstrakt z Wanilii działa silnie antyoksydacyjnie, antyrodnikowo i przeciwzapalnie. Ekstrakt z kwiatów i liści Tymianku wykazuje właściwości silnie bakteriobójcze i przeciwzapalne, działa ściągająco, oczyszczająco i odkażająco. Goi stany zapalne skóry. Naturalna witamina E czyli tokoferol to silny antyutleniacz który ujędrnia, działa odżywczo i przeciwstarzeniowo na skórę. Na samym końcu znajduje się jeszcze kilka substancji które tworzą kompozycję zapachową, w tym Cynamal, Kumaryna, Eugeniol, Linalol i Limonen. Są to naturalne składniki zapachowe ekstraktów roślinnych.


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Jakie efekty pielęgnacyjne zaobserwowałam stosując serum Figa marki Mokosh?

  • Serum to przede wszystkim bardzo dobrze nawilża skórę, głównie dzięki temu że pozostawia po sobie wyczuwalną warstwę okluzyjną która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z naskórka. Jeśli dodać do tego jeszcze że niektóre substancje wykazują działanie nawadniające, to w efekcie otrzymujemy kosmetyk który jest w stanie bardzo dobrze zadbać o prawidłowy stopień nawilżenia oraz naturalną barierę ochronną skóry, wzmacniając ją oraz redukując szansę pojawienia się suchych skórek czy uczucia szorstkości i przesuszenia twarzy. Oczywiście jest to produkt na bazie olejków dlatego dla uzyskania najlepszych rezultatów warto połączyć go z innym kosmetykiem, o całkowicie wodnistej formule jak na przykład tonikiem czy hydrolatem, jednak unikać nakładania na osuszoną skórę jako zupełnie pierwszy krok. Jeśli nie chcecie inwestować w dodatkowe kosmetyki, to można zwilżyć skórę zwykłą wodą - wtedy serum znacznie lepiej się wchłania, a efekty jego stosowania są jeszcze bardziej skuteczne. Kosmetyk ten bardzo dobrze natłuszcza skórę przywracając jej naturalną równowagę.
  • Dzięki temu że naturalne serum do twarzy marki Mokosh tak dobrze nawilża skórę to jednocześnie ma także wpływ na poprawę jej elastyczności. W czasie regularnego stosowania serum cera staje się bardziej jędrna, sprężysta i wygląda na odprężoną. Na chwilę obecną nie mam problemu ze zmarszczkami, ale okazyjnie pojawiają mi się linie mimiczne na czole, zwłaszcza gdy zaniedbam swoją pielęgnację jednak z tym kosmetykiem nie musiałam się o to martwić. Dodając do tego fakt, że serum bardzo intensywnie wygładza cerę, wyrównując przy tym jej strukturę sądzę że ma bardzo duży potencjał w walce ze zmarszczkami. Myślę, że przy regularnym stosowaniu będzie w stanie je spłycić oraz zmniejszyć ich widoczność ale jak wcześniej wspomniałam - na chwilę obecną mam z nimi spokój, dlatego to tylko moje gdybanie. Jest to jednak jeden z najmocniej wygładzających kosmetyków na bazie olejków z jakim miałam do czynienia dlatego sądzę, że naprawdę warto sprawdzić go sobie pod tym kątem bo może dać znakomite efekty, zwłaszcza jeśli połączy się go z regularnym złuszczaniem!
  • Kolejna świetna sprawa związana z tym serum to mega mocne, intensywne rozświetlenie cery. Przyznaję, że byłam bardzo zaskoczona bo kompletnie się tego po nim nie spodziewałam. Serum świetnie rewitalizuje skórę, odżywia ją, dodaje blasku i takiej młodzieńczej świetlistości, a także wyrównuje jej ogólny koloryt. Zauważyłam również, że wykazuje działanie regenerujące ponieważ rozjaśnia świeże przebarwienia w postaci śladów pozostawionych po wypryskach i sprawia że cera szybciej się w tych miejscach goi. Miałam obawy, że z powodu swojej oleistej konsystencji serum może zapychać ale nic takiego nie miało na szczęście miejsca. Nie zauważyłam żeby nasiliło problem wyprysków, wywołało podrażnienia czy wykazywało jakikolwiek inny negatywny wpływ na skórę, a w tym miejscu jeszcze raz podkreślę że moja cera jest bardzo kapryśna i często się to zdarza przy produktach tego typu dlatego byłam bardzo mile zaskoczona.
  • Serum wygładzające Figa stosowałam również na włosy i w tym przypadku sprawdziło się tak samo znakomicie jak przy nakładaniu na twarz. Bardzo ładnie je nawilża, wygładza, podkreśla skręt oraz sprawia że kosmyki są lśniące i gładkie. Niweluje szorstkość oraz puszenie się, ale jednocześnie nie skleja ich w nieestetycznie wyglądające strąki oraz nie obciąża. Włosy lepiej się układają i są ultra miękkie w dotyku oraz przyjemnie dociążone. Serum stosowane na końcówki jest w stanie zapewnić im dodatkową ochronę zapobiegając tym samym rozdwajaniu, łamaniu, czy wykruszaniu się włosów. Moje wysokoporowate kosmyki bardzo się z nim polubiły i szczerze mówiąc gdybym miała określić czy wolę nakładać serum na twarz czy włosy, to miałabym spory problem z odpowiedzią bo w obu przypadkach spisało się tak samo dobrze.
  • No i na koniec, serum aplikowałam również na skórki przy paznokciach oraz na samą płytkę. Moje skórki są bardzo wymagające ponieważ przez lata je wycinałam, a odkąd przestałam malować paznokcie to chciałam jak najbardziej ograniczyć swoją ingerencję w tym zakresie. Pamiętam, że w LO nie miałam z nimi problemu i nie musiałam nic z nimi robić, dlatego chciałam powrócić do tego stanu, co nie ukrywam było bardzo trudne i dopiero po jakimś czasie zorientowałam się że kluczem jest bardzo mocne nawilżanie, a jak wcześniej wam wspomniałam serum wygładzające Figa sprawuje się pod tym względem wzorowo. Dzięki niemu, skórki stały się znacznie bardziej miękkie i zaczęły się lepiej prezentować. Na chwilę obecną nadal nie jest idealnie, ale wiem że jestem na dobrej drodze. Co do samych paznokci, to płytka stała się bardziej giętka i elastyczna oraz delikatnie rozjaśniona, przez co wygląda na o wiele zdrowszą i zadbaną mimo minimalnego wysiłku włożonego w jej pielęgnację. Jeśli przez lata nosiłyście hybrydy i chcecie zapewnić swoim paznokciom regenerację to uważam, że w tej roli serum również powinno dobrze się u was sprawdzić!


Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa

Mokosh, Wygładzające serum Figa


Podsumowanie

Marka Mokosh kusiła mnie już od dawna, dlatego bardzo się cieszę że miałam okazję w końcu bliżej ją poznać!
Jak widzicie, pierwszy z testowanych kosmetyków sprawdził się nad wyraz dobrze. Choć serum jest na bazie olejków, a moja cera często źle na nie reaguje to w tym przypadku okazało się że bardzo dobrze z nią współgra, zapewniając świetne efekty pielęgnacyjne.

Oprócz tego, że serum cudownie wygładza i nawilża skórę twarzy, oraz dodaje jej blasku i witalności to w dodatku okazało się być kosmetykiem wielozadaniowym który równie dobrze sprawdza się stosowany na włosy oraz paznokcie i skórki.
W przypadku włosów cudownie je nawilża, wygładza, niweluje szorstkość, nabłyszcza i sprawia że wyglądają na o wiele zdrowsze. Natomiast w przypadku paznokci, w widoczny sposób poprawia ich ogólny wygląd oraz dba o skórki sprawiając że nie muszę ich dłużej wycinać, przez co pielęgnacja stała się znacznie mniej wymagająca.

Jeśli dodać do tego całkowicie naturalny skład, zawartość organicznych substancji, fakt że produkt jest odpowiedni dla wegan oraz proekologiczną filozofię marki, sądzę że naprawdę warto przyjrzeć się bliżej kosmetykom znajdującym się w ich asortymencie oraz coś dla siebie wybrać!
Na zachętę dodam, że marka Mokosh prowadzi fajną akcję w ramach której możecie wygrać 100 zł na kolejne zakupy w ich sklepie. Wystarczy pochwalić się swoimi zakupami na profilu IG, publikując zdjęcie z następującymi hashtagami: #mojeMOKOSH #mokosh #mokoshcosmetics #kosmetykinaturalne oraz oznaczyć markę @mokoshcosmetics. Prawda że proste?

Poniżej macie podlinkowane serum, które możecie nabyć na oficjalnej stronie producenta kosmetyków naturalnych marki Mokosh.

Mokosh, Wygładzające serum Figa - Oficjalny sklep marki Mokosh - 79 zł


MOJA OCENA:



Co myślicie o tym serum dziewczyny, znacie markę Mokosh? Miałyście już kiedyś jakiś kosmetyk z zawartością Figi? Lubicie kosmetyki bio na bazie olejków czy może wolicie bardziej wodniste formuły? :)

Komentarze

  1. Z marki mokosh nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku.
    Widzę, że serum jest malutkie, ale ma wiele zastosowań. Dobrze wiedzieć, że są takie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki z naturalnymi składami bardzo często są wielofunkcyjne - ogranicza nas jedynie własna wyobraźnia! :D

      Usuń
  2. Coraz bardziej przekonuję się do takich naturalnych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto dać im szansę! W moim przypadku naturalne kosmetyki sprawdzają się znacznie lepiej niż te drogeryjne :)

      Usuń
  3. Serum ma naprawdę cudny skład, ale niestety nie dla mnie. Moja skóra nie lubi się z olejkami, więc staram się je ograniczać. Niestety tutaj już na pierwszym miejscu mam olej, który mógłby mnie zapchać, ale chętnie wykorzystałabym do włosów. Tutaj serum mogłoby sprawdzić się idealnie :D Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale fakt jest taki, że nie raz o nich czytałam i kiedyś na pewno spróbuję ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie i to zawsze loteria jak moja skóra zareaguje na produkt bazujący głównie na olejach, dlatego miałam spore obawy czy w przypadku serum z Mokosh nie będzie podobnie, ale na szczęście bardzo się polubiliśmy :D

      Usuń
  4. bardzo lubię kosmetyki tej marki, miałam odżywczy eliksir do ciała pomarańcza z cynamonem i przynosił niesamowitą ulgę mojej suchej skórze. Serum prezentuje się wspaniale, idealne na sezon jesienno - zimowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, serum jest bardzo treściwe i bogate dlatego z pewnością dobrze zabezpieczy skórę w czasie kapryśnej, jesienno-zimowej aury :)
      Zaciekawiłaś mnie tym eliksirem, widziałam go w ofercie i wydaje się warty wypróbowania. Jestem bardzo ciekawa zapachu. Z Mokosh mam jeszcze balsam brązujący który też ma w składzie pomarańczę i cynamon - jeśli ten elikisr pachnie podobnie, to muszę go mieć :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Lepiej bym tego nie ujęła, trafiłeś w samo sedno :D

      Usuń
  6. Nie znam się ale brzmi zachęcająco. Zapowiada się bardzo dobry produkt

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używam żadnego serum wygładzającego. Jak na razie nie jest mi potrzebne, ale z chęcią polecę je mamie. Ona lubi wszelkiego rodzaju kosmetyki, które mają wygładzające moce. Ogólnie kosmetyk zapowiada się zachęcająco. I wow, jest też wielofunkcyjne :D A ja takie kosmetyki bardzo lubię :) Na skórki i płytkę paznokciową z chęcią bym wypróbowała :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, bo jeśli chodzi o skórki to jest to moje najnowsze odkrycie, chyba największe w tym roku :D Nie sądziłam, że takie niepozorne serum może mieć na nie tak dobry wpływ.

      Usuń
  8. Kochana, pierwsze o czym wspomnę to przepiękne, wspaniałe jakościowo zdjęcia! <3 Zachęcają, przyciągając wzrok.
    Nie testowałam zaprezentowanego serum. W swojej pielęgnacji serum to punkt priorytetowy; z chęcią zapoznałabym się z jego formułą.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się że podobają ci się zdjęcia :*
      Dla mnie serum też jest mega ważne i jest to jeden z tych kroków w pielęgnacji, bez którego nie wyobrażam sobie swojej codziennej, wieczornej rutyny :P

      Usuń
  9. Nie wiem, czy mój poprzedni komentarz się dodał, więc piszę raz jeszcze - jak coś to usuniesz ;) Ja z marki Mokosh bardzo polecam krem do twarzy o zapachu maliny. Nie dość, że przecudownie pachnie, to jeszcze jego działanie i wydajność mnie zachwyciły <3 Oprócz niego używałam również oleju arganowego i kremu pod oczy zielona herbata - i jak ten pierwszy spełnił moje oczekiwania, tak stosowanie kremu zdecydowanie odradzam. Nie dość, że opakowanie jest za duże, by go zużyć w 3 miesiące, to jeszcze krem nie robi nic szczególnego. Największy zarzut mam do obecności błyszczących drobinek w jego konsystencji. Nie wiem, czy ich obecność miała zapewnić rozjaśnienie spojrzenia, ale jeśli tak, to lepszy efekt uzyskam za pomocą rozświetlacza :( Nic więcej tej marki nie stosowałam, choć nie powiem, by ich serum mnie nie kusiło. Jednak tak mała pojemność skutecznie mnie odstraszyła - jak widzę niepotrzebnie, skoro 12 ml wystarczyło na 2 miesiące! :O :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten krem do twarzy regenerujący Malina i jestem w nim totalnie zakochana! Lubię go chyba jeszcze bardziej niż to serum wygładzające, a pachnie tak obłędnie że chciałoby się go zjeść :D
      Dziękuję za ostrzeżenie, będę pamiętać żeby uważać na ten krem z zieloną herbatą. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził. Na chwilę obecną nie stosuję kremów pod oczy, bo w zupełności wystarcza mi to co nakładam na resztę twarzy ale mimo wszystko ta zielona herbata w składzie kusi. Być może wypróbuję go z czystej ciekawości jeśli producent wprowadzi jakieś mniejsze opakowania, bo 3 miesiące to naprawdę mało czasu na zużycie kosmetyku o tej pojemności.

      Usuń
  10. Szukałam jakiegoś bogatego i lekkiego serum do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jeśli nie masz nic przeciwko olejowej konsystencji, to powinnaś być z niego zadowolona! :D

      Usuń
  11. To aż dziwne, ze tyle słyszałam o tej marce, a jeszcze nic od niej nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, ze mną było podobnie :D Kojarzyłam ją i to już od długiego czasu, ale jakoś nigdy nie miałam okazji żeby po coś od nich sięgnąć... cieszę się że w końcu się zdecydowałam :)

      Usuń
  12. Z tej marki nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku. O Mokosh słyszałam. Zachęciłaś mnie do tego serum i chyba je sobie kupie na EKOtykach :) Bardzo lubię naturalne produkty i dokładnie analizuje skład. Nie lubię nakładać takiego olejowego serum na twarz, ale dodam sobie kilka kropli do kremu i będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tych targach EKOtyki, muszę się tam kiedyś wybrać :D
      Ale trochę boję się o swój portfel, bo jak zobaczę te wszystkie cudowne i naturalne kosmetyki to całkiem przepadnę :P

      Usuń
  13. Pierwszy raz z marką Mokosh, miałam przyjemność zapoznać się bodajże dzięki Shinybox - ich produkt był , w którymś boxie. I pamiętam jak dziś, że to był po prostu sztos! :) Potem miałam okazję testowac kilka kolejnych i za każdym razem byłam bardzo zadowolona. Tego serum nie miałam okazji poznać, ale z pewnością poznam
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ich kosmetyki też się u Ciebie dobrze spisały :)

      Usuń
  14. Miałam również olejek Mokosh z jakiegoś boxa, choć dawno to było, to pamiętam do dzisiaj przyjemny zapach i działanie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że ich kosmetyki sprawdzają się u bardzo wielu dziewczyn :)

      Usuń
  15. Słyszałam już o tej marce wiele dobrego wcześniej, muszę kiedyś koniecznie spróbować

    -------------------------
    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Może jak na niego trafię to wydrukuje sama ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Aktualnie mam fajny peeling do ust Mokosh. Myślę, że to serum też przypadłoby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz