Witaj!

Jeżeli podobnie jak ja jesteś wielką fanką kosmetycznych zakupów, to zachęcam do skorzystania z poniższych rabatów w polecanych przeze mnie sklepach! Wystarczy, że podczas składania zamówienia wpiszesz je w koszyku.

Wishtrend -10% na zakupy w marcu z kodem JUN10.
Naturalny Punkt Widzenia -10% na hasło SAKURAKOTOO (kod nieograniczony czasowo).
Yesstyle -10% na pierwsze zakupy (wystarczy kliknąć w 'Get an extra 10% off' na dole strony i podać adres email).

Mam nadzieję, że spodoba ci się moja twórczość i zostaniesz ze mną na dłużej ❤
Kliknij i zaobserwuj!
  • MAKIJAŻ
    Jestem ogromną fanką kosmetyków kolorowych - zwłaszcza produktów do ust, dlatego często testuję różne nowości. Jeśli z tobą jest podobnie, koniecznie zajrzyj ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • PIELĘGNACJA
    Tutaj poczytasz o szeroko pojętej pielęgnacji cery i włosów, a także urządzeniach kosmetycznych, które miałam okazję testować ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • KSIĄŻKI
    Choć w sieci jest cała masa artykułów poświęconych urodzie, to nadal w tym temacie wygrywają książki ♡ Jeśli szukasz dobrej lektury, to być może znajdziesz tu jakąś ciekawą propozycję!
    CZYTAJ WIĘCEJ

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Hej dziewczyny,

W dzisiejszym poście chciałabym napisać wam co nieco na temat nawilżającego kremu szwajcarskiej marki Weleda, który pochodzi z zielonej serii Skin Food, podobnie jak masełko do ciała oraz balsam do ust, o których pisałam wam kilka miesięcy wcześniej i które nawiasem mówić sprawdziły się u mnie bardzo dobrze.

Biorąc jednak pod uwagę, że produkt ten przeznaczony jest do nakładania na twarz, producent wypuścił go w wersji light, czyli takiej o lżejszej konsystencji, ale czy na pewno jego formuła okazała się na tyle lekka że nie zaszkodziła mojej mieszanej cerze?

Jeżeli jesteście ciekawe jak sprawdził się u mnie kolejny z produktów Weleda to zapraszam do zapoznania się z wpisem!

Co o kosmetyku pisze producent?






Skin Food Light przynosi orzeźwienie i natychmiastową ulgę suchej skórze.

Ten lekki, szybko wchłaniający się balsam zawiera organiczny olej słonecznikowy i ekstrakty z bratka, rumianku i nagietka znane ze swoich łagodzących właściwości. Twoja skóra już po chwili odczuje znaczącą różnicę w poziomie nawilżenia, a jej bariera ochronna zostanie wzmocniona żeby zapobiec wysuszaniu. Idealnie sprawdzi się jako towarzysz podróży, lub kiedy po prostu się spieszysz i chcesz żeby twoja skóra była nawilżona w kilka sekund. Produkt posiada certyfikat Natrue.

Działanie:
- Intensywna pielęgnacja suchej skóry
- Odżywcze właściwości
- Zapewnia natychmiastowe nawilżenie
- Pozostawia skórę miękką i gładką

Jak używać?
Nakładać na suche partie skóry takie jak twarz, dłonie, stopy, łokcie.

INCI:
Water, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Cera Alba, Theobroma Cacao Seed Butter, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Limonene, Viola Tricolor Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Calendula Officinalis Extract, Lanolin, Carrageenan, Xanthan Gum, Lactic Acid, Glyceryl Caprylate, Fragrance, Linalool, Geraniol, Citral.








        Moja Opinia




Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Opakowanie

Krem zamknięty jest w plastikowej tubce o pojemności 75 ml, która jest w intensywnym, bardzo jaskrawym kolorze zieleni. Jest to jedna z cech wyróżniających serię kosmetyków z linii Skin Food, jednak w tym przypadku zieleń jest wręcz neonowa ponieważ jest to wersja Light, a nie klasyczna i w sumie ta barwa przywodzi mi na myśl młodą, dopiero co wyrośniętą trawę więc bez wątpienia kojarzy się z naturalnością i można by rzec że utrzymana jest w wiosennej tonacji. Tubka jest bardzo elastyczna dlatego nie powstają na niej żadne zgięcia i przez cały okres użytkowania prezentuje się bardzo estetycznie.

Tubka z kremem umieszczona jest w kartonowym opakowaniu, które pod względem kolorystycznym jest wręcz identyczne i zawiera wszelkie niezbędne informacje takie jak skład czy data ważności. Na opakowaniu nie ma symbolu PAO, dlatego należy kierować się zwykłą datą ważności, która jest nadrukowana na spodzie i okres przydatności wynosi najczęściej od 20 do 36 miesięcy ale w dużej mierze uzależnione jest to od tego, kiedy nabędziecie kosmetyk. Krem nie posiada żadnej naklejki ochronnej, ani innego zabezpieczenia, czego trochę żałuję bo zawsze daje nam to poczucie pewności że kosmetyk jest świeży i przez nikogo wcześniej nie otwierany.

Tubka zamykana jest na standardowy zatrzask i chciałabym jeszcze przy okazji wspomnieć że pod względem technicznym jest bardzo dobrej jakości, a uwierzcie że mam porównanie ponieważ miałam już do czynienia z wieloma opakowaniami tego typu. Po otwarciu, można zauważyć średniej wielkości otwór, przez który wyciska się kosmetyk i bez problemu można nabrać tyle ile potrzeba. Najczęściej do dokładnego pokrycia całej cery wystarczała mi objętość mniej więcej połowy orzecha włoskiego i miałam wtedy poczucie że moja cera jest maksymalnie dopieszczona.

Krem jest dość wydajny, a przynajmniej taki się wydaje ponieważ jakby to zsumować to używałam go łącznie około trzech tygodni. Mimo wszystko dobrze się rozprowadza i nie potrzeba nakładać bardzo dużo, no i kremowa formuła oraz dość spora pojemność także mają w tym swój udział. Sądzę że przy codziennym stosowaniu powinien bez problemu wystarczyć na okres około sześciu miesięcy, jeśli nie dłużej.


Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Konsystencja

Konsystencja tego produktu jest kremowa, ale jednocześnie nie określiłabym jej jako szczególnie gęstej, a raczej półpłynną. Mimo tego jest bardzo treściwa i bogata. Podczas rozprowadzania tworzy białe smugi - zapewne za sprawą bogatych maseł w składzie, które pod wpływem ciepła dłoni i masażu zaczynają stapiać się ze skórą. Kosmetyk rozprowadza się bez najmniejszego problemu i nic się z nim nie dzieje w czasie aplikacji. Krem wchłania się dość szybko, jednak nie całkowicie i pozostawia po sobie wyczuwalną warstwę okluzyjną, która bardzo skutecznie zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z naskórka. Jest ona dość ciężka, lepka ale jednocześnie nie można jednoznacznie zdefiniować jej jako nadmiernie obciążającej skórę ponieważ podczas noszenia krem nie daje nieprzyjemnego uczucia, a raczej wrażenie że skóra jest bardzo dobrze zabezpieczona i natłuszczona.

Jak zapewne można się bez większego trudu domyślić, nie jest to raczej produkt na dzień ponieważ wykończenie jest bardzo błyszczące. Sama stosowałam go wyłącznie podczas swojej wieczornej rutyny pielęgnacyjnej i nie wyobrażam sobie że mogłabym go nosić pod makijaż, zwłaszcza latem gdy preferuję ultra lekkie formuły.

Krem ma bardzo intensywny, cytrusowy zapach który jest jednak dość ostry i bez problemu można w nim rozpoznać charakterystyczną woń alkoholu. Znajduje się on dość wysoko w składzie, dlatego to w sumie nic dziwnego i jakoś szczególnie mi nie przeszkadzał bo nadal główną wyczuwalną nutą była cytryna, ale osoby które mają bardzo wrażliwy nos mogą nie być szczególnie zachwycone tym aromatem.


Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Skład

Kosmetyki marki Weleda są naturalne i dokładną listę INCI wraz z odnośnikami do miejsc gdzie o każdej z substancji można poczytać więcej znajdziecie na oficjalnej stronie producenta, dlatego nie będę się na ten temat zbyt mocno rozpisywać i zamieszczę informacje tylko o najważniejszych właściwościach każdej z nich.

Na pierwszym miejscu mamy wodę, następnie olej z pestek Słonecznika który wykazuje działanie przeciwzapalne, regenerujące oraz ujędrniające, następnie gliceryna o silnych właściwościach higroskopijnych i nawilżających, alkohol o działaniu dezynfekującym i stabilizującym, stearynian glicerolu z kwasem cytrynowym będący emulgatorem który sprawia że skóra jest jedwabiście miękka i gładka w dotyku, wosk pszczeli tworzący na skórze cienką warstwę ochronną która zabezpiecza ją przed wysychaniem, masło kakaowe zapewniające równowagę nawilżenia skórze, alkohol cetylostearylowy czyli stabilizator emulsji wykazujący działanie nawilżające, a także masło Shea tworzące na skórze cienką warstwę o właściwościach wygładzających, która zatrzymuje wilgoć.

Inne substancje które można znaleźć jeszcze w składzie to Limonen, czyli składnik olejków eterycznych nadający zapach, ekstrakt z Fiołka Trójbarwnego tworzący na powierzchni skóry nawilżającą warstwę ochronną, ekstrakt z liści Rozmarynu o działaniu tonizującym, ekstrakt z kwiatów Rumianku Pospolitego który łagodzi i wspomaga regenerację skóry, ekstrakt z Nagietka Lekarskiego o właściwościach wygładzających i także wspomagających regenerację, Lanolina będąca składnikiem podobnym do ludzkiego sebum o właściwościach wiązania wody i dużej zdolności jej pochłaniania, Karagen czyli składnik zagęszczający który intensywnie odżywia i zmiękcza skórę ale jednocześnie wykazujący działanie silnie komedogenne odradzany do regularnej pielęgnacji, guma ksantanowa jako naturalny czynnik żelujący, kwas mlekowy regulujący pH, monogliceryd kwasu kaprylowego o działaniu stabilizującym i nawilżającym, naturalne składniki zapachowe, a także linalol, geraniol i cytral.

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Działanie

Na początek chciałabym podkreślić, że krem ten zalecany jest głównie dla skóry suchej lub normalnej, natomiast ja jestem posiadaczką cery mieszanej w kierunku tłustej, dlatego nie ukrywam że miałam dość spore obawy co do tego jak się u mnie sprawdzi i czy na dłuższą metę mi nie zaszkodzi - jak się zresztą okazało całkowicie słusznie.

Po pierwszej aplikacji byłam szczerze zachwycona efektami, jakie daje ponieważ moja cera rzeczywiście stała się mega nawilżona, odżywiona oraz przyjemnie gładka, a także miła w dotyku. I przez kilka kolejnych aplikacji również nic się nie działo, ale po mniej więcej pięciu dniach stan cery zaczął się z dnia na dzień pogarszać.

Początkowo powiązałam to z nowym produktem oczyszczającym, ale choć go odstawiłam to nic się nie zmieniło więc ostatecznie zrezygnowałam z aplikacji kremu bo nie dość że cera była już wtedy mocno wysuszona i podrażniona to na dodatek doszły zaczerwienienia i stała się bardziej wrażliwa. Podejrzewam, że to przez alkohol znajdujący się zbyt wysoko w składzie. Uwierzcie mi, że jestem ostatnią osobą która mogłaby demonizować zawartość alkoholu w kosmetykach ponieważ jest to substancja która naprawdę fajnie poprawia wchłanialność składników aktywnych w głąb skóry, dodatkowo działa przeciwbakteryjnie i konserwująco ale najwidoczniej w zestawieniu z bogatymi masłami i w takiej ilości było to zbyt wiele dla mojej cery. Krem doprowadził do tego, że na policzkach pojawiły się dość mocne zaczerwienienia, a skóra stała się wrażliwa i tak jakby rozpulchniona co najlepiej było widać po nadmiernie rozszerzonych porach. Niestety, mimo dość fajnego składu okazało się że krem ten jest zbyt ciężki dla mojej skóry i wywołał wysyp choć nie w tak dużym nasileniu jak można by się było spodziewać.

Ach, i co do przesuszenia to za pierwszym razem pojawiły się nawet suche skórki ale w momencie gdy przy drugim podejściu wprowadziłam dodatkowo toner nawadniający to sytuacja się trochę polepszyła, dlatego warto mieć na uwadze że ten krem to czysta okluzja która zabezpiecza przed utratą wody z naskórka ale jednocześnie jej nie dostarcza, a jeśli tak to w bardzo niewielkiej ilości dlatego koniecznym jest żeby łączyć go z czymś co nawodni cerę, a nie tylko pokryje ją warstwą zabezpieczającą.

Kiedy odstawiłam krem to cera dość szybko wróciła do normy, ale nadal nie ukrywam że bardzo się na nim zawiodłam. Producent zaleca go też stosować do ciała więc zapewne wypróbuję go również w tej roli z nadzieją że sprawdzi się lepiej bo ogólnie do samej serii Skin Food mam dość pozytywne wrażenia dzięki cudownemu masełku do ciała oraz balsamowi do ust. Z drugiej strony przez kilka pierwszych dni aplikacji można zauważyć dobroczynne właściwości więc być może będę nakładała go bardziej w roli całonocnej maski, aniżeli kremu do codziennej pielęgnacji.


Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający suchą skórę


Podsumowanie

Niestety, ale tym razem krem do pielęgnacji twarzy marki Weleda nie za bardzo się u mnie sprawdził i nadmiernie obciążył moją skórę, podrażnił i sprawił że pory na policzkach wyglądały na jeszcze większe niż zazwyczaj.

To pierwszy raz gdy przydarzyło mi się coś takiego bo zawsze sądziłam że moja skóra jest nie do ruszenia i jest bardzo odporna więc mało który kosmetyk może jej zaszkodzić jeśli chodzi o wywołanie nadwrażliwości ale jak widać zawsze trzeba być ostrożnym.

Nie mam pojęcia komu mogłabym polecić ten krem - z jednej strony tworzy dobrą okluzję, ale z drugiej może podrażniać więc najlepiej samemu ocenić i zastanowić się czy dla waszej skóry nada się po prostu lepiej. Widziałam, że dość sporo dziewczyn było z niego bardzo zadowolonych więc jest szansa że i u was się sprawdzi!

Jeżeli jesteście zainteresowane jego zakupem to można go dostać stacjonarnie w Hebe oraz Super-Pharm, a także w kilku sklepach online. Krem występuje w dwóch pojemnościach - 75 ml o której wam pisałam, oraz mniejsza - 30 ml.

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający, 75 ml - Eco-Verde ~ 41 zł
Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający, 75 ml - iPerfumy ~ 40 zł
Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający, 75 ml - Sklep Greenline ~ 42 zł
Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający, 75 ml - Cefarm24 ~ 41 zł

Weleda, Skin Food Light - Krem natychmiastowo nawilżający, 30 ml - iPerfumy ~ 24 zł


MOJA OCENA:



Dodatkowo zachęcam do zapoznania się z poprzednią recenzją na temat masełka do ciała oraz balsamu do ust, które także pochodzą z serii Skin Food.


ZOBACZ: Weleda, Skin Food - Masło do pielęgnacji ciała

ZOBACZ: Weleda, Skin Food - Balsam ochronny do ust


Dajcie znać dziewczyny, co sądzicie o tym kremie. Może miałyście okazję go używać? Lubicie produkty tworzące silną okluzję? Znacie markę Weleda?




Komentarze

  1. Kosmetyki Weleda nie są mi obce. Pamiętam, że kiedyś miałam coś z tej marki, ale to było dawno temu ;-) Z chęcią wypróbowałabym ten krem. Mam dość suchą skórę którą niestety trudno jest nawilżyć, może akurat ten krem byłby prawdziwym lekarstwem na ten problem :) Fajnie, że ma w składzie bratek :-) Bardzo lubię kosmetyki z tym kwiatuszkiem :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka cały czas wprowadza różne nowości więc warto zobaczyć co obecnie mają w asortymencie! Przez ostatnie lata na pewno wiele się zmieniło :)
      Jeżeli masz bardzo suchą skórę to być może ten krem rzeczywiście się u Ciebie sprawdzi, warto spróbować bo jego cena nie jest wygórowana a zawsze można się też zaopatrzyć w mniejszą pojemność :D

      Usuń
  2. Nie znam tej marki. Wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak słabo wypadł :/ Polubiłam się z masłem do ciała z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masło nie dość że dobrze działa to jeszcze obłędnie pachnie! Też się z nim bardzo polubiłam <3

      Usuń
  4. A już myślałam, że znalazłaś ciekawy produkt. Szkoda, że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo żałuję, bo linia klasyczna świetnie się u mnie spisała, więc sądziłam że z light będzie podobnie.

      Usuń
  5. Nie zawsze można trafić w dziesiątkę. Niestety to do siebie ma testowanie. Osobiście miłam przyjemność wyłącznie z kosmetykami dla dzieci z Weledy i one sprawdzały się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie miałam pojęcia że marka posiada również dziecięce kosmetyki w swoim asortymencie :D Fajnie, że producent ma na uwadze także najmłodszych!

      Usuń
  6. Opakowanie tego kremu przyciąga mnie jak magnes niczym ose do nektaru. Szkoda tylko że pod tym opakowaniem nie kryje się perełka a podrazniajacy kosmetyk. Moja cera jest mieszana i mało wrażliwa ale czasami zdarzają się wpadki kosmetyczne a więc chyba boje się zaryzykować kupnem tego kremu chociaż mała ooakowanie na promocji może mnie jednak skusi 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe opakowanie rzeczywiście nie kosztuje wiele, więc może warto spróbować?
      Powiem ci że też sądziłam, że moja skóra jest mało wrażliwa i trudno jej zaszkodzić, dlatego tym bardziej byłam zaskoczona gdy udało się to tak niepozornemu kosmetykowi po którym naprawdę bym się tego nie spodziewała :P

      Usuń
  7. Być może wypróbuję ten kremik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że znajdziesz go w swoim mieście ;)

      Usuń
  8. Bardzo dokładna i rzetelna opinia na temat kremu. Mimo, że też mam cerę mieszaną to chętnie bym się na niego skusiła i zobaczyła działanie na sobie. Markę znam i lubię - bardzo lubię ich masło do ust - pachnie i cudownie regeneruje :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam masełko do ust z Weledy i też mnie urzekło - może nie zapachem, ale ekstremalnie dobrym nawilżeniem i wydajnością <3

      Usuń
  9. Markę Weleda miałam okazję poznać już jakiś czas temu i pozytywnie zostałam zaskoczona. testowałam ich masełko do ciała oraz balsam do ust, Obydwa produkty bardzo fajnie się u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że u Ciebie także świetnie się spisały!

      Usuń
  10. Tego produktu nie używałam, więc nie mogę się wypowiedzieć jak on zadziałał na moją skórę. Niestety tez myślałam, że mam raczej normalną skórę z rozszerzonymi naczynkami, a w końcu skóra pod wpływem jakiegoś kosmetyku się zmieniła i teraz jest mieszana z rozszerzonymi porami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że żeby skóra aż tak mocno zmieniła się pod wpływem jakiegoś kosmetyku to musiałabyś go używać po pierwsze przez długi okres czasu mimo zauważalnego pogarszania stanu cery, a po drugie dużą rolę odegrałyby również czynniki wewnętrzne. Sądzę, że to pozorny związek i po prostu zbiegło się w czasie, a za całą sytuację odpowiedzialna jest dieta, tryb życia albo inny czynnik ulokowany wewnątrz organizmu. To po skórze najwcześniej widać że coś złego dzieje się z naszym zdrowiem, dlatego nie warto ignorować takich symptomów i dla świętego spokoju najlepiej skonsultować to z lekarzem ;)

      Usuń
  11. Miałam okazję testować ten krem, jednak po czasie musiałam go odstawić. Niestety wywołał sytuację identyczną jak Twoja :/ A muszę przyznać, że miałam co do niego duże oczekiwania

    Pozdrawiam cieplutko ❃
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, to szkoda że u Ciebie też się nie sprawdził i wywołał pogorszenie stanu skóry :( Mam nadzieję, że po odstawieniu Twoja cera wróciła do normy!

      Usuń
  12. Znam ten produkt i całą serię Skin Food od Weledy. U mnie dobrze się sprawdził, chociaż nie używałam go stale przez dłuższy czas, bardziej jak widziałam u siebie jakieś problemy z suchością skóry. Ale mimo wszystko u mnie on nie podziałał tak jak u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W momentach gdy skóra jest przesuszona to rzeczywiście fajnie się sprawdza :)
      W mojej opinii to właśnie kosmetyk do takich jednorazowych aplikacji, wtedy najlepiej działa na skórę zapewniając jej nawilżenie, ale przy tym nie szkodząc i nie pogarszając jej ogólnej kondycji.

      Usuń
  13. Nie miałam tego kremu. Jeśli mam być szczera nie za bardzo korzystam z produktów tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa recenzja. Nawet nie zauważyłam, kiedy pochłonęłam całość tekstu. Podoba mi się przede wszystkim Twoja szczerość. W tym co piszesz jest bardzo dużo racji - każdy kosmetyk działa na nas w różny sposób. Kiedyś byłam przekonana, że wszystkie blogerki polecają wszystko i że jest to swoiste oszustwo (tak to odbierałam), ale na swojej skórze przekonałam się, że jedna osoba może być zachwycona produktem, natomiast inna przysłowiowo wyrzucać go do śmietnika. Moja przyjaciółka poleciła mi kiedyś kosmetyk różany do mycia twarzy. Była i jest wciąż w nim zakochana. Oczywiście kupiłam, przecież był to "pewniak". Rozczarowałam się nim niemiłosiernie.... Właśnie dlatego warto szukać, testować, kupować, czytać recenzje, by przynajmniej dowiadywać się o istnieniu kosmetyków. Mimo, że ten krem nie wypadł może najlepiej w Twoim teście, to mimo to chyba zaryzykuję, chociażby z tego względu, że w pierwszych dniach skóra wygląda na promienną i dobrze nawilżoną. Nawet jeśli nie jest to krem do użytku codziennego, to są dni kiedy potrzebujemy wyglądać ładniej, niż zwykle, np. przed weselem lub innymi okazjami. Często też jestem w Hebe (Kocham ten sklep całym sercem), więc zwrócę na niego uwagę. Pozdrawiam i czekam na kolejne propozycje.
    PS. Nie myślałaś o tym, by odsprzedawać dalej kosmetyki, które nie przypadły Ci do gustu?
    Do przeczytania, Iwona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się kochana, że tak dobrze czytało Ci się mój wpis!
      Niestety, ale takie przekonania nie wzięły się znikąd i rzeczywiście można znaleźć dziewczyny, które we wpisach wychwalają produkt który jest po prostu kiepski. Choć sama ich nie zamieszczam, to nie mam nic przeciwko wpisom sponsorowanym u innych blogerek, tak długo jak o tym informują i dają jasną informację że to po prostu reklama, a nie recenzja. Dla mnie recenzja to opinia własna o kosmetyku, a nie pisanie tego co podyktowała osoba która potem czerpie z tego jakieś korzyści w postaci zwiększonej sprzedaży i zysków :P

      Usuń
  15. Cóż, nie interesowały mnie kosmetyki tej marki i dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję. Dobrze wiedzieć, że ten krem lepiej omijać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama marka jest w porządku - miałam masełko do ciała oraz ust i sprawdziły się świetnie, ale akurat ten krem w wersji Light jest jakiś kiepski :D

      Usuń
  16. Sporo czytałam o tej marce, ale na tym kończy się moja znajomość Weledy i jej produktów. Szkoda, że po pierwszym, tak pozytywnym wrażeniu, dalej krem Cię rozczarował. Ja też posiadam cerę mieszaną, więc wiem już, aby omijać ten produkt szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przy mieszanej cerze zdecydowanie go odradzam!

      Usuń
  17. Ostatnio często natrafiam na marki czy linie kosmetyków, o których wcześniej nie miałam zielonego pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że rozczarowanie przyszło z opóźnionym zapłonem :/
    Dla naszej cery raczej nie jest wskazany więc nie straciłyśmy potencjalnego złotego Graala w nawilżaniu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do złotego Graala to mu raczej daleko, więc zgadza się - nic nie straciłyście :D

      Usuń
  19. Szkoda, że rozczarowanie w ogóle przyszło

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz