Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie zrecenzowałam dla was peeling, który otrzymałam ze sklepu DrGShop. Jako, że poprzedni z glinką sprawdził się u mnie bardzo dobrze, postanowiłam przetestować kolejny - tym razem, wersję Crystal ponieważ moja cera potrzebuje obecnie bardziej dogłębnego złuszczenia. Czy sprawdził się równie dobrze co wersja Pore? Jeżeli jesteście ciekawe, czy jestem z niego zadowolona, to czytajcie dalej!
Opis Producenta
Dogłębny efekt oczyszczania dzięki zawartości naturalnej soli, cytryny oraz ekstraktu z wąkrotki azjatyckiej bez powodowania uszkodzeń naskórka. Kawałki kryształków usuwają martwe komórki naskórka, odsłaniając zdrowe, nowe warstwy skóry. Pozostawia skórę gładką, dokładnie oczyszczoną, przygotowaną na kolejne kroki pielęgnacyjne.
Główne składniki: Sól, cytryna, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej, kawa, woda mineralna.
Efekty:
- Złuszczenie martwych komórek naskórka.
- Rozjaśnienie i ujednolicenie kolorytu skóry.
- Wygładzenie skóry.
- Peeling pobudza mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę.
- Skóra staje się bardziej elastyczna i gładsza.
- Nawilżenie i odżywienie skóry.
- Delikatne oczyszczenie bez podrażnień.
- Uczucie odświeżenia skóry.
Sposób użycia:
Po umyciu cery nanieś niewielką ilość kosmetyku na zwilżoną twarz, delikatnie wcieraj kosmetyk palcami, omijaj wrażliwą okolicę oczu i ust. Dokładnie spłucz letnią wodą.
Proponujemy użyć peeling raz albo dwa razy na tydzień. Aczkolwiek możesz kontrolować częstość stosowania zgodnie z tym jaki rodzaj skóry posiadasz.
Produkt testowany dermatologicznie: P&K Skin Clinical Research Center
Crystal Deep Peeling- jest kosmetykiem przeznaczonym do każdego typu skóry.
Skład:
Water, Glycerin, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Butylene Glycol, Cellulose Acetate, Alumina, Titanum Dioxide, Pentylene Glycol, Ulmus Davidiana Root Extract, Amaranthus Caudatus Seed Extract, Centella Asiatica Extract, Ficus Carica (Fig) Fruit Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Anthemis Nobilis Flower Extract, Fish Extract, Prunus Serrulata Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrogenated Lecithin, Magnesium Aluminium Silicate, Styrene/Acrylates Copolymer, Urea, Xanthan Gum, Carbomer, Caffeine, Triethanolamine, Dipotassium Glycerrhizate, Sodium Chloride, Allantoin, Hydrolyzed Collagen, Glyceryl Polymethacrylate, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Onses-Sui, Rice Ferment Filtrate (Sake), Caramide NP, Phenoxyethanol.
Moja Opinia
Tak jak wam wcześniej wspomniałam, peeling ten nabyłam z myślą o bardzo intensywnym usunięciu martwego naskórka - potrzebowałam typowego 'zdzieraka' i na taki efekt liczyłam biorąc pod uwagę nazwę. Produkty 'Crystal' zazwyczaj są bardzo intensywne i tak też zresztą było w przypadku starszej wersji tego peelingu, jednak nowsza właśnie pod tym względem uległa zmianie, ale o tym za chwilę.
Nowa wersja ma zmienioną szatę graficzną - opakowanie nadal ma kształt nietypowej tuby z twardego plastiku o pojemności 120 g, jednak jest w białym kolorze. Zmiana ta jak najbardziej na plus ponieważ obecnie dużo ładniej się prezentuje. Peeling otwierany jest na klik, a przed pierwszym zastosowaniem należy zdjąć zakrętkę i usunąć srebrną folię zabezpieczającą - dzięki niej, mamy pewność że nikt przed nami nie stosował produktu.
Ponadto, obecnie dużo łatwiej określić jest zużycie, ponieważ tuba umieszczona pod światło prześwituje i bez problemu można zobaczyć jak wiele produktu jeszcze pozostało. U mnie, po miesiącu stosowania nadal jest ponad 1/3 początkowej objętości, a używałam go dosyć często bo nawet do czterech razy w tygodniu.
Produkt ma delikatnie kremową i lekką konsystencję w białym kolorze, którą można bez problemu wycisnąć z tubki. Widoczne są w niej również niewielkie drobinki peelingujące. Do pokrycia całej cery wystarczy bardzo niewielka ilość. Zapach jest raczej neutralny i mało wyczuwalny - w ogóle o nim nie myślałam podczas wykonywania zabiegu.
Peeling aplikowałam według zaleceń producenta, czyli nanosiłam niewielką ilość na zwilżoną wodą cerę, a następnie masowałam ją przez kilka minut. Drobinki peelingujące są praktycznie w ogóle niewyczuwalne i nie ma najmniejszych szans żeby produkt ten podrażnił komuś cerę czy wywołał jakiekolwiek zaczerwienienia. Jego starsza wersja była dużo ostrzejsza i podczas masażu widać było różnicę - mam ją jeszcze w próbkach i nawet to sprawdziłam, aby upewnić się czy sobie po prostu czegoś nie wymyśliłam.
Przechodząc do działania - peeling jest o wiele delikatniejszy niż się spodziewałam, jednak mimo wszystko idealnie nadaje się do częstszego stosowania. Bardzo fajnie złuszcza martwy naskórek oraz skutecznie usuwa suche skórki, jednak robi to w taki sposób że nie podrażnia przy tym skóry. Po jego zastosowaniu staje się ona gładka i delikatnie rozjaśniona. Wygląda rzeczywiście zdrowo i ma ładniejszy koloryt, a przy tym nie jest ściągnięta.
Jeżeli chodzi o wpływ na rozszerzone pory czy zaskórniki to nie zauważyłam większej różnicy. Myślę, że jeżeli oczekujemy poprawy akurat w tym zakresie to potrzebne jest coś mocniejszego. To co pozytywnie mnie również zaskoczyło to fakt, że produkt ten w ogóle nie przyczynia się do nadmiernego przesuszenia skóry, jak to niektóre peelingi mają w zwyczaju. Oprócz tego całkiem nieźle poradził sobie z mniejszymi śladami po wypryskach i nie powodował nadmiernego przetłuszczania się cery.
Reasumując, pomimo tego że peeling ten nie sprawdził się do końca tak jak tego oczekiwałam i jest o wiele delikatniejszy od starszej wersji, to jestem z niego zadowolona i na pewno nada się również dla dziewczyn, które potrzebują czegoś do częstszego złuszczania, a także dla posiadaczek cer suchych i wrażliwych. Produkt możecie zakupić na stronie DrGShop w cenie 73 zł. Warto tam teraz zajrzeć ponieważ do oferty dołączono limitowane zestawy z linii Hydra Intensive oraz Aquasis, które znajdują się w przepięknych opakowaniach, wręcz idealnych na prezent pod choinkę!
PLUSY MINUSY
- Nowa szata graficzna - Jest delikatniejszy od starszej wersji
- Wydajność
- Konsystencja
- Wygodne dozowanie
- Łatwo się zmywa
- Dobrze usuwa martwy naskórek
- Nie przesusza nadmiernie cery
- Nie pozostawia uczucia ściągnięcia
- Nie powoduje nadmiernego przetłuszczania się cery
- Delikatnie rozjaśnia skórę i poprawia jej koloryt
- Delikatnie niweluje mniejsze ślady po wypryskach
- Dobrze wygładza cerę
- Nie powoduje podrażnień i zaczerwienień
- Można stosować go kilka razy w tygodniu
A wy dziewczyny? Jakie peelingi wolicie - delikatne, które nie podrażniają skóry, czy te mocniejsze do stosowania kilka razy w miesiącu? Używałyście już jakiś produktów marki Dr.G?
Wydaje się bardzo ciekawym produktem.... W końcu muszę chyba się skusić na coś z Dr.G
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jak dla mnie to jedna z lepszych marek i jak dotąd prawie wszystkie ich produkty, które testowałam trafiły w mój gust ;)
Usuńbardzo ciekawy kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że jest jakaś nowa wersja. Jak zaglądałam do oferty, to były tylko 2 wersje, które później przetestowałam, bo dostałam próbki do zamówienia :)
OdpowiedzUsuńProducent, co jakiś czas odświeża swoje produkty :) Wersja Crystal miała początkowo bardzo podobne opakowania do peelingu maski Pore - teraz jest ono całkowicie białe.
UsuńJa wolę te delikatniejsze bo mam "skłonność naczynkową" czyli ,że peeling o którym piszesz sprawdziłby się i u mnie :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wszystko zależy od typu skóry :)
UsuńMoja cera jest mieszana i odporna na podrażnienia - czasami potrzebuje po prostu czegoś o wiele mocniejszego jeśli chodzi o złuszczanie.
It's so important to cleanse and peel well the skin :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ciekawostka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten produkt, tym bardziej, że tak dokładnie go opisałaś. Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńhttp://aleksandragroszkowska.blogspot.com/2016/10/zara-larsson-aint-my.html?m=1
To już wiem co zamawiam w kolejnej kolejności - ładnie uzupełni mi moją kolekcję rozjaśniającą :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby nam się taki bo z Ziaji nas zawiódł :/
OdpowiedzUsuńOj, nie przepadam za Ziają - kiedyś miałam kilka produktów i mogę śmiało stwierdzić, że nie dorastają Dr.G do pięt! :))
UsuńJa ostatnio skusiłam się na krem bb tej marki :) Spisuje się świetnie, więc może i peeling zakupię kiedyś, w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńno weźmie mnie nie kuście;p
UsuńO, nie słyszałam nigdy o tej marce! Peeling wygląda fajnie, chociaż dawno już nie używałam tradycyjnych peelingów, ostatnio wolę kwasy :)
OdpowiedzUsuńjakie kwasy używasz?
Usuńja mam cerę tłustą, muszę ją dobrze oczyszczać bo inaczej by mi zarosła;p ten ziomek wydaje się ciekawy
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, ten bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mogłabym Cię prosić o poklikanie w linki u mnie w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :)
Same plusy, więc warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńCiekawy post i fajny produkt 😁 Zapraszam http://blogmarinaa.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że Ty jesteś zadowolona - nie znam produktu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Rozejrzę się za nim. :)
OdpowiedzUsuńStacjonarnie go raczej nie znajdziesz. Najlepiej kupować bezpośrednio u dystrybutora, ponieważ do każdego zamówienia dorzucają masę próbek ;)
UsuńRzadko używam peelingów z lenistwa ;)
OdpowiedzUsuńTo niedobrze bo złuszczanie w pielęgnacji jest bardzo ważnym elementem dbania o cerę - usuwa martwy naskórek i ułatwia wchłanianie się kolejnych produktów.
UsuńNie miałam takiego nigdy a wygląda nawet nawet...
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńpooositivee.blogspot.com
u Ciebie zawsze jakieś fajne nowinki ;D
OdpowiedzUsuńLubię różnego rodzaju peelingi testować, tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
czyli wychodzi, że dobry do częstego stosowania, ale do błyskawicznego efektu na tu i teraz to już nie bardzo...
OdpowiedzUsuńTo zależy od tego, jakie mamy oczekiwania :)
UsuńOsoby z cerą wrażliwą będą zadowolone ponieważ peeling dobrze oczyszcza skórę i usuwa martwe komórki naskórka. Jednak w sytuacji gdy mamy mocniejsze blizny potrądzikowe to może sobie z nimi mimo wszystko nie poradzić ;)
Osobiście nie stosuję takich peelingów.
OdpowiedzUsuńZajrzałam na strone tego sklepu i spodobały mi sie kremy BB :D
Będę Ci wdzięczna ,jeśli klikniesz w reklamy na moim blogu :)
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com