Mizon, Snail Recovery Gel Cream |
a mianowicie Inuyasha, tak bardzo mnie wciągnęło, że całość (ok.200 odcinków) obejrzałam w niecałe 2 tygodnie. Nie można było odciągnąć mnie wręcz od komputera, stąd te braki.
Nie za często zdarza się, żeby jakakolwiek seria tak mnie oczarowała, więc w przyszłości nie będzie się to często powtarzać :)
Ale teraz do rzeczy...dzisiaj przygotowałam dla was aż trzy recenzje. Tak dobrze czytacie :D
To tak w ramach rekompensaty za długą nieobecność z mojej strony. Postaram się zamieszczać po dwa posty na tydzień. Mam nadzieję, że taka częstotliwość wam odpowiada.
Pierwszym produktem, który dzisiaj zrecenzuję jest słynny krem ze śluzu ślimaka koreańskiej firmy Mizon. W błyskawicznym tempie zyskał on popularność na całym świecie, i chwali go sobie wiele blogerek.
Ale czy słusznie? Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam!
*Opis Producenta*
Mizon Snail Recovery Gel Cream jak nazwa wskazuje jest silnie regenerującym kremo - żelem polecanym dla osób, które zmagają się
z przebarwieniami, bliznami potrądzikowymi, niedoskonałościami. Warto po niego sięgnąć gdy Twoja skóra jest zmęczona, ziemista, utraciła elastyczność. Ten krem o konsystencji żelu ma w swoim składzie 74% ekstraktu ze śluzu ślimaka, adenozynę oraz kwas hialuronowy. Mucyny, obecne w ślimaczym śluzie, pomagają skórze leczyć uszkodzenia i nadają jej gładkość. Kwas hialuronowy oraz ekstrakt brzozowy dbają o
odpowiednie nawodnienie skóry. Zawiera ekstrakty z wąkrotki, portulaki i zielonej herbaty skuteczne w pielęgnacji cery problematycznej oraz działające łagodząco. Dzięki zawartości adenozyny, peptydów i kompleksu witamin działa przeciwstarzeniowo. Pantenol i allantoina zapewniają skórze sprężystość i elastyczność. Nie zawiera barwników, parabenów oraz substancji zapachowych.
Skład: Snail Secretion Filtrate, Butylene Glycol, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Bis-PEG18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Polysorbate 20, Sodium Hyaluronate, Carbomer, Glycosyl Trehalose, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Triethanolamine, Dimethicone/vinyl Dimethicone Crosspolymer, Dimethicone, Hydroxyethylcellulose, Caprylyl Glyocol, Ethylhexylglycerin, Sodium Polyacrylate, Centella Asiatica Extract, Portulaca Oleracea Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Nlumbo Nucifera Flower Extract, Betula Platyphylla Japonica Juice, Tropolone, Copper Tripeptide-1, Allantoin, Panthenol, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Palmitoyl Pentapeptide-4, Adenosine, Disodium EDTA
*Moja Opinia*
Mizon snail recovery gel cream zakupiłam na ebay'u w cenie 20 zł. Był to mój pierwszy kosmetyk, który w składzie zawierał śluz ślimaka, więc kupując go miałam trochę mieszane uczucia...no bo jak to tak? Śluz ze ślimaka w składzie? Fuj...! Jednak już po pierwszym zastosowaniu, diametralnie zmieniłam swoje nastawienie.
Produkt ten ma lekką, żelową, półprzeźroczystą konsystencję. Bardzo dobrze rozprowadza się go na twarzy. Po kilku chwilach całkowicie się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, dlatego możemy nakładać go również po makijaż. Do pokrycia całej cery wystarczy naprawdę niewielka ilość. Krem-żel zamknięty jest w plastikowej, jasno różowej tubce o pojemności 45ml. Zapach jest neutralny, praktycznie niewyczuwalny. Osobiście stosuję go tylko wieczorem, ponieważ nie lubię mieć zbyt dużo napaćkane na buzi, i krem bb w zupełności mi wystarcza.
Przechodząc do jego właściwości... jest to jeden z tych kosmetyków, które na stałe zagoszczą w mojej kosmetyczce i już piszę dlaczego. Przede wszystkim świetnie rozjaśnia wszelkie przebarwienia czy blizny potrądzikowe. Z tymi głębszymi już tak świetnie sobie nie radzi, jedynie je spłyca, ale nie wymagajmy cudów od kremu za 20 zł. Oprócz tego niweluje zaczerwienia, świetnie zmniejsza pory, likwiduje wypryski
i zapobiega powstawaniu nowych, zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych, wygładza, rozjaśnia i nawilża cerę. Dobrze wpłynął także na wydzielaniu sebum. Podczas regularnego używaniu zauważyłam, że buzia mniej się świeci w strefie T.
Po około 2 mies. postanowiłam go odstawić, i używać tylko w razie konieczności, kiedy pojawi się jakaś niespodzianka na twarzy, żeby cera się do niego nie ,,przyzwyczaiła''.
Reasumując, jest to kosmetyk, który naprawdę mogę śmiało polecić każdej osobie,
i dla każdego typu cery. Za tą cenę warto go nabyć i zaryzykować, nawet jeśli u kogoś się nie sprawdzi.
PLUSY MINUSY
- Dostępność - jedynie ślimak w składzie,
- Wydajność a tak na poważnie to moim
- Aplikacja zdaniem brak
- Cena
- Szybko się wchłania
- Nie pozostawia tłustej warstwy
- Spełnia wszystkie obietnice
producenta
Miałam go i byłam zadowolona-chociaż z mymi bliznami sobie nie radził:p ale teraz mam inny też na bazie ślimaka, a więc może da radę... :D
OdpowiedzUsuńU mnie również nie dał rady, ale wyłącznie z głębokimi bliznami :) Te płytsze zniknęły bez problemu. Wszystko zależy od zawartości procentowej śluzu ślimaka...planuję zakupić krem z tej samej serii- Mizon, All In One Snail Repair Cream , który ma 92% :))
UsuńHehehe Inuyasha :D - skądś to znam :D też mnie tak wciągnął, że 200 odcinków zajęło mi tydzień - mój ulubiony to ten kiedy Inuyasha wchodzi do świata Kagome i rozwala przedstawienie na festiwalu xD - to jak Kagome go wtedy nazywa " Pokopooooon " ^^ . Miałam ten krem i całkiem nieźle się sprawował przez długi czas stosowałam go do wykończenia pielęgnacji i chyba znowu będę musiała go dołączyć :) choć dla mnie lepiej sprawował się jako nawilżacz.
OdpowiedzUsuńMiałam czas, że używałam tego kremu. Kupiłam go na gmarket u producenta i w sumie to zupełnie mnie rozczarował :/ Nic mi nie pomógł, jedynie mnie męczył przy aplikacji. Tak strasznie mnie "ściągał", że szok :O I po użyciu skóra kleiła się tak jakbym posmarowała się klejem. Ale dużo osób go właśnie chwali, więc co komu pasuje :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go :/
OdpowiedzUsuńJuż dawno mnie kusił a teraz na pewno go kupię! n_n
OdpowiedzUsuńunikitty-makeup.blogspot.com