3/18/2019
B&SOAP, Peony Something Special Shampoo and Treatment - Delikatny szampon do codziennego stosowania oraz odżywka intensywnie wygładzająca włosy
Hej dziewczyny,
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić wam dwa koreańskie produkty do pielęgnacji włosów marki B&SOAP, która jest naturalna i która pojawiła się niedawno jako nowość w asortymencie sklepu Jolse.
Moje włosy są dosyć problematyczne ponieważ skóra głowy jest mocno przetłuszczająca się, natomiast włosy na długości suche, cienkie i wysokoporowate przez co muszę bardzo uważać po jakie kosmetyki przeznaczone do ich pielęgnacji sięgam. Z jednej strony, powinnam używać takich, które przedłużą świeżość u nasady, natomiast z drugiej - te które nie zawierają mocnych detergentów i nie wysuszą ich na końcach, sprawiając że staną się jeszcze bardziej sianowate.
Obecnie nie narzekam na stan moich włosów - wyglądają najlepiej od wielu lat (mimo że przybyło sporo siwych), nie rozdwajają się i w miarę ładnie układają jednak nie mogę spocząć na laurach i muszę przez cały czas bardzo o nie dbać żeby zachować ich dobry stan.
Czy szampon oraz odżywka marki B&SOAP podołały zadaniu i dobrze sprawdziły się na moich delikatnych włosach? Jeżeli jesteście ciekawe to zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią wpisu!
Co o kosmetykach pisze producent?
B&SOAP, Peony Something Special Shampoo
Aby cieszyć się ładnymi włosami, najpierw trzeba zadbać o skórę głowy! Szampon z zawartością aktywnego węgla usunie wszelkie zanieczyszczenia, zalegające sebum oraz pyłki i kurz a także zapobiegnie wzmożonemu przetłuszczaniu się włosów.
Nie zawiera szkodliwych składników, a jego pH jest lekko kwaśne na poziomie 5,5 czyli takim które najbardziej służy włosom i zapewni skórze głowy równowagę.
Szampon zrównoważy poziom wodno-lipidowy skóry głowy i nie naruszy przy tym jej naturalnej bariery ochronnej, a tym samym nie wywoła podrażnień. Specjalny kompleks Smooth Hair Care Flower Complex (m.in. Kwiat Piwonii) sprawi, że włosy staną się niesamowicie gładkie i błyszczące, a do tego będą pięknie pachnieć.
INCI:
Water, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Methylaminopropionate, TEA-Cocoyl Glutamate, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Cocamide MEA, PEG-150 Distearate, Paeonia Lactiflora Extract, Rosa Damascena Flower Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Flower Extract, Peat Water, Acacia Senegal Gum, Glycerin, Potassium Sorbate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Charcoal Powder, Polyquaternium-10, Sodium Benzoate, Caprylyl Glycol, Pentasodium Pentetate, Sodium Chloride, Citric Acid, Salicylic Acid, Parfum.
B&SOAP, Peony Something Special Treatment
Odżywka przeznaczona do pielęgnacji włosów zniszczonych, które są splątane i połamane oraz mają rozdwojone końcówki. Produkt sprawi, że włosy staną się idealnie gładkie oraz ułatwi ich rozczesywanie.
Dzięki zawartości specjalnej formuły składającej się z trzech kluczowych substancji tj. hydrolizowanego jedwabiu, keratyny oraz kolagenu włosy staną się odżywione oraz odzyskają utraconą wilgoć i nawilżenie. Odżywka wzmocni włosy oraz zabezpieczy przed ich dalszym niszczeniem, a także sprawi że staną się lśniąc i zyskają zdrowy wygląd.
Jak stosować?
1. Po użyciu szamponu usuń odpowiednią ilość wody i równomiernie nałóż odżywkę na długości włosów.
2. W zależności od włosów, pozostaw ją do wchłonięcia przez okres 30 sekund ~ 10 minut, a następnie spłucz dokładnie letnią wodą.
Water, Glycerin, Dipropylene Glycol, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Dimethiconol, Cyclopentasiloxane, Behentrimonium Chloride, Behentrimonium Methosulfate, Stearamidopropyl Dimethylamine, Paeonia Lactiflora Extract, Rosa Damascena Flower Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Flower Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Collagen, Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Keratin, Caprylyl Glycol, Polyquaternium-10, Citric Acid, Betaine, Panthenol, Trehalose, Salicylic Acid, Parfum.
Moja Opinia
Kilka słów wstępu na temat szamponu oraz odżywki marki B&SOAP
Oba produkty mają bardzo zbliżone do siebie opakowania oraz szatę graficzną utrzymaną w estetycznym i minimalistycznym tonie. Różnią się jedynie kolorem etykiet, a przez wzgląd na to że butelka jest wykonana z całkowicie przeźroczystego plastiku to również zawartością, która dzięki temu że jest widoczna tworzy zauważalny kontrast czerni i bieli tylko w różnych zestawieniach - w przypadku szamponu mamy do czynienia z ciemną zawartością i białą etykietą, natomiast u odżywki jest odwrotnie i mamy białą zawartość oraz czarną etykietę. Butelki mają pojemność 400 ml, więc to całkiem sporo jak na produkty do pielęgnacji włosów.
W roli aplikatora służy dozownik, który otwiera się po kliknięciu po jednej, oznaczonej stronie - jest to mega wygodne rozwiązanie ponieważ skutecznie zapobiega przedostaniu się do środka wody zabezpieczając produkt przed przedwczesnym zepsuciem się. Po przechyleniu butelki można z łatwością wydobyć znajdujący się w środku kosmetyk, a dzięki jej ergonomicznemu kształtowi nie wyślizguje się z rąk w wilgotnym środowisku podczas kąpieli.
Oba kosmetyki nie mają w prawdzie dedykowanego kartonika, ale przychodzą zapakowane w przeźroczystą folię, więc mamy pewność że na pewno otrzymaliśmy produkt świeży i nigdy wcześniej nie używany. Od momentu otwarcia jest 12 miesięcy na ich zużycie, wiec całkiem standardowy okres czasu który powinien jednak bez większych problemów wystarczyć na ich wykończenie.
Na etykietach szamponów wszystkie informacje widnieją w języku koreańskim - marka B&SOAP jest raczej dedykowana na rynek koreański i w odróżnieniu od masek które są opisane w języku angielskim, tym razem nie miałam nawet składu dlatego postanowiłam napisać bezpośrednio do producenta. Przyznam, że zdobycie składu stanowiło nie lada wyzwanie i nie mam zbyt dobrych wrażeń po wymianie wiadomości email ale w końcu się udało więc są to oficjalne tłumaczenia pochodzące od marki, a nie z translatora.
Ale już nie przedłużając, poniżej możecie poczytać o każdym z produktów oraz o tym jak się u mnie sprawdziły!
B&SOAP, Peony Something Special Shampoo
Konsystencja
Szampon ma śliską i żelową konsystencję, w półprzeźroczystym czarnym kolorze. Po spienieniu produktu, piana jest biała o lekko zgaszonej barwie i pięknym, mocnym oraz intensywnym zapachu kwiatów. Z opisu producenta wynikałoby, że to peonia ale przyznaję że kompletnie nie kojarzę tego zapachu więc trudno mi powiedzieć, ale wiem jedno - aromat jest bardzo słodki i mega wyczuwalny, przez długi czas po umyciu i osuszeniu włosów nadal się na nich utrzymuje. Jeżeli macie bardzo wrażliwe nosy to może to być uciążliwe - rzadko kiedy zdarza się żeby jakiś produkt myjący do pielęgnacji włosów tak intensywnie i co najważniejsze, długo pachniał dlatego bardzo mnie to zaskoczyło, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Szampon łatwo się pieni co także jest dużym plusem, bo przy naturalnych kosmetykach, często zdarza się że jest to praktycznie niemożliwe, a jak wiadomo piana znacznie ułatwia rozprowadzanie produktu i sprawia że jest on o wiele bardziej wydajny bo do pokrycia całej głowy nie potrzeba aż tak dużej ilości. Trudno mi powiedzieć ile dokładnie nakładałam, ale najczęściej wystarczyła mi objętość połowy orzecha włoskiego, więc przy objętości 400 ml kosmetyk powinien wystarczyć na 3-4 miesiące. Obecnie zostało mi jeszcze 20%, a używam go raz dziennie od początku stycznia, także wynik jest całkiem dobry. Szampon nie pozostawia po sobie żadnego nieprzyjemnego osadu, łatwo się zmywa i pod względem tekstury jest naprawdę przyjemny w stosowaniu.
Skład
Skład szamponu jest w moim odczuciu całkiem niezły ponieważ zastosowane detergenty są delikatne i nie powinny przesuszać, a jednocześnie obecność węgla zapewnia skuteczną detoksykację skóry. Na pierwszym miejscu standardowo znajdziemy wodę, następnie Kokamidopropylobetaina czyli popularna substancja myjąca pochodząca z oleju kokosowego, łagodząca potencjalne działanie drażniące anionowych substancji myjących takich jak SLS, a także stabilizuje oraz poprawia pienienie. Kolejna substancja - także łagodny detergent, to Sodium Lauroyl Methylaminopropionate o podobnej funkcji pianotwórczej i oczyszczającej, TEA-Cocoyl Glutamate - środek powierzchniowo czynny, substancja oczyszczająca a także odżywiająca i zmiękczająca włosy, Laurylosiarczanobursztynian dwusodu czyli składnik zaliczany do SLS'ów uznany jednak za łagodną i niedrażniącą substancję, która gruntowanie oczyszcza oraz odtłuszcza skórę i włosy, a także wykazuje właściwości stabilizujące i pianotwórcze. Następnym detergentem jest Kokoamid Monoetanoloaminowy głównie wzmacniający działanie innych detergentów w szamponie, o właściwościach zagęszczających. Poprawia właściwości aplikacyjne, ułatwia rozprowadzanie, poprawia pienienie, a także nawilża. Stearynian Glikolu Polietylenowego poprawia jakość piany w produktach myjących oraz stabilizuje.
Kolejne substancje to już wyłącznie ekstrakty a także składniki aktywne i te podtrzymujące świeżość produktu i mamy tutaj kolejno ekstrakt z Piwonii Chińskiej wykazujący właściwości antyoksydacyjne i energetyzujące, ekstrakt z kwiatów Róży Damasceńskiej o działaniu gojącym, kojącym oraz antyseptycznym i nawilżającym, ekstrakt z kwiatów Lawendy Wąskolistnej działający antybakteryjnie i przeciwgrzybicznie, ekstrakt z kwiatów Rozmarynu Lekarskiego który dotlenia cebulki i pobudza krążenie skóry głowy oraz działa przeciwzapalnie, woda torfowa o działaniu detoksykującym, Guma senegalska będąca emulgatorem zagęszczającym nadającym żelową konsystencję. Wykazuje działanie kojące i przeciwzapalne. Łagodzi podrażnienia oczu, działa ściągająco, zmiękczająco i ochronnie. Gliceryna o działaniu nawilżającym, Sorbinian Potasu pełniący rolę konserwantu, Hypromeloza czyli substancja będąca pochodną cellulozy, aktywny węgiel o działaniu detoksykującym i regulującym sebum, Polyquaternium-10 zwiększający poślizg produktu oraz wzmacniający uszkodzone włosy - tworzy ochronny filtr, który zapobiega utracie wilgoci. Benzoesan sodu czyli konserwant, glikol kaprylowy o działaniu renatłuszczającym, Pentetonian pięciosodu - substancja chelatująca przedłużająca trwałość produktu, Chlorek sodu jako substancja konsystencjotwórcza, kwas cytrynowy, kwas salicylowy o działaniu złuszczającym, usuwający zalegające komórki naskórka oraz zapach.
Sięgając po ten szampon nie miałam pojęcia, jakie substancje znajdują się w składzie jednak znałam skład jednej z masek, który był całkiem w porządku dlatego wywnioskowałam że w tym przypadku powinno być podobnie i zaryzykowałam dodając go do koszyka. Oficjalna strona sklepu jest w języku koreańskim dlatego nie posiadałam o nim zbyt wielu informacji i w zasadzie brałam go w ciemno, jednak zafascynował mnie jego zupełnie czarny kolor który zawdzięcza obecności węgla aktywnego w składzie. Jak wiadomo jest to składnik, który bardzo intensywnie oczyszcza, detoksykuje oraz pochłania zanieczyszczenia dlatego byłam zdziwiona że szampon o potencjalnie silnych właściwościach dedykowany jest jako delikatny do codziennego stosowania. Detergenty które zawiera rzeczywiście są łagodne, więc byłam ciekawa jak takie połączenie wpłynie na stan moich kosmyków, mając ogromną nadzieję że w ostatecznych rozrachunku nie zrobi jednego, wielkiego przesuszu na mojej głowie.
W czasie pierwszego mycia, rzecz którą najwcześniej odnotowałam to bardzo intensywne wygładzenie włosów, odczuwalne już podczas samego spłukiwania szamponu. Zazwyczaj były splątane i było to dla mnie coś zupełnie normalnego bo wiadomo że w czasie mycia włosy mają do tego prawo, ale podczas stosowania szamponu z B&SOAP problem ten zupełnie zniknął. Włosy - jeszcze na etapie gdy były mokre, wydawały się bardziej mięsiste i przyjemne w dotyku.
Skóra głowy również była wystarczająco oczyszczona, jednak zauważyłam że szampon nie domywa oleju nałożonego na długości. Świadczy to o tym, że rzeczywiście jest bardzo delikatnym produktem który nada się idealnie do codziennego stosowania, jednak z zachowaniem zasady aplikowania mocniejszego środka oczyszczającego co jakiś czas żeby usunąć bardziej trwałe środki z powierzchni włosa i uniknąć ich nadmiernego nabudowywania się. Osobiście nie stosuję syntetycznych środków do stylizacji takich jak lakiery czy żele, jednak sądzę że szampon może mieć z nimi mały problem skoro nie domył oleju, chociaż ten z reguły jest znacznie oporniejszy.
Oczywiście, możecie zastosować podwójne mycie, jednak w mojej ocenie mija się to z celem i jest niepotrzebnym marnowaniem kosmetyku - jeżeli jakiś szampon w waszym odczuciu niedostatecznie oczyszcza wasz skalp, to może lepiej zainwestować w coś mocniejszego? Ja nie mam takiej potrzeby i całkowicie przerzuciłam się na delikatne środki myjące ale jak wcześniej wspomniałam, nie stosuję produktów do stylizacji a po oleje też sięgam raczej sporadycznie i nie tak często jak kiedyś. Szampon w prawdzie go nie domył, ale nie do tego stopnia żeby zostawił tłuste strąki. Po spięciu włosów nie było to jakoś szczególnie widoczne, ale miałam po prostu to charakterystyczne i nieprzyjemne uczucie niedomytych kosmyków, dlatego jeśli sięgam w swojej pielęgnacji po olej to jednocześnie używam też swojego typowo oczyszczającego szamponu, natomiast przy codziennej pielęgnacji sięgam po ten z aktywnym węglem i moje włosy takie rozwiązanie bardzo polubiły.
Szampon nie podrażnia skóry głowy oraz redukuje swędzenie ale chciałabym jeszcze zaznaczyć że nie przedłuża świeżości włosów i wieczorem widać bardziej niż zazwyczaj że potrzebują mycia. Przy szamponach stricte oczyszczających pod wieczór wyglądały jeszcze całkiem dobrze, dlatego ponownie chciałabym podkreślić że przy tłustej skórze głowy może się u was nie sprawdzić i w dużej mierze zależy to od tego, czego poszukujecie. Nie jest to produkt o właściwościach regulujących nadmierne wydzielanie sebum i nie należy też tego oczekiwać. Decydując się na ten szampon, moim głównym zamiarem było znalezienie delikatnego produktu który nie zaszkodzi włosom na długości, a wręcz im pomoże. Szampon, mimo że zawiera węgiel aktywny to nadal bardzo dobrze nawilża - na chwilę obecną jest to najlepszy szampon nawilżający jaki miałam i w moim mini rankingu zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce.
Ale czy jest najlepszym szamponem w ogóle? Odpowiedź brzmi to zależy - jak wspomniałam na początku mam tłustą skórę głowy i w tym aspekcie nie zdziałał absolutnie nic, jednak decydując się na niego kompletnie tego nie oczekiwałam. Bardzo cenie sobie ten produkt za jego właściwości nawilżające, wygładzające oraz zapobieganie puszeniu i elektryzowaniu się włosów, a także za to że sprawia że stają się miękkie i niweluje ich szorstkość. Po jego zastosowaniu bardzo ładnie się układają, są mega błyszczące i odżywione, dlatego szczerze go polecam. Jeżeli nie dążycie do przedłużenia świeżości nadmiernie przetłuszczających się włosów, a poszukujecie środka do ich łagodnego oczyszczenia bez uczucia przesuszenia na długości oraz naruszenia naturalnej bariery hydrolipidowej skalpu to z pewnością będziecie z niego zadowolone!
Zalety Wady
- Zapach - Nie przedłuża świeżości skory głowy
- Dostępność - Może nie być w stanie usunąć mocniejszych środków do stylizacji
- Wydajność
- Pojemność
- Konsystencja
- Naturalny skład
- Całkiem dobrze oczyszcza skórę głowy,
ale bez uczucia wysuszenia czy ściągnięcia
- Jest bardzo delikatny dla włosów dla długości
- Nie plącze włosów podczas mycia
- Ułatwia rozczesywanie
- W umiarkowanym stopniu nawilża włosy
- Intensywnie wygładza
- Sprawia że włosy stają się lśniące, miękkie i lepiej
się układają
- Niweluje puszenie, elektryzowanie oraz
szorstkość
- Nie obciąża włosów, delikatnie odbija je u nasady
- Nie podrażnia, nie powoduje swędzenia
MOJA OCENA:
B&SOAP, Peony Something Special Treatment
Konsystencja
Odżywka ma kremową, śliską i całkowicie białą konsystencję o lekko perłowej poświacie. Z łatwością rozprowadza się na włosach i podobnie jak w przypadku szamponu - od razu można wyczuć że wygładza kosmyki oraz ich nie plącze. Nie miałam też żadnego problemu z jej dokładnym zmyciem. Najczęściej nakładałam ją jeszcze przed kąpielą na lekko zwilżone włosy i nosiłam dłużej niż zaleca producent, ale czas ten nie przekraczał godziny. Nie zalecam nakładania odżywki na całą noc, bo nie jest do tego przystosowana i mogłaby tylko zaszkodzić.
Wiem, że wiele dziewczyn nie zdaje sobie z tego sprawy ale zbyt długie trzymanie odżywki może dać odwrotny efekt od zamierzonego i zamiast dostarczyć może ona z powrotem pochłonąć z włosów wilgoć dając efekt przesuszenia. Preparat jest wydajny i po tych kilku miesiącach dotarłam dopiero do połowy butelki. Podejrzewam że w sumie powinna wystarczyć mi na minimum pół roku stosowania ale to zależy jak często będę po nią sięgać. Obecnie kilka razy w tygodniu w zupełności mi wystarcza i nie przewiduję zwiększenia częstotliwości stosowania, ale kto wie. Do dokładnego pokrycia moich średniej długości, cienkich włosów wystarcza mi objętość połowy orzecha włoskiego, czyli tyle samo co szamponu.
Odżywka ma identyczny zapach co szampon, ale o wiele mocniejszy i jeszcze bardziej wyczuwalny. Zakochałam się w aromacie peoni i bardzo lubię mieć świadomość że moje włosy tak ładnie pachną przez cały dzień, aż do kolejnego mycia. Rzadko zdarza się żeby jakiś produkt pielęgnacyjny dawał tak długi efekt pod względem utrzymującego się na włosach zapachu, dlatego jestem zachwycona!
Skład
Odżywka ma gorszy skład niż szampon ponieważ zawiera bardzo dużo różnego rodzaju silikonów, w tym tych cięższych i zapychających dlatego nie zalecam nakładania jej na skórę głowy, a jedynie na włosy na długości.
Pierwsze składniki to kolejno woda, nawilżająca Gliceryna, Glikol dipropylenowy - humektant oraz rozpuszczalnik o działaniu nawilżającym, Dimetikon czyli suchy emolient o działaniu osłonowym chroniącym włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Ułatwia rozczesywanie, zapobiega elektryzowaniu, a także poprawia konsystencję, zmniejsza lepkość i tłustość produktu. Składnik blokuje pory skóry i jest trudnozmywalny, w dużych stężeniach i regularnie stosowany może powodować przeciążenie włosów i się na nich "nabudowywać". Alkohol Cetylostearylowy to składnik konsystencjotwórczym nadający poślizg o działaniu natłuszczającym i zmiękczającym - zapobiega odparowywaniu wilgoci z powierzchni włosa. Może działać komedogennie. Następny silikon czyli Dimetikonol, ale tym razem jest to lekki, suchy emolient który łatwo się zmywa - zmiękcza włosy, nadaje im połysk oraz wygładza nierówności znajdujące się na ich powierzchni. Tworzy również film ochronny który zabezpiecza włókna włosa przed urazami mechanicznymi. Cyklopentasiloksan to również silikon, jednak nie wykazujący właściwości komedogennych czyli nie obciążający włosów. Jako emolient tworzy warstwę zabezpieczającą przed nadmiernym odparowaniem wody, a także wygładza oraz zmiękcza. Chlorek Dokozylotrójmetyloamoniowy to substancja myjąca, która ułatwia rozczesywanie włosów, a także wygładza i zmiękcza. Substancja może wywoływać podrażnienie oraz zapalenie mieszków włosowych. Metylosiarczan behenotrójmonium zapobiega elektryzowaniu się włosów oraz również je zmiękcza i ułatwia rozczesywanie. Stearamidopropylodimetyloamina wykazuje działanie odżywcze oraz zmiękczające, nawilża i uelastycznia włosy przez co ułatwia ich rozczesywanie oraz zapobiega elektryzowaniu.
Jak dotąd pojawiły się prawie wyłącznie substancje syntetyczne które w zasadzie stanowią bazę tej odżywki. Następnie mamy dość sporo ekstraktów jednak jak można się domyślić ich zawartość w tym kosmetyku jest raczej znikoma ponieważ nie znajdują się na początku. Tak więc mamy tutaj ekstrakt z chińskiej Piwonii, Ekstrakt z kwiatów Róży Damasceńskiej, Ekstrakt z kwiatów Lawendy Wąskolistnej, Ekstrakt z kwiatów Rozmarynu, Olej Arganowy, Olej z nasion Jojoba, Hydrolizowany jedwab, Hydrolizowaną keratynę i Hydrolizowany kolagen, glikol kaprylowy, Polyquaternium-10, Kwas cytrynowy, Betaina, Pantenol, Trehaloza, Kwas salicylowy oraz zapach.
Działanie
Więc tak, jeżeli chodzi o działanie tej odżywki to daje bardzo zbliżony zakres efektów do szamponu, jednak w o wiele większym natężeniu wykazując przy tym mocniejsze właściwości pielęgnacyjne, jednak to nic dziwnego - w końcu to inny typ produktu który znajduje się na włosach znacznie dłużej, dzięki czemu ma również szansę zdziałać więcej dobrego.
Tak się złożyło, że składy tych kosmetyków dostałam od producenta stosunkowo niedawno, w momencie gdy powoli zabierałam się za tworzenie tego wpisu ale biorąc pod uwagę opis producenta na temat jej działania, miałam przeczucie że nie powinnam aplikować odżywki na skórę głowy i wiecie co? Całe szczęście, że tego nie zrobiłam bo wysoko w składzie znajduje się mocy silikon - dimetikon, który charakteryzuje się właściwościami komedogennymi - osadza się na skórze, jest trudno zmywalny i tworzy nieprzenikającą warstwę przez co owszem, daje uczucie jedwabistości i zabezpiecza przed wpływem czynników zewnętrznych chroniąc włosy przed urazami mechanicznymi czy rozdwajaniem ale przy okazji blokuje wymianę gazową skóry zatykając przy tym cebulki włosowe.
Jak wspominałam, moje włosy są wysokoporowate i na długości jak najbardziej lubię od czasu do czasu zastosować preparat z zawartością silikonów bo osadzając się na włóknie włosa pięknie go wygładzają i pokrywają wszelkie nierówności, niwelując przy tym szorstkość oraz zapobiegając ich puszeniu się czy elektryzowaniu, co niestety ale jest zmorą wysokoporów. Dlatego mimo, że skład nie jest wzorcowy to nie zrezygnowałam z tej odżywki bo efekty jakie daje są naprawdę zadowalające - włosy po jej zastosowaniu są o wiele bardziej miękkie w dotyku, przyjemnie gładkie, lśniące i co najważniejsze mocno nawilżone. Odżywka minimalnie dociąża włosy - miałam nadzieję, że dzięki treściwej formule akurat w tym aspekcie spisze się lepiej, ale działa raczej na innej zasadzie sprawiając że włosy są bardziej sypkie, niesplątane i łatwo się rozczesują.
Ale uwaga, dimetikon ma skłonność nabudowywać się na włosach, dlatego żeby nie przesadzić i nie doprowadzić do odwrotnego efektu i przeciążenia oraz łamania włosów, trzeba pamiętać żeby co jakiś czas zaserwować im mycie mocniejszymi detergentami aby usunąć pozostałości silikonu znajdującego się na ich włóknach. Procedura ta, jest niezbędna przy każdym produkcie z zawartością trudno zmywalnych silikonów, do których niestety ale dimetikon bez dwóch zdań się zalicza dlatego trzeba o tym koniecznie pamiętać a jak wspominałam szampon z tej serii jest ultra delikatny dlatego nie sprawdzi się w tej roli i trzeba sięgnąć po coś mocniejszego.
Po odżywkę sięgam kilka razy w tygodniu i jestem z niej bardzo zadowolona - idealnie sprawdzi się u dziewczyn z bardzo przesuszonymi włosami, zniszczonymi zabiegami albo wysokoporowatymi na długości, przy czym raz jeszcze podkreślam, że aby cieszyć się jak najlepszymi rezultatami jej stosowania to w czasie aplikacji omijamy skórę głowy i nakładamy odżywkę tylko na długość, a nie na skalp.
Zalety Wady
- Zapach - Zawiera w składzie sporo silikonów i substancji syntetycznych
- Dostępność - Nie dociąża włosów
- Wydajność - Należy unikać aplikacji na skórę głowy
- Pojemność
- Konsystencja
- Łatwo się zmywa
- Nie plącze włosów podczas mycia i ułatwia
ich rozczesywanie
- Sprawia że włosy wydają się znacznie bardziej nawilżone
- Intensywnie wygładza
- Po zastosowaniu włosy stają się lśniące, miękkie i lepiej
się układają
- Ogranicza puszenie oraz elektryzowanie
- Niweluje szorstkość włosów
- Nie obciąża włosów, sprawia że stają się sypkie
MOJA OCENA:
Podsumowanie
Przyznam, że o ile pod względem działania jestem całkiem usatysfakcjonowana bo kosmetyki fajnie wpłynęły na ogólną kondycję włosów, to składy bardzo mnie rozczarowały i mam tutaj na myśli zwłaszcza odżywkę. Marka przedstawia się jako naturalna więc w moim odczuciu te wszystkie syntetyczne silikony powinny być zastąpione olejami, tym bardziej że stanowią bazę preparatu. Gdyby były na końcu to być może przymknęłabym na nie oko, jednak w tej sytuacji nie jestem w stanie tego zrobić i nie ukrywam swojego rozgoryczenia.
Na szczęście żaden z produktów nie wpłynął negatywnie na moje włosy, a wręcz przeciwnie - szampon dał sobie świetnie radę ponieważ okazał się być rzeczywiście delikatny. Mimo zawartości aktywnego węgla, nie wysusza skóry głowy ani włosów na długości nawet przy codziennej aplikacji, a ładnie je wygładza i nabłyszcza a także poprawia nawilżenie. Natomiast odżywka potęguje to działanie i tak długo, jak długo nie ma kontaktu ze skórą głowy, a jedynie włosami na długości to wszystko powinno być w porządku.
Oba kosmetyki dostępne są na Jolse. Jest to niszowa, lokalna marka z Korei dlatego nie sądzę że będą do nabycia w innych koreańskich sklepach, a przynajmniej dotychczas ich nie widziałam ponieważ po otrzymaniu przesyłki i przed pisaniem do producenta starałam się znaleźć składy na własną rękę. Jeżeli jesteście zainteresowane ich zakupem to poniżej macie linki do każdego z opisywanych produktów.
B&SOAP, Peony Something Special Shampoo ~ 20 USD (75 zł)
B&SOAP, Peony Something Special Treatment ~ 20 USD (75 zł)
Co sądzicie o tych kosmetykach dziewczyny? Stosujecie odżywki do włosów z zawartością silikonów czy staracie się ich raczej unikać? Podoba wam się pomysł szamponu z zawartością czarnego węgla który dodatkowo detoksykuje skórę głowy? :)
z tej dwójki bardziej ciekawi mnie odżywka, mimo, że ma silikony, bo moje włosy je lubią. Ciekawe czy poradziłaby sobie z moimi sterczącymi antenkami, które po wysuszeniu włosów są dosyć uciążliwe
OdpowiedzUsuńTak, moje włosy też lubią silikony. Kiedyś ich nie tolerowały ale nie były też aż tak wysokoporowate więc na chwilę obecną taka pielęgnacja im służy ale muszę zawsze pamiętać o jakimś mocniejszym myciu raz w tygodniu :)
UsuńMoje włosy także niestety są dość problemowe i też zbyt często się przetłuszczają, dlatego muszę je myć co najmniej co drugi dzień. Z ukazanych kosmetyków chyba najbardziej chciałabym przetestować szampon. Bardzo lubię szampony z dodatkiem węgla aktywnego. Myślę że z tym moje włosy by się polubiły.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj, ja muszę myć codziennie chociaż zauważyłam że jak je zepnę w warkocz i przez cały dzień nie ruszam to kolejnego nadal wyglądają nieźle więc może to przez ten mój nawyk ich ciągłego dotykania xD
UsuńZaintrygowałaś mnie bardzo zapachem obu kosmetyków :-)Moje włosy jednak potrzebują mocniejszych produktów ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie szampon na pewno nie przypadłby Ci do gustu ponieważ jest delikatny i do codziennego stosowania :(
UsuńMoje włosy są problemowe, bo się nie układają, do tego są cienkie.. No i nie wspomnę o tym, że je łądnie zniszczyłam kiedyś. Potrzebuję wiec mocnych, odżywiających i regenerujących produktów, które dodadzą im objętości, puszystości i odbudują :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy również są mega cieniutkie więc znam ten ból kochana :(
UsuńPrzy cienkich kosmykach silikony mogą całkiem nieźle się sprawdzić ponieważ zabezpieczają końcówki przed wykruszaniem się więc jest szansa że polubiłabyś się z odżywką :)
Do tej pory marki nie znałam, bo w ogóle moje włosy nie wymagają wiele. Używam szamponów, które utrzymują w dobrej kondycji kolor, wygładzają. Do tego odżywka czy maska. Ostatnio miewam problemy z przetłuszczoną skórą głowy, to z pewnością od czapki w zimę. Zaciekawił mnie całkiem spoko skład. Wypróbuję i dam znać jak się u mnie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam naturalny kolor włosów więc kosmetyki pielęgnacyjne dedykowane dla farbowanych kompletnie mnie nie interesują i nigdy nie opisuję produktów akurat pod tym względem bo nie mam po prostu jak :D Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z szamponu oraz odżywki bo z pewnością nie można odmówić im intensywnego wygładzenia kosmyków :)
UsuńW ogóle nie używałam ani tego produktu ani drugiego produktu.
OdpowiedzUsuńNie znam ich ;)
OdpowiedzUsuńTo nowość w sklepie Jolse i jest tam od niedawna :)
UsuńPo tym co piszesz wydaje mi się, że to szampon dobry, żeby pozwolić włosom odpocząć i chyba powinno się go używać naprzemiennie z naszym ulubionym, sprawdzonym już szamponem. Bardzo się natrudziłaś, żeby zdobyć skład kosmetyku. Podziwiam determinację! :) / Miye's Imaginations
OdpowiedzUsuńTak, skład kosmetyku to dla mnie informacja priorytetowa i nie mogłabym go pominąć w recenzji - ewentualnie w przypadku kosmetyku kolorowego, ale na pewno nie pielęgnacyjnego :D
UsuńJa niestety też mam ten problem, że mam wysokoporowate włosy. Są suche na końcach, ale nie mam jakiś szczególnych problemów ze skórą głowy. Teraz w sumie ich stan się poprawił pod wpływem olejowania, stały się bardziej gładkie i wyglądają na zdrowe. Te produkty z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też regularnie olejowałam włosy ale teraz nie mam do tego cierpliwości i o wiele rzadziej sięgam po tą formę odżywiania :)
UsuńAle być może w przyszłości jeszcze do niej wrócę bo była bardzo skuteczna <3
Oba produkty być może fajne dla osób , które nie potrzebują aż tak mocnego działania. Moje włosy są mega problematyczne i zazwyczaj nie współgrają ze mną. Potrzebuje czegoś na prawdę mocnego w działaniu. Mimo wszystko przeglądnę asortyment tej firmy.
OdpowiedzUsuńTak, są to produkty łagodne chociaż nie wiem czy można tak powiedzieć o odżywce bo mega wygładza :) Wszystko zależy od tego, jakie ma się wstępne oczekiwania względem danego kosmetyku.
UsuńRaczej nie sprawdziłyby się u mnie, ale opakowania mają ładne :)
OdpowiedzUsuńTak, opakowania są piękne! Szata graficzna wszystkich kosmetyków tej marki utrzymana jest w takich minimalistycznych klimatach więc cieszą oko :)
UsuńDla mnie ważne jest by szampon nie plątał włosów podczas ich mycia, dlatego fajnie, że ten tego nie robi. Cenię sobie dobre, naturalne składy więc tutaj też ma plus. Myślę, że ten szamponik byłby fajny mycia na zmianę z mocniejszym szamponem. Własnie taką metodę stosuję, by nie przesuszyć skóry głowy, na zmianę delikatny szampon z SLS. Szkoda, że odżywka zawiera tyle silikonów :C
OdpowiedzUsuńDokładnie - też tak właśnie robię bo o ile moja skóra głowy mega mocno się przetłuszcza to znowu włosy na długości są suche i delikatne więc łatwo im zaszkodzić. Gdybym w dzień w dzień używała mocnego szamponu z SLS to zaczęłyby się od dołu wykruszać :(
Usuńwow, jestem pod wrażeniem tak wyczerpującej opinii na temat tych produktów... nigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale jeżeli będę miała taką okazję to z chęcią skorzystam!
OdpowiedzUsuńnataliacieslak.blogspot.com
Warto śledzić fanpage sklepu Jolse, bo co jakiś czas są duże promocje na cały asortyment :D
UsuńZ chęcią wypróbowałabym obydwa produkty :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią silikony więc czasem używam :)
OdpowiedzUsuńMoje kiedyś nie lubiły ale miały też inną porowatość więc jestem ciekawa jak to zmieni się w przyszłości :D
UsuńBardzo podoba mi się design buteleczek - minimalne i z klasą!
OdpowiedzUsuńwiktoriadrawska.blogspot.com
O kurcze ale fajne
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuńFajny duet :) Chętnie wypróbowałybyśmy odżywkę natomiast szampon musimy mieć swój sprawdzony, ponieważ włosy bardzo szybko nam się przetłuszczają a chwilowa zmiana szamponu na inny powoduje nawroty łupieżu :/
OdpowiedzUsuńChętnie poznam te produkty
OdpowiedzUsuńSpoko porównanie.
OdpowiedzUsuń