Witaj!

Jeżeli podobnie jak ja jesteś wielką fanką kosmetycznych zakupów, to zachęcam do skorzystania z poniższych rabatów w polecanych przeze mnie sklepach! Wystarczy, że podczas składania zamówienia wpiszesz je w koszyku.

Wishtrend -10% na zakupy w marcu z kodem JUN10.
Naturalny Punkt Widzenia -10% na hasło SAKURAKOTOO (kod nieograniczony czasowo).
Yesstyle -10% na pierwsze zakupy (wystarczy kliknąć w 'Get an extra 10% off' na dole strony i podać adres email).

Mam nadzieję, że spodoba ci się moja twórczość i zostaniesz ze mną na dłużej ❤
Kliknij i zaobserwuj!
  • MAKIJAŻ
    Jestem ogromną fanką kosmetyków kolorowych - zwłaszcza produktów do ust, dlatego często testuję różne nowości. Jeśli z tobą jest podobnie, koniecznie zajrzyj ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • PIELĘGNACJA
    Tutaj poczytasz o szeroko pojętej pielęgnacji cery i włosów, a także urządzeniach kosmetycznych, które miałam okazję testować ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • KSIĄŻKI
    Choć w sieci jest cała masa artykułów poświęconych urodzie, to nadal w tym temacie wygrywają książki ♡ Jeśli szukasz dobrej lektury, to być może znajdziesz tu jakąś ciekawą propozycję!
    CZYTAJ WIĘCEJ

Missha, M Magic Cushion No.21

Sakurakotoo Missha M Magic Cushion No.21

Hej dziewczyny!

W dzisiejszej recenzji opiszę wam swoje wrażenia ze stosowania cushiona, czyli poduszki nasączanej podkładem z Misshy. Jest to mój pierwszy produkt tego typu i przyznam, że od dłuższego czasu planowałam jego zakup. Może nie z tej konkretnej firmy, ale mimo wszystko chciałam wypróbować te słynne poduszki, które tak bardzo pokochały azjatki. Jakie są moje spostrzeżenia? Czytajcie dalej ! :)

*Opis Producenta*

Missha M Magic Cushion to Kasetka wypełniona podkładem. Sprawia, że codzienny makijaż jest łatwy, szybki i higieniczny. Załączony do kasetki aplikator, zapewnia lekką, równomierną aplikację bez efektu maski.

Dostępny w trzech kolorach: No. 21, No. 23, No. 27.


■ Idealne krycie

Mikro pigment zawarty w Magic Cushion zapewnia idealne krycie bez efektu maski. Bądź gotowa do wyjścia za sprawą jednego muśnięcia.

■ Długotrwały efekt

Puder z krzemionki absorbuje pot i sebum sprawiając, że makijaż pozostaje na twarzy przez cały dzień.

■ Bez grudek

Puder z boru zapewnia równomierną aplikację.

■ Nawilżenie i uczucie świeżości przez cały dzień

Woda bambusowa oraz ekstrakt z baobabu nawilżają skórę, a zawarty w kosmetyku oczar łagodzi podrażnienia.

Główne składniki:

■ WoWoda bambusowada bambusowa
Zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia i uczucie świeżości.

■ EkstraBaobabkt z owoców Baobabu
Nawilża nadając skórze gładkość.

Oczar
■ Oczar Wirginijski
Łagodzi podrażnienia.


Skład: 
Water(Aqua). Titanium Dioxide (Ci 77891), Cyclopentasiloxane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Salicylate, Trimethylsiloxysilicate, Glycerin, Peg-8 Dimethicone, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Niacinamide, Diphenylsiloxy Phenyl Trimethicone, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclohexasiloxane, Iron Oxides (Ci 77492), Rosa Canina Fruit Oil, Persea Gratissima(Avocado) Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Xylitol. Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Calophylum Inophylum Seed Oil, Bambusa Vulgaris Water, Cereus Grandiflours (Cactus) Flower Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Adansonia Digitata Fruit Extract, Oxygen, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Cetyl Peg/Ppg – 10/1 Dimethicone, Peg-8, Magnesium Sulfate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Disteardimonium Hectorite, Stearic Acid, Alumina, Triethoxycaprylylsilane, Dimethicone Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Adenosine, Silica, Boron Nitride, Peg-32, Dipropylene Glycol, Tocopherol, Disodium Edta, Phenoxyethanol, Fragrance(Parfum), Iron Oxides (Ci 77491), Iron Oxides(Ci 77499).






*Moja Opinia*


Sakurakotoo Missha M Magic Cushion 21

Sakurakotoo Missha M Magic Cushion


Poduszkę zakupiłam na Ebay w cenie 35 zł z wliczoną wysyłką. Jest również dostępna u polskiego dystrybutora marki Missha za około 60 zł. Do wyboru były trzy odcienie, ja zdecydowałam się oczywiście na najjaśniejszy.

Na oficjalnej stronie z Misshy można przeczytać że poduszka nasączona jest podkładem. Z tego co zdążyłam się zorientować na rynku dostępne są również cushiony nasączone kremami bb.


Sakurakotoo Missha  Magic Cushion No.21


Na nasz cushion składa się elegancka, plastikowa kasetka w białym kolorze ze srebrnymi motywami, która otwiera się na 'klik'. W środku znajduje się zafoliowane lustereczko, które jest fajną sprawą jeżeli jesteśmy na przykład w podróży. Jednak osobiście nie uważam, żeby używanie cushiona na wcześniej nie umytą twarz było jakoś szczególnie higieniczne, ponieważ do aplikacji używamy cały czas tej samej gąbeczki.


Sakurakotoo Missha M  Cushion No.21


Gąbeczka jest w ciemnoniebieskim kolorze i mamy dla niej specjalnie przeznaczoną przegródkę. Pod nią natomiast jest już właściwa gąbka nasączona produktem. Gdy chcemy nałożyć podkład na gąbeczkę, wystarczy że ją delikatnie przyciśniemy i gotowe.

Konsystencja podkładu jest lekka, kremowa w jasnym, beżowym kolorze o ciepłym i żółtym poddtonie. Gdy nałożyłam produkt po raz pierwszy przeraziłam się że będzie dla mnie za żółty, jednak po kilku minutach pięknie zlał się z cerą i wyglądał bardzo naturalnie - nie odcinał się od szyi oraz nie tworzył efektu maski. Zapach jest nijaki - ani jakoś szczególnie przyjemny, ani bardzo brzydki.

Sakurakotoo Missha M Magic Cushion No.2


Krem aplikowałam zazwyczaj od razu po porannym oczyszczeniu cery i nie nakładałam nic pod spód. Aplikacja jest bardzo łatwa i pomimo moich początkowych obaw, że efekt końcowy będzie wyglądał nierównomiernie nic takiego nie miało miejsca. Wykończenie było perfekcyjne. Nakładając podkład należy pamiętać, że nie rozcieramy go gąbeczką, a dokładnie wklepujemy.

Podkład bez problemu się rozprowadza, i już za pierwszym razem nałożyłam go tak jak powinnam więc aplikacja wbrew pozorom jest bardzo łatwa. Nie miałam też problemu z nałożeniem odpowiedniej ilości produktu ponieważ nawet jeśli użyjemy za dużo to podkład łatwo się blenduje dzięki miękkiej i wygodnej gąbeczce.


Sakurakotoo Missha Cushion No.21


Wykończenie jest półmatowe i bardzo często wychodziłam z domu bez przypudrowania. Twarz wygląda na promienną i wypoczęta. Przyznam, że zaskoczył mnie poziom krycia - jest bardzo dobry i bez problemu mogłam zamaskować zaczerwienia oraz wypryski. Podkład nie wchodzi w załamania, nie podkreśla zmarszczek i świetnie minimalizuje widoczność porów. Cera jest niesamowicie gładka i wygląda bardzo naturalnie.

Wpływu na wydzielanie sebum nie zauważyłam i standardowo po kilku godzinach musiałam przypudrować twarz. Jednak pod wieczór podkład nadal ładnie wyglądał i gdyby nie liczyć nieestetycznego błyszczenia, to cera wyglądała równie dobrze co rano, od razu po aplikacji. Produkt nie podrażnił mojej cery oraz nie pogorszył jej stanu.


Sakurakotoo Missha M


Warto również wspomnieć, że niebywałym plusem tego kosmetyku jest to, że ma on wymienny wkład tzw. refill, który jest zazwyczaj dużo tańszy niż początkowy zakup całej kasetki. Dlatego pomimo tego że wydajność w porównaniu do kremów BB jest średnia i produkt starczył mi na 3-4 miesiące codziennego stosowania to uzupełnienie jest o wiele tańsze i w pewnym stopniu rekompensuje słabą wydajność.


Sakurakotoo Missha M Cushion


Reasumując, jest to genialny produkt który niewątpliwie trafi na listę moich ulubieńców ponieważ jest bardzo tani i daje świetny efekt. Jestem pewna, że idealnie nada się do każdego typu cery.


                              PLUSY                                                                MINUSY

- Cena                                                                                        - Po kilku godzinach trzeba użyć pudru
- Dostępność                                                                             - Słabsza wydajność niż w kremach BB
- Aplikacja                                                                                - Zapach
- Wymienny wkład                                                                        
- Półmatowe wykończenie
- Bardzo dobre krycie
- Nie ciemnieje wraz z upływem czasu
- Ładnie maskuje cienie pod oczami
- Nie podrażnia cery nie zapycha,
nie powoduje wysypu
- Elegancka kasetka z lusterkiem
- Efekt promiennej i nieskazitelnej skóry
- Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi
w załamania oraz pory
- Likwiduje widoczność rozszerzonych
porów
- Pod koniec dnia wygląda równie dobrze,
jak rano po aplikacji
- Poduszka posiada wysoki filtr SPF50+ / PA+++




MOJA OCENA: 


Używałyście kiedyś dziewczyny jakichś azjatyckich poduszek nasączonych podkładem? Co o nich sądzicie? A może planujecie dopiero zakup? :))


Komentarze

  1. Mam jego odpowiednik z kremem BB. Wygląda identycznie tylko ma złotą obwódkę zamiast srebrnej. Uwielbiam to eleganckie opakowanie i poduszeczkę do nakładania. Do plusów dodałabym także to, że posiada silny filtr przeciwsłoneczny. A dokładniej SPF50+ jeśli dobrze pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, zastanawiałam się właśnie nad złotą wersją ale jest do cery suchej i ma nawilżać ;) Bałam się, że przy mojej mieszanej cerze efekt nie będzie najlepszy :P

      Masz rację, cushion ma bardzo wysoki filtr - zapomniałam o tym napisać :D

      Usuń
  2. Kochana kusisz bardzo :-) Samo opakowanie robi wrażenie a co dopiero wkład ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te kosmetyki, naprawdę kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym postem - od jakiegoś czasu zastawiam się czy nie spróbować cushion... Boję się tylko że przy mojej trądzikowej cerze i bliznach to nie wyglądałoby dobrze no i nie kryłoby wystarczająco... Tak z ciekawości podałabyś link do aukcji na ebayu?
    Pozdrawiam gorąco, z pewnością będę tu zaglądać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć ponieważ nie mam mocniejszych zmian trądzikowych. Mniejsze wypryski i zaczerwienia na pewno ukryje, jednak przy tych większych może być koniecznym użycie korektora ;) Cushiony to raczej lżejsze produkty i na pewno nie dają tak dobrego krycia jak mocniejsze podkłady.

      Pewnie, cushion zakupiłam u sing-sing-girl, ale z tego co widzę aukcja już jest nieaktualna :( Wejdź w zakładkę 'polecani sprzedawcy' i zjedź na dół - wypisałam tam tych, u których robiłam zakupy co najmniej raz i wszystko było w porządku - jeżeli jeszcze będziesz miała jakieś pytania, to pisz śmiało ^-^

      Usuń
  5. Moim pierwszym poduszkowcem był ten z Holika Holika, najjaśniejszy "podkład" jaki kiedykolwiek miałam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym cushionie, ale obecnie mam zbyt dużo innych do wypróbowania na 'chciejliście', więc musi poczekać na swoją kolej :D

      Usuń
  6. Też mam tą wersję,ale moja cera jest widocznie bardziej tłusta, bo ja się świecę dosłownie po godzinie od użycia. Chociaż promienny efekt rzeczywiście jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zawsze mi się wydawało, że mam bardzo duży problem z nadprodukcją sebum :P Nie jestem pewna czy jakikolwiek kosmetyk kolorowy jest w stanie sobie z tym poradzić xD

      Usuń
  7. Opakowanie bardzo ładne, ale jak 21 jest najjaśniejsze to dla mnie za ciemne. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie cudownie i wspaniale wygląda! tak elegancko:) a opakowanie - bajka! obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialna sprawa, marzy mi się taki kosmetyk ach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam problem z dobraniem poduszki -mam wrażenie ze kazda ktora biorę jest dla mnie za jasna i wyglądam jak zombie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie ma tego problemu bo w ogóle się nie opalam, więc jestem bardzo bladziutka i zawsze biorę najjaśniejsze ;)

      Może spróbuj z najciemniejszymi odcieniami z różnych serii? Na wstępnie mogę przestrzec przed Innisfree bo mają mega jasne cushiony - do tego stopnia, że prawdopodobnie nawet ja nie wybrałabym najjaśniejszego odcienia :P

      Usuń
  11. Może i bym nawet chciała spróbować takiej formuły. Ale mam ciemniejsza cerę i obawiam się, że mogłoby nie być nic dla mnie. Azjatycka kolorówka jest bardzo jasna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli masz bardzo ciemną karnację to cushiony rzeczywiście mogłyby się nie sprawdzić ponieważ jeśli kolor okazałby się za jasny to nie ma go nawet jak przyciemnić biorąc pod uwagę sposób nakładania :((

      Usuń
  12. Nigdy nie używałam produktów azjatyckich, a dużo dobrego o nich czytałam. Może kiedyś się na coś skuszę. Ten podkład pewnie byłby dla mnie za żółty. :/

    http://kittykwiaton.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor podkładu ma wyraźne, żółte poddtony, więc jeśli za takimi nie przepadasz to prawdopodobnie produkt rzeczywiście nie przypadłby Ci do gustu ;)

      Usuń
  13. Długo wyczekiwałam na recenzje tego produktu, przypomina mi kompakt z Lancome, ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził, też bym wybrała najjaśniejszy kolorek, też nie mam jakiś większych niedoskonałości więc pewnie byłabym z niego zadowolona <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam coś takiego z skin79 i średnio lubię wolę normalne kremy bb. Taka forma fajna gdy gdzieś jesteśmy w trasie, to tak, jednak tak wolę zwykłe ;) Zapach też w skinowym taki nie fajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam żadnej z poduszek ze Skin79, ale nie jestem do nich przekonana bo wydają się trochę za ciemne i tłuste.

      Ale może to tylko kwestia zdjęć, a w rzeczywistości lepiej się prezentują :P

      Oczywiście ja również lubię kremy BB, ale po prostu teraz zaczął się u mnie 'sezon' na cushiony. Jak mi się znudzą to na pewno wrócę do BB xD

      Usuń
  15. Bardzo przyjemnie wygląda ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz widzę taki produkt. Prezentuje się bardzo elegancko ale ja chyba zostanę przy swoim BB Gold od Skin79 :D kocham go.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oho, wygląda dobrze! Ciekawią mnie te cushiony, ale zawsze obawiałam się słabego krycia i świecenia się przy mojej tłustej cerze (a mieszkam na południu Chin, gdzie wilgoć jest tragiczna, więc świecę się hardo XD). Myślałam, że w cushionach są tylko kremy BB, a z BB dałam sobie już jakiś czas temu spokój. Ale skoro to podkład to może się skuszę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam cerę mieszaną, tłustą w strefie T i ten cushion wypada bardzo dobrze :)) Warto go wypróbować bo cena jest wręcz zawrotnie niska, więc nawet jak się nie sprawdzi to nie jest to wielka strata xD

      Również tak mi się wydawało, ale jak przeglądałam inne oferty to okazało się, że są również w wersji z podkładem - prawdopodobnie mają lepsze krycie ^-^

      Usuń
  19. hmm takiego czegoś jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wydaje mi się że na zdjęciach "przed " "po" coś grafik poprawiał albo to światło :)
    Sądzisz, że nadaje się do suchej skóry ? Widziałam coś podobnego ostatnio w Niemieckim DM ale nie mogę sobie przypomnieć co za marka miała taki produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są to zdjęcia ze strony producenta, więc trudno mi powiedzieć na 100% ale też mi się tak wydaje :P Chociaż biorąc pod uwagę początkowy stan cery modelki, to jest możliwe że to rzeczywisty efekt po nałożeniu kilku warstw produktu :D

      Są dwie wersje tego cushiona - srebrna dla cery normalnej/tłustej oraz złota przeznaczona właśnie dla skóry suchej.

      Wersji złotej nie próbowałam, ale podobno ma poprawiać poziom nawilżenia, więc może byłaby odpowiedniejsza?

      Tutaj link do zdjęcia porównującego obie wersje ;)

      https://beautifulbuns.files.wordpress.com/2016/02/missha-m-magic-cushion-moisture-12.jpg?w=551&h=361

      Usuń
    2. Ja nie ufam żadnej reklamie i obietnicą producenta ... Nie raz się na tym "przejechałam ". Coś miało nawilżać a jeszcze gorzej wysuszyło skórę xD

      Może znajdę kogoś z tym podkładem to będę miała okazje wypróbować :)

      Usuń
  21. Wow, to wygląda jak magia ;o mega mnie intrygują te koreańskie, japońskie kosmetyki.. one serio działaja magicznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem zainteresowana kosmetykami Koreańskimi, ale do tej pory nie miałam jeszcze nic co by pochodziło z tamtych stron. Za tą cenę mogła bym wypróbować ten podkład, wygląda bardzo lekko i ciekawie ;P

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo mnie nim zainteresowałaś, ma wiele zalet no i ceniłabym go za to, że nie zbiera się w zmarszczkach i kamufluje, co należy :)
    Kochana jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzieki <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwszy raz to widzę, ale bardzo zachęcająco wygląda :)
    http://glessfashion.blogspot.com/
    Poklikasz w linki u mnie?

    OdpowiedzUsuń
  25. Moim pierwszym kremem BB był właśnie ten z Misshy i ostatnio sięgam tylko po niego. Takiego cushiona też chętnie bym wypróbowała, chociaż jestem trochę sceptyczna do takiej formy podkładów :) Dopiero zaczynam się zaznajamiać z kometykami azjatyckimi, ale jak na razie dobre wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również byłam sceptycznie nastawiona. Właśnie dlatego swój pierwszy cushion zakupiłam kilka miesięcy temu. A jak się okazało przepadłam całkowicie :P

      Usuń
  26. Bardzo byłyśmy ciekawe Twojej opinii na temat cushion'u :) Super, że przeszedł Twój test :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy produkt, to przyznam ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy produkt, to przyznam ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Cześć, wiem że go już raczej nie masz, ale proszę cię żebyś mi pomogła. Czym czyściłaś poduszeczkę? Ja umyłam szamponem i pozostał ślad, tak jakby podkład był na niej rozmyty. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, poduszka już dawno się skończyła ale miałam ich więcej i regularnie je myłam więc mogę coś doradzić :)

      Przede wszystkim, jeśli długo używasz poduszeczki i jak dotąd nic z nią nie robiłaś, to jest spora szansa że trwale się odbarwiła tj. łatwo to stwierdzić, gdy podczas mycia przestaje lecieć woda zanieczyszczona podkładem, ale jej materiał jest nadal zabrudzony i wtedy nic nie można za bardzo zrobić bo przecież nie zastosuje się wybielacza do czegoś, co potem będzie miało kontakt ze skórą twarzy xD

      Żeby dobrze domyć poduszeczkę to możesz najpierw nałożyć na nią olejek myjący (koniecznie z emulgatorem w składzie), a następnie zapakować w folię i pozostawić na parę godzin. Po tym czasie przechodzisz do prawidłowego mycia mydełkiem i płynem micelarnym. U mnie to się najlepiej sprawdzało :)

      Usuń
    2. To znaczy umyłam poduszkę w ten sam dzień co ją użyłam. Olejek oczyszczający, ok, ale o co chodzi z tym emulgatorem? Ja nie za bardzo wiem co to jest i nie potrafię raczej tego znaleźć... :(

      Usuń
    3. Taki ma skład mój aktualny:
      Canola Oil, Isopropyl Myristate, Caprylic/Capric Triglyceride, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Cetyl Ethylhexanoate, Sorbitan Sesquioleate, Olea Europaea (Olive) Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Camellia Sinensis Seed Oil, Triethylhexanoin, Squalane, Tocopheryl Acetate, Fragrance, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract (10ppm), Green Tea, Citrus Limon (Lemon) Water (90ppm), Carbonated Water (47ppm)

      Usuń
    4. Wiesz co, przeleciałam ją z ciekawości tym mamy Rose Care z Bielendy i pomogło. Poduszeczka jest uratowana! Dziękuję Ci za pomoc! <3 <3 <3

      Usuń
    5. Nie ma sprawy, cieszę się że mogłam pomóc :P A emulgator to taka substancja, która sprawia, że olejek może łączyć się z wodą i nie pozostaje tłusta warstwa okluzyjna - wiele naturalnych tego nie ma, dlatego zwróciłam uwagę na tą substancję :P Można rozpoznać czy znajduje się w składzie m.in po tym czy po dodaniu wody, tworzy się biała emulsja na twarzy.

      Usuń

Prześlij komentarz