Witaj!

Jeżeli podobnie jak ja jesteś wielką fanką kosmetycznych zakupów, to zachęcam do skorzystania z poniższych rabatów w polecanych przeze mnie sklepach! Wystarczy, że podczas składania zamówienia wpiszesz je w koszyku.

Wishtrend -10% na zakupy w marcu z kodem JUN10.
Naturalny Punkt Widzenia -10% na hasło SAKURAKOTOO (kod nieograniczony czasowo).
Yesstyle -10% na pierwsze zakupy (wystarczy kliknąć w 'Get an extra 10% off' na dole strony i podać adres email).

Mam nadzieję, że spodoba ci się moja twórczość i zostaniesz ze mną na dłużej ❤
Kliknij i zaobserwuj!
  • MAKIJAŻ
    Jestem ogromną fanką kosmetyków kolorowych - zwłaszcza produktów do ust, dlatego często testuję różne nowości. Jeśli z tobą jest podobnie, koniecznie zajrzyj ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • PIELĘGNACJA
    Tutaj poczytasz o szeroko pojętej pielęgnacji cery i włosów, a także urządzeniach kosmetycznych, które miałam okazję testować ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • KSIĄŻKI
    Choć w sieci jest cała masa artykułów poświęconych urodzie, to nadal w tym temacie wygrywają książki ♡ Jeśli szukasz dobrej lektury, to być może znajdziesz tu jakąś ciekawą propozycję!
    CZYTAJ WIĘCEJ

Dziwne, śmieszne, zabawne - czyli o gadżetach urodowych Azji cz. I


Witajcie kochani!
Dzisiejszy wpis będzie typowo azjatycki, jednak tym razem nie będzie to recenzja kosmetyków. Jak większość z was wie, azja znana jest ze swego zamiłowania do 'dziwnych rzeczy', przynajmniej w ten sposób postrzeganych przez europejczyków. Jej odmienność jednych fascynuje, innych odrzuca. Ja zaliczam się oczywiście do tej pierwszej grupy osób. Do dzisiejszego postu należy podejść z dystansem oraz poczuciem humoru, ponieważ większość rzeczy które wam pokażę wywoła spore zaskoczenie.
Osobiście posiadam parę takich azjatyckich gadżetów, które możecie sobie zobaczyć na zdjęciu na końcu wpisu ;)

  • Przyrząd do ćwiczeń odchudzających twarz

Owy ustnik ma za zadanie nadać ładny owal twarzy, zwalczyć zmarszczki wokół oczu oraz poradzić sobie ze zwiotczałą skórą. Na czym polega jego działanie? Codziennie przez 3 minuty należy wykonywać przy jego pomocy ćwiczenia ust, najlepiej poprzez głośne wymawianie samogłosek. Opór, jaki daje urządzenie oddziałuje na mięśnie twarzy dzięki czemu nasza twarz zachowa młody i zdrowy wygląd na dłużej. 

Wydaje mi się że taki ustnik nie jest najgorszym pomysłem i przy regularnych ćwiczeniach na pewno da jakieś efekty. Jednak zastanawiam się czy podczas jego używania nie naciąga za bardzo skóry na policzkach...mimo wszystko, chętnie bym wypróbowała.


  • Nose up czyli klips zmieniający kształt nosa


Istnieje bardzo wiele rodzajów takich klipsów, jednak wybrałam ten ponieważ sama taki posiadam. Klips ma za zadanie unieść końcówkę nosa oraz zwęzić ją, przez co będzie on wydawał się mniejszy i smuklejszy. Posiada dwa rodzaje gumowych wypustek - dłuższe i krótsze. Na początku należy zakładać tę stronę z krótszymi, a po czasie zmienić na dłuższe wypustki, gdy nasz nos będzie już odrobinę szczuplejszy. Można także założyć z jednej strony na krótsze, a z drugiej na dłuższe- wtedy klips ma szansę skorygować nos, który symetryczny. Jako że klips nakładany jest tylko na chrząstkę czyli czubek nosa, to nie przeszkadza w żaden sposób w oddychaniu. Według producenta klips należy nosić przez 10-15 minut dziennie. 

Moje wrażenia są na plus. Na początku jednak kupiła na Ebayu podróbkę która pękła przy pierwszej próbie założenia klipsa na nos. Nie zrażona jednak zamówiłam kolejny u innego sprzedawcy. Jego koszt to około 2-3 zł z wysyłką więc jest bardzo tani i warto go wypróbować. Przy regularnym noszeniu nos rzeczywiście stał się smuklejszy, a dokładnie jego czubek. Początkowo nie mogłam założyć klipsa z dłuższymi wypustkami skierowanymi do wewnątrz, jednak po paru tygodniach nie miałam już z tym żadnego problemu. Zaznaczam jednak, że w pierwszych dniach nie mogłam z nim wysiedzieć dłużej niż 5 minut, bo odczuwałam tak duży ból. Teraz często noszę go po 40-50 minut :) Oczywiście odczuwam dyskomfort jednak jest na tyle lekki że mi nie przeszkadza.

  • Masażer do skóry głowy

Jest to urządzenie przeznaczone do masażu skóry głowy, aby pobudzić lepszy przepływ krwi, dotlenić cebulki włosowe oraz doprowadzić skórę do naturalnej równowagi. Dzięki urządzeniu włosy staną się mocniejsze, grubsze i przestaną wypadać.

Kształt szczotki inspirowany jest przez Kenzan - tradycyjny przyrząd japoński stosowany do utrzymywania kwiatów w miejscu, w pozycji stojącej. 

Uważam, że jest to całkiem fajny wynalazek - jednak bardo drogi. Działa to na tej samej zasadzie co masaż dłońmi, więc nie warto w niego inwestować. 

  • Przeciwstarzeniowa maska do noszenia na twarzy


Jest to japoński wynalazek przeznaczony do walki z opadającym i zanikającym owalem twarzy oraz zmarszczkami. Maska wykonana jest ze specjalnych materiałów, które starannie dopasowują się do kształtu twarzy, jednocześnie jej nie uciskając i nie powodując dyskomfortu. Maska działa na zasadzie 'podtrzymywania' skóry, zapobiegając jej migracji w dół.

Do tego typu masek jestem nastawiona stosunkowo sceptycznie. Żeby rzeczywiście osiągnąć jakieś efekty należałoby ją chyba nosić przez wiele godzin dziennie. Raczej się na nią nie skuszę.

  • Urządzenie likwidujące zmarszczki na czole

Przyznam szczerze, że musiałam chwilę posiedzieć nad tym wynalazkiem żeby zrozumieć na jakiej zasadzie działa. Jeżeli dobrze zrozumiałam, to powinniśmy umieścić go między brwiami, a następnie nosić przez parę minut. Urządzenie będzie zasysało zmarszczki i wyciągało je ku górze, dzięki czemu nasze czoło znowu będzie wyglądać młodo i świeżo. 

Jestem prawie w 100% pewna, że wynalazek ten nie zadziała i nie pozbędziemy się w ten sposób głębszych zmarszczek. Być może poradzi sobie z mimicznymi, aczkolwiek nie miałabym na to zbyt dużych nadziei. 

_________________________________________________________________________________

Co sądzicie o powyższych, azjatyckich gadżetach urodowych? Sądzicie że działają czy że jest to raczej biznes nastawiony wyłącznie na zysk? A może próbowaliście któregoś z nich? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! 

A poniżej mój mały zestaw gadżetów :))




Komentarze

  1. Jeśli coś wygląda głupio a działa to znaczy, że nie jest głupie xd Zastanawiam się nad tym klipsem <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od siebie mogę polecić, tym bardziej że to koszt dosłownie kilku złotych na Ebay więc nawet jak się nie sprawdzi to nie jest to duża strata ;)

      Usuń
  2. Mnie by się przydało coś, co by skróciło nos. Jest na szczęście w miarę wąski, ale długi. :< Masażer fajnie wygląda i masuje większą powierzchnię, ale jego zakup miałby sens gdyby nie był drogi. Ale post bardzo mi się podoba. Część rzeczy znałam, ale dowiedziałam się trochę o innych gadżetach.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na skrócenie nosa chyba jeszcze nic nie wynaleziono poza zabiegiem chirurgicznym :( Myślę, że nawet jeśli to byłoby to jednak ryzykowne bo należy wziąć pod uwagę że mogłoby to negatywnie wpłynąć na przegrodę nosową i ostatecznie bardzo źle się skończyć.

      Masażer kosztował niecałe 15 złotych na Ebay jeśli dobrze pamiętam. Ale w ogóle go nie używam- brak czasu, więc nie mogę zbyt dużo na jego temat powiedzieć :P Masaż na pewno jest przyjemny i poprawia krążenie ale na jakieś spore wyszczuplenie buzi nie ma co liczyć (chyba że mamy problem z przepływem limfy).

      Usuń
  3. Uwielbiam ich, ale czasami jak patrzę na tego typu gadżety to odnoszę nieodparte wrażenie, że żyjemy na innych planetach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Właśnie ta nietypowa odmienność tak mnie fascynuje :)

      Usuń
  4. Lubię tą ich pomysłowość :D taki masażer do głowy by mi się przydał :3 Rozwaliło mnie urządzenie do likwidacji zmarszczek na czole xD muszę kupić mojemu Złośnikowi xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masażer do głowy chciałam kupić ale jak zobaczyłam cenę to sobie odpuściłam... :D

      Usuń
  5. Hahaha uwielbiam czytać o tych ich wszystkich gadżecikach :D Część z nich już znałam :D a inne widzę pierwszy raz - ale teeeee wary mnie przerażają xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie 'usta' widziałam kiedyś w Tesco, nie wiem nawet w jakim dziale...ale wtedy jeszcze nie interesowałam się tak Japonią i nie umiałam wykombinować do czego to służy xD

      Usuń
  6. O większości z nich nie miałam bladego pojęcia;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie to wszystkie bym wypróbowała ;D najbardziej klips do nosa i ''kaftanik'' na twarz :p ale najdziwniejszy jest jeden z Twoich gadżetów..... ten taki z niebieską rączką i jakimiś wystającymi pajęczymi nóżkami xd jak sprzęt do tortur xp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niebieskie narzędzie do tortur to także klips na nos, tylko że inaczej zbudowany :P Nie noszę go bo wydaje mi się że za dużo nie daje. Te zaciski nakłada się na nos i tak się z tym siedzi...:D

      Usuń
    2. 0.0 jezuuuu.. hahahah no nieeee, ale to musi fajnie wyglądać xD już samo wyobrażenie wprawiło mnie w napad śmiechu XD ha haa.. mam ten mały klips na nos, ale mam wrażenie, że dodatkowo mi wydłużył mój już z natury długi nos jak u Pinokio ;p ale fakt wyszczupla :) kiedyś miałam złamany nos i nie poszłam na nastawienie ( eh te młodzieńcze lata chciało się być ''twardym'' -_-) i tak oto został lekko skrzywiony na prawą stronę. Niestety nadal nie widzę efektu, aby klips jakkolwiek mi go naprostował.. ;( czaję się teraz na ''klamerkę'' :p może lepiej zadziała :)

      Usuń
  8. No co by nie mówić, pomysłowi to oni są :D a ten gadżet do ćwiczenia mięśni twarzy może być fajnym pomysłem na śmieszny prezent :D Chociaż osobiście raczej bym takich rzeczy nie używała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też raczej bym nie używała ale bardziej z lenistwa niż z braku chęci :D

      Usuń
  9. Haha niezłe cuda! Ustnik wygląda nieco dwuznacznie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Great entry , thank you for your visit!!kiss...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pogardziłabym tym masażerem do skóry głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z jakiegoś powodu, gdy tak patrzę na niektóre te urządzenia, które wynaleźli Azjaci do walki ze starością, to jestem troooochę przerażona... o.o

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam te klipsy na nos ale jakoś przestałam używać ;p może spróbuję jeszcze raz?! :D
    Świetny post :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Warto używać klipsa, ale tylko wtedy gdy chcemy to robić regularnie ;) Taki zauważalny efekt, pojawił się u mnie po paru miesiącach, ale dokładnie Ci nie powiem bo tego nie liczyłam :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Czego oni nie wymyślą... :D Ale ten pierwszy i czwarty mogłabym stosować, jeśli dawałaby jakieś efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Azjaci są chyba mistrzem w takich wynalazkach :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdjęcia - zapraszam do siebie gdzie do zgarnięcia jest kawaiibox

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znałyśmy tylko tego ostatniego gadżetu :) Jesteśmy ciekawe czy dałyby efekty na naszych twarzach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Takiego czegoś jeszcze nie widziałam ani nie znałam :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten ustnik wygląda mega śmiesznie XD Ale pewnie działa cuda. On i masażer głowy wyglądają ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama posiadam klips na nos, wielkich efektów nie ma, praktycznie są one prawie niezauważalne, ale jakieś są! :D

    Nie wiem czemu, ale jak dla mnie ten różowy klips jest taki uroczy haha~~
    Mnie osobiście kusi maska na v-line, ale to dopiero wygląda potwornie :D

    Oczywiście post jak zwykle świetny, ale no... tego już nie trzeba pisać haha ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten pierwszy wygląda jak nie powiem co i do czego :) hehehe

    OdpowiedzUsuń
  23. Masażer do skóry głowy- ciekaweeee :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta nakłada do ust jest naprawdę dziwna. O noskach słyszałam :) Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Niesamowicie twórcze! Zafascynował mnie ten masażer do głowy, szkoda, że jest drogi. Taki kenzan do ikebany kiedyś miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja bym to na wszystkie gadżety się skusiła ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. czego oni nie wymyślą :) przydało by mi się to do masażu skóry głowy

    Zapraszam do siebie i obserwacji mojego bloga
    http://mikaart-m.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny post, nie raz już słyszałam o tych dziwnych przedmiotach do dbania o urodę, jednak żadnego nie posiadam, wystarczą mi tylko azjatyckie kosmetyki, których planuję zakupić jeszcze więcej, w końcu nowy rok to jakieś postanowienie być musi, co prawda nie są one tanie, ale coś za coś, a wracając do tych gadżetów to zawsze lubię o nich czytać, bo zastanawia mnie co jeszcze "genialnego" wymyślą ;3

    http://kuraibanii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Haha, słyszałam o niektórych, ale wiele z nich to dla mnie naprawdę spore zaskoczenie :D
    Bądź co bądź, nie da się wszystkich wrzucić do jednego worka- niektóre są typowo komercyjne i bezsensowne, ale jeszcze inne mogą naprawdę coś zmienić i mimo iż nastawione na zysk producenta, mogą się przydać.
    Bardzo ciekawi mnie, co będzie w części drugiej :D
    Blog ogółem jest super- biorę udział w rozdaniu i obserwuję!
    http://rena-uchiha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupia ja, nie zauważyłam, że rozdanie było w grudniu :v późniłam się ,w,

      Usuń
    2. Druga część za szybko się nie pojawi, to będą raczej takie wpisy 'przeywniki' pomiędzy recenzjami :P Dziękuję za mega miłe słowa odnośnie bloga. A grudniowe rozdanie dawno się skończyło ale na pewno przed wakacjami zorganizuję kolejne :P

      Usuń
  30. Bardzo ciekawy post! O istnieniu większości z tych gadżetów nie miałam pojęcia. :D
    Bardzo ładny wygląd bloga. <3

    ♥ Mój Blog - klik ♥

    OdpowiedzUsuń
  31. O niektórych wiedziałam, a inne są totalnym zaskoczeniem - masażer do głowy, przeciwstarzeniowa maska czy urządzenie likwidujące zmarszczki... Ale post bardzo ciekawy, dla jednych może być gratką i zaskoczeniem, a dla innych, no cóż ;) Ale osobiście czuję się zaciekawiona, chętnie przeczytam kolejny taki post, jeśli się pojawi :D Pozdrawiam! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Wow niektórych z nich się nie spodziewałam, ale na żywo w sklepie z eletroniką widziałam jeszcze jedno ciekawe urządzenie reklamowane przez Christiano Ronaldo... https://www.youtube.com/watch?v=psaR2FYvX50

    http://tuewelina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to jest genialne! Ale się uśmiałam :P Dziękuję za link, może opiszę je w kolejnej części cyklu :P

      Usuń
  33. ten klips na nos wydaje się być świetny, chociaż boję się, że bym go źle założyła i z moim talentem po chwili się udusiła próbując upiększyć naturę :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz